Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 51
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Może to było 740 wyprodukowane w Chinach :worried:

Pierwszy raz słysze o takim przypadku :roll:

Pozdrawiam!

Paweł


Kiedyś było: e36 325i, e39 540i, e38 740i, e53 3.0d, e65 745i, e39 M5

Opublikowano
co jak co, ale nie uwazam zeby majac auto za pol banki pln odbierane z salonu trzeba bylo sie liczyc z takimi problemami i postawa firmy.. nie dziwie mu sie ze zrobil o tym sajt i to upublicznia, sam bym zrobil jeszcze wiekszy dym na jego miejscu
Opublikowano
Słyszałem o takich przypadkach :shock: wiele razy i nie tylko BMW,ale także nowe merce,audi i wiele innych drogich marek,że się rozlatywały i rdzewiały.Teraz to robią same buble idą na ilość,a nie na jakośc.A co najgorsze,że dilerzy olewaja na maxa klienta.Gdyby mnie tak olali to bym tą piękną bemką zaparkował pewnej nocy w ich pięknym salonie. :twisted:
Opublikowano
Ja słyszałem o nowych Mercach że głównie elektronika daje w kość i to konkretnie ale z BMW czy Audi jeszcze nie znałem takiego przypadku, może nie mówi się o tym głośno.

Pozdrawiam!

Paweł


Kiedyś było: e36 325i, e39 540i, e38 740i, e53 3.0d, e65 745i, e39 M5

Opublikowano

niestety takie sa fakty

moji 2 koledzy maja takie same 7 i podobne problemy i juz wiecej niechca 7

cos ta 7 nie wyszla szwabom

 

pozdro

zycie zaczyna sie po 50i
Opublikowano

no nieżle - tyle kasy i tele problemów :doh:

 

nie dziwie się dla gościa że nerw go chwycił

 

ale czytałem o takich numerach w innych autach - ale bmw to nigdy - 1 raz słyszę :jawdrop:

BMW = Będziesz Musiał Wyprzedzać :-)
Opublikowano

Usterka przekładni kierowniczej - fakt, ale reszta to z tego co wyczytałem wina alarmu - a dokładniej systemu monitorowania wnętrza.

 

Przypuszczam ze ASO założyło zły, niedostosowany do tego modelu alarm i stąd problemy.

Dziwi mnie tylko polityka firmy (FUS) zamiast wymienić ten alarm na inny w ramach laski zmieniają facetowi akumulatory.... :duh:

Ja bym chyba spalil ten salon gdyby ktoś zaproponował mi nowy akumulator za 200-300 , niech kosztuje i 500zł "gratis" nie usuwając usterki......w aucie wartym 500.000zł

 

Drobne usterki - jak przetarta skóra czy awaria stacyjki to moim zdaniem choroby wieku dziecięcego.

 

Generalnie BMW Polska powinna zając sie tą sprawą i albo odmienić facetowi samochód - albo oddać kase. Olewać można klienta kupującego dacie logan czy fiata pande....ale nie autko za pół dużej bańki :duh:

Pozdrawiam!

Tomek

Opublikowano
A niby dlaczego klient Fiata Pandy ma byc olany ... nie rozumiem .... :roll: Zakłądajac jak by Ci sie podobal Fiat Panda, i chcial bys go kupic to jezeli zostal bys olany czuł bys sie ok, dobrze rozumiem ?
www.rc-trial.pl ----> ZAPRASZAM
Opublikowano

olewać można z bardzo prostej przyczyny - klientów kupujących pandki czy logany jest znacznie wiecej niż tych którzy wchodzą do salonu BMW i wykładają na stół 550tys zł :norty:

 

Zresztą mam troche znajomych w serwisach fiata, renault i forda - i ich stosunek do klienta jest delikatnie mówiąc średni :mrgreen:

Fakt faktem że niektórzy ludzie kupując autko za 30 tys zł oczekują jakosci jak w samochodzie za 300tys zł. I zaczynają czepiać sie ostrych krawędzi plastików lub krzywo przylegajacej pokrywy schowka :duh:

Pozdrawiam!

