Skocz do zawartości

Jaki silnik do e90?


suchatowka

Rekomendowane odpowiedzi

Czasem czytajac to forum mam wrazenie, ze jestem na stronie VWGOLF-klub, a nie BMW. Wyliczanie kto zaoszczedzil ile na ropie, a kto wydal o 3 tysiace wiecej na czesciach... Myslalem, ze to auto dla zamoznych? W Polsce chyba ciagle jednak panuje tendencja zastaw sie, a postaw sie, zeby moc sie pokazac na dzielni, a pozniej placz w inetrnecie i przekonywanie innych do swoich racji co kto powinien kupic i czemu ;)

 

Wyciągnąłeś takie wnioski na podstawie postów powyżej? Jeśli tak, to przeczytaj je jeszcze raz.

Pozdrawiam,

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,6 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Powinien być odgórny forumowy zakaz komentowania przebiegów aut. Takie udowadniane na siłę że przebieg jest nie realny to bezsens (walka z wiatrakami) :?

Jutro napiszę post że kupiłem BMW z 2010 z przebiegiem 10kkm, :shock: i rozpęta się piekło. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnej mocy czyli jakim ? tutaj uśredniając moc w dizlach i beznynach to mozemy mówić o 2.0 150 i 170koni. Albo ogólnie o 4 garach... Nie mówię, że się nie psują ale NAWET to sorry nie ma tam turba za 5k, sprzęgło trzyma nieporównywalnie dłużej, cały inny osprzęt jest DUŻO tańszy niż w dizlu. Nie ma DPFu... do śmigania 15kkm rocznie nic lepszego nie widzę jak ktoś chce na siłę bmw, Tak czy siak przy takiej eksploatacji finalnie wyjdzie TANIEJ.

 

pzdr. Łukasz

 

Zakładając, że te wszystkie problemy by mnie spotkały, a jeżdżąc benzyną by mnie ominęły, to faktycznie benzyna byłaby tańsza, ale statystycznie rzecz biorąc, bo czymże jest ta cała paplanina, te problemy nie powinny mnie na razie spotkać --> patrz mój przebieg. Natomiast na pewno musiałbym więcej kasy wrzucać do baku mykając benzyną. Ogólnie rzecz biorąc nie zgodzę się z Tobą, chyba, że faktycznie auto mi się posypie, o czym nie omieszkam tutaj napisać.

 

 

hehe, nie musisz się zgadzać.

 

Sam fakt zakupu tego auta do śmigania 10-15kkm rocznie obarczonym ryzykiem TAK drogich napraw jest idiotyzmem. W samym zakupie auto w dizlu w przypadku bmw do benzyny ( mówimy o pewnych autach nie kombinowanych o podobnym przebiegu z tego samego rocznika i wyposażenia jest na poziomie 5-7kzł lekko. Czyli przy twojej jeździe różnica średniego spalania wyniesie pewnie ze 2litry 2.0 ben vs 2.0 dizel. Ja śmigając 2.0 dizlem miałęm średnie na poziomie 6.5-7l, w 3.0 benzynie średnią mam teraz 10.5 z jakiś 13kkm. W przypadku 2.0 benzyny pewnie średnią bym miał z 9l. Czyli przyjmując te 2l/100 różnicy daje nam to jakies 110zł na BAK, czyli okolo 1500-1600zł W ROK TWOJEJ JAZDY. Więc tak naprawdę pomijając jakiekolwiek awarię jak sprzedasz auto przed upływem 4-5 lat to defakto drożej śmigasz niż jak byś kupił odpowiednik w benzynie...., a jeżeli nie wystąpiła by żadna awaria w obu przypadkach OSZCZĘDZAĆ, zaczął byś dopiero po 5 latach... . Dodając do tego DUŻO droższą eksploatację, i potencjalne DROGIE awarię które mogą zdarzyć się z dnia na dzień, powtórzę, że to idiotyzm kupować takie auto. Fajnie powiedzieć znajomym przy flaszce, że w trasie jak jadę jak "emeryt" to spala mi 5.5l, albo dywagować, że mój pali NAJMNIEJ, tylko jak się policzy WSZYSTKIE koszty przy śmiganiu 10-15kkm rocznie, to już nie jest tak wesoło, no ale trzeba usiąść i przekalkulować ryzyko, koszty eksploatacji, spalania, cenę zakupu i rozłożyć to w czasie w jakim planuje się auto użytkować.

 

Od takie proste wyliczenia dla nie obrażając nikogo myślących ludzi ....

