Dziury na drodze...czy można liczyć na zwrot za opony i felg

[grzes e30]

Jak w temacie.

 

Ostatnio kupiłem opony 300zł / szt.

 

Pare dni temu zauważyłem na tylniej oponie "jajo" które jest z boku opony. Felga nie jest skrzywiona co wskazuje na małą prędkość.

 

Czy jest szansa na zwrot za opone, jeśli "kochana służba drogowa" powstawiała znaki USZKODZONA JEZDNIA, jest ich więcej niż grzybów w lesie :mad2: :duh: :cry2:

 

jakie są procedury, może ktoś się już ubiegał o odszkodowanie :roll:

[NIKI]

Procedura jest taka ze jak wjechałeś w dziurę i z autem się cos stało wzywasz policje na miejsce i oni piszą protokół a potem występujesz na drogę prawną . Po fakcie nie masz najmniejszych szans na odszkodowanie...

A tak na marginesie w Częstochowie urząd miasta się wycwanił i zamiast remontować drogi wystawił ograniczenia do 30 km/h jak wjedziesz z 50 km/h w dziurę i se cos urwiesz to już twoja strata :D

[Loocas]

NIKI uwierz mi, że na taki pomysł wpadli nie tylko drogowcy z Częstochowy ale z Wrocławia też. :cry2:

NAjbardziej mi się podobaję takie co to mówią o ograniczeniu prędkości do 30 km/h a pod nim drugi " uszkodzona nawierzchnia 500 m". :mrgreen:

Postawienie kilku znaków na takim odcinku nie kosztuje ich więcej niż 1000 zł, a remont ... kto to wie...

 

I TAK CO ROKU :mad2:

[grzes e30]

Procedura jest taka ze jak wjechałeś w dziurę i z autem się cos stało wzywasz policje na miejsce i oni piszą protokół a potem występujesz na drogę prawną . Po fakcie nie masz najmniejszych szans na odszkodowanie...

A tak na marginesie w Częstochowie urząd miasta się wycwanił i zamiast remontować drogi wystawił ograniczenia do 30 km/h jak wjedziesz z 50 km/h w dziurę i se cos urwiesz to już twoja strata

 

Dokładnie aż się jeździć nie chce, nie wspominając w nocy :mad2:

 

Jeśli stoi znak uszkodzona jezdnia i ograniczenie do 30 a ja wjade w dziure bo nie mogłem ominąć z prędkością 50km, to skąd będą wiedzieli, że jechałem tyle?

 

Nie wiem czy jest to warte, sądzenie się, sters itp :duh:

[NIKI]

Jeśli stoi znak uszkodzona jezdnia i ograniczenie do 30 a ja wjade w dziure bo nie mogłem ominąć z prędkością 50km, to skąd będą wiedzieli, że jechałem tyle?

 

Podejrzewam że w takiej sytuacji wypowiada się biegły sądowy...

[Marco]

Lepsza historia jest w Wawie na ul Nowodworskiej. Są tu takie dziury, że boję się 20km/h w niektóre wjeżdżać.

 

Niedawno postawili ograniczenie do 30km/h i zrobili progi... Bezsens...

[świr]

Jeżeli uszkodziłeś samą oponę a samochód nie został uszkodzony tzn. że nie urwałeś miski itp. to szczerze nawet nie masz szans na jakiekolwiek odszkodowanie( kumpel pracuje w Urzędzie Miasta i zna te zagadnienia)

[grzes e30]

Hmm, niech zrobią przepis, że jak wjade w dziurę a opona zostanie uszkodzona, to powinnem zaraz wymienić i do tego 2szt.

 

:mad2: :mad2: :mad2: :mad2: :mad2: :mad2: :mad2: :mad2: :mad2: :mad2: CO ZA KRAJ

 

Nie dość, że trzeba z głową przed maską jeździć, top pony sobie wymieniaj człowieku nawet 10 razy :duh: :duh: :duh:

 

Ale się wkurzyłem

 

Może i nie jest to warte zachodu, ale są przecież ludzie co ich poprostu nie stać na to by wymieniali tak opony uszkodzone nie z własnej winy...szkoda słów.

[NIKI]

Ja mam radoche.