Tomek

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Tomek_M bo często dla tych ludzi co kupują Pandę lub Logana jest to pierwszy nowy samochód i te 30 tys. znaczy dla nich więcej niż dla inneog 550 tys. Jeżeli jakaś firma źle traktuję swoich Klientów to są to zwykłe buraki i nie jest ważne czy kupuje się pomidory czy M6!!
Opublikowano

E65 wg DEKRY to drugie najmniej awaryjne auto 2006r.

A kiedyś ktoś pisał na forum, że do tego modelu trzeba robić aktualizacje oprogramowania tak jak w komputerze, tylko że w polskich ASO nie umieją tego zrobić

Opublikowano
Tomek_M bo często dla tych ludzi co kupują Pandę lub Logana jest to pierwszy nowy samochód i te 30 tys. znaczy dla nich więcej niż dla inneog 550 tys. Jeżeli jakaś firma źle traktuję swoich Klientów to są to zwykłe buraki i nie jest ważne czy kupuje się pomidory czy M6!!

 

100 % racji - trzeba traktowac wszystkich ludzi uczciwie i fair,a nie tylko tych co wykładają pół bańki.Trzeba zrozumieć że dla jednego wielkim szczęściem będzie kupno bmw za kupe kasy a dla drugiego pandy za grubo-grubo mniej - i trzeba to szanować !

 

Jeszcze dużo musimy się uczyć,na zachodzie na pierwszym miejscu jest kultura i zrozumienie drugiego człowieka a u nas ? - szkoda pisać :mad2:

 

Tomek m twoi znajomi z serwisów fiata,forda itp to zwykłe PALANTY & FLETY MARSZCZONE - powinni zrozumieć że dla tych ludzi te 20 czy 30 tyś to ogromna suma na którą ciężko pracowali i mają prawo trochę pogrymasić a sprawy powinny być załatwiane w miłej atmosferze bez olewania - tyle ode mnie

BMW = Będziesz Musiał Wyprzedzać :-)
Opublikowano

Panowie spokojnie :naughty:

 

Rozumiem doskonale że dla jednego kwota X jest niewyobrażalnie duża, a dla drugiego 100X to kasa do wydania w jeden wieczór.

 

Jest to przykre itd, ALE takie są brutalne prawa rynku i choć jest to niemiłe tak już jest!

Nie ja ustaliłem te zasady :nienie: ustalił je wolny rynek. Dzieje sie tak dlatego że w miejsce jednego źle potraktowanego "obrażonego" kowalskiego przyjdzie np malinowski i tak czy siak firma zarobi.

 

Natomiast samochód za pół dużej bańki....o przepraszam jak tu klient sie obrazi na następnego trzeba bedzie troche poczekać.

 

Zresztą człowiek kupujący tak drogi samochód jest bardziej "perspektywiczny" dla firmy - bo wiadomo że nie kupuje tej beaty na 10 lat, a po kilku ja zmieni i jak mu sie obsługa i samochód spodoba - zapewne zostanie wierny marce.

Tym bardziej dziwi mnie polityka Fus-a że nie skaczą wokół gościa na jednej nodze - tylko go zlewają - całą winą obarczając alarm i system monitorowania wnętrza który przecież w innych nowych siódemkach też nie działa :duh:

Pozdrawiam!

Tomek

Opublikowano

Zresztą człowiek kupujący tak drogi samochód jest bardziej "perspektywiczny" dla firmy - bo wiadomo że nie kupuje tej beaty na 10 lat, a po kilku ja zmieni i jak mu sie obsługa i samochód spodoba - zapewne zostanie wierny marce.

