endriu1606

Amorki już wymieniłem.W E-39 idzie to pięknie,zajeło nam to maksymalnie 1,5 godziny,a mechanicy mówili ze min.3 godziny jeden. Tylko niepotrzebnie kupiłem te z talerzykami pod sprężyny bo są one wymienne.Kosztowało mnie to 70 zł. więcej na jednym.Ale cóż nauka kosztuje!

Kupiłem 520d 2001r przed dwoma tygodniami i mam taki sam problem z paleniem,szczególnie jak przestoi dłuzej niż jeden dzień.Ponadto coś mi rozładowuje akumulator,kupiłem nowy bo myślałem że stary jest zużyty i po tygodniu używania padł i nowy.Kontrolka ładowania pokazuje że jest okey!

Może to nie kielichy a talerzyki,ale są one u góry amorka. Za wkłady miałbym dać 300 zł a za całe 370zł szt,czy wystarczą same wkłady.

Mam jedno pytanko,czy jak jest sucho to jeżdzicie na włączonym czy wyłączonym ASC?

Muszę zmienic amorki w E-39 520d 2001r,oczywiście z przodu bo jeden się wylał.Z kupnem niema problemu,sprzedawca sprawdził w katalogu i pyta się z kielichem czy bez,oczywiście z kielichem są znacznie droższe. O co tutaj chodzi,zaglądałem w swoim aucie kielichy mam,czy można je przełożyć ze starych amorków?

Właśnie od tygodnia jestem właścicielem E-39 520d,2001r po litingu. Też miałem problem z jakim silnikiem wybrać,ale akurat rodzinka sprzedawała więc kupilem.W swojej karierze miałem kilkanaście aut i od dwudziestu lat jęzdże tylko dieslami,miedzy innymi MB, VW,Ford.Bunia kładzie wszystkich na pysk, komfortem jazdy i ekonomicznoscią.Już wiem że pali mniej od A4 1.9 tdi w automacie, którą jeszcze mam.Pozdrawiam!