Skocz do zawartości

E39 523i M52tub25 - kolektory, katalizatory-problem z mocą


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, pacjent to e39 m52tub25 sedan, załóżmy że mam zapchane katy, mam parę pytań.

1. Czy po wykręceniu pierwszych sond w kolektorze, auto będzie chodzić normalnie?  Chce je wykręcić i przejechać się z 2 3 km, sprawdzić czy będzie różnica w mocy. Dobrze myślę że jeśli katy zapchane to auto odzyska moc bo spaliny będą miały ujście?
2. Czy na 100% bez problemu wstawię kolektor + portki z m52, zostawiając resztę wydechu tak jak jest czyli seria, wygląda to tak że ściągam cały wydech z kolektorami, wkładam z m52 na nowych uszczelkach, z portkami i łącze przed środkowym tłumikiem? Fajnie jakby ktoś wrzucił foto całego wydechu z m52b25 i m52tub25 dla porownania bo nie ma mnie jeszcze w Polsce nie mam jak tego podpatrzeć żeby sobie dobrze zobrazować.
3. Orientuje się ktoś plus minus jakie są teraz ceny w skupach takich katów? M52tub25 10.1999r, numerów nie mam jak zczytac jeszcze, jeśli byłyby trochę warte może zastanowiłbym się nad kolektorami schmiedmann zamiast kombinować z m52.
4. Nie chce zostawiać pustych puch na kolektorze ze względu na brzęczenie i metaliczny dzwiek. Kolektor z m52 plus portki, później tak jak jest teraz czyli (jeśli dobrze pamiętam) środkowy, Y, końcowy, będzie to normalnie chodzić? Domyślam się że trochę głośniej może być, ale czy nie będzie chamskiego brzęczenia i darcia? Sondy tył się usunie z kompa.

Ogólnie auto ma w chuj muła, od dłuższego czasu co wracam do Polski to latam po mechanikach, wracam teraz za tydzień i ogarniam inpe, więc sam posprawdzam jeszcze co tam na live data pokazuje. Wymieniane były 2 razy czujniki wałka, raz wału, dwa razy sondy tylnie (wszystko Ori używki), ostatnio przepływka, odma z przewodami, regeneracja vanosów. Nadal cały czas wywala jedynie błędy tylnich sond, dlatego teraz wszystko mnie prowadzi do katów, na analizie spalin tlen za wysoko, kiedyś były puszki od katów pęknięte, ale mechanik pospawał, stwierdził wtedy że patrzył kamerką i niby są ok więc ciągle szukałem przyczyn gdzie indziej.

Auto ma przejechane 406tys km z czego 8lat na gazie, były z nim problemy stąd też stawiam na stopione katy. Objawy to tylko i wyłącznie zamulenie, żadnego hałasu, brzęczenia, smrodu, kręci się do odcinki, ale no z miejsca ma problemy, nie ma mowy o jakimś grzaniu kapcia czy rzucaniu bokiem, jak wbije wyższy bieg to z niskich obrotów idzie jak ślimak. Za chwilę wracam i chciałbym z tym ruszyć od razu, zakładam wątek żeby poczytać porad, żeby wiedzieć zawczasu co i jak najlepiej zrobić, jeśli się okaże że to wina katów. Przewaliłem już masę wątków, tematów na grupach, wiedze czerpie tylko z tego bo mechanik że mnie żaden, ale często jest dużo sprzeczności więc tu tak tylko dla rozwiania wątpliwości. 

Opublikowano
W dniu 9.11.2024 o 00:05, blysk napisał(a):

1. Czy po wykręceniu pierwszych sond w kolektorze, auto będzie chodzić normalnie?

nie, pójdzie w "tryb awaryjny" ponieważ komputer nie będzie dostawał informacji z sond....

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Jeżeli jedzie do odcięcia na biegach 1, 2, 3, to raczej nie katalizator.