 

pzdr. Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie wyspiarz:) wtrace tylko, ze atakujesz tutaj kolege, ktory ma diesla i robi 10-15k rocznie ale wyraznie napisal w jednym poscie , ze nie dystansami 3km/dzien. Jezeli ktos odpala auto 2-3 razy w tygodniu zamiast w kazdy dzien i jedzie nim np. 20-40km w ten dzien nie zatrzymujac sie przyslowiowe 10 razy to nie widze tutaj zadnych negatywnych skutkow i wlasnie problemy, o ktorych mowisz spotkaja go znacznie pozniej niz takieg co robi 50k/rok :)

 

Jako ciekawostke dodam, ze w mojej rodzinie bylo i jest sporo benzyn i diesli i wspomniane przez CIebie wtryski padly 1szt w a3 1.9tdi , 1szt w seat ibiza (stara prosta benzyna 1.4 - auto kupione w salonie jako dwuletnie z przebiegiem 30k!) oraz 2 wtryski w benzynowym e39, natomiast turbina na razie nie padla zadna wiec w duzej mierze to loteria i szansa zeby komus padly wtryski turbo kolo dwumasowe za kadencji auta nie jest raczej duza.

 

Wtryski mozna z powodzeniem regenerowac i jest to sporo tansze niz 5k (z turbina z tego co czytam forum moze byc 50/50 ale tez mozna), kupujac jak koledzy mowia uzywke mozna liczyc sie z tym, ze chociaz jeden z tych trzech elementow bedzie zrobiony przed poprzedniego wlasciciela - tak czy siak auto uzywane to zawsze loteria :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnej mocy czyli jakim ? tutaj uśredniając moc w dizlach i beznynach to mozemy mówić o 2.0 150 i 170koni. Albo ogólnie o 4 garach... Nie mówię, że się nie psują ale NAWET to sorry nie ma tam turba za 5k, sprzęgło trzyma nieporównywalnie dłużej, cały inny osprzęt jest DUŻO tańszy niż w dizlu. Nie ma DPFu... do śmigania 15kkm rocznie nic lepszego nie widzę jak ktoś chce na siłę bmw, Tak czy siak przy takiej eksploatacji finalnie wyjdzie TANIEJ.

 

pzdr. Łukasz

 

Zakładając, że te wszystkie problemy by mnie spotkały, a jeżdżąc benzyną by mnie ominęły, to faktycznie benzyna byłaby tańsza, ale statystycznie rzecz biorąc, bo czymże jest ta cała paplanina, te problemy nie powinny mnie na razie spotkać --> patrz mój przebieg. Natomiast na pewno musiałbym więcej kasy wrzucać do baku mykając benzyną. Ogólnie rzecz biorąc nie zgodzę się z Tobą, chyba, że faktycznie auto mi się posypie, o czym nie omieszkam tutaj napisać.

 

 

hehe, nie musisz się zgadzać.

 

Sam fakt zakupu tego auta do śmigania 10-15kkm rocznie obarczonym ryzykiem TAK drogich napraw jest idiotyzmem. W samym zakupie auto w dizlu w przypadku bmw do benzyny ( mówimy o pewnych autach nie kombinowanych o podobnym przebiegu z tego samego rocznika i wyposażenia jest na poziomie 5-7kzł lekko. Czyli przy twojej jeździe różnica średniego spalania wyniesie pewnie ze 2litry 2.0 ben vs 2.0 dizel. Ja śmigając 2.0 dizlem miałęm średnie na poziomie 6.5-7l, w 3.0 benzynie średnią mam teraz 10.5 z jakiś 13kkm. W przypadku 2.0 benzyny pewnie średnią bym miał z 9l. Czyli przyjmując te 2l/100 różnicy daje nam to jakies 110zł na BAK, czyli okolo 1500-1600zł W ROK TWOJEJ JAZDY. Więc tak naprawdę pomijając jakiekolwiek awarię jak sprzedasz auto przed upływem 4-5 lat to defakto drożej śmigasz niż jak byś kupił odpowiednik w benzynie...., a jeżeli nie wystąpiła by żadna awaria w obu przypadkach OSZCZĘDZAĆ, zaczął byś dopiero po 5 latach... . Dodając do tego DUŻO droższą eksploatację, i potencjalne DROGIE awarię które mogą zdarzyć się z dnia na dzień, powtórzę, że to idiotyzm kupować takie auto. Fajnie powiedzieć znajomym przy flaszce, że w trasie jak jadę jak "emeryt" to spala mi 5.5l, albo dywagować, że mój pali NAJMNIEJ, tylko jak się policzy WSZYSTKIE koszty przy śmiganiu 10-15kkm rocznie, to już nie jest tak wesoło, no ale trzeba usiąść i przekalkulować ryzyko, koszty eksploatacji, spalania, cenę zakupu i rozłożyć to w czasie w jakim planuje się auto użytkować.

 

Od takie proste wyliczenia dla nie obrażając nikogo myślących ludzi ....

 

pzdr. Łukasz

 

Wychodzi na to że wszyscy właściciele Lambo,Porsche,Ferrari to idioci, bo tam nie ma żadnej ekonomii.

