Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
wydaje sie byc ok...ale to tylko ze zdjec wnioski, przydaloby sie pojechac i samemu dokladnie popatrzec co i jak;-) Na forum sie zdaje są posty co nalezy dokladnie sprawdzic przy kupnie;-)
Opublikowano
Zgadza sie. Auto trzeba obejrzeć bardzo dokładnie . Przeprowadzic jazdę próbną. Najlepiej jak juz kupujesz auto to jedż oglądać przynajmniej z dwoma osobami, które sie znaja na motoryzacji. Każdy może coś zauważyć innego. Ja szukałem auta ponad 1/2 roku i udało sie :) Kupiłem w salonie Cytryny. Ciężko o dobrze eksplotowany samochod. Życze powodzenia :D

http://img234.imageshack.us/img234/3344/img0781podve6.jpg

BMW-diamantschwarz-metallic 181/9

sprzedane :( 

Opublikowano

kilometrow napewno ma nabite- z 1998-1999 roku ciezko znalezc diesla na zachodzie ktory mialby mniej niz 500tys km wiec jak ten ma mniej to jestem swiety a na dodatek wystarczy spojzec na fotel kierowcy-jak wytartu ma bok (az material sterczy). tapicerki bmw moim zdaniem i opinii innych uzytkownikow-sa wytrzymale wiec ten jest zciuchany deczko, no ale twoja decyzja-nie tylko fotel swiadczy o zuzyciu-nalezy sprawddzic autko-moze jest OK, kto wie (zdjecia zazwyczaj malo mowia)

pozdrawiam

Opublikowano
Daj sobie spokój z tym autem. Z boku i z tyłu wygląda jeszcze jeszcze.... Pozostałe ujęcia wyjaśniają wszystko. Nie wypowiem się już o wnętrzu...(min.400kkm). Na mój gust....po dzwonie na bank! Chyba, że mi sie wydaje...
Opublikowano (edytowane)

To, że fotel jest wytarty nie świadczy wcale o przejechaniu ok 200-500tys km. Jeśli ktoś raz wsada do auta i przejeżdza nim 1000km to fotel bedzie mniej wytarty niż ten co przejedzie 100km ale wsiadał i wysaidał z niego 20 razy. Logiczne. Miałem auto które miało przejechane przezemnie 260tys km a fotel praktycznie wyglądał jak nowy (troszkę może wysiedzony ale nie odbiegał znacząco od tego od pasażera) - (trasy jednorazowe ok 100-900km). Mój ojciec natomiast przejchał 140tys km a tapicerka na fotelu się przetarła. Podobnie wygląda z kierownicą i gałką zmiany biegów. Osoby z większą tuszą wsiadając do auta trzymają sie kierownicy :) co potęguje jej wytarcie. Wytarta gałka od zmiany biegów mówi tylko o częstej zmianie biegów (czyli jazdy najczęściej w mieście lub w korkach ) lub o manii kierowcy, który zamiast trzymać ręce na kierownicy obejmuje swoją gałkę gdy w pobliżu nie ma kolan jakiejś ładnej dziewczyny :lol:

Z drugiej strony znam przypadki sprowadzania samochodów z zagranicy i od razu wymiany tych podzespołów (gałka zmiany biegów, kierownicy i fotela kierowcy) i cofanie przebiegu licznika o conajmniej 100k)

 

Autko oceń po zachowaniu się zawieszenia czy jest wybite jak trzyma się w zakrętach i możesz pojeździć prawo lewo czy mocno buja (możliwe, że autko ma wymienione kilka podzespołów zawieszenia i bedzie ok nawet po przejechaniu 300tys km. Ważny jest również stan silnika bo koszty naprawy tu są zawsze największe oraz stan ogólny nadwozia, lakieru. Czy są ogniska rdzy. Zakup samochodu to często loteria. Możesz kupić nowy i jeździć nim ostrożnie i dbać o niego a bedzie się psuło na potęge, możesz też szaleć i wogóle nie dbać o nie a pojeździ długo - oczywiście ten egzeplarz mógłby jeździć jeszcze dłużej gdybyś o niego dbał ale to tylko świadczy o tym, że każde auto jest inne.

Edytowane przez Saturn64
Opublikowano
----------popieram saturna w pełni---------pzdr--- :arrow: :arrow: :arrow:
"" jedż z butem ,ale nie na kapciu"", mów co myślisz , rób co mówisz
Opublikowano

Dlaczego ten samochód ma szeroki grill z przodu - moim zdaniem 525 tds miały wąskie grile, poza tym przedni pas jest źle spasowany - co świadczy o tym, że ktoś tam grzebał. Bez potrzeby by nie grzebał :D

 

Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano
To nie jest nowy samochod tylko 13-14 letni wiec napewno wiele już przeszło. Na zachodzie w tym wieku podlegają już kasacji a u nas co niektórzy chcieliby, żeby wyglądał jak nowy z salonu. Jeśli ma ryskę tu i tam to dobrze o nim świadczy ponieważ wiadomo przynajmniej, że nie było malowane przed sprzedażą. Ja np wczoraj cofałem na trawiastej nawierzchi o dużych kępach trawy i zahaczyłem o jakiś zarośnięty trawą kamień stęrczący w ziemi. Wygiąłem w ten sposób część plastikową zderzaka przedniego, teraz też nie wygląda na dobrze spasowany :) Czy majstrowałem coś w aucie? Nie. Poprostu nieumiejętnie jeździłem po nierozpoznanym terenie. Czy grill jest taki czy taki nie musi swiadczyć zaraz o tym, że musiał być dzwon. Może wcześniejszemu właścicielowi nie podobała się i sobie modyfikował - tuningował według uznania - przecież to nie jest zabronione. Jeśli patrzycie np na allergo na model BMW E39 to prawie połowa z lat 1996-1999 ma nowe lampy przednie ewentualnie tylne już po liftingu, nowe nerki, nowy zderzak. Czy zaraz musiały być wszystkie po wypadku?
Opublikowano
Jeśli patrzycie np na allergo na model BMW E39 to prawie połowa z lat 1996-1999 ma nowe lampy przednie ewentualnie tylne już po liftingu, nowe nerki, nowy zderzak. Czy zaraz musiały być wszystkie po wypadku?