Po czterdziestce człowiek ma, trochę z osła, trochę z lwa.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Czujniki położenia wałków na 100% oryginalne? Zamiennik może nie pokazać błędu a vanos będzie stał. Zauważasz wzrost mocy od ok 3000 rpm? Czy liniowo muł jest? Skrzynia manualna czy automat?

Sondy oczywiście możesz wykręcić ale zostaw podłączone, sterownikowi chwilę zajmie zanim połapie się, że coś jest nie tak.

Mój czarnuch

Drugi czarnuch-540i

E32 740IL

Kupię do e46 sedan przedlift:

- maskę cosmosschwarz 303

- osłonę dźwigni automat 51167059413 ("-" do przodu)

- listwę spryskiwaczy mgłowych polift (303 cosmosschwarz)

Najlepiej Dolny Śląsk, tel. 782-784-200.

Opublikowano (edytowane)

Czujniki wałków na 100% oryginalne, ogólnie na samym początku jak zauważyłem problemy to był błąd czujnika wałka i sondy tył, zostały zmienione obydwa i była poprawa ale na jeden dzień, dlatego cały czas się upierałem że problem jest z czujnikami, więcej już ich nie wyrzucało ale niedawno się uparłem żeby zmienić jeszcze raz i też nie było poprawy. skrzynia manual, nie zauważam żeby był jakiś nagły wzrost mocy po 3k obrotów (w sensie jakiegoś jebnięcia, ale no jak wbije np 4 bieg przy małej prędkości to się zbiera jak 100km, jak już złapie wyższe obroty to jest lepiej), ona niby jakoś jedzie ale to nie jest to, ciężko ruszyć pod górę, trzeba podbijać obroty. Z tymi sondami przednimi pytałem bo na kilku forach to widziałem, na grupach też ludzie pisali odkrec przednie sondy i się przejedź. Za tydzień będę, mam już kabel i przejściówkę, jak uda mi się zainstalować inpe to będę szukał, co warto sprawdzić? Wartości przepływki, sond, czujników co jeszcze? 

 

Ogólnie do pewnego czasu jeździłem na gazie aż zaczął pierdolić, odłączało go przy wyższych obrotach, przy ostrzejszej jeździe, przy pełnej butli, jeździłem od gaziarza do gaziarza ustawiali próbowali i stwierdzali że wszystko ok ale wsiadałem ja i dalej były problemy. Parownik puszczał i był za mały niby, został wymieniony na konkretny, bez poprawy. Teraz długi czas jeździłem tylko na pb, nic gorzej się nie robiło tylko jakieś szarpania, wypadania zapłonu. Na wiosnę były wymieniane cewki, przepływka, zrobił mi ktoś wkoncu konkretnie gaz, zacząłem na nim jeździć noi na początku odczuwałem jakby ją coś przytykało bardziej, ciężko było pełny zakres biegu zrobić, dziwna przerywana odcinka, padła jeszcze jedna cewka ale zmieniłem ją i bez przerywania, pojeździłem parę dni i wyjechałem za granicę. Gość który na wiosnę mi grzebał przy niej, mówił że nie ma żadnych błędów w kompie i już kompletnie nic niepokojącego, żebym usunął te tylnie sondy i zobaczymy jak się będzie zachowywać, że może jednak ten kat jest trochę przypchany i on robi problemy, bije mi chyba sondę tył bank 1, te sondy kiedyś usuwaliśmy i nie było żadnej poprawy.

Edytowane przez blysk
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Jeżeli na benzynie i gazie nie można jej dokręcić do odcinki nawet na niższych biegach, to faktycznie trzeba zainteresować się katalizatorami.

Po czterdziestce człowiek ma, trochę z osła, trochę z lwa.
Opublikowano

Jakby się mógł ktoś jeszcze wypowiedzieć wprost punktowo na pytania które zadałem, jak wrócę to się dowiem czy to katy czy nie, chodziło mi o to żeby wiedzieć co zrobić jeśli to katy, a nie szukać wtedy i rozmyślać bo jak się nie wezmę za to od razu to znów ją przemęcze i wyjadę 😆

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano (edytowane)

Witajcie ponownie. Nie otwieram nowego wątku bo nie ma sensu, ale może coś pomożecie. Nie ruszałem katów, miałem przygody z nią wtedy po powrocie, 4 rano chciałem się przejechać, przejechałem się może 10 minut i auto się prawie spaliło. Miałem odpięte grzanie sprysków, ktoś sprawił że się podpięły... Mniejsza o to, po tej akcji auto stało kilka dni na odpietym aku, do wymiany był tylko grzebień od odmy, bo wypaliło dziurę.