Wczorajszej gazecie wyborczej wyczytałem że Lancia Prezydenta Częstochowy została uszkodzona na dziurze :D

Rozbili miskę olejową :D

 

http://img45.imageshack.us/img45/8464/lancia0mb.jpg

 

21 lutego, godz. 19.45, III Aleja NMP. Służbowa lancia prezydenta Tadeusza Wrony ładowana jest na lawetę, ponieważ nie mogła ruszyć o własnych siłach. Podczas jazdy na otwarcie Muzeum Beksińskiego w Miejskiej Galerii Sztuki samochód, być może na którejś z licznych dziur, uszkodził miskę olejową. Pod parkującym autem powstała spora, tłusta plama.

 

http://miasta.gazeta.pl/czestochowa/1,35271,3178524.html

[130rapid]

Jeżeli uszkodziłeś samą oponę a samochód nie został uszkodzony tzn. że nie urwałeś miski itp. to szczerze nawet nie masz szans na jakiekolwiek odszkodowanie( kumpel pracuje w Urzędzie Miasta i zna te zagadnienia)

 

Zależy jaki urząd, zależy jaki zarząd dróg. Niektóre załatwiają takie sprawy rutynowo, od ręki. Są w końcu ubezpieczone na takie okazje.

 

Walczyć o kasę trzeba z całą bezwzględnością, bo duża liczba wniosków o odszkodowania za uszkodzenia aut na konkretnym odcinku drogi czasem czyni cuda. Np. drogowcy na wiosnę położą tam nową nawierzchnię, chociaż inwestycji nie było wcześniej w żadnym planie. Tylko po to, żeby uniknąć wzrostu opłat za polisę ubezpieczeniową :!:

[karol]

Panowie chory kraj chore przepisy jednym slowem obled.Placimy podatki a te dranie sie na nas wypinaja i kpia z nas w zywe oczy a ponoc jestesmy w UE???????? :mad2: :mad2: :mad2: :mad2: Mielismy kiedus przygode tego typu w Niemcowni powiem wam ze sprawa zalatwiona w dwa dni i oczywiscie koszta policzone z faktur serwisowych + male zadoscuczynienie razem 985eur uszkodzona opona ,felga,lacznik stabilizatora :jawdrop:

[grzes e30]

Ja mam radoche.

Wczorajszej gazecie wyborczej wyczytałem że Lancia Prezydenta Częstochowy została uszkodzona na dziurze

Rozbili miskę olejową

 

hehe i bardzo dobrze, ale jemu to wali...

[130rapid]

http://www.motofakty.pl/artykul/zaplaca_za_dziure.html

[BamBam]

zycze wytrwalosci. ojciec walczy o siano juz 4 rok...

[daniel__]

Oto cała prawda o polskich drogach: pt. "Kierowcy pozywają drogowców "

 

http://miasta.gazeta.pl/bydgoszcz/1,48722,3160345.html

 

Pozdrawiam

[M_BOR]

wiem jak rozwiazac sprawe dziur w polsce :)

sa dwie mozliwosci

1.zalatac dziury

2. kupic x5 dla kazdego :dance: :twisted2: :twisted:

[__Kai__]

Teraz to już po fakcie...

 

Pamiętajcie! DO KAŻDEJ PIERDOŁY WZYWAĆ POLICJĘ!

Zaraz po zdarzeniu (dziurze) stanąć i wzywać policję. Raz tego nie zrobiłem i prostowałem alumę na własny koszt. Za drugim razem nie byłem już taki głupi i wezwałem policję (betonowa klapa studzienki, do roboty drzwi kierowcy jak się odchyliła i podniosła). Ubezpieczycielem właściciela drogi/studzienki było PZU. Chcieli z probemami wypłacić połowę, a połowa ja sam za coś tam. Odwołanie, zagroziłem sądem i wypłacili resztę. Trwało to 10 miesięcy, podważali również wiarygodność notatki służbowej policji. Znają mnie tam już dobrze, kierownik głównie (szkoda, że niektórych rzeczy NIE DA się załatwić przez "dzień dobry").

 

Ogólnie - twardym trzeba być i NIE DAĆ SIĘ ZMYĆ!

 

Na temat polskich dróg się nie wypowiadam, bo nie chcę ostrzeżenia dostać...