Skocz do zawartości

e36 M50b25 - Temperatura


Mack_

Rekomendowane odpowiedzi

Jakies 2 tygodnie temu w Zorach na przejezdzie kolejowym pekl mi resor w zaladowanym busie. Mimo braku wspolpracy ze strony "tubylcow" zalatwilem sprawe na klocek kawalek drutu i pasek od spodni - dzieki tej prowizorce jakos dokulalem sie do Szczecina. Rano gdy tylko otworzylem oko wyruszylem na poszukiwanie resora wsiadlem w "szachy" i dzida do Polic tam zalatwilem 2 sprawy i gdy odjezdzalem od kolegi z parkingu uslyszalem moze poczulem pukniecie ale nic to jade na Szczecin ruchu zbyt wielkiego nie bylo wiec mozna bylo sobie ladnie leciec i tak mknac sobie dotarlem do pierwszych swiatel w wiec wraz ze spadkiem predkosci moglem rozejrzec sie po wskazach a tam MEGA niespodzianka temperatura na Max wychylona czerwona lampka sie swieci!!! Zanim zjechalem z drogi wlaczylem ogrzewanie ale zero efektu stanalem na poboczu wysiadam patrze za siebie a tam wodny szlak ktory to zostal utworzony z mojego wygotowanego plynu. Maska w gore auto ostyglo troche to wskoczylem i szybciutko do znajomego kilometr dalej i tam zaczelismy oceniac straty i glowkowac co sie moglo stac. Maszyna zanim wystygla wymontowalem i porzadnie umylem za pomoca myjki i odpowiedniego zajzajeru. Zlozylem maszyne zalalem petrygo i nic dalej sie grzeje i nie ma ogrzewania. Gorny waz goracy dolny zimny - ttermostat?? Ale byl wymieniany jakies 2miesiace wczesniej. Trudno - wyjalem termostat podgotowalem w garku i dziala. Na wszelki wypadek i tak go wymienilem zalozylem drugi i dalej bryndza auto sie gotuje weze bez zmian i brak ciepelka w srodku a z odpowietrznika caly czas ostro powietrzem wali wiec juz calkiem serio zaczyalem myslec ze to glowice szlag trafil. Takie opinie caly czas slyszalem od kolegi mechanika ktory to pomagal mi w tej zabawie. Po kilku naradach doszlismy do wniosku aby jeszcze do pompy pozagladac. Wiec znowu rozbiorka demontaz pompy i zaskoczenie - BRAK WIRNIKA!! Jak sie okazalo wirnik zeskoczyl z walka wbil sie kawalek dalej niestety niekompletny. Jakies 90% calego wirnika udalo mi sie wyskubac z roznych miejsc potem z lekka przeplukalem motor z weza wypadl jeszcze kawaleczek. Zalozylem 2 pompe zalalem plyn i wszystko wrocilo do normy!! Coprawda cos mi teraz wyraznie swiszczy powyzej 4rpm i zastanawiam sie czy to nie jakies odlamki sie wyplukaly i znowu pompe atakuja. Aaa jeszcze paski sa w tragicznym stanie ale juz mam dwa nowe w bagarku wiec jak sie rozpogodzi to sie tym zajme moze to pomoze na swiist. A nie mam tez jednej spinki przy chlodnicy przy wiatraku i nie lezy tak jak powinno ale na wylaczonym motorze jak krecilem wiatraczkiem to niby nic nie obciera a swist (jęk) jest wyraznie slyszalny.

Oby wam sie takie chece nie przytrafily nigdy!!

Aby bylo smieszniej 3 dnia po kilometrze jazdy rozsypalo sie 3 auto !! Fatum chyba jakies ?

