W moim przypadku również występują takie same objawy. Samochód posiadam 7 lat i to rzucanie silnikiem było zawsze. Korekcje wtrysków ok, świece ok, wymieniałem je 2 razy podczas użytkowania samochodu najpierw były bosch teraz beru. Sterownik świec i przewód wymieniany na regenerowany 3 lata temu obecnie brak błędów. Najdziwniejsze jest to że wibracje pojawiają się zawsze kiedy temperatura spada do 5 stopni ale jeśli jest już około - 5 i mniej to po odpaleniu wibracji nie ma. Samochód zawsze odpala bez problemu, odkąd go posiadam to tylko raz nie odpalił zimą kiedy temperatura spadła do - 27 po czym okazało się że świece nie grzeją i wyrzuciło błąd świec po podłączeniu inpy. Mam dziwne wrażenie jak by samochód nie posiadał ssania po odpaleniu tak jak jest w innych samochodach diesla które posiadam lub mam okazję jeździć i odpalać rano. Z tego co pamiętam bo w tym roku jeszcze nie było zimno to właśnie przy większym mrozie po odpaleniu obroty są podwyższone jak w większości innych diesli z którymi mam do czynie i wibracji wtedy nie ma. Nie jestem mechanikiem chociaż dużo rzeczy robię sam przy samochodzie niestety z tym ssaniem nie wiem czy tak powinno być i już kilka lat temu to olałem bo nic innego się nie dzieje, spalanie jest w normie żadnych drgań po rozgrzaniu i przyspieszaniu jedynie te wibracje przy odpalaniu. W jednym z samochodów które miałem był problem z odpalaniem na ciepłym i tam to był powszechny problem przy którym pomagała zmiana mapy rozruchowej na ciepłym silniku lub zwiększenie dawki paliwa w niektórych przypadkach. Może właśnie w tym ssaniu leży problem i tu warto czegoś poszukać. Jest na forum kilka tematów i niektórzy mają problem z kompresją ale wydaje mi się że gdyby zawsze było to przyczyną to w moim przypadku po przejechaniu 80 tysięcy kilometrów odkąd posiadam samochód a wibracje były zawsze, silnik mógł by tego nie wytrzymać.