Skocz do zawartości

[e39] Dziwne problemy z zawieszeniem


manieksw

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, od jakiegoś czasu lub jakoś wcześniej nie zwróciłem na to uwagi, pojawiły mi się bardzo delikatne drgania kierownicy przy ok 90km/h, dopiero jak puszcze kierownice to widać jak delikatnie drga na boki. Jak trzymam w ręce kiere to nawet nie bardzo to czuć na dłoni. Kola są raczej ok wyważone porządnie kilka razy, zbieżność/geometria, tez robiłem i wszystko teoretycznie ok, sprawdzałem dwa razy u gościa który ma raczej dobra opinie i dobry sprzęt. Próbowałem tez podmienić opony bo nie dawno kupiłem używki i myślałem ze to może one - bo fakt faktem ze na tych które podmieniłem teraz poszło mniej ciężarków i myślałem ze to będzie to ale nadal jest to delikatne bicie. Co ciekawe pojawia się to tylko przy ok 90 później uspokaja się powyżej 100. Próbowałem tez dać na przód najładniejsze felgi i tez to samo. Wiec raczej to nie będzie wina opon i felg, no i teraz pytanie co może być jeszcze przyczyna ? na oko raczej nie widać żadnych luzów... magla się czepić ? Auto z 2000 roku 3.0D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podejrzewam złe wyważenie albo jak masz nie oryginalne felgi, możliwe że nie masz pierścieni centrujących albo je masz ale byc może nie odpowiednie, ja tak miałem u nsiebie że wyważenie było ok i trzepała kiera a nie zauważyłem że miałem nie odpowiednie pierścienie centrujące za duże otwory na piastę były w pierścieniach, wymieniłem na odpowiednie i zero trzęsienia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Sprawdź jeszcze pozostałe rzeczy, najlepiej podjedź do kogoś ogarniętego niech się temu przyjrzy od spodu, ew stacja diagnostyczna i szarpaki, ale tuleje górnych wahaczy nie zawsze na tym wyjdą.

Wg mnie jakby było coś nie tak z kołami, to biło by mocniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tuleje wahaczy górnych, oraz końcówki wachaczy przy kole sprawdzić. Na końcówkach będzie chodzić jeżeli nawet na lewarku podniesiesz i poruszasz kołem do góry, do dołu i na boki. Tuleje to trzeba podnieść i poszarpać za wachacze montażówką. Ostatnio z tym walczyłem, miałem okropne trzęsienie całego samochodu gdy hamowałem z prędkości ok. 80 - 110km/h, w innym przedziale tego nie było, i gdy jechałem na łuku autem trzęsło. Jeżeli trzęsienie odbywa nie podczas hamowania, to śmiało wykluczaj tarcze. Koła albo zawiecha.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Bez zaglądania pod auto, zrób jeszcze tak:

Bez odpalania silnika, odblokuj sobie kierownice, i kiwaj nią mocno na boki, tak po 15 stopni obrotu na stronę, jeśli coś stuka, to zainteresuj drążkami, końcówkami drążków, ew samym maglem, tuleje nie będą się w ten sposób odzywać.

Jak coś, to informuję ze przekładnie w e39 do najtrwalszych nie należą, i często-gęsto lubią padać.

Moja poleciała od pierwszych stuków w 2-3 tygodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez zaglądania pod auto, zrób jeszcze tak:

Bez odpalania silnika, odblokuj sobie kierownice, i kiwaj nią mocno na boki, tak po 15 stopni obrotu na stronę, jeśli coś stuka, to zainteresuj drążkami, końcówkami drążków, ew samym maglem, tuleje nie będą się w ten sposób odzywać.

Jak coś, to informuję ze przekładnie w e39 do najtrwalszych nie należą, i często-gęsto lubią padać.

Moja poleciała od pierwszych stuków w 2-3 tygodnie.