Tym bardziej dziwi mnie polityka Fus-a że nie skaczą wokół gościa na jednej nodze - tylko go zlewają - całą winą obarczając alarm i system monitorowania wnętrza który przecież w innych nowych siódemkach też nie działa :duh:

Dokładnie tym bardziej, że na jednej siódemce zarabiają więcej niż na pięciu sprzedanych pandach tym bardziej powinni się kłaniać.

Wyłącz światła w dzień - wróć do normalności !!!
Opublikowano
również tego nie rozumiem - o każdego klienta trzeba zabiegać , a już o takiego to na maxa
BMW = Będziesz Musiał Wyprzedzać :-)
Opublikowano
(...)Dokładnie tym bardziej, że na jednej siódemce zarabiają więcej niż na pięciu sprzedanych pandach tym bardziej powinni się kłaniać.

Jeszcze duzo "wody w Wisle uplynie", zanim u nas naucza sie szanowac klienta... niestety :duh:

Bayerische Motoren Werke... i tak trzymac!!!

http://img435.imageshack.us/img435/930/fv3df.png

Opublikowano
A ja myślę, że ta 7 to była jakaś lipna i jak to w Polsce bywa dealer chciał więcej zarobić i coś wymyślił.... :duh: :duh:
BMW wieczna miłość...
Opublikowano

myślę,że facet za mało szumu zrobił wokół tej firmy od której kupił auto :idea:

 

w końcu kupił nówkę prosto z salonu,a sypie się bardziej niż nie jedno wiekowe bmw :mad2:

Opublikowano
Osobiście uważam że 10-iu drobnych klientów jest więcej wartych niż jeden konkretny. Zajmuje się handlem i wychodzę z założenia że lepiej jeść małą łyżeczką ale stale, oczywiście że zawsze fajnie od czasu do czasu dziabnąć jakiś większy konsek. :D Wiadomo, wszystkich klientów powinno się szanować tak samo ale z doświadczenia wiem że niestety nie zawsze to wychodzi bo niektórzy klienci naprawdę potrafią wyprowadzić z równowagi i to zazwyczaj Ci drobni, którzy często chcieli by mieć za małe pieniądze niewiadomo co i często bywają dużo bardziej zmanierowani i nieprzyjemni niż Ci bogaci, a to mnie najbardziej denerwuje więc nie bronił bym też tak wszystkich tych malutkich bo nieraz są 100 razy gorsi niż sprzedający i naprawdę trzeba mieć anielską cierpliwość. Jeśli kogoś nie stać na BMW za 500 tyś. zł tylko na Pande za 30tyś. zł to powinien się z tym pogodzić, a nie wymagać cudów. Mnie np. nie stać na nowe BMW więc kupiłem używane za dużo mniej i też nie spodziewałem się że będzie takie jak 13 lat temu po opuszczeniu fabryki. Moim zdaniem każdy klient powinien być obsługiwany tak jak na to zasługuje, ja nieraz wole nie zarobić niż się użerać z jakim palantem. Trochę się rozpisałem ale chciałem zwrócić uwagę na to że dużo ludzi za bardzo wykorzystuje taki nie pisany przywilej że "klient ma zawsze racje" i stąd może się brać takie niesympatyczne zachowanie obsługi.

Pozdrawiam!

Paweł


Kiedyś było: e36 325i, e39 540i, e38 740i, e53 3.0d, e65 745i, e39 M5

Opublikowano

Witam,

 

Przekonanie, ze jak sie kupuje samochod za 0,5mln to obsluga powinna byc niewiadomo jaka, czy tez fura bedzie superniezawodna, to nalezy wlozyc miedzy bajki.

 

Zacznijmy od obslugi na przykladzie wawy. Kiedys w wawie byly dwa serwisy, Awaria Motors (dawniej bmw smoraw) i Auto Fus. Mozna powiedziec, ze zawiazaly one kartel. Mialy podobne ceny, ci sami pracownicy pojawiali sie raz u jednego, raz u drugiego pracodawcy, ceny mieli na wszystko zblizone. Budki salonowe, ladne, panowie w garniturach, ę, ą, ale bez przesady, bylo takie samo zlewanie klienta, jak w innych markach. Typowe zagrania, nieoddzwanianie, sciemnianie jak to sie bylo zajetym i urwanie kontaktu po wplacie zaliczki, hehe.

