Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wiem, wiem - przepływomierz - było setki o tym, ale uwierzcie mi, że podobnego problemu do mojego nie znalazłem, nawet na innych forach.

Przypadłości:

 

1. Silnik zimny po porannym odpaleniu, przepływka podłączona. Odpala (choć muszę lekko wcisnąć pedał gazu). Odpala oczywiście na PB. Auto chodzi normalnie. Silnik normalnie się nagrzewa, przełącza się na gaz i dalej normalnie jedzie. Mogę tak przejechać ze 30 km i jest ok. I nagle (w różnym czasie od odpalenia) silnik słabnie i zwalnia. Ja mu dodaję gazu a on nadal zwalnia. Obroty baaardzo ciężko się podnoszą, ale auto nie chce wogóle przyspieszać. Gdy puszczę całkowicie gaz to obroty trzymają się ok 200 i telepie tak silnikiem, że przygasa, ale nie gaśnie. Zjeżdżam na pobocze, i na tak chodzącym silniku odpinam przepływomierz i obroty podnoszą się i regulują na 1000 obr.. Autem można "normalnie" jechać, ale jest mułowate (normalne przy odpiętej przepływce).

 

2. po opisanym przypadku 1 gaszę auto na parkingu (przepływka cały czas odpięta). Odpalam silnik na PB i auto na powrót ma obroty 200 i telepie silnikiem. Podłączam spowrotem przepływkę i auto chodzi normalnie - obroty ok 800. Przejeżdżam jakiś odcinek drogi i znów dzieje się tak jak w pkt 1. I znów odpięcie przepływki pomaga.

 

Co zrobiłem:

===========

Wyjąłem przepływkę z auta. W środku cała czyściutka. Przeczyściłem delikatnie czujnik przepływu powietrza bawełnianym patyczkiem do uszu nasączonym preparatem do czyszczenie układów elektronicznych (pomyślałem, że może jest zakurzony). Klapka nie zacina się i nie styka z obudową przepływomierza w całym jej zakresie ruchu, choć czuję lekki opór gdy ją otwieram, ale to jest pewnie sprawa sprężynki, na której chodzi ta klapka (ona odpowiada za zamykanie klapki - chyba że tylko tak mi się wydaje).

Podłączyłem cały przepływomierz spowrotem do auta, zacisnąłem opaskę na gumie od dolotu powietrza, ale nie zapiąłem jej klamrami od obudowy filtra powietrza tak aby widzieć jak klapka się będzie poruszała na odpalonym aucie.

A więc, dalej, odpalam auto, zerkam na tą klapkę i ona na biegu jałowym jest zamknięta. Pociągam za linkę gazu i obserwuję, że klapka bez problemu się otwiera i zamyka. Poczekałem trochę aż silnik zacznie telepać, wtedy spojrzałem na kalapkę i ona cała drgała (otwierała się i zamykała w zakresie ok 5-8 mm) - ale nie wiem czy to był efekt zacięcia/awarii przepływki czy tego że całym silnikiem telepało.

 

Na jakich pinach należałoby sprawdzić czy przypływka daje prawidłowy opór w trakcie zamykania/otwierania, i jakie są skrajne i pośrednie takie wartości???

Co o tym sądzicie? Przepływka zepsuta czy może co innego?

 

pozdrawiam

Przyjemność zaczyna się tam, gdzie kończy się ekonomia ;)
Opublikowano

Przepływomierza nie mam od kogo podmienić.

 

A jest ktoś kto może miał podobny przypadek?

Przyjemność zaczyna się tam, gdzie kończy się ekonomia ;)
Opublikowano

To co opisujesz w żadnym razie nie oznacza,że winna jest przepływka,to ,że ją odłączasz i jest dobrze to znaczy,że przez ecu są podawane stałe wartości (tzw tryb awaryjny) i silnik pracuje w miarę poprawnie.

Gdy ją znów podłączysz i pojeżdzisz chwilę ecu identyfikuje ją jako sprawną i zaczyna działać normalnie i tak błędne koło.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.