Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
środek mi się nie widzi :mrgreen:

1.VIII.1944 - 3.X.1944 Pamiętamy 63 Dni Chwały

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Dziwna sprawa. Kto doinwestowuje tak stare auto na bardzo wysoką kase przez 3 miesiace i nagle auto sprzedaje?

 

Druga sprawa. Auto sprzedaje sie w Staszowie, a tablice ma Grodzisk Mazowiecki.

 

Obstawiam że gosciu kupił auto w Grodzisku za 2-3 tys zł, zrobił polerke, cos tam połatał, pomalował, zainwestował w ładne zdjecia i sprzedaje z zyskiem. Co do przebiegu: mozemy zgadywac.

 

Miesiąc temu mój kolega sprzedał Nissana Almere z 1998 roku jakims ludziom chyba własnie z tamtych okolic. Jakie bylo nasze zdziwienie, gdy 2 tygodnie pozniej znalezlismy na allegro te same auto, tylko 3 tys zł drozsze. Przebieg zamiast oryginalnych 420 tys km - jedyne 176 tys km.

spieszmy się kochac e36, tak szybko odchodzą...
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

K.u.r.w.a

jak oni tak te ceny zaniżają :duh:

ściema wielka.

tą astrę co ma wystawioną bez machlojek idzie kupić za 2500-3000 Euro.

jak ma nakulane ze 300 to kupił za 1200 polerka do gołej kości i idzie za 9900zł :mrgreen:

mam obcykany ten model konkretnie bo na dniach jadę siostrze prezent zrobić :wink:

1.VIII.1944 - 3.X.1944 Pamiętamy 63 Dni Chwały

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

właśnie o to chodzi że nie wrzucają raz na tydzień :mrgreen:

cały rok frutti di mare żrą :D

na takich paprochach 100% przebitki mają

TUTAJ średnia cena 2500E za utrzymany egzemplarz

 

a TU taki sam jak handlarza tylko przed picowaniem

dodam że 3 drzwiowy hatchback jest najdroższą budą.

1.VIII.1944 - 3.X.1944 Pamiętamy 63 Dni Chwały

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
No od mojego kolegi Almere kupili za 3000zl, auto bardzo zmeczone życiem, zrobili polerke , usuneli rdze w 2 miejscach i wystawili za 6400zł. Przebieg w dół 250 tys km.
spieszmy się kochac e36, tak szybko odchodzą...
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
czyli jak mówię.padaczki picują cena X2 i się żyje :mad2:

1.VIII.1944 - 3.X.1944 Pamiętamy 63 Dni Chwały

Opublikowano

sprzedawałem kiedyś swoje seicento - zmęczone życiem ale zawsze o nie dbałem. Pierwszy był handlarz, zaproponował mi "układ" że podpiszę mu in-blanco umowę sprzedaży którą potem podsunie pod nos klientowi. Nie widział przy tym nic złego w mówieniu co zrobi z autem "no faktycznie, kilometrów trochę nabite ale ja z tym nie mam problemów, cofnę o jakieś 100 kkm, kierę wymienię, no ale to są dla mnie koszty więc dam tyle a tyle". Podziękowałem cwaniaczkowi i sprzedałem auto za mniejszą kwotę następnemu chętnemu który kupił auto dla siebie.

 

Złota zasada: nie kupować u handlarzy.

Powyższy post odzwierciedla jedynie prywatne poglądy i stan wiedzy autora, zatem nie musi on opisywać stanu faktycznego. Autor nie bierze odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych w oparciu o niniejszy post.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
:cool2:

1.VIII.1944 - 3.X.1944 Pamiętamy 63 Dni Chwały

Opublikowano

Najgorsze jest to że Oni myslą że inne osoby są w kraju durniami i nie widzą że auto było malowane,szpachlowane itd. Nie można generalizować są oczywiscie osoby uczciwe zajmujące się handlem. Jednak wiadomo że te samochody kupowane są od dziadka,lekarza który urodził się w 1928r, jeździł 2km do piekani a później sprzedają je Polakowi za bezcen z przebiegiem 80k km.

 

Dlatego też jeżeli ktoś wmawia mi że auto jest niemalowane a nawet ja to widze a nie zajmuje się lakierowaniem:) to dziękuje, własne pieniądze lubie wydawać na coś i komuś co ma ręce i nogi a nie jedynie piękną gadke. Jest faktura za naprawe uszkodzenie lub zakup części ok, a mówić można sobie różne ciekawe bajki.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.