Wymieniłem, po tym usiadłem sobie z inpą pierwszy raz. Skasowałem błędy, nie pamiętam czy kasowałem pamięć shadow (było tam z 10 błędów). Zjechałem z podjazdu i coś mnie podkusiło sprawdzić, no rwie asfalt... Pojeździłem trochę, auto zapierdala, smaży laka z miejsca jak głupie, a ryło mi to głowę chyba 2 lata, bo totalnie nie chciała. I teraz powiedzcie mi, jest możliwe że usterka była wcześniej naprawiona ale nie zostały skasowane adaptacje i przez to nie było poprawy? Czy np. błędy w pamięci shadow mogły pierdolić? Czy może grzebień ?Nie zrobiłem nic poza wymianą rozdzielacza, odczytem i kasowaniem błędów, noi wcześniejszym rozłączeniem Aku.

Druga kwestia, to jak dobrze przeprowadzić adaptacje. Będę za miesiąc, auto stoi rozłączone, więc chciałbym to zrobić teraz tak jak należy. 

Trzecia kwestia to pojebane spalanie. Zaraz po powrocie i po tych przygodach, jak zacząłem jeździć zauważyłem kosmiczne spalanie, rzędu 18-20l na 100km w mieście, no nie ma ze mną lekko, lecz paliła 12. Ale, pojechałem w "trasę" 70km na lotnisko, spaliła 9/100km... Czyli wciskam jej mocno, spali tyle jakby oporu nie miala, dam luźna trasę, pali prawie normalnie (albo normalnie?) I tu sobie wkręcałem, że pewnie trzeba "nauczyć" po braku prądu, dlatego przychodzę z pytaniem, czy adaptacje to załatwią, czy totalnie nie mają wpływu na paliwo i czeka mnie znów mechanik.

Edytowane przez blysk
Opublikowano

To ja podpowiem na swoim przykładzie E39. Motor M54B30 automat. Przelot 289kkm. Miała moc, ale bez rewelacji, żadnych błędów w kompie i wysokie spalanie. I tak ni z gruchy ni pietruchy postanowiłem poprawić dźwięk z wydechu. Po zdjęciu katów okazało się że są totalnie stopione i blokowały przelot spalin. Po wymianie na Schmiedmanna, dodatkowo odma i Disa, wkładka K&N, drugiej sondy bo była walnięta auto odzyskało moc. Teraz na 3 biegu zrywa trakcje. Spalanie w normie, trasa nawet 8 litrów. Teraz idzie na serwis olejowy to wejdzie płukanka Tec2000 i nowe świece. Chłopaki jeszcze zauważyli że przewód mi się poci od vanosa, ale to raczej nie ma wpływu na powyższe. 

Opublikowano
W dniu 4.03.2025 o 05:29, Panasonix napisał(a):

To ja podpowiem na swoim przykładzie E39. Motor M54B30 automat. Przelot 289kkm. Miała moc, ale bez rewelacji, żadnych błędów w kompie i wysokie spalanie. I tak ni z gruchy ni pietruchy postanowiłem poprawić dźwięk z wydechu. Po zdjęciu katów okazało się że są totalnie stopione i blokowały przelot spalin. Po wymianie na Schmiedmanna, dodatkowo odma i Disa, wkładka K&N, drugiej sondy bo była walnięta auto odzyskało moc. Teraz na 3 biegu zrywa trakcje. Spalanie w normie, trasa nawet 8 litrów. Teraz idzie na serwis olejowy to wejdzie płukanka Tec2000 i nowe świece. Chłopaki jeszcze zauważyli że przewód mi się poci od vanosa, ale to raczej nie ma wpływu na powyższe. 

