Skocz do zawartości

BMW 335i e92 Biały mat. WBAWB72010P052204 uwaga anglik


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 81
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

A dla mnie kolega pytający jest conajmniej "podejrzany" i wcale bym sie nie zdzwił jakby działał ze sprzedającym i "sądował" rynek:)

 

...taaa... kolejna cwana gapa albo parcie na 335i kiedy budżet tyci ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie... :)

No masakra.

Po prostu chcę dać temu samochodowi szanse. Nie jestem podstawiony. Po co ten hejt?

To jest mój samochód:

http://otomoto.pl/bmw-320-pelny-m-pakiet-tv-alpine-C26285754.html

Właśnie go sprzedaję i przy okazji rozglądam się za 335i.

 

Moim dobrym znajomym jest znakomity Krakowski spec od BMW, któremu ufam, u którego od zawsze serwisuję samochód, i jeżeli on stwierdzi, że samochód nie jest wart zachodu i swojej ceny to sobie daruję.

Ale przewieźć się z nim zawsze mogę bo daleko nie mam (100Km).

 

Tu nie chodzi o to, że mam mizerny budżet bo nie jest tak znowu źle.

Mam teraz trochę innych wydatków i po prostu założyłem, że fajnie byłoby znaleźć 335i za nie więcej niż 70-75 tys :)

 

Ostatnie moje pytanie:

Zgodnie z tym co już wiemy i co zostało powiedziane, jaka waszym zdaniem jest realna wartość tego samochodu?

Pozdrawiam i dzięki za zainteresowanie tematem ;)

http://imagizer.imageshack.us/v2/320x240q90/196/nduk.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z tym co już wiemy i co zostało powiedziane, jaka waszym zdaniem jest realna wartość tego samochodu?

Pozdrawiam i dzięki za za interesowanie tematem ;)

Dla większości (twardo stąpających po ziemi) to auto ma wartość tyle co części, dla mnie nawet mniej :mad2:

wiem coś na ten temat bo mój ojciec ma Anglika (passata) i wiem ile go to zdrowia i pieniędzy kosztuje :evil:

przy najmniej tanio kupił :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sam dzwonilem, prosiłem o zdjęcia i rozmawiałem ze sprzedającym już miesiąc temu jak kosztował ponad 80 tys , zaraz po otrzymaniu vinu i zobaczeniu że to przełożony anglik urwałem kontakt z wielkim żalem, bo jak dla mnie samochód prezentuje się świetnie ;)

SPRZEDAM : komplet zderzaków ori e92 (barberarot metallic)


Moje e92 : http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=158&t=214546

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nightsabes jak masz inne wydatki to wydaj je rozsądniej a nie w angola. Po roku ci sie znudzi i będziesz starał się znaleźć frajera na to auto i będziesz liczył na to że gość vinu nie sprawdzi. Twoja kasa, rób co chcesz, widać że już decyzję podjąłeś to nie pytaj czy brać czy nie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sami specjaliści tutaj ! Według was to angliki rozdają za darmo w Anglii ? , rodzynek to było stwierdzenie o spawaniu ściany grodziowej … W modelu E92 ściana grodziowa jest w pełni symetryczna i nie tyka się w ogóle nawet jednego małego wsporniczka …. , i nazywanie kogoś oszustem bo nie powiedział na wstępie rozmowy że auto pochodzi z Anglii … Proszę spytać a sprzedającego a zapewne się dowiecie skąd auto pochodzi . Już widzę jak każdy sprzedający auta np. z Niemiec na wstępie rozmowy mówi że auto miało wymieniane podłużnice … . Do waszej wiadomości auto przerobione z Anglii nie jest tez wadą ukrytą itp. Jeżeli jest w pełni sprawne to nie można mówić o oszustwie . Ja swego czasu też sprzedawałem E46 anglika , najtańsza na allegro już przełożona i to bardzo ładnie a i tak dostawałem pytanie a co tak drogo skoro z Anglii ? Ludzie wola mieć zlepa 5 aut ale z niemiec , nie ważne że w tym niemieckim aucie które zapewne jest wypadkowe (bo takie się głównie opłaca sprowadzać) część części użyta do naprawy pochodzi właśnie z anglika … Przyjechali po tą 323ci na końcu ludzie z drugiego końca polski z miernikami i innymi cudami , nie mogli się nadziwić że 11latnie auto miało 90tyś km przebiegu i lakier w idealnym stanie bez ryski , i do tego nigdzie nie malowane . Nawet że anglik im nie przeszkadzało , bo auto było po prostu zadbane . Boicie się anglików przez magików którzy przekładają auta po godzina w garażu bez pojęcia co tak naprawdę robią . To właśnie przez nich angliki mają opinie aut drugiej kategorii . Ale dobrze przerobionego anglika idzie bardzo dobrze rozpoznać . Najgorzej to nasłuchać się opinii właśnie ludzi którzy nie mają o tym pojęcia ale uważają się za najmądrzejszych i najbardziej znających . Bo przecież oni wiedza jak takie auta się robi . Tyle ode mnie w temacie anglików .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może jak przerabiasz dla siebie to i owszem to może być zrobione dobrze, ale żeby to sprawdzić trzeba pół auta rozebrać. Skąd kolejny kupujący ma wiedzieć co za cuda tam siedzą? Chyba nie z zapewnień sprzedającego. Co z tego że Twój anglik miał lakier bez skazy, jak pół środka wybebeszone i przekładane. Dobrze jednak jak kupujący wie co kupuje, czy to szpachlowany anglik czy przystanek z niemiec. Tak ciężko to pojąć :duh:

