Skocz do zawartości

Wyciek z aktywnego stabilizatora przedniego Dynamic Drive


Juriusz

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Szukałem tematu na forum ale niestety nie udało mi się odnaleźć nic pomocnego.

 

Mam problem - cieknący aktywny stabilizator przedni (od Dynamic Drive). Pacjent to E60 LCI. Wypadało by to naprawić, zajrzałem do zbiorniczka z płynem od dynamic drive i niestety był pusty. Wszystko wyciekło. Czy ktoś miał podobny problem i jest w stanie podpowiedzieć czy da się to jakoś naprawić? Czy w ogóle warto to naprawiać, czy kupić używany i zamontować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pęknięty/ wypięty wąż odpada. Auto było na podnośniku i raczej taką usterkę by zauważyli. Cieknie z pod gumowej osłony, która umieszczona jest na środku stabilizatora. Sam tego nie naprawię, a mechanik u którego byłem też chyba nie zbyt chce to naprawiać. Jest może ktoś w warszawie bądź okolicy, kto taką usterkę może ogarnąć?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Range Rover-a regeneruja w Reducie, warto zadzwonic byc moze BMW tez maja w ofercie.

 

5k droga zabawka ;/ a uzywany to niewiadomo w jakim stanie bedzie ;/

 

Dzięki za info. Dziś zadzwonię i zapytam czy ogarniają bmw i dam znać. Może komuś na przyszłość się takie info przyda. Jeżeli ktoś ma jeszcze innych magików od aktywnych stabilizatorów to niech podrzuci kontakt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 lat później...

Też mi się poci stabilizator, ale tylny w E60 530D, z ciekawości kupiłem na szrocie tylny od E65 i rozciąłem, żeby zobaczyć co jest w środku.

Załączam fotę.

Oczywiście rozcięcie go w ten sposób niszczy go bezpowrotnie. Może ktoś obyty z siłownikami wpadnie na sposób jak to rozebrać, żeby wymienić chociaż oringi i złożyć.

Firmy regenerujące liczą sobie około 2200 za regenerację pod warunkiem odesłania własnego stabilizatora.


DSC_0297.th.jpg


Zrzut-ekranu-2020-09-13-222046.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Element nr 2 jest wyraźnie 3-częściowy.


Składa się - nazwijmy to - z tulei centralnej/obudowy i dwóch kołnierzy w których siedzą uszczelnienia.


Na Twoim przecięciu nie widać aby w miejscu łączenia zastosowano tam gwint i jakieś uszczelnienie jak to się robi zwykle w siłownikach

( zresztą nie ma na to za bardzo miejsca ).


Wg mnie to jest połączenie pasowane na wcisk dodatkowo zabezpieczone klejem aby zapewnić szczelność pod ciśnieniem - tym samym dość trudne

do rozbiórki ale nie niemożliwe.


Skoro ktoś to regeneruje to musiał znaleźć sposób żeby to rozebrać, sądząc po cenie naprawa polega na przecięciu/wycięciu tulei centralnej/obudowy

oraz usunięcia metodą toczenia miejsca wciskania w/w kołnierzy tak aby je odzyskać. Ponieważ tuleja centralna/obudowa jest w tym

momencie bezpowrotnie tracona element ten należy dorobić w całości i to właśnie robi cenę. Ewentualnie można go próbować odzyskać

z innego cieknącego stabilizatora odcinając kołnierze i poprawiając metodą toczenia miejsce ich połączenia z tuleją centralną/obudową.


Same uszczelnienia to groszowa sprawa. Niestety aby brać się za to samemu trzeba mieć dostęp do odpowiedniego sprzętu czyli tokarka, frezarka,

piła taśmowa itp. i niestety obawiam się, że za pierwszym razem mogło by do końca nie wyjść...


