Skocz do zawartości

Re: E61 530xd 2008r. WBAPY71030C025355 Warszawa


Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiemy czym jeździł przedtem ze starymi itd a to ma znaczenie.

Poza tym nie nam komentować.

Choć przyznam, dziwi mnie to ale wracając w czasie, kiedy miałem 22 lata też bywali 21/22 latkowie lubujący się w omegach, senatorach, 5er, safrane,w210 i ogólnie czym większe tym lepsze - a ze środka było tylko widać witkę jak komara pięta.

Nie twierdze, że teraz tak jest z pytającym. Każdego wybór.

 

Chociaż, jak się jakiś zanik mięśni rozsiądzie w e36 jak ja rule albo jay-z w fotelu to też widać witę jak trzonek od młotka 200g.

rozumiem mikan ze koksujesz skoro jeździsz bmw no bo jakby to wyglądało kiedy otworzyłbyś drzwi a tu cienka noga :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 68
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Skoro się odezwałeś to wnioskuję, że jesteś PPGG Von wąska wita ... ;)

Niestety muszę cię zmartwić, ale nie koksowałem i nie koksuje - nie muszę.

 

Rozumiem, że wcinasz psy i koty skoro jeździć azjatyckim samochodem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro się odezwałeś to wnioskuję, że jesteś PPGG Von wąska wita ... ;)

Niestety muszę cię zmartwić, ale nie koksowałem i nie koksuje - nie muszę.

 

Rozumiem, że wcinasz psy i koty skoro jeździć azjatyckim samochodem ?

no polecam lepsze od prosiaka :D ja nie koksuję, ale dwa razy w tyg jestem na siłce jak to mówią dla zdrowia :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to ja wywołałem temat....i sobie przypomniałem, że gdy miałem 24 lata to sobie kupiłem Audi V8. Największe g...z jakim dotychczas miałem do czynienia. Tak mnie skutecznie wyleczył z "tapczanów", że teraz najchętniej jeździłbym....skuterem, a żona "męczy" o wyjazd wakacyjny na motocyklu.:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to ja wywołałem temat....i sobie przypomniałem, że gdy miałem 24 lata to sobie kupiłem Audi V8. Największe g...z jakim dotychczas miałem do czynienia. Tak mnie skutecznie wyleczył z "tapczanów", że teraz najchętniej jeździłbym....skuterem, a żona "męczy" o wyjazd wakacyjny na motocyklu.:)

To wszystko prawda i odnosi się do wszystkich modeli silnikowych. Miałem przyjemność użytkować A8 2,5 TDI. 4x4 wszędzie utrudniony dostęp, wymiana żarówek to demontaż połowy przodu, a wymiana paska to cały przód i pół silnika. Ogromne koszty, psuje się wszystko i automat którego sę nie naprawia tylko wywala w całości. Wrażenia zjazdy są super, ale biorąc powyższe pod uwagę, to gra nie warta świeczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło o Audi V8 ... tego klasyka.

 

Tak klasyka....gdy go kupowałem to był szpan na dzielnicy :)

Dwa razy mi go kradli, raz nie mogli urochomić, a drugim razem skutecznie. Tzn prawie...Policja go znalazła bo się złodziejom....popsuł.

Gdy zadowoleni policjanci stanęli w drzwiach prawie się popłakałem bo za dwa dni miałem dostać odszkodowanie.

 

Podsumowując to auto to taka trauma, że jak dziś przez chwilę pomyślę o wypasionej 5 lub serii 7 to od razu mówię STOP pamiętaj o Audi;) Tłuste fury to klopoty i to mimo, że od rozstania minęło już 13 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, od zawsze marzyło mi się Audi s8, ale koszty utrzymania są tak gigantyczne, że to jest skarbonka bez dna. Myślę, że m5 w porównaniu do kosztów s8 to jest tanizna. Tam każda pierdoła wiąże się z wyciągnięciem silnika, co jak pewnie wiecie tanie nie jest. Obecnie nie stać mnie by wywalać tyle kasy na serwis, ale za kilka lat myślę, że sprowadzę sobie z niemiec jakąś sztukę z niskim przebiegiem, która jak na polskie warunki będzie horrendalnie droga. Przynajmniej będę miał wymarzone auto.

A w kolejce wymarzonych fur jest r8 v10 lub gallardo/huracan, który mam nadzieję stanieje w między czasie.

Kwestia utraty wartości mnie nie dotyczy, ponieważ auto będzie zarejestrowane na firmę. Gorzej z serwisem, którego ceny są z kosmosu. Dlatego wolę sobie pojeździć czymś racjonalnym i zaakumulować kapitał na dalsze zakupy.

Mógłbym też rzucić grosza i kupić m5, tylko co z tego jak każda naprawa będzie bolała, użyteczność auta będzie równa zeru, a ja będę non stop wku***ony, że coś się psuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc o użyteczności miałem na myśli spalanie:)Nikt nie będzie chciał ze mną jeździć, bo taniej chyba będzie samolotem. To jest fajne auto na weekendowe przejażdżki, ale nie do jazdy na co dzień. Bak nie jest duży, nie wiem czy na 300km starczy. Po prostu psychicznie boli tankowanie co 3 dniu baku za 350zł.