Niektórzy ludzie kupują auta dla frajdy z jazdy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a benzynowe auta to się nie psują? Też mają swoje bolączki, jak każde auto używane. Problem polega na tym że jak się ma 40 tys. to się powinno szukać auta za 20-25 tys. a nie za 55, bo potem jest płacz pomocy padło to padło tamto. Kiedyś auta (poza paroma wyjątkami) psuły się pewnie tak samo. Tylko nie było internetu i nie można było żali na forum powylewać :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie wyspiarz:) wtrace tylko, ze atakujesz tutaj kolege, ktory ma diesla i robi 10-15k rocznie ale wyraznie napisal w jednym poscie , ze nie dystansami 3km/dzien. Jezeli ktos odpala auto 2-3 razy w tygodniu zamiast w kazdy dzien i jedzie nim np. 20-40km w ten dzien nie zatrzymujac sie przyslowiowe 10 razy to nie widze tutaj zadnych negatywnych skutkow i wlasnie problemy, o ktorych mowisz spotkaja go znacznie pozniej niz takieg co robi 50k/rok :)

 

Jako ciekawostke dodam, ze w mojej rodzinie bylo i jest sporo benzyn i diesli i wspomniane przez CIebie wtryski padly 1szt w a3 1.9tdi , 1szt w seat ibiza (stara prosta benzyna 1.4 - auto kupione w salonie jako dwuletnie z przebiegiem 30k!) oraz 2 wtryski w benzynowym e39, natomiast turbina na razie nie padla zadna wiec w duzej mierze to loteria i szansa zeby komus padly wtryski turbo kolo dwumasowe za kadencji auta nie jest raczej duza.

 

Wtryski mozna z powodzeniem regenerowac i jest to sporo tansze niz 5k (z turbina z tego co czytam forum moze byc 50/50 ale tez mozna), kupujac jak koledzy mowia uzywke mozna liczyc sie z tym, ze chociaz jeden z tych trzech elementow bedzie zrobiony przed poprzedniego wlasciciela - tak czy siak auto uzywane to zawsze loteria :)

 

To nie jest atak tylko logiczne podejście do sprawy jak ktoś pisze NO ALE ROBIĘ 1100km na baku .. tylko jak policzy wszystkie koszta okazuje się, że ten bak kosztuje go 2x więcej niż mu się wydaje...

 

Co do kupna auta, pewnie, że to loteria ba nawet ROSYJSKA ruletka , tylko w przypadku kolegi i jego rocznymi przebiegami należy zadać sobie pytanie czy chcemy w nią grać 5 pociskami czy 1....

 

Póki co w przypadku kolegi nie ma ANI ekonomicznego, ani "sportowego" aspektu zakupu bmw w Dizlu do jazdy 10-15kkm rocznie, bo osiągi są porównywalne i oba przeciętne, cenowo jak nie pojeździ tym autem najmniej 5 lat to impreza wyniosła go drożej niż kupić odpowiednik w benzynie....

 

To czy mu coś padnie jak bedzie śmigał tak a nie 50kkm, można teoretyzować, ludzie zmieniali wtryski, turba itp na gwarancji z przebiegiem nawet poniżej 50kkm, póki co jak kolega pojeździ autem np 3 lata to "wyrównanie" ceny zakupu w stosunku do tego spalania którym się tak cieszy i pisze, że robi 1100km na baku okażą się prawie 2x wyższe niż mu się teraz wydaje, że są.

 

Dalej nie widzę ANI JEDNEGO plusa ZA tym, żeby ktoś brał droższego zarówno w zakupie jak i eksploatacji dizla + tylko po to, że ma zamiar robić 10-15kkm rocznie... Bo nawet bo zanim wyjdzie na 0 z zakupu tego dizla vs odpowiednika benzyny musi minąć najmniej 4 lata .. a przez 4 lata DUŻO drogich rzeczy może się zdarzyć.

 

 

pzdr. Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wychodzi na to że wszyscy właściciele Lambo,Porsche,Ferrari to idioci, bo tam nie ma żadnej ekonomii.

Niektórzy ludzie kupują auta dla frajdy z jazdy :P

 

Czyli chcesz mi powiedzieć, że porównujesz kogoś kto kupuje bmw w 2.0 dizlu do gościa z lambo, gdzie obaj kupili te auta do frajdy z jazdy :), nie rozśmieszaj mnie :)

 

 

pzdr. Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie wyspiarz:) wtrace tylko, ze atakujesz tutaj kolege, ktory ma diesla i robi 10-15k rocznie ale wyraznie napisal w jednym poscie , ze nie dystansami 3km/dzien. Jezeli ktos odpala auto 2-3 razy w tygodniu zamiast w kazdy dzien i jedzie nim np. 20-40km w ten dzien nie zatrzymujac sie przyslowiowe 10 razy to nie widze tutaj zadnych negatywnych skutkow i wlasnie problemy, o ktorych mowisz spotkaja go znacznie pozniej niz takieg co robi 50k/rok :)

 

Jako ciekawostke dodam, ze w mojej rodzinie bylo i jest sporo benzyn i diesli i wspomniane przez CIebie wtryski padly 1szt w a3 1.9tdi , 1szt w seat ibiza (stara prosta benzyna 1.4 - auto kupione w salonie jako dwuletnie z przebiegiem 30k!) oraz 2 wtryski w benzynowym e39, natomiast turbina na razie nie padla zadna wiec w duzej mierze to loteria i szansa zeby komus padly wtryski turbo kolo dwumasowe za kadencji auta nie jest raczej duza.