Pozdrawiam wszystkich!! :hand:

Dobre auto nie jest zle...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakies 2 tygodnie temu w Zorach na przejezdzie kolejowym pekl mi resor w zaladowanym busie. Mimo braku wspolpracy ze strony "tubylcow" zalatwilem sprawe na klocek kawalek drutu i pasek od spodni - dzieki tej prowizorce jakos dokulalem sie do Szczecina. Rano gdy tylko otworzylem oko wyruszylem na poszukiwanie resora wsiadlem w "szachy" i dzida do Polic tam zalatwilem 2 sprawy i gdy odjezdzalem od kolegi z parkingu uslyszalem moze poczulem pukniecie ale nic to jade na Szczecin ruchu zbyt wielkiego nie bylo wiec mozna bylo sobie ladnie leciec i tak mknac sobie dotarlem do pierwszych swiatel w wiec wraz ze spadkiem predkosci moglem rozejrzec sie po wskazach a tam MEGA niespodzianka temperatura na Max wychylona czerwona lampka sie swieci!!! Zanim zjechalem z drogi wlaczylem ogrzewanie ale zero efektu stanalem na poboczu wysiadam patrze za siebie a tam wodny szlak ktory to zostal utworzony z mojego wygotowanego plynu. Maska w gore auto ostyglo troche to wskoczylem i szybciutko do znajomego kilometr dalej i tam zaczelismy oceniac straty i glowkowac co sie moglo stac. Maszyna zanim wystygla wymontowalem i porzadnie umylem za pomoca myjki i odpowiedniego zajzajeru. Zlozylem maszyne zalalem petrygo i nic dalej sie grzeje i nie ma ogrzewania. Gorny waz goracy dolny zimny - ttermostat?? Ale byl wymieniany jakies 2miesiace wczesniej. Trudno - wyjalem termostat podgotowalem w garku i dziala. Na wszelki wypadek i tak go wymienilem zalozylem drugi i dalej bryndza auto sie gotuje weze bez zmian i brak ciepelka w srodku a z odpowietrznika caly czas ostro powietrzem wali wiec juz calkiem serio zaczyalem myslec ze to glowice szlag trafil. Takie opinie caly czas slyszalem od kolegi mechanika ktory to pomagal mi w tej zabawie. Po kilku naradach doszlismy do wniosku aby jeszcze do pompy pozagladac. Wiec znowu rozbiorka demontaz pompy i zaskoczenie - BRAK WIRNIKA!! Jak sie okazalo wirnik zeskoczyl z walka wbil sie kawalek dalej niestety niekompletny. Jakies 90% calego wirnika udalo mi sie wyskubac z roznych miejsc potem z lekka przeplukalem motor z weza wypadl jeszcze kawaleczek. Zalozylem 2 pompe zalalem plyn i wszystko wrocilo do normy!! Coprawda cos mi teraz wyraznie swiszczy powyzej 4rpm i zastanawiam sie czy to nie jakies odlamki sie wyplukaly i znowu pompe atakuja. Aaa jeszcze paski sa w tragicznym stanie ale juz mam dwa nowe w bagarku wiec jak sie rozpogodzi to sie tym zajme moze to pomoze na swiist. A nie mam tez jednej spinki przy chlodnicy przy wiatraku i nie lezy tak jak powinno ale na wylaczonym motorze jak krecilem wiatraczkiem to niby nic nie obciera a swist (jęk) jest wyraznie slyszalny.

Oby wam sie takie chece nie przytrafily nigdy!!

Aby bylo smieszniej 3 dnia po kilometrze jazdy rozsypalo sie 3 auto !! Fatum chyba jakies ?

Pozdrawiam wszystkich!! :hand:

 

Nie pomogę ci bo nie chce mi się czytać. Oszalałeś :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jery to przynajmniej nie nabijaj niepotrzebnie postow :evil:

Ja mialem tez przygode z chlodnica gdyz wyskoczyla mi cala chlodnica z tego gnizada w ktorym siedzi i wentylator przetarl te aluminiowe zeberka i plyn w momencie znikl z ukladu. Na szczescie dziura byla w gornej czesci chllodnicy i caly plyn nie uciekl. Ale pod maska jeden wielki syf gdyz wentylator caly plyn po silniku rozlewal. A wiec dziwne zjawiska ise zdarzaja i do dzis nie wiem jakim cudem ta chlodnica wyskoczyla.

http://img177.imageshack.us/img177/7296/111eb2.jpg

Moje BMW i sprzecik audio

www.bts-bmw.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

paski wczoraj wymienilem ale swistak sie nie wyprowadzil!

do alternatora prowadzi jakas rura powietrze z zewnatrz i jak tak walczylem z autem to zaznaczam chyba wskoczyla tam zapinka od obudowy chlodnicy moze tam dziada szukac?

Dobre auto nie jest zle...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.