 

Czym to jest spowodowane? ano tym, ze to ludzie chca kupic BMW, a nie salony sprzedac BMW. Ludzie wala drzwiami i oknami do nich, jak ktos sie zniecheci, albo mu sie nie podoba, to zaraz kolejny chetny sie pojawi. Maja ewidentny przerost popytu nad podaza. Objaw ten dotyka nie tylko BMW, ale i forda (przyklad autoplaza), czy Hondy (zeby umowic sie na przeglad do AW trzeba na ponad tydzien wczesniej sie zapisac).

 

W serwisie jest jeszcze gorzej, bo chetnych do serwisowania sa setki i kierownik serwisu staje sie szara eminencja podobna do tej z dawnych lat w polmozbytach w latach komunistycznych. Nie zapomne jak przyjechalem z kompaktem z niepalacym sie ksenonem do Awarii. Kiero podszedl, popatrzyl, pstryk wylacznikiem, znowu pstryk, ksenon rozblysl i z blyskiem zadowolenia powiedzial, ze problem rozwiazany. Gdy ja zapytalem a co bedzie jak znowu sie nie zapali np. jutro, to kierownik odpowiedzial mi, ze trzeba caly reflektor wymienic.

 

Obrazam sie na Awarie, jade do Fusa i tam serwisuje. Ale tu juz musze byc grzeczniejszy, bo jesli i tutaj sie nie dogadam, to gdzie bede serwisowal fure? :) Skoro w wawie byly dwa serwisy. Nawet jak klient obrazi sie, pogonia go to co z tego, skoro nowi wala drzwami i oknami. Dodatkowo dochodzi import wlasny z niemiec, cos sie spierdaczy, to ludzie czesto jada do ASO, szczegolnie jak maja nowe skomplikowane furki.

 

Pewnym przelomem na rynku warszawskim bylo pojawienie sie BMW Inchcape, tam gdzie my kupilismy swoje BEM. Swiezy serwis, malo klientow wiec na poczatku byli mili. :) Salon nie wiem jaki jest teraz, bo nie kupuje nic nowego, widze natomias jak serwis troszke sie zmienia. Zalewa powoli go fala klientow. Terminy coraz dluzsze, oczywiscie dalej obsluga jest OK, ale nie wiem, czy aby nie dlatego, ze jestem jednym z pierwszych ich klientow i znaja mnie osobiscie. ;)

 

W Wawie powinno byc 5-6 serwisow BEM, czemu nie ma? Wg mnie te co sa blokuja przyznawanie koncesji nowym, gdyz bedzie to oznaczalo dla istniejacych mniejsze przychody i walke o klienta. A po co to komu? :)

 

Dodam, ze kupowalismy 3x330i, wiec laczne zamowienie bylo wieksze niz tego od BEM7, ale nie moge powiedziec aby traktowano nas jakos kosmicznie, tak jak niektorzy tutaj tego oczekuja. ;) Lepsze wnetrza, lepsze stroje, a obsluga poprostu normalna. Czasem trzeba bylo podzwonic, zeby sie czegos dowiedziec, czasem ktos zapomnial oddzwonic, szczegolnie jak nic nie mial nowego do powiedzenia, a namolny klient atakuje. ;) Zreszta ludzie kupuja za o wiele wieksze kwoty mieszkania, domy i co? Obsluga jest jakas wybitna? Dopoki kasy sie nie wplaci. :) W Wawie np. dobrze to widac na przykladzie osiedla marina, ale takich przypadkow jest o wiele wiecej. W wielu miejscach ludzie skarza sie na developerow, a co by nie mowic, to jesli ktos chce kupic w wawie mieszkanie to musi wlasnie wydac tyle kasy co na to BEM7. I co, obsluga jest taka jakiej oczekujecie przy zakupie BEM? :))))