 

Wtryski mozna z powodzeniem regenerowac i jest to sporo tansze niz 5k (z turbina z tego co czytam forum moze byc 50/50 ale tez mozna), kupujac jak koledzy mowia uzywke mozna liczyc sie z tym, ze chociaz jeden z tych trzech elementow bedzie zrobiony przed poprzedniego wlasciciela - tak czy siak auto uzywane to zawsze loteria :)

 

To nie jest atak tylko logiczne podejście do sprawy jak ktoś pisze NO ALE ROBIĘ 1100km na baku .. tylko jak policzy wszystkie koszta okazuje się, że ten bak kosztuje go 2x więcej niż mu się wydaje...

 

Co do kupna auta, pewnie, że to loteria ba nawet ROSYJSKA ruletka , tylko w przypadku kolegi i jego rocznymi przebiegami należy zadać sobie pytanie czy chcemy w nią grać 5 pociskami czy 1....

 

Póki co w przypadku kolegi nie ma ANI ekonomicznego, ani "sportowego" aspektu zakupu bmw w Dizlu do jazdy 10-15kkm rocznie, bo osiągi są porównywalne i oba przeciętne, cenowo jak nie pojeździ tym autem najmniej 5 lat to impreza wyniosła go drożej niż kupić odpowiednik w benzynie....

 

To czy mu coś padnie jak bedzie śmigał tak a nie 50kkm, można teoretyzować, ludzie zmieniali wtryski, turba itp na gwarancji z przebiegiem nawet poniżej 50kkm, póki co jak kolega pojeździ autem np 3 lata to "wyrównanie" ceny zakupu w stosunku do tego spalania którym się tak cieszy i pisze, że robi 1100km na baku okażą się prawie 2x wyższe niż mu się teraz wydaje, że są.

 

Dalej nie widzę ANI JEDNEGO plusa ZA tym, żeby ktoś brał droższego zarówno w zakupie jak i eksploatacji dizla + tylko po to, że ma zamiar robić 10-15kkm rocznie... Bo nawet bo zanim wyjdzie na 0 z zakupu tego dizla vs odpowiednika benzyny musi minąć najmniej 4 lata .. a przez 4 lata DUŻO drogich rzeczy może się zdarzyć.

 

 

pzdr. Łukasz

 

Drogi Wyspiarzu,

wydaje mi się, że ja lepiej wiem jakiego samochodu potrzebuję. To jest moje pierwsze auto tej klasy (jestem pewnie młodszy niż większość użytkowników forum) i zamierzam nim pojeździć, myślę, nie mniej niż 5 lat. Tak jak pisałem, obecnie robię nie więcej niż 15 tys. Rocznie, ale nie wiem ile będę musiał robić za rok, dwa czy trzy. Dizel to był świadomy wybór, z niskim przebiegiem tym bardziej i z tego co czytałem nie trzeba się go bać i ja się go nie boje, a jak się zepsuje to trudno, się naprawi, i nie używaj cały czas stwierdzenia, że rooobie 1100km na baku bo to był suchy fakt.

Pozdrawiam,

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie kupna sprawdzonego samochodu polecam www.autohus.de

- samochód sprawdzony historia auta prawdziwa

- kupno samochodu z pełnym bakiem paliwa

- przebieg prawdziwy

- stan samochodu podbity przez DEKRE

- przed zakupem można dostać na maila dokument opisujący stan samochodu (opisane wszystkie ryski wraz ze zdjęciami, wykaz elementów malowanych, głębokość bieżnika w każdej oponie i wiele innych).

 

Teraz minusy kupna samochodu TAM:

- cena kosmiczna w stosunku do BMW od Polskich handlarzy tzn. trzeba około 10 000 zł dopłacić za model z 2007 roku

- przebiegi tych aut bardzo często są blisko 200 tys. km a jeżeli znajdzie się jakiś rodzinnej z 50 tys. to jego cena jest 20 tys. wyższa niż autko z Polski.

- brak możliwości sprawdzenia w serwisie przed kupnem - ale to nie jest problem bo samochody są sprawdzone

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Wyspiarzu,

wydaje mi się, że ja lepiej wiem jakiego samochodu potrzebuję. To jest moje pierwsze auto tej klasy (jestem pewnie młodszy niż większość użytkowników forum) i zamierzam nim pojeździć, myślę, nie mniej niż 5 lat. Tak jak pisałem, obecnie robię nie więcej niż 15 tys. Rocznie, ale nie wiem ile będę musiał robić za rok, dwa czy trzy. Dizel to był świadomy wybór, z niskim przebiegiem tym bardziej i z tego co czytałem nie trzeba się go bać i ja się go nie boje, a jak się zepsuje to trudno, się naprawi, i nie używaj cały czas stwierdzenia, że rooobie 1100km na baku bo to był suchy fakt.

