Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Witam. Bylem dzisiaj na sprawdzeniu zawieszenia i wyszlo ze mam do wymiany prawy gorny wahacz i teraz moje pytanie czy latwo to pojdzie czy sa jakies niespodzianki? jak sie do tego zabrac? Pytam bo goscie co sprawdzali mowili ze amorek trzeba odkrecic. Pozdrawiam
Opublikowano

zależy który górny, bo są dwa. Górny przedni, czy górny tylny, tj. krótki czy wygięty.

 

A bywa różnie, wszystkie moje wahacze sprawiły niespodzianke i jedną srube trzeba było nawet prasą wyciagac, demontujac wczesniej caly mcperson z przodu.

A z tyłu potrzebna była taka operacja:

 

http://friends.intersim.pl/arcu/20140429_191158.jpg ;)

Opublikowano

Jest jeden wahacz na górze ten na zdjęciu nazywaja go prowadzący,on jest na mimośrodzie i na nim ustawia się zbieżność.Ten z przodu krótki to jest łącznik stabilizatora.

Wahacz wymienia się łatwo i bez problemowo jak masz mocne klucze, bo często śruby są zapieczone.Po wymianie obowiązkowo na ustawienie zbieżności.

Opublikowano

Nie gadaj głupot, sa DWA wahacze na górze.

Ten na zdjeciu to jest własnie krótki (nr 6), lub inaczej nazywając - wahacz prosty, ale dobrze tu mowisz, ze na nim sie ustawia zbieżność.

Jest jeszcze wahacz wygiety, nr 10:

 

http://realoem.com/bmw/diagrams/k/f/11.png

 

 

Jak jest dobrze zapieczona sruba, to zaden mocny klucz nie pomoze. Trzeba ciąć.

Opublikowano

Jesli wymieniasz tylko z jednej strony, to chociaż kontrola geometrii moze sie przydać.

Ciekawi mnie jak do tego doszli, ze wahacz do wymiany.

 

Mi diagnosta np. stwierdził, ze przedni wahacz gorny do wymiany bedzie, a wyprany był dolny dość solidnie i tego nie widział ;]

Opublikowano

Masz rację,wymieniałem z tyłu prawie wszystko ale tego krzywego wahacza nie ruszałem,widocznie był dobry i o nim zapomniałem.

Ten wahacz 6 wyczułem że ma luzy jak poruszałem podniesionym kołem i nosiło po drodze jak diabli.Ten 10 to brechą jedynie trzeba patrzeć.

Opublikowano

powiem wiecej, wywalone wahacze prowadzące (nr 6) dają wrażenie, jakby amortyzatory byly uwalone.

Wystarczy jechac ciut szybciej i zrobić dość szybko ruchy kierownica w lewo i zaraz w prawo (np. omijamy dziure) - wówczas tył fajnie się podnosi po prowrocie na docelowy tor jazdy, tak jakby amor nie trzymał.

 

Po wymianie wszystkich wahaczy mam wrazenie jakbym z salonu dopiero co wyjechał ;)

Opublikowano
Poprawka sprawdzalem sam teraz i jednak mam do wymiany nr.6, 10 nie ma luzu. Czyli na zbieznosc musze i tak i tak jechac. Mam tez do wymiany drazki kierownicze z koncowkami z przodu to nie wiem czy nie wymienic calosci i dopiero pozniej na zbieznosc jechac. I nastepne pytanie kupic lemfordera czy cos innego?
Opublikowano (edytowane)

Jesli Cie stać, to lem, jesli nie, to od biedy Meyle. TRW i innych unikaj.

Z tyłu wymien z obu stron wahacze nr 6, bo jesli jeden poszedł, drugiego też to czeka w niedalkiem czasie i znow musisz jechac na zbiezność

Edytowane przez ar_w
Opublikowano
wymienilalem ten wahacz miesiac temu, lewa i prawa, prawy był mocno zuzyty, tzn zwykle luz powsaje na sworzniu. podnosząć auto i łapiac koło rękoma dalo sie odczuc ze idzie na boki. zmieniłem na lemforder'a i jeszcze sie nie rozlecialy ;]
-->> masz problem z bmką, potrzebujesz diagnostyki, podpięcia pod kompa? napisz a pomogę[/b
Opublikowano
wymienilalem ten wahacz miesiac temu, lewa i prawa, prawy był mocno zuzyty, tzn zwykle luz powsaje na sworzniu. podnosząć auto i łapiac koło rękoma dalo sie odczuc ze idzie na boki. zmieniłem na lemforder'a i jeszcze sie nie rozlecialy ;]

no wlasnie prawe kolo idzie mi na boki ale lewe jest ok wiec nie wiem czy ruszac

Opublikowano
wymienilalem ten wahacz miesiac temu, lewa i prawa, prawy był mocno zuzyty, tzn zwykle luz powsaje na sworzniu. podnosząć auto i łapiac koło rękoma dalo sie odczuc ze idzie na boki. zmieniłem na lemforder'a i jeszcze sie nie rozlecialy ;]

no wlasnie prawe kolo idzie mi na boki ale lewe jest ok wiec nie wiem czy ruszac

Pewnie do wyjecia sworznia jakis sciagacz by sie przydal?

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Te sworznie bez większych problemów wychodzą, w dodatku jest miejsce żeby uderzyć młotkiem przy wybijaniu, także to akurat nie jest trudne ;)

Zdecydowanie gorsze jest dojście do śrub na tulejach, tam trzeba kombinować, dodatkowo bywają znacznie bardziej zapieczone.

U mnie na szczęście obeszło się bez ciecia, a zawiecha była jeszcze ori.

Auto lekko pływało, zwłaszcza tył, diagności nic nie znaleźli, a wyszło że oba wahacze nr 10 były wywalone, konkretnie to sworznie poleciały, wyczułem to dopiero jak podniosłem auto i breszką przez felgę delikatnie poruszałem góra-dół.

Po wymianie trzeba było poprawić zbieżność, niedużo, ale jednak była inna.

Opublikowano
Z tego co patrzylem dzisiaj to do wahacza nr 6 dojscie do srub jest spoko gorzej z tym drugim ale jego na razie nie bede wymieniac.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.