Zgadza się, ja również byłem przekonany, że mam walnięty magiel ale leżał jeden drążek i jak wspomniałem koncówka wachacza i tuleje pływające. shadow, ale musisz pamiętać że nawet sprawne auto przy zgaszonym silniki na maglu lekkie luzy ma, ale stuków nie powinno być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na środę się ugadałem z mechanikiem podniesiemy auto i się posprawdza dokładnie. Stukać coś mi stuka ale nie przy skręcaniu czy poruszaniu kolami, tylko przy wolnej jeździe np. po kostce brukowej słychać drgania -tez będę chciał ustalić co to, bo może okazać się ze to jest przyczyna tych drgań kierownicy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy kolega ma servo. Ale, zeby sprawdzic czy sam magiel na listwie nie ma luzow to na wylaczonym silniku. Padasz pod auto, chwytasz mocno za oslone drazkow i sprobuj nimi ruszac w gore i w dol. A lepiej to zrobic jak auto stoi na podnosniku (mniejsze opor kol). Jesli stuka to trzeba sprobowac dokrecic malutko srube nastawcza elementu dociskajacego. Jak to nic nie da to tylko regeneracja.

 

Druga sprawa to cisnienie w ukladzie wspomagania. Jesli pompa zaczyna szwankowac, uszczelnienia puszczaja, zawory sie zatkaly, zapowietrzyl sie uklad... itd to moze byc tak, ze cisnienie w ukladzie jest niestabilne i to powoduje powstawania luzu w ukladzie kierowniczym, co moze sie objawiac drganiem kol przy wyzszych obciazeniach.

 

To chyba tyle na temat maglu. Jednak prowadzenie kol przednich to nie tylko magiel. Jest zwrotnica, wahacze, stabilizator, kolumny, drazki... itd. Jesli chodzi o geometria jesli kolega ma ustawione wszystko na cyk, to prosze sprawdzic zbieznosc (powinna byc na zero albo dodatnia). Nie pamietam w tej chwili zakresu, ale moze kolega sprobowac zwiekszyc te wartosc (zrobic bardziej zbiezne). Kola (pchane) przy wyzszych predkosciach maja tedencje do rozbjezdzania (w kierunku ujemnej zbieznosci).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wiec tak... bylem u mechanika. Podniósł auto i cale popołudnie szukał luzów, nic nie znalazł. Stwierdził ze nie ma się do czego przyczepić- Gość raczej ma dobra opinie wiec zakładam ze dobrze to zrobił. Problem oczywiście pozostał, powiedział ze jedynie gdzie może być przyczyna to kola i jedno faktycznie nie jest idealne co prawda maszyna go wyważa i wygląda nie najgorzej ale po zdjęciu opony i założeniu na masywne samej felgi widać ze troszkę chodzi i to może być to zwłaszcza na felgach 18'', w następnym tygodniu jadę z kolega podmienić kolka na jego które są na pewno ok i sprawdzę, jeśli u mnie będzie tez ok to czeka mnie prostowanie felgi.

Mechanik zaproponował tez to co kolega wyżej napisał, czyli dać kola trochę bardziej zbieżne i o ile poprawiło to trochę jazdę na naszych drogach i kolach 18 to tez nie wyeliminowało problemu drgania kierownicy. Niestety 2 problem, który myślałem przy okazji usunąć, czyli odgłos drgania na nawierzchni typu kostka brukowa przy powolnej jeździe. Raczej nie wydaje mi się żeby miało to związek z 1 problemem ale denerwują mnie takie odgłosy, i niestety tez nie udało się tego namierzyć... koleś powiedział ze nie ma zielonego pojęcia co to może być, powiedział ze sprawdził wszystko co się dało na podnośniku bez rozbierania zawieszenia + sprawdził tez maglownice i stwierdzi tak jak pisałem wyżej "nie ma się do czego przyczepić"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

opony potrafia miec tak zwane bicie boczne. Ale dlaczego auto drze przy predkosci 90/h. Do glowy przychodzi zjawisko rezonansu. To jest padaczka we wszystkich samochodach a nawet maszynach swiata. To dlatego czasem w niektorych elementach sa zagiecia i poprzeczki, by zmienic ich ksztalt a co idzie zatem, czestotliwosc rezonansowa. Na to raczej nic nie wymyslisz, chyba, ze dysponujesz dobrym sprzetem akustyczym.

 

Ale nadal by sie interesowal ukladem wspomagania. Jesli sie zapowietrza, albo pompa chodzi raz lepiej raz gorzej to moze byc taki efekt. Kolega napisal 90/h, czyli podejrzywam, ze obroty gdzies w okolicach 2-3 tys. Sprobuje kolega pojechac na trojce i osciagnac te 90/h, a na drugi raz na piatce tak aby byly slabsze obroty, i zobaczy czy drgania nie ustepuja.

 

Dlaczego tak... bo na nizszych obrotach wspomaganie jest wieksze. Na wyzszych nizsze. Moze jeden z tych stanow wykaze niedomaganie ukladu wspomagania.

