Skocz do zawartości

Popyczacze hydrauliczne


5juter

Rekomendowane odpowiedzi

Można go sprawdzić po wymontowaniu, ale niestety trzeba mieć odpowiednią maszynę, która sprawdza je pod ciśnieniem symulując warunki pracy zbliżone do występujących w silniku. Po samym wzrokowym oglądzie nie można raczej za wiele wywnioskować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli wkladajac nowy walek rozrzadu to nalezy stosowac generalna zasade taka ze popyczacze dzwigienki oraz tzw pastylki powinny byc nwe nic nie mozna wykorzystac z tych czesci ktore chodzily. Jakie jest wasze zdanie na tak postawienie przeze mnie sprawy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

ja wlaśnie jestem po wymianie całego kpl na nowy tzn wałek + dźwigienki zaworowe + popychacze. niestety kupiłem wałek na allegro i nie mogłem go zwrócića dlaczego niestety: po wyjęciu wszystkiega z silnika na stół okazało się że na wałku można śmiało śmigać. nie ma praktycznie wcale zużycia. no ale cóż miałem już cały nowy zestaw więc go wsadziłem do silnika. a wystraczyło tylko popychacze i dźwigienki. no i tak zostałem z dobrym wałkiem. pewnie wystawię go na allegro i trafi do trochę moądrzejszego człowieka ode mnie. ja jednak nie żałuję. auto ucichło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli wstawiasz zupełnie nowy wałek, to należałoby zmienić wszystko na nowe, bo części używane mają już pewne zużycie i są dopasowane do starego wałka co oznacza, że po ich użyciu będą "obrabiać" nowy wałek tym co pozostawił na nich stary.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzi o to ze ja nie chce nic planowac, tylko chyba mój mechanik sie zagalopowal troszke, stwierdzil ze walek, popychacze, tloki itp itd, oraz do tego sciagniecie glowicy + planowanie glowicy-nowa uszczelka wyliczyl prawie 2 tysie za naprawe i stwierdzil abym kupil drugi silnik i nie bawil sie w remonty bo to nie oplacalne. Zaznaczam ze stwierdzil to wszystko bez rozbierania silnika... :mad2:

 

Objawy sa takie ze poprostu glosno chodzi i tyle. (jak diesel)

Wiec usiluje sie poradzic gdzie z tym pojechac bo moj mechanior chyba w h.. wali

:cry2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.