Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
O kurde spooro spuchło

 

No właśnie :hand: Stylistyka jak dla mnie zmierza w zupełnie złym kierunku. Auta dosłownie każdej klasy, nawet te najgorsze i najmniejsze robią się kilka lat większe i brzydsze :| Kwestia gustu oczywiście ale wg mnie nowoczesne nadwozia nie mają już tego charakteru co dawne. Kiedyś samochodom 'przylepiały' się pewne określenia jak rekin, beczka, ponton czy inne jak kaczka czyli citroen 2cv. Teraz większość przypomina wielkie nic

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Tak, a nowa '7' powinna się nazywać hippo! :)

Dla mnie akurat wygląd ma drugoplanowe znaczenie. Nowe BMW mi się podobają, szczególnie '1' i '2', natomiast '5' i '7' są mi obojętne. Bardzo bawi mnie natomiast to, co jest pod spodem, czyli silnik, napęd i zawieszenie... miód!

Kai
Opublikowano

kiedyś było tak że kierowca musiał się dopasować do auta, teraz auto dopasowuje się do kierowcy

stare auta miały o wiele więcej charakteru i klimatu

dlatego wybieram ta z lewej :cool2:

Opublikowano

co prawda to prawda nie miałem przyjemności jeździć e23 :oops:

jakoś tak mam że zdecydowanie bardziej podobają mi się stare BMW mają w sobie pewien urok i jeżeli fundusze pozwolą to na pewno kupie jakiegoś youngtimera

Opublikowano

mialem na mysli, ze e23 jest swietnie uszyta pod kierowce, siadasz i masz wszystko tam gdzie byc powinno.. przynajmniej ja tak to czuje...

w e65 mialem tylko przyjemnosc siedziec na pokazie w wawie, niestety nie jezdzic.. zbyt bylem wtedy zajarany samym przepychem zeby marudzic, ale wnetrze niezagiete do kierowcy to podstawowa utrata magii wnetrz beemki w nowych modelach...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.