 

 

 

Ja też jestem w tej "młodszej" części forum, co do twojego "świadomego" wyboru, jakbyś jednak świadomie przemyślał za i przeciw to jeździł byś dziś 2.0 benzyną....

 

Nikt nie twierdzi, że trzeba się go bać wystarczy w razie W bulić ciężki sos na naprawy których tu potencjalnie nie brak, jak ktoś robi 30-40-50kkm rocznie jak najbardziej opłaca się kupić i nawet wydać co jakiś czas kasę na droższą naprawę, bo i tak się opłaca, tobie NIC ale to NIC ani cena, ani utrzymanie, ani osiągi, nie rekompensują niczego w twoim wypadku bo póki co na tą chwilę przepłacasz i przy twojej ilości kkm rocznie drożej śmigasz niż jakbyś kupił benzyną z założeniem, że nic się nie posypie. Nikt nigdzie na świecie ŚWIADOMIE nie kupuje nowoczesnego DIZLA czy to nowego czy powiedzmy lekko używanego do jazdy 10-15kkm rocznie bo jest pod każdym względem głupotą. Pisanie, że to świadomy przemyślany wybór jest w sumie śmieszne, bo jest zupełnie odwrotnie. A pisanie, że nie wiesz ile km będziesz robił za parę lat, to równie dobrze mogłeś  kupić Vana 7 miejscowego, i powiedzieć, i usprawiedliwić sobie ten zakup tym, że nie wiesz czy np nie urodzą ci się trojaczki...

 

 

pzdr. Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie kupna sprawdzonego samochodu polecam http://www.autohus.de

- samochód sprawdzony historia auta prawdziwa

- kupno samochodu z pełnym bakiem paliwa

- przebieg prawdziwy

- stan samochodu podbity przez DEKRE

- przed zakupem można dostać na maila dokument opisujący stan samochodu (opisane wszystkie ryski wraz ze zdjęciami, wykaz elementów malowanych, głębokość bieżnika w każdej oponie i wiele innych).

 

Teraz minusy kupna samochodu TAM:

- cena kosmiczna w stosunku do BMW od Polskich handlarzy tzn. trzeba około 10 000 zł dopłacić za model z 2007 roku

- przebiegi tych aut bardzo często są blisko 200 tys. km a jeżeli znajdzie się jakiś rodzinnej z 50 tys. to jego cena jest 20 tys. wyższa niż autko z Polski.

- brak możliwości sprawdzenia w serwisie przed kupnem - ale to nie jest problem bo samochody są sprawdzone

 

Kolego takich fiim jak autohaus.de jest w de conajmniej kilkadziesiat. Skupuja fury przewarznie poflotowe, nierzadko po nielzych gongach czyt. nie do zarejestrowania w niemczech.

Jak kupowac auto w de to tylko od prywatnego , lub bezposrednio od dealera (cena bedzie wyzsza).

Ja moge polecic procar .http://www.procar-automobile.de/Procar-Welt/Procar_Welt.php

Na dole klikasz anzeigen( pokaz), potem gebrauchtwagen (urzywany) , a potem juz poleci.

Mozna sie umowic na jazde probna i co najwazniejsze zobaczyc auto przed zakupem.

 

Aha i nie bac sie niemieckich autohausow, w wiekszosci ludzie gadaja po angielsku. :cool2:

Sorry za ortografie - niemiecki windows :)

http://images.spritmonitor.de/519278.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Wyspiarzu,

wydaje mi się, że ja lepiej wiem jakiego samochodu potrzebuję. To jest moje pierwsze auto tej klasy (jestem pewnie młodszy niż większość użytkowników forum) i zamierzam nim pojeździć, myślę, nie mniej niż 5 lat. Tak jak pisałem, obecnie robię nie więcej niż 15 tys. Rocznie, ale nie wiem ile będę musiał robić za rok, dwa czy trzy. Dizel to był świadomy wybór, z niskim przebiegiem tym bardziej i z tego co czytałem nie trzeba się go bać i ja się go nie boje, a jak się zepsuje to trudno, się naprawi, i nie używaj cały czas stwierdzenia, że rooobie 1100km na baku bo to był suchy fakt.

 

 

 

Ja też jestem w tej "młodszej" części forum, co do twojego "świadomego" wyboru, jakbyś jednak świadomie przemyślał za i przeciw to jeździł byś dziś 2.0 benzyną....