a tak przy okazji jak forumowy kolega sprzedawał swoje auto w podobnych widełkach to narzekał że chętnych brak, a teraz szpachlowany anglik nagle tylu zwolenników znalazł :mad2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co opowiadać głupich historii. Przekładka anglika to nie jest łatwa sprawa. Sam kiedyś przekładałem jedno e34, które też ma symetryczną ścianę grodziową. spawania trochę było, choćby półka pod kierownice i stopień pod pedał gazu. Nie mówiąc o ręcznym, którego przeróbka też nie jest za łatwa. Problemem też jest elektryka, bo przecież kierowca, a nie pasażer ma regulować lusterka :)

Cała wiązka w angliku jest krótsza, bądź dłuższa, w zależności po której stronie jest kostka. Jeden i drugi wariant wiąże się z problemami. Albo ktoś lutuje i przedłuża kable, co zawsze po jakimś czasie oznacza kłopoty, albo upycha kolanem pod deską nadmiarowe 1.5m wiązki. Upchnięcie nie jest dobre bo zazwyczaj gdzieś kabel podejdzie, później się przetrze.

A zostaje cała masa pierdołów: zamek w drzwiach, lampy, linka do otwierania maski, fotel kierowcy, który często jest inny niż pasażera.

Anglika można robić jak się robi dla siebie i robi się to porządnie. Zazwyczaj na sprzedaż robione są na sztukę, aby jeździł i nie walił błędami w tydzień od zakupu :)

Ja bym się nie pchał za kupę siana w anglika, o którego przeróbce nic nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przełożony Anglik to nie tylko problem techniczny ... jedni przekładają uczciwie ( i zapewne tak jest z tą e92 w świetle wypowiedzi powyżej ) a inni byle jak ... przecież tak samo było ze składakami ... pozostaje problem prawny, który sprowadza się do braku homologacji oraz odpowiedzialności OC przekładającego ...i tak jak "zakazano" rejestracji składaków tak samo skończy się rejestracja przełożonych anglików i jest tylko kwestia czasu ...przecież w DE nie ma możliwości uzyskania pozytywnego wyniku badania technicznego przełożonego anglika chociażby dlatego, ze koszt ekspertyzy "skorygowanej fabryki" jest ogromny a czy da się "po polsku" to inne sprawa ... nie ma 100% pewności uzyskania wypłaty odszkodowania z tytułu AC oraz trzeba się liczyc z powództwem cywilnym w przypadku kiedy sprawca poruszał się przełożonym anglikiem bowiem z fabryka nie mam szans ale z "przekładaczem" juz tak bo zakładam się, że w 99,99% przypadków biegły uzna, że przekładka dokonana "prywatnie" mogła miec istotny wpływ ... tak jak bankowozy czy pomoce drogowe to "przekręt " tylko prawny to przekładanie kierownicy&cała reszta to dodatkowo "przekręt" techniczny ...a to, że aktualnie jest "legalny" to tak samo jak są "legalne" chińskie felgi alu bez dopuszczenia na rynek EU" .... co tanie to drogie, co drogie to tanie" każdy decyduje sam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzedający nie pochwalił się czy ma dokumentację techniczną i fotograficzną z przeróbki i faktury z ASO na części, które musiał wymienić!!!