Dzięki za odpowiedź. Temat katów jest jeszcze do przemyślenia, zależy czy auto zostanie czy sprzedam. Chodzi mi teraz o to jak przeprowadzić adaptacje, oraz czy wariujące spalanie ma związek z nimi czy za daleko błądzę.

Opublikowano
W dniu 5.03.2025 o 21:50, blysk napisał(a):

Dzięki za odpowiedź. Temat katów jest jeszcze do przemyślenia, zależy czy auto zostanie czy sprzedam. Chodzi mi teraz o to jak przeprowadzić adaptacje, oraz czy wariujące spalanie ma związek z nimi czy za daleko błądzę.

Jedyna możliwość to zdjąć katy i kamerką sprawdzić w jakim są stanie. Jaki masz przelot ? Moja też szła do odcinki, poza wysokim spalaniem i zamuleniem nie było żadnych innych objawów. Sprawdź jeszcze jak działa Disa. Powinna swobodnie się zamykać i otwierać. Na YouTube jest też jak ją naprawić zestawem naprawczym. Dodałbym jeszcze do paliwa ze 2 środki STP albo tec2000 do czyszczenia wtryskiwaczy. Pompa podaje odpowiednie ciśnienie ?? Noi płukanka koniecznie przed wymianą oleju jak auto długo stoi. 

  • Lubię to 1
  • 5 miesięcy temu...
Opublikowano

Witam ponownie, niestety. W listopadzie auto zaczęło jeździć jak należy, później od stycznia do kwietnia stało w garażu, po powrocie z zagranicy zrobiłem adaptacje, jeździło jeszcze chwilę normalnie (mimo nadal wysokiego spalania przy dynamicznej jezdzie). Po jakimś czasie problem powrócił, tzn muł, nie zrywa wcale trakcji. Jedyne co zrobiłem w międzyczasie to założyłem plastikowa pokrywę nad grzebieniem (pod nią są wtyczki od tylnich sond). Podrzucam screeny i filmy z inpy, prośba o przeanalizowanie, może ktoś coś nakieruje bo ktorys z kolei mechanik mi rozkłada ręce.

-Zregenerowane vanosy (był hałas, teraz nie ma, mimo to, auto chodziło dobrze nawet wtedy jak vanos klepał)

-Wymieniona disa bo wogole nie pracowała, membrana puszczała, mimo to auto miało moc wtedy jak nie działała 😉

- wymieniony regulator ciśnienia paliwa, było chyba 2.5bar mechanik posprawdzal pompę, filtr i stwierdził że regulator, założył nówkę chyba Boscha, jeśli dobrze pamiętam ciśnienie teraz 3bar czy tam 3 z czymś.

-wyskoczyl raz błąd czujnika wałka, ten na wierzchu bez kabla, wymieniony kolejny raz na Ori używkę.

Wszystko to już po tym jak wrócił problem.

- długoterminowe korekty mocno na plus, lewego powietrza niby nie ma, była dymiarka, próbowałem też plakiem gdzie dosięgnę)

-Widze adaptacje przepustnicy wysoko, tak ma być? Występuje też coś takiego że obroty powoli spadają, wzrastają przy wciskaniu sprzęgła przy zmianie biegu, falują obroty na wstecznym, zauważyłem też że jadąc, wciskam sprzęgło, przegazowuje dwa razy obroty lecą w dół od razu po puszczeniu gazu, trzeci raz już obroty są przeciągnięte i opóźnione. Ile razy to powtórzę, dzieje się dokładnie tak samo.

-Odcinka na postoju jest normalna, szybka i równa, podczas jazdy jest przeciągnięta i czuć szarpanie, coś jest nie tak. 

- ciągle bije te sondy tył od dawien dawna, tutaj są błędy tylko od jednej, ale niedawno miałem trasę 250km (wtedy pierwszy raz od dawna ujrzałem check który nie zniknął od razu) i wywaliło po 3 błędy na każdą sondę tylnią, był też błąd jednej z przodu ale nie wrócił.