 

Nikt nie twierdzi, że trzeba się go bać wystarczy w razie W bulić ciężki sos na naprawy których tu potencjalnie nie brak, jak ktoś robi 30-40-50kkm rocznie jak najbardziej opłaca się kupić i nawet wydać co jakiś czas kasę na droższą naprawę, bo i tak się opłaca, tobie NIC ale to NIC ani cena, ani utrzymanie, ani osiągi, nie rekompensują niczego w twoim wypadku bo póki co na tą chwilę przepłacasz i przy twojej ilości kkm rocznie drożej śmigasz niż jakbyś kupił benzyną z założeniem, że nic się nie posypie. Nikt nigdzie na świecie ŚWIADOMIE nie kupuje nowoczesnego DIZLA czy to nowego czy powiedzmy lekko używanego do jazdy 10-15kkm rocznie bo jest pod każdym względem głupotą. Pisanie, że to świadomy przemyślany wybór jest w sumie śmieszne, bo jest zupełnie odwrotnie. A pisanie, że nie wiesz ile km będziesz robił za parę lat, to równie dobrze mogłeś  kupić Vana 7 miejscowego, i powiedzieć, i usprawiedliwić sobie ten zakup tym, że nie wiesz czy np nie urodzą ci się trojaczki...

 

 

pzdr. Łukasz

 

Nic mi się nie zepsuło, nic na to nie wskazuje, ale Ty nadal twierdzisz, że już na tą chwilę przepłacam. Mało tu ludzi co mają ten silnik i po 200tys bez awarii? Wszystkie Twoje argumenty brzmią prawdopodobnie, być może itd. Nikt nie kupuje nowoczesnego dizla, żeby robić 15 tys rocznie? Założę się, że na tym forum jest cała masa takich ludzi i nie tylko tutaj. Tak jak Ci pisałem autem mam zamiar pojeździć dość długo, minimum 5 lat, może więcej, tego nie wiem a dizel z zasady jest bardziej żywotny. Na dzień dzisiejszy jestem zadowolony z tego wyboru.

Pozdrawiam,

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak młody jesteś, ale do matury wymagane jest czytanie ze zrozumieniem :)

 

Przepłacasz bo SAMA DROŻSZA KWOTA zakup dizla do benzyny przy twojej ilości KM które robisz rocznie, zwróci ci się dopiero po 4-5 latach. Dopiero po 4-5 latach wyjedziesz na ZERO z zakupem Dizla VS benzyna, i dopiero po 4-5 latach zaczniesz powiedzmy WYCHODZIĆ na plus, choć pewnie po 4-5 latach auto sprzedaż. To wszystko przy założeniu że nic się nie zepsuje.

 

I dizel z ZASADY zwłaszcza nowy właśnie nie jest BARDZIEJ Żywotny, kiedyś dizlami rąbało się po 500-700-1000kkm z małymi naprawami. Teraz rozrządy w nowszych BMW pękają przy każdym przebiegu może walnąć przy 50kkm przy 80kkm przy 100 itd. Nie ma reguły, podobnie wtryski, DPF w zależności od jazdy ZATYKA się i po 50kkm, bo tak jak piszesz MASA ludzi kupuje i potem problem bo DPF zdechł..., wtryski różnie zdarzają się przypadki, że ludzie na gwarancji po 50kkm zmieniają choć pewnie 80% nawet na lekko niedomagających jeździ no bo jeździ, kupa ludzi w tym tacy co się znają, jeździli i jeżdżą jak im np turbo wstawało od 2.5k rpm, bo myśleli że, tak ma być, auto jechało no jechało nawet po 240 bo w wyższym zakresie trzymało parametry, ARTUJ sporo tutaj pisał i sam przyznał, że jeździł z tak pracującm turbem ponad ROK bo nie był świadom problemu, Wtryski mimo, że były w niezłym stanie też zmienił i od razu poczuł różnicę w pracy silnika. Pilnuj termostatów które też padają na potęgę, a co za tym idzie jak zdechną to zawalisz DPF w trymiga który się nie dopali nigdy póki ich nie zmienisz. Godząc się świadomie na takie ryzyko do POZORNEJ oszczędności spalania, do droższego zakupu przy twoim rocznym przebiegu jest DALEKIE od świadomego i przemyślanego wyboru. Możesz się z tym nie zgadzać i zaprzeczać ile chcesz ale takie są niestety fakty.

 

pzdr. Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciez rozmawiamy o uzywkach to o czym tu mowa ze diesel drozszy niz benzyna. Sam szukalem dlugo i benzyn ogolnie jest bardzo malo a jak juz byly w pl to w podobnej cenie co diesle wiec co ma mu sie zwracac po 5 latach ? Takie zalozenie ma tylko racje bytu przy zakupie nowki z salonu.

 

Druga sprawa caly czas nie rozumiem Twojego rozumowania w kwesti szkodliwosci przebiegu 10-15k dla diesla JESLI ktos nie robi tego krotkimi odcinkami (codzien 2-5km) tylko odpala 2-3 razy w tyg auto jak kolega i jedzie 20km i wraca 20km (przykladowo) zakladajac jazde z glowa (nie palowanie na zimnym, studzenie itd) - ja tutaj nie widze zadnej szkodliwosci dla diesla, po prostu nie jest odpalany codzien i nie jezdzi 30k przez to i tym samym pozniej spotka go wymiana wtryskow turbiny i kola z racji robienia mniejszego rocznego przebiegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle ze diesla kupuje sie w podobnej cenie jak benzynę albo i taniej bo jest większy wybór.

