Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

Przejrzałem już sporo postów, ale nie znalałem ientycznego przypadu więc proszę o ew. wskazówki. A więc rzeczy.

Auto jak w opisie.520iA'95. Gaz sekw. bez jakichkolwiek strałów.

Od dwóch dni zaczął zapalać za dugi razem. Za piewszym załapał i gasł. Myślałem, że mało benz, ale w zbiorniku 3/4.

Dzisiaj po pracy wsiadam i znowu to samo. Jednal po drugim razie jak załapał zaczął trząś budą, palił chyba nie na wszystkie. Przygazowanie załapywał ale nie od razu. Szarpiąc ruszyłem z nadzieją, że jak wskoczy n LPG to bęzie OK, ale na gazie trząsł podobnie, ciężko wchodził na obroty. Tak dojechłem do domu. po ok. 2h poszedłemoblukać co może być?? Może kiepskie paliwo, filtr (ale na gazie działał identycznie - szarpał i był bez mocy). Wsialem próbowałem odpalić i zaskoczył i gasł momentalnie. Nie łapał przygazówki. Myślę może przepływka. Odpiąłem wtyczkę z cegoś za filtrem powietrza i kręcę. Załapał dalej jak nie na wszystkie gary. Przygazówki utrzymywały obroty ok. 500-600 i nic więcej. bez gazowania gasł Zakręciłem wtyk na tym czymś za filtrem i auto zapalilo na tyk pochodził idealnie ok.5-10sek i zgasł. I znowu nie odpalił. Trochę kiepsko bo to automat i nie mam go jak podcholować do mechaników.

Nie dawno zarzyło się mi dodatkowo, że stojąc w korkach obroty chwilkę lekko falowały.

Ide obadać gumy od filtra do silnika, ale am raczej spoko.

Nie chcę sugerować nic, ale czy to prepływka???

POMOCY

Pozdrawiam

Darek

Opublikowano

Cześć !

Przepływomierz można wykluczyć,stawiam raczej na nieszczelność dolotu może guma łącząca przepływomierz z przepustnicą ,może wyskoczyła odma sprawdż to bo każda nieszczelność dolotu daje takie właśnie objawy.

Opublikowano
Cześć !

Przepływomierz można wykluczyć,stawiam raczej na nieszczelność dolotu może guma łącząca przepływomierz z przepustnicą ,może wyskoczyła odma sprawdż to bo każda nieszczelność dolotu daje takie właśnie objawy.

Po wieczornych oględzinach zgłupiałem. Auto niby ma przewody w porzo (choć było już szaro i niewiele zaczynałem widzieć (łapy usmarowałem, ale jakiejś dziury nie wybadałem), ale:

- nie załapał ani razu z podłączoną przepływką lub bez niej. Już łapał ale zdychał.

Jutro sprawdzę dokładnie gumy może się znajdzie przyczyna. Tylko dlaczego w ogóle ani razu nie zagadał. Przy lewym powietrzu (jak czytałem na forum) to trzepie i się nie wkręca, ale żeby zdechł całkowicie?? :modlitwa:

Dzięku na razie za podpowiedzi. Jutro z nich na pewno skorzystam!

Pozdrawiam

Darek

Opublikowano
Jeśli okazałoby się że układ dolotowy jest szczelny stawiam na któryś z czujników tj. czujnik połozenia wału korbowego lub czujnik położenia wałka rozrządu. Pierwszy zlokalizowany jest przy kole pasowym z przodu silnika drugi natomiest tez z przodu silnika i jest wkręcany w głowicę.
Opublikowano
Jeśli okazałoby się że układ dolotowy jest szczelny stawiam na któryś z czujników tj. czujnik połozenia wału korbowego lub czujnik położenia wałka rozrządu. Pierwszy zlokalizowany jest przy kole pasowym z przodu silnika drugi natomiest tez z przodu silnika i jest wkręcany w głowicę.

 

Czy w przypadku jakiś błędów nie wyświetla się na desce koło zegarów jakiś check control lub coś podobnego? I czy ew. nie można zczytać błędów przez złącze za pomocą np. żarówki?

Mam lanka i tam jest i check control i można podłączając się pod jakieś piny pod złącze po ilości mrugnięć żarówy sprawdzić co jest nie tak.

Pozdrawiam

Darek

Opublikowano

Witam

Takich objawow w ksiazce nie ma! :mrgreen:

Czy resetowales kompa?

A moze jest zawilgocony?

Kolega dobrze napisal o tych czujnikach.Sprawdz.

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.