Skocz do zawartości

523i M52 Pęknięta chłodnica.


karolsss

Rekomendowane odpowiedzi

Kolego ja również mam wycięty katalizator i w chłodniejsze dni widzę kłęby pary które zostawiam,ale one dosyć szybko znikają i mają słabą "widoczność" że tak powiem. Rok temu przerabiałem pękniętą głowicę i wtedy latem nawet było widać, ale był to typowy biały dym jak z ciepłowni miejskiej
Ten post wyraża moją opinię w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko mnie w dniu jutrzejszym,ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 69
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

nie chodzi o markę korka a tylko o to że ma być szczelny

układ ciśnieniowy więc jak korek syczy to to już nie jest ciśnieniowy

korek może przepuszczać ale tylko w czasie awarii a nie gdy wszystko jest OK

parą się nie dziw

znajomy jak zatankował ostatnio motorower to nie umiał dojechać do domu

po spuszczeniu paliwa okazało się że w 5 litrach było 0,5 wody

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Bo mi płynu nie ubywa w zbiorniczku, węże można delikatnie nacisnąć. Nie robią się szybko twarde. Dopiero po rozgrzaniu i otworzeniu termostatu.

Także ten temat chyba pozostawię w spokoju. Jechałem kilka razy trasy rzędu 300km i nic się nie działo. Więc chyba będzie dobrze.

Dodatkowo, nie zakładając nowego tematu - czy ktoś może wie, czy można dostać gdzieś sam oring czujnika poziomu oleju? Bo mam delikatny wyciek, a nigdzie znaleźć nie mogę samej uszczelki, tylko komplet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadoma rzecz. Układ pod ciśnieniem - wyższa temperatura wrzenia.

Edit:

Chyba jednak jest coś nie tak. Ostatnio jadąc rano, samochód nie pali na wszystkie gary na LPG(benzyna ok), przez chwilę. Nie wiem czy to wina świec, pewnie tak. Do rozgrzania auta wszystko ok. Jak chwilę stoi, odpalam ponownie - dym. Gęsty, biały. Pachnie "słodko". Chwilę pojadę, dym znika. Korek puszcza płyn, węże delikatnie można ścisnąć - jakieś 3mm. Płynu ubywa, ale to raczej przez korek. Dziwna też jest sprawa, że po rozgrzaniu stan płynu zmniejsza się, a nie podnosi. Powoli tracę pomysły i nerwy na ten samochód. W starym mercedesie z 80 lat tego nie było co tutaj wykombinowali :<

A chcąc czy nie - zaraziłem się bmw...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Odłacz reduktor od układu chłodzenia i wtedy sprawdź.

Korek możesz kupić powiedzmy febi bo one są ok.

A jak chcesz ori to na górze tej strony masz dwa sklepy z ori gratami.

Silesia i czescidobmw.pl

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wystarczy zamknąć zawór gazowy na butli ale możesz mieć racje z tym gazem bo jakiś czas jest ok a potem znowu się zaczyna układ zapowietrzać. Chyba że jakaś mała nieszczelność w układzie przez którą dostaje się powietrze jak auto stygnie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Musisz dostać się do butli i ją zakręcić na zaworze by gaz nie wchodził do prownika nawet przy jeździe na PB. Idealnie by było gdybyś wypalił ten gaz na wolnych obrotach który został w układzie potem musisz odpowietrzyć porządnie układ i jeździć na PB i obserwować
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gazu już wtłaczać nie będzie jeśli wtłaczało i nie trzeba chyba, że jest nieszczelność na którymś połączeniu i tam zaciąga powietrze wtedy ma takie coś sens.

Musisz teraz porządnie podejść do odpowietrzenie układu chłodzenia i dopiero zacząć jeździć bo jazda z zapowietrzonym układem może wykończyć uszczelkę albo głowicę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odświeżę o kolejne informacje.

1) Kupiłem tester co2. Dziś zrobiłem. Płyn nie zmienia koloru.

2) Zrobię jeszcze na dniach, na starcie z zimnym silnikiem.

Dodatkowo - wczoraj miałem niespodziewany wyjazd, musiałem jechać na lpg. Samochód jak nie kopcił, zaczął kopcić po dawce lpg...... Chyba moje marzenia o padniętej uszczelce się nie spełnią.

3) Kupiłem adapter obd, właśnie zaczynam walkę z inpą. Może jakieś błędy wykaże.

Wątek zaktualizuję w miarę postępu dochodzenia.

Pozdrawiam wszystkich odwiedzających, a w szczególności tych którzy się udzielają w temacie. Dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
czyli brakuje Ci tylko wyważarki do kół i tokarki numerycznej

a korka jak nie było tak nie ma ;)

 

 

Nie można iść na taką łatwiznę.

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo - wczoraj miałem niespodziewany wyjazd, musiałem jechać na lpg.

 

 

No chłopie... Miałeś wyjazd to testujesz na PB a nie na LPG. Jak jest problem z reduktorem to możesz pożegnać się czasami z głowicą a ty sobie dalej na LPG jeździsz a miałeś testować dłuższy czas jazdę na benzynie. Takie coś mija się z celem i nie ma sensu :duh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, masz rację. Mija się z celem. Ale nie sprecyzowałem za bardzo - po dawce lpg. Nie jechałem całej trasy na lpg.

I tak będę musiał pojechać do tych majstrów co mi gaz zakładali. Niech działają. W końcu instalacja jest na gwarancji. Chyba mają możliwość sprawdzić parownik...

Tak nawiasem mówiąc testowanie testowaniem, ale bez nowego korka też nic nowego nie wniosę. Będę musiał dziś przedzwonić i zapytać co z tą paczką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korek może być dobry i właśnie dużo nowego byś wniósł.

Jeździsz załóżmy tydzień na PB i jak jest ok to ewidentnie masz coś z parownikiem, a takie jeżdżenie raz na PB raz na LPG jest bez sensu. Bo to co przejeździłeś na PB wcześniej poszło w diabły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mało to razy było na forum o zamiennikach korka? Dlatego Ci pisałem, że tylko oryginał.

Przecież przez durny korek za 50zł ludzie ściągali głowicę :duh: Mechanicy mówili, że spaliny walą w układ chłodzenia :duh:

 

Ale u Ciebie jest albo wyciek, albo korek albo wadliwy reduktor gazu. Jeśli piszesz że węże są ok to pewnie korek był wadliwy. I wtedy wychodzi że zapłaciłeś więcej oszczędzając

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety. Człowiek całe życie głupi. Na ten czas, żadnych poprzednich objawów nie ma. Stan płynu teraz się podnosi po rozgrzaniu o trochę czyli tak jak być powinno.

Co do gazu - i tak muszę jechać do nich, bo jak samochód nie był rozgrzany, to lubił zgasnąć i przerywać.

Zobaczymy. Dzięki za podpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.