SPRZEDAM swoje E87 123d - szczegóły na PW


Jak dbać o BMW: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=70&t=262051 . Awaryjność silników: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=70&t=221978

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taniej chyba w PL. Relatywnie benzyna z tego samego rocznika z podobnym przebiegiem i wyposażeniem jest TAŃSZA w zakupie, chyba, że powiłkujemy się allegro gdzie są 6-8 letnie rodzynki po 150kkm przebiegu za 30-35kzł....

 

A mało benzyn jest owszem U NAS, bo taniej u niemca kupuje się DIZLA z 300-400kkm nalatane który w Polsce ma już połowę mniej...

 

 

pzdr. Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak młody jesteś, ale do matury wymagane jest czytanie ze zrozumieniem :)

 

Przepłacasz bo SAMA DROŻSZA KWOTA zakup dizla do benzyny przy twojej ilości KM które robisz rocznie, zwróci ci się dopiero po 4-5 latach. Dopiero po 4-5 latach wyjedziesz na ZERO z zakupem Dizla VS benzyna, i dopiero po 4-5 latach zaczniesz powiedzmy WYCHODZIĆ na plus, choć pewnie po 4-5 latach auto sprzedaż. To wszystko przy założeniu że nic się nie zepsuje.

 

I dizel z ZASADY zwłaszcza nowy właśnie nie jest BARDZIEJ Żywotny, kiedyś dizlami rąbało się po 500-700-1000kkm z małymi naprawami. Teraz rozrządy w nowszych BMW pękają przy każdym przebiegu może walnąć przy 50kkm przy 80kkm przy 100 itd. Nie ma reguły, podobnie wtryski, DPF w zależności od jazdy ZATYKA się i po 50kkm, bo tak jak piszesz MASA ludzi kupuje i potem problem bo DPF zdechł..., wtryski różnie zdarzają się przypadki, że ludzie na gwarancji po 50kkm zmieniają choć pewnie 80% nawet na lekko niedomagających jeździ no bo jeździ, kupa ludzi w tym tacy co się znają, jeździli i jeżdżą jak im np turbo wstawało od 2.5k rpm, bo myśleli że, tak ma być, auto jechało no jechało nawet po 240 bo w wyższym zakresie trzymało parametry, ARTUJ sporo tutaj pisał i sam przyznał, że jeździł z tak pracującm turbem ponad ROK bo nie był świadom problemu, Wtryski mimo, że były w niezłym stanie też zmienił i od razu poczuł różnicę w pracy silnika. Pilnuj termostatów które też padają na potęgę, a co za tym idzie jak zdechną to zawalisz DPF w trymiga który się nie dopali nigdy póki ich nie zmienisz. Godząc się świadomie na takie ryzyko do POZORNEJ oszczędności spalania, do droższego zakupu przy twoim rocznym przebiegu jest DALEKIE od świadomego i przemyślanego wyboru. Możesz się z tym nie zgadzać i zaprzeczać ile chcesz ale takie są niestety fakty.

 

pzdr. Łukasz

 

Po pierwsze to nie zniżę się do Twojego poziomu i nie będę prowadził rozmowy w ten sposób, czyli pisał co jest idiotyzmem, kto tu ma maturę a kto nie umie czytać, bo widzę, że tak robisz czyli typowy polski kozak z Ciebie.

Po drugie, moje auto w DE bez akcyzy, kosztów przywozu kosztowało niecałe 66tys. z całkiem przyzwoitym wyposażeniem. Wg Ciebie benzynę powinienem kupić za ok. 7 tys mniej, czyli jakieś 59 tys. 320i w podobym wyposażeniu z przebiegiem hm, żeby było sprawiedliwie ( bo benzyna, robi się przecież mniejsze przebiegi) ok 60tys. Z ciekawości aż zajrzę czy faktycznie tak się ceny kształtują i czy gdzieś jest taka możliwość. Po trzecie to nie wiem dlaczego wymieniasz mi tu bolączki silnika M47? Zobacz jaki silnik ma Artuj, ja nie muszę bo pamiętam. Zanim kupiłem to auto to baaardzo długo czytałem to forum i tematy o silniku n47 i wiem, że jego główną bolączką jest rozrząd, ale zerwanie łańcucha występuje o wieeeele rzadziej w silniku d20c a ja taki mam. Z resztą bolączek współczesnych dizli ten silnik sobie całkiem nieźle radzi i jeszcze raz Ci mówię nie myl silnika M47 z N47, bo zaraz ja zacznę przekopywać forum i okaże się, że Twoja bezawaryjna benzyna wcale nie jest taka fantastyczna.

Pozdrawiam,

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie musisz przekonywać forum. 3.0 N/a zostało poprawione dopiero w roku 2010. Wcześniej miało bardzo poważne wady konstrukcyjne.