Edit:


Po chwili namysłu mam jeszcze jeden pomysł jak to rozebrać. Mianowicie na przekroju z katalogu części widać, że niewielka część kołnierza

wychodzi poza czoła tulei centralnej, to otwiera możliwość do nawiercenia na obwodzie kilku lub nawet kilkunastu niezbyt głębokich otworów

o małej średnicy w których można by osadzić hartowane kołeczki. Nastepnie należy dorobić dwa stalowe pierścienie z kilkoma otworami

rozłożonymi równomiernie na obwodzie przez które można przelotowo puścić pręty gwintowane z nakrętkami. Następnie nagrzewamy tuleje

w miejscu łączenia z kołnierzam oraz kręcimy nakrętkami tak aby kołnierze poprzez wbite na obwodzie kołki zaczęły rozpychać całość na zewnątrz.

Prawdopodobnie najpierw podda się tylko jedna strona ale jeżeli choć jedna wyjdzie to wybicie drugiej od środka powinno być już możliwe

( trudno mi ocenić w tym momencie ). Ewentualnie można taki zestaw nawiertek i kołków zastosować również w osi tulei centralnej aby

tą samą metodą "wycisnąć" oba kołnierze, później te otworki można zaspawać i przetoczyć aby ładniej wyglądało przed ponownym złożeniem w całość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie masz wrażenia, że wystarczyłoby naciąć w miejscach oznaczonych kolorem czerwonym i dałoby się wyciągnąć dwa zamykające kołnierze z tulei centralnej?

Te kołnierze sprawiają wrażenie osadzonych na wcisk. Po wymianie uszczelek wcisnąć z powrotem i w miejscu nacięcia zrobić spaw jakimś cienkim drutem.

To powinno dać szansę nie uszkodzenia termicznego uszczelek w trakcie spawania.

rozciecie.md.jpg


Tak wygląda obudowa z zewnątrz.

Zrzut-ekranu-2020-09-13-221110.md.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz z bliska faktycznie wygląda jakby było pociągnięte cienką spoinką zatem po nacięciu jest szansa, że się rozłoży.

Trzeba tylko pamiętać o oznakowaniu w jakiej pozycji względem siebie były kołnierze i tuleja bo to zdaje się mieć

znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać na filmie sama wymiana też może być bolesna, ukręcają się gwinty od wężyków.

Nowy zregenerowany stabilizator widać w 7:50.


i druga część filmu:



Aż boję się dotykać, ale też nie wiem czy mechanicy podejdą do tego z należytym szacunkiem.

Czy wymieniał już ktoś stabilizator, w okolicach Łodzi i mechanik wie jak obejść się z wężykami? Możecie polecić?

Edytowane przez mpalusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

budowa stabilizatora jest bardzo prosta

to dwa drążki (jeden wciśnięty na wieloklin) drugi na panewkach element ruchomy, na schemacie widać, że sama kopuła to tuleja z bocznymi ściankami wprasowanymi.

Bez potężnej pracy i specjalnych uchwytów nie da się nic zrobić. Bo pewnie należałoby najpierw wyjąc część z wieloklina, później podgrzać i wyprasować ściankę po wieloklinie a potem drugą ściankę

Następnie wyjąc panewki i pierścienie zabezpieczające, i wymienić or-igni a później sprasować i kwestia czy to jest wprasowane na jakiś klej czy to po prostu jest tak dopasowane, że po sprasowaniu jest praktycznie zlane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zdjęciu od kolegi mpalusz wygląda, że boczne tuleje są przyspawane do korpusu cienką spoinką,

same połączenie wciskane ( choćby nie wiem jak ciasne ) nie zapewniło by szczelności na dłuższą metę,

poza tym ze względu na - nazwijmy to - wystające drążki boczne jest to bardzo niewygodne

do wprasowywania na bardzo ciasne pasowanie. Trzeba by wykonać eksperyment

ale są pewne przesłanki, że po umiejętnym nacięciu miejsca łączenia kołnierzy z tuleją

dało by się to rozłożyć bez większych problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Maksymalne ciśnienia w stabilizatorach jakie podaje BMW dla modelu E60 to 180 barów przedni i 170 tylny.


Errata:

Sprawdziłem ciśnienia w E65 i są identyczne jak dla E60, z tymże serwisówka dodatkowo podaje że przedni jest mniejszy i daje moment 650 Nm, a tylny jest większy i daje 800 Nm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.