 

Pewnie nie, ale w świetle chamskich przewałów które maja miejsce wsrod polskich handlarzy budzi to podejrzliwość czyż nie?

Akurat przy kupowaniu samochodu wzmożona podejrzliwość daje lepszy efekt końcowy niż naiwna wiara w uczciwość sprzedającego :)

 

Zgadzam sie oczywiscie ze trzeba pojechac i obejrzec zeby moc wyrobic sobie opinie...

Opublikowano

Zgadzam się również z Twoją opinią.

Po obejrzeniu zdjęć można wyciągnąć niewiele wniosków chociaż każdy z nas zobaczy coś innego i podda to analizie przez innych forumowiczów. Faktycznie to dopiero na miejscu można powiedzieć coś więcej o konkretnym aucie.

Jeśli chodzi o zmiany zewnętrzne to wiele osób zmienia wygląd starszego modelu by upodobnić go do nowszego. I myśle, że robi tak wiekszość osób tylko z tej przyczyny, chociaż napewno znajdą się osoby, które wykonały zabiegi zmiany wyglądu po wcześniejszym wypadku (lub też wykorzystując fakt wypadku unowocześnili optycznie auto).

Opublikowano

Panowie

Kolega pyta - to Mu udzielcie odpowiedzi, a medytujcie między sobą.

Moja ocena: przód po stłuczce, jakiej nie wiadomo, trzeba zobaczyć podłużnice, ale maska źle spasowana. Fotel porwany, ale to pryszcz, mozesz przy kupnie co nieco uszczknąć z ceny , nie wiadomo jak chodzi klima, bow razie draki , to spory wydatek. Cena nie jest zła. Ale ja bym nie kupował.

Za bardzo pachnie lipą.

Opublikowano
Na twoim miejscu zastanowiłbym się nad kupnem E-34 dlatego że miałem sam tylko w sedanie.Chyba wolałbym dołorzyć kasy i kupić E-39.Chociarz każdy ma inną zasobność portfela.Na pierwszy rzut oka wydaje się o.k ,moja też była o.k a po miesiącu zaczeły wychodzić usterki.Ale jak mówie wszystko zależy od eksploatacji auta i od wielu żeczy których nie sprawdzisz przed kupnem.POZDRAWIAM :D
Opublikowano

dzieki za wypowiedzi

napewno zastanowie sie przy kupnie auta nie koniecznie tego co pokazalem...

a moze powiecie jeszcze na co zwracac uwage przy ogladaniu takiego diesla bo nigdy nie mialem tego silnika???(na jakie czesci???)

 

pozdrawiam

Opublikowano

Poszukaj na forum:

- poczytaj o pompach wtryskowych w TDS'ach i o tym jak ocenić jej stan techniczny (falowanie obrotów, gaśnięcie przy włączeniu obciążenia, długie zapalanie na ciepło, zapalanie na ciepło z grzaniem świec - znaczy erzatz z Allegro już jest wstawiony itd). Wymiana pompy to najpoważniejszy i bardzo prawdopodobny wydatek, zwykle z tego powodu się je sprzedaje. Pompy od 1995 (albo 1994) mają nastawnik HDK a nie potencjometryczny, więc są bardziej niezawodne. Lepiej więc mierzyć w rocznik 1995/6.

- reszta to normalnie - zawieszenie, czy nie stuka, prosto jedzie, dobrze się prowadzi

- nadwozie, ślady korozji i napraw. I tu pozwolę sobie wyrazić opinię, że wolę kupić auto w którym każdy błotnik ma inny odcień a zderzaki są porysowane niż pięknie polakierowane cacko. Stłuczki musiały się przez -naście lat zdarzyć, ale auto będzie zdrowe. Odpicowane po dużym dzwonie i piękne - niekoniecznie...

Po prostu trzeba zachować zdrowy rozsądek i się nie napalać. Można nawet kupić auto z usterką i odpowiednio obniżyć na to cenę. Wtedy te rzeczy się robi i ma już z głowy.

 

I jeszcze poruszona kwestia - czy nie warto kupić E39?

Akurat w przypadku diesla zysk będzie żaden, jeszcze kilka lat montowano w nich te same silniki, a więc zawodność tego podzespołu - a zwłaszcza pompy - będzie taka sama jak z końcówki E34. No chyba, że skok na 530d, ale to już zupełnie inne finanse.

 

Przyznam, że fakt, że E34 którym jeżdżę jest wart 10-12 tyś daje niesamowity komfort psychiczny. Stać mnie na 3x droższe auto tylko po co? Nie muszę się ubezpieczać w AC, nie wyglądam przez okno czy ktoś nie ukradł, nie płaczę, jak ktoś zarysuje zderzak przed sklepem czy pracą. To też warto wziąć pod rozwagę.

E61 530d '04 (2015-?), E34 525TDS touring '95 (2006-2016), E30 325i '89 (1996-2006)
Opublikowano
Na wygląd ładne niekoniecznie szeroki grill świadczy o dzwonie ,sprawdz sobie jak wygląda komora silnika czy są wszystkie plastiki na miejscu na chlodnicy bo to świadczy o ewentualnej ingerencji w przeni pas a faktem jest najlepiej sprawdzić na kanale podłużnice .pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.