Najlepiej by bylo wkrecic gdzies manometr i obejrzec w czasie rzeczywistym cisnienie w ukladzie. Jesli bedzie sie wahac, to mozna podejrzewac pompe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam, minęło trochę czasu a mi udało się rozwiązać sprawę z drganiem kierownicy oraz tajemniczymi stukami z zawieszenia, które opisywałem powyżej i postanowiłem się tym z wami podzielić :). Wiec tak, co do stukania to jak pisałem miałem je od samego początku odkąd mam to auto, początkowo myślałem ze to wina amorów, ale po nie tak dawnej ich wymianie na nowe (firmy kraft) stuki były dalej. Mniej więcej w tym czasie zauważyłem tez to drganie kierownicy (chodź wydaje mi się ze wcześniej tez było tyle ze jakoś może nie zwracałem na to aż takiej uwagi jak po wymianie amortyzatorów kiedy testowałem czy jest ok wszystko), zacząłem wnikać w te drgania, mając nadzieje ze przy okazji uda mi się wyeliminować problem stukania, początkowo szukałem problemu w oponach/felgach zwłaszcza ze śmigam na 18/245/40, ale po dokładnych oględzinach, podmiankach opon sprawdzaniu felg, kilkukrotnym wywarzaniu, sprawdzaniu geometrii/zbieżności (w rożnych stacjach pomiarowych, gdzie nikt niczego złego nie widział :)), problem pozostał...

Kolejny etap to sprawdzanie zawieszenia, czyli wszystkie końcówki, drążki, tuleje itd. co da się sprawdzić na aucie, ale tez nie było do czego się przyczepić. Miedzy czasie paru mechaników zwracało mi uwagę na to ze amortyzatory które wymieniłem parę tygodni wcześniej dziwnie się zachowują tzn. po nacisku auta bujały się a na podniesionym aucie dało się łatwo poruszać kolem góra/dol i dodatkowo amortyzator jak by nie pracował płynnie w pewnych zakresach (miał takie przycinki jakby), mi podczas jazdy tez coś się nie podobało ale z racji tego ze amortyzatory były nowe a mechanik który mi je zmieniał nie wspominał żeby coś z nimi było nie tak lub z poduszkami to początkowo nikt jakoś tak bardzo im się nie przyglądał. Kiedy na stacji wychodziły słabe wyniki amortyzatorów mówiono mi ze na zamiennikach zawsze tak będzie i to normalne itd. itp. Po wyeliminowaniu wszystkiego po za amorkami i poduszkami, przyszedł czas na nie. Faktycznie dziwne to trochę było ze tak łatwo dało się nacisnąć na auto i to bujanie... po kolejnym podniesieniu auta postanowiłem sam poszarpać porządnie za kola góra/dol i zaczęły z góry dobiegać delikatne odgłosy (był tez jakiś luz) podobne do tych które słyszałem podczas jazdy np. po kamienistym podłożu z tym ze oczywiście bez masy auta, kiedy używałem tylko swojej siły były mniej słyszalne ale to musiało być to !. Wiec zdecydowałem się na wymianę praktycznie nowych amorów KRAFT na KAYABY oraz starych poduszek na nowe SACHS, oczywiście cale z łożyskami.

Po wyciągnięciu pierwszego już było widać ze coś jest nie tak w rekach dało się go dość łatwo poruszać, a po wsadzeniu końcówki amora w imadło i poruszając nim w zakresie jego pracy już mieliśmy pewność ze to SZAJS MAKSYMALNY !!!!!-potwierdziło się to co obserwowaliśmy na aucie kiedy szarpałem kolem góra/dol, podobnie było z oryginalna jeszcze poduszka która prosiła się już o pilna wymianę (luzy gorą/dol). To samo było po drugiej stronie amor+poducha=śmietnik.