 

Ostatnio jechałem z kolegą do Łodzi a2 Mercedesem e350 w212, średnie spalanie wyszło 15l/100. Co prawda w jedną stronę jechaliśmy średnio 180, przez dłuższy czas cisneliśmy za 530d jakieś 230 :8), ale w drugą stronę było w miarę spokojnie 150-160. Tanio to nie wychodzi ale ciężko nie cisnąć takiego auta.

Swoją drogą to jest ten typ od meroli i najlepsze jest to, że stać ich na kupienie choćby sls-a, ale żaden z 4 synów nie będzie miał kasy żeby go zatankować, więc jeżdżą v6 w dieslu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Taa, stoi taki czarci wynalazek w salonie bmw 'na sośnicy" :mrgreen: Nawet jak mu się przyglądasz jak stoi masz wrażenie, że się zaraz na ciebie rzuci i pogryzie. :norty:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

S8 to z ronina, wcale nie jedzie jakoś rewelacyjnie - dwaj znajomi mają i szału nie ma.

Problemu z reflektorami - nie swiecą mimo, że xenon, problem z automatem, w środku wcale nie taka wielka jak się wydaje z zewnątrz a objeżdża ją ciężkie m3 e36 w cabrio, poza tym większość zakłada do niej gaz, a to jak już nie dla mnie.

Choć nie ukrywam, że po roninie w tamtych latach byłem na nią zgrzany, ale to było x czasu temu.

Co do audi v8, to w drugiej połowie lat 90tych też robiła szał na osiedlach, mało tego było, dźwięk, wielkość itd - choć ja się na nią nigdy nie grzałem.

Fajną opcją jest 7er 4.4 ( ta 2003-2007 ), ale brzydka - tyle że w trasie do 10 się można zmieścić, jest duża, cicha w środku i bezpieczna w razie dzwonu.

Jak pisałem wcześniej e60 jest kompromisem.

Edytowane przez mikan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi swojego czasu marzył się w140 (i marzy się nadal) - piękny klasyk, ale tak jak pisze jakub - przy takich autach sporo problemów, generujących ogromne koszty. Ale może kiedyś w garażu będą stać obok siebie e38 i w140 :8)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Ale zrobił się marzycielski temat, to ja "chcę" merca W190, może być amg :lol: miało to być moje pierwsze auto..2.0 pb (2.0 kopciuch nie jedzie, nowy 19s do setki :shock: a 2.5 d/td było mało), ale jak to młody nie stać mnie by było na tankowanie takiego "smoka" a gaz nie podejdzie, bo to mechaniczny wtrysk i czar prysł..a był od drugiego właściciela, tylko 270kkm, gość miał go 15 lat :shock: jasny niebieski, sportline, wnętrze z czarną skórą, sportowe fotele, klima :!: oczywiście nie działała :P stargowałem na 5,5k :!: (teraz takiego za 10 nie znajdę), bo miał dwa małe ogniska korozji..ah rozmarzyłem się :mrgreen:

Mój czarnuch

Drugi czarnuch-540i

E32 740IL

Kupię do e46 sedan przedlift:

- maskę cosmosschwarz 303

- osłonę dźwigni automat 51167059413 ("-" do przodu)

- listwę spryskiwaczy mgłowych polift (303 cosmosschwarz)

Najlepiej Dolny Śląsk, tel. 782-784-200.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie będę oryginalny ... w201 brabus z jakimś fajnym skuterem wodnym na haku, sportowym - żebym mógł do Chałup wolno ale przyjemnie dojechać - widziałem naście lat temu takiego ori a stacji benzynowej - gorzej bo nie przepadam za merachami.

A tak bliżej ziemi to rs6 po 2007-08r. z mocą porównywalną do mtm ( mniej więcej 720 koni ) - byłbym usatysfakcjonowany.

Mógłby być też kadet coupe z lat 70 początek 80tych z silnikiem c20let trochę przerobiony ( calibra turbo )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opel Kadett GSI deska w digitalu, czarny na alusiach, to był szpan i nie było na ulicach mocnych. Zapożyczyłem się na niego po same uszy, ale co tam :mrgreen:

 

Kadeciory gniły na potęgę, choć gsi fruwał bo lekki, grunt byle 16v a nie muł 8v - 8 lat lat temu miałem taką astrę gsi 16v - porobiłem na gładko, borbet t 8,5 albo 9 cała r15 na tył i 7,5 przód ... i sprzedałem po 2 latach.

Teraz żałuję.

 

Chociaż jak piszesz 20 lat temu, to jeszcze nie gnił ... nie zdążył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi swojego czasu marzył się w140 (i marzy się nadal) - piękny klasyk, ale tak jak pisze jakub - przy takich autach sporo problemów, generujących ogromne koszty. Ale może kiedyś w garażu będą stać obok siebie e38 i w140 :8)

jak już tak piszecie o marzeniach motoryzacyjnych to mi zawsze się marzył i marzy i może kiedyś się spełni to Mercedes R129 to dopiero jest skarbona... kadeta gsi miał mój szwagier czerwonego :norty: na tamte czasy digital robił wrażenie coś ala takiego jak dziś zegary LCD w nowej S czy 7er

Edytowane przez PPGG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.