 

Jeśli jest taki uczciwy to niech to przedstawi! Na słowo nikomu bym nie wierzył!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już jeden na forum był taki,co poznał historie auta,a była taka, że do auta bez worków pieniędzy nie podchodź, bo ciągłe problemy z elektroniką i po mocnym dzwonie, a była za cenę prawie zdrowego egzemplarza,a i tak pojechał i ją kupił. Do autora tematu - jak chcesz zdrowe, pewne auto, bez przygód, zadbane to obejrzyj auto użytkownika memberlist.php?mode=viewprofile&u=38306 może nie jest w mpaku,ale kwestia mpaka to max.2000zł. Te auto z czystym sumieniem mogę polecić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prawda jest taka że za dobrego coupe 335 musisz dać ok 120 tyś z opłatami ,i to jest opcja optymistyczna :cool2: z przebiegiem ponad 100tkm ,tylko z austrii albo niemiec -szukaj a znajdziesz

 

a angliki i trupy z usa to dobre dla cyganów :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie same masz trupy z Europy, tylko zdjęć nie widzisz, bo nie ma do nich dostępu. Pokaż mi w PL na jakiejś aukcji dobre takie auto, z tego lub sąsiedniego rocznika za 120 tys zł + opłaty.

Czekam :) .

Do sprzedania: - E60 535xi LCI USA 2008 MT

http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=155&t=222639


Dla amatorów "rynkowych" cen E60 535i/xi taka mała przestroga:

http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?p=1983450#p1983450

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeśli zdemontuję u siebie przekładnię kierowniczą , a potem wszystko zmontuję i założę np chińskie zamienniki ...to czy mojego auta trzeba się bać?

W Polsce był homologowany model z kierownicą z lewej strony więc nie widzę problemu z przekładką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszytskim do e92 335i raczej ciezko bedzie z zamiennikiem przekładni kierowniczej - szczególnie chińskim:)

 

Generalnie dyskusja zeszła na zły tor.

W Polsce anglik po przekładce to bardzo trudny w sprzedaży towar, o ile przy samochodach tanich ktoś moze tego nie sprawdzić, to przy tej wartości trzeba sie już liczyć z tym, ze prawde się nie ukryje - i cena musi być odpowiednia

Jak czasem widze jakie auta wozi sie do PL to szczerze wolałbym przełozonego bezwypadkowego anglika. Tylko, ze przełozonego "dla siebie" a nie "na handel".

Bo to przez takie przekładki "po kosztach" własnie tak trudno sprzedać anglika.

 

Nigdy nie miałem auta z GB ale ostatnio szukam e36 w cabrio i znajduje wiele ciekawych samochodów na wyspach, a ze auto jak kupie to chce zostawić na długie lata to rozważam taki zakup.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszytskim do e92 335i raczej ciezko bedzie z zamiennikiem przekładni kierowniczej - szczególnie chińskim:)

 

Generalnie dyskusja zeszła na zły tor.

W Polsce anglik po przekładce to bardzo trudny w sprzedaży towar, o ile przy samochodach tanich ktoś moze tego nie sprawdzić, to przy tej wartości trzeba sie już liczyć z tym, ze prawde się nie ukryje - i cena musi być odpowiednia

Jak czasem widze jakie auta wozi sie do PL to szczerze wolałbym przełozonego bezwypadkowego anglika. Tylko, ze przełozonego "dla siebie" a nie "na handel".

Bo to przez takie przekładki "po kosztach" własnie tak trudno sprzedać anglika.

 

Nigdy nie miałem auta z GB ale ostatnio szukam e36 w cabrio i znajduje wiele ciekawych samochodów na wyspach, a ze auto jak kupie to chce zostawić na długie lata to rozważam taki zakup.

 

 

Kup e30 cabrio z wysp. Ten model ma np serwo po lewej stronie zawsze. Anglicy montowali przedłużki żeby móc operować pedałami po prawej stronie. Wystarczy zdemontować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak nie widzisz to jedź i kup. Nie wiedziałem że do wymiany przekładni trzeba wiązki kabli przedłużać na przykład.

 

 

Wymienia się całe wiązki.

Ja go nie kupię bo ja już skończyłem przygodę z BMW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.