Wsadziliśmy nowe części, zrobiliśmy zbieżność oraz geometrie, gdzie wcześniej trochę ciężko było ja ustawić tak teraz udało się ostawić na fabryczna ! podczas jazd testowych od razu było widać ogromna różnice, ostały stuki oraz drganie kierownicy :) Jedynie co trochę mi nie pasuje przynajmniej na razie, to to ze nie wiem dlaczego ale auto stoi wyżej z przodu, na kraftach oraz poprzednich oryginalnych amorach ładnie siedziało, oczywiście na progresywnych springach chyba -30mm firmy Eibach, które tez dałem do nowych Kayab. W ogóle porównując amor kayaba i kraft, kraft był krótszy nie wiem dlaczego oba amory były pod silnik 3.0D a mimo to była miedzy nimi różnica w długości sztycy o ok 2cm. Poczałkowo myślałem ze i tak będzie tak samo siedzieć bo wszyscy mówili zawsze ze wysokość auta w zwykłym amortyzatorze daje sprężyna ale puki co jest na pewno wyżej nie wiem, może jeszcze coś siądzie ale chyba już nie będzie tak jak było - tu trochę szkoda...wymiana była wczoraj wiec jeszcze mam nadzieje ze może z ten 1cm siądzie jeśli nie to po prostu chyba to oleje i będę się cieszył jazda bez stuków i drgań kiery :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na amorku kayaba jest taki znacznik ktory wchodzi w ta szparke osadzenia i raczej jest ok bo widzialem jak wsadzali. Nie da sie tego raczej zrobic inaczej zwlaszcza ze zwracali na to uwage. Gdzies slyszalem ze nowy amortyzator dopiero po jakims czasie siada tak jak ma byc, ale nie wiem ile w tym prawdy ile powinien siasc i po jakim czasie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie nie wiem. Miałem na myśli to, że na amortyzatorze powinna być na tyle wystająca krawędź, która przy osadzaniu się zablokuje przed dalszym przesuwaniem i wtedy zacisnąć piaste. U mnie po wymianie amorków samochód siedział tak samo jak przed, a mam niskie mpakietowe zawieszenie. Pojeździj, poczekaj, i ciesz sie że auto dobrze sie prowadzi bo tego nic nie zastąpi :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to wlasnie o tek krawedzi pisalem, na kayabach tez tak jest wiec amortyzator jest wsadzony poprawnie. Dziwi mnie tylko fakt ze skoro od kad kupilem auto to byl tam jakims amor z mpakietu bo seryjnie w moim aucie nie ma mpakietu, to dlaczego jak kupilem krafty to tez byly krotkie a kiedy kupilem kayaby to amor jest dluzszy ? sprzdawca pytal mnie czy mam jakies sportowe zawieszenie czy mpakiet. pozatym nie widzialem np w tych kraftach dluzszych i krotszych albo w kayabach... nie czaje tego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

domysly lepiej zostawic.. brac ksiazeczke w reke i miarke (a najlepiej wyczytac wyniki geometrii). BMW okresla wysokosc wzniosu pojazdu od srodka kola prostopadle do blotnika. Wiec, jesli ustalisz, ze auto za wysoko stoi, to sprawdz czy dobrze ci amorki weszly w piaste, sprawa 2 cm to nie tragedia, wcisniesz amorki troche glebiej i masz git...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

domysly lepiej zostawic.. brac ksiazeczke w reke i miarke (a najlepiej wyczytac wyniki geometrii). BMW okresla wysokosc wzniosu pojazdu od srodka kola prostopadle do blotnika. Wiec, jesli ustalisz, ze auto za wysoko stoi, to sprawdz czy dobrze ci amorki weszly w piaste, sprawa 2 cm to nie tragedia, wcisniesz amorki troche glebiej i masz git...

no nie bardzo, bo jak wcisne skoro jest na nich ogranicznik ? :) mozna go wsadzic tylko tyle ile pozwala ogranicznik i tak jest..., wiecej sie nie da :Da tak przy okazji to popytalem podzwonilem i okazuje sie ze kayaba niewiedziec czemu ma poprostu dlulzsze tloczysko i tak... w oryginalnym amorku mialem dlugosc tloczyska 17,5, w krafcie 17,5, w kayabie jest chyba 21 o ile sie nie myle. Dzwonilem dzisiaj do kolesia zapytac o sachsy i powiedzial mi 17,5. Wiec zamowilem sachsy a te sprzedam kumplowi prawodpodobnie bo chce kupowac albo sprzedam na allegro, bo nie po to kupowalem sprezyny eibacha zeby auto stalo normalnie :/. Chyba ze ktos tutaj chetny jest ??? nowe amorki z pelna gwarancja. Jesli ktos nie kombinuje z zawieszeniem i ma seryjne to kayaby beda idealne. sprzedam w dobrej cenie za 500 zl normalnie trzeba dac ok 650 lub wiecej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.