Miałem wyrzucać katy, zamówiłem też niedawno kolektory schmiedmanna które czekają na założenie, ale cos mi mówi że to jednak nie wina katów skoro auto jeździło wtedy normalnie, dawniej przy okazji wymiany czujników/sond też odżywało na chwilę. Patrząc na pracę tylnich sond, raz utrzymują się wysoko 0.7 0.8, raz zawieszone na 0.1, po przegazowaniu wstają albo nie, jeśli się uda to w osobnym poście pójdą filmy. Jest możliwe że kable/wtyczki sond są problemem przez co sondy glupieja i mieszają dawkę przez co dorzuca paliwa i muli? Opisy błędów z inpy po przetłumaczeniu też dają mi to dają to myślenia. 

Ogólnie męczą mnie kwestie; czy i co mogłem ruszyć przy wymianie grzebienia/ czy wiązka od sond tyl może mieć gdzies przerwanie czy coś, przez co glupieją/ czy w temat adaptacji jest 0-1 czyli kasuje na kompie albo odłączam Aku na 15 min i jest zrobione czy może gdy aku jest odłączony dłużej to się coś więcej resetuje/ czy nawet może być uwalony sterownik. Musi być jakieś rozwiązanie i stawiam że jest jakiś głupi problem a jako człowiek z nadmiernym myśleniem nie mogę dać se z tym spokoju, pewnie błądzę też za głęboko więc miejcie to na uwadze że mechanikiem nie jestem a wiem tyle co przewalilem wątków na forach/grupach/YT. 

Pomóżcie🙏

IMG20250802162738.jpg

IMG20250802162816.jpg

IMG20250802162846.jpg

IMG20250802162905.jpg

IMG20250802162933.jpg

IMG20250802163008.jpg

IMG20250802163037.jpg

IMG20250802163629.jpg

IMG20250802163714.jpg

IMG20250802160039.jpg

IMG20250802160057_01.jpg

IMG20250802160109.jpg

Opublikowano

Coś nie chce mi załadować filmów, ogólnie praca sond za katem wyglądała tak, że;

Na jednym filmie na wolnych skaczą 0,09-0,15, po przegazowaniu wartości rosną do 0,89 i spadają spowrotem do +- 0,10.

Na drugim kilka minut później, skaczą +- 0,7- 0,8, po przegazowaniu spadają do 0,1 i wracają spowrotem wysoko.

Na trzecim skaczą +- 0,8, po przegazowaniu spadają do 0.1 i zostają, nie wracają.

Przednie niby chodzą dobrze 0,1-0,9. Podrzucam jeszcze błędy jakie wyrzuciło wtedy po trasie, wszystkie chyba możliwe od sond tył, dwa od jednej przedniej, jeden z nich zapisało też w pamięci shadow. Często widzę, żeby totalnie nie zwracać uwagi na pamięć shadow ale podrzuce bo też dziwne rzeczy są, może to coś podpowie. Po wykasowaniu, zostaje 5 błędów, których nie mogę usunąć, raz pojawił się jeszcze jeden, a raz zostaje tylko ten od przepustnicy... Więcej chyba nie mam co wrzucać, mam nadzieję że ktoś coś wyduma, moderator sorry że post pod postem. 

 

IMG20250723201327.jpg

IMG20250723201348.jpg

IMG20250723201410.jpg

IMG20250723201447.jpg

IMG20250723201531.jpg

IMG20250723201540.jpg

IMG20250723201554.jpg

IMG20250802160250.jpg

IMG20250802160306.jpg

IMG20250802160313.jpg

IMG20250802164155.jpg

IMG20250802165823.jpg

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Popatrz wtyczki przy sterowniku silnika czy są czyste, bo przy błędach masz zawsze podane napięcie i temperatury a one jakieś z kosmosu.

Po czterdziestce człowiek ma, trochę z osła, trochę z lwa.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.