 

Teraz druga kwestia, czy fura za 0,5mln moze sie psuc? Ja mysle, ze jak najbardziej. Zreszta w internecie jest wiele takich przykladow. :) Szczegolnie taka wypasiona. Czemu? Dlatego, ze nie mial kto tego przetestowac. Testerami sa poprostu uzytkownicy. Bo jak inaczej to wszystko posprawdzac, wszystkie mozliwe konfiguracje jakie moga pozamawiac klienci? I wzajemne oddzialywanie na siebie tych dodatkow we wszystkich mozliwych sytuacjach drogowych. dlatego tez aby ulatwic sobie zycie to japonczycy robia samochody w okreslonych wersjach wyposazenia, latwiej zapanowac wtedy nad usterkowoscia i wzajemnym wplywem na siebie dodatkow.

 

Kupujac samochod wystrzegalbym sie dodatkow, ktore moga spodowac paraliz samochodu, np. aktywne wspomaganie kierownicy, aktywne zawieszenie, silnika 4.0d (ile takich silnikow wyprodukowalo BEM, skoro jest on dostepny tylko w BEM7 :) ), silnika 535d (dwie turbiny w dosc skompilkowanej konfiguracji), aktywyny tempomat, automatyczne poziomowanie osi, comfot access, zdalne ogrzewanie postojowe. Oczywiscie powinny one dzialac jak najbardziej poprawnie jesli sie je zamowi, ale wiadomo jak to w zyciu moze sie zdarzyc. W najmniej oczekiwanym momencie, w deszczu, w nocy, w niedziele, zagranica, na gorskiej drodze cos sie skaszani i co wtedy? I wtedy mozna nabawic sie niecheci do skomplikowanego samochodu. ;)

 

Dlatego tez wlasnie moja bem jest pozbawiona skomplikowanych dodatkow, ma prosty silnik w konstrukcji, normalny uklad kierowniczy, hamulce normalne (nie by wire :) ), a dodatki w niej zamotnowane poprawiaja estetyke (np. skora) a nie wplywaja na mechanike.

 

/DarekP

Opublikowano
Świetny post Darek :cool2: - ktoś madry kiedyś powiedział - im więcej elektroniki tym więcej rzeczy do zepsucia - i chyba miał rację .........
BMW = Będziesz Musiał Wyprzedzać :-)
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

DarekP, to może wróćmy na drzewa :) Tam nie ma w ogóle elektroniki, a jak się gałąź złamie, to "prawie" tylko Twoja wina będzie. Prawdą jest, że im prostszy mechanizm/układ, tym mniejsze prawdopodobieństwo awarii. Jednak technika pędzi do przodu i nie możemy tak praktycznie postępować. Musimy, głównie ze względu na własną wygodę, również iść do przodu.

Jako przykład sensownej komplikacji podwyższającej niezawodność układu mimo wzrostu jego stopnia skomplikowania mogę podać taki przykład z mojej dziedziny: tranzystor w układzie zapłonowym samochodu... Na początek tylko jeden, działający, jednak jeżeli cokolwiek się stanie - poleci. Jeżeli jednak dorzucimy parę elementów (rezystory, parę tranzystorów, diody wsteczne, termistor, parę inncych rzeczy) - układ się komplikuje bardzo, ale... staje się teoretycznie niezniszczalny, cokolwiek do niego podpiąć, czymkolwiek go zasilić - przeżyje bez probelmu. Ogólnie - warto.

 

To, że właściciel wspomnianej '7' trafił na taki egzemplarz i do tego taką obsługę - trudno. Zobaczcie, ile 'S' po zakupie stoi w ASO z powodu elektroniki, masakra.

Kai

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.