SPRZEDAM swoje E87 123d - szczegóły na PW


Jak dbać o BMW: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=70&t=262051 . Awaryjność silników: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=70&t=221978

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To z przykłądu Artuja to tylko PRZYKŁAD do twojego argumentu, że PRZECIEŻ założysz się, że ludzie kupują w pl auta i tak nimi jeżdżą.

 

SKORO sprawdziłeś ceny i zgadza się to co pisałem o cenie to powiedz mi proszę GDZIE ta świadomość wyboru u ciebie ??.

 

1. CENA zakupu NIE

2. EKSPLOATACJA NIE

3. Mniejsze ryzyko awarii NIE

 

Powiedz mi, jakie ŚWIADOME argumenty tobą kierowały, żeby kupić DIZLA do jeżdżenia 10-15kkm rocznie

 

 

Skoro sprawdziłeś ceny, i umiesz liczyć to WIESZ, że sam zakup ON VS PB zwróci ci się z oszczędności w spalaniu po 5 latach, chyba, że przyjdzie ci zmienić nawet ten rozrząd który strzelał już przy niższych przebiegach niż twoj aktualny, albo zmienisz go prewencyjnie jak zacznie szurać, to wyjdziesz na zero dopiero po 7 latach.

 

Potem ludzie czytają takie bzdety i myślą, no kurde on kupił dizla i śmiga 10-15kkm rocznie to pewnie wsio jest ok i to świadomy wybór...

 

pzdr. Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie musisz przekonywać forum. 3.0 N/a zostało poprawione dopiero w roku 2010. Wcześniej miało bardzo poważne wady konstrukcyjne.

Nawet już nie sprawdzam tego faktu bo wiem, że masz dość spore pojęcie o tej marce. Żeby już zakończyć ten mały offtop o_O, niech każdy jeździ czym chce i nie próbuje przekonywać innych, że jego racja jest najsłuszniejsza, bo tego na tym forum jest więcej niż fachowej wiedzy.

Pozdrawiam,

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To z przykłądu Artuja to tylko PRZYKŁAD do twojego argumentu, że PRZECIEŻ założysz się, że ludzie kupują w pl auta i tak nimi jeżdżą.

 

SKORO sprawdziłeś ceny i zgadza się to co pisałem o cenie to powiedz mi proszę GDZIE ta świadomość wyboru u ciebie ??.

 

1. CENA zakupu NIE

2. EKSPLOATACJA NIE

3. Mniejsze ryzyko awarii NIE

 

Powiedz mi, jakie ŚWIADOME argumenty tobą kierowały, żeby kupić DIZLA do jeżdżenia 10-15kkm rocznie

 

 

Skoro sprawdziłeś ceny, i umiesz liczyć to WIESZ, że sam zakup ON VS PB zwróci ci się z oszczędności w spalaniu po 5 latach, chyba, że przyjdzie ci zmienić nawet ten rozrząd który strzelał już przy niższych przebiegach niż twoj aktualny, albo zmienisz go prewencyjnie jak zacznie szurać, to wyjdziesz na zero dopiero po 7 latach.

 

Potem ludzie czytają takie bzdety i myślą, no kurde on kupił dizla i śmiga 10-15kkm rocznie to pewnie wsio jest ok i to świadomy wybór...

 

pzdr. Łukasz

 

Na litość boska gdzie ja napisałem, że sprawdziłem ceny? i mi się to zgadza. W ogóle to poczytaj co koledzy piszą wcześniej bo to tragedia jakaś

Pozdrawiam,

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tragedia. Potem ktoś czyta takiego ciebie, że to ŚWIADOMY wybór kupić dizla do machania 10kkm rocznie, i jeszcze pisze, że wszyscy tak robią, i potem JEST WŁAŚNIE więcej takiego biadolenia na forum niż meritum. Jedyny twój argument na twój Świadomy wybór jest taki " niech każdy jeździ czym chce ", do tej pory nie podałeś ŻADNEGO argumentu, mało tego nie jesteś w stanie odeprzeć żadnego mojego tylko tupnąć nóżką.

 

Ja się nie dziwię, że każdy nowy zakłada temat że szuka E9x i prosi o rady, bo jak się czyta, że ktoś kupuje dizla do robienia 10kkm rocznie jako świadomy wybór to śmiać się po prostu chce.

 

pzdr. Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Argument jest taki, ze diesel jest tańszy w zakupie, argument ten do Ciebie nie dociera. Owszem polski rynek jest patologiczny, ale na nim sie poruszamy. Dzięki tej patologii ktos kto ma dobre auto i chce je sprzedać musi cenę dostosować do poziomu zbliżonego do odpicowanego złomu z zagranicy. Tyle, ze trzeba szukać aut krajowych od pierwszego właściciela, a nie od handlarzy.

SPRZEDAM swoje E87 123d - szczegóły na PW


Jak dbać o BMW: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=70&t=262051 . Awaryjność silników: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=70&t=221978

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.