Witam, Zaprowadziłem auto do ASO, na sprawdzenie przedzakupowe. CO się okazało. Otóz auto które szukam od dawna pojechało na miejsce na wstepie Pan zaprosił mnie do środka odpala i na starcie pytam dziwnie sie trzesie ta gałka od biegów a on na to że to normalne wiec mysle spoko. Dalej wjezdzamy na warsztat. Oglada i poza normalnymi sladami użytkowania, nie znajduje nic co by wskazywało na dziwna przeszłość.Wewnatrz stwierdza, że bardzo zadbane czyste, wskazuje na realny przebieg ok 140tys. Sprawdza na panelu od navi serwisowe sprawy i mowi, że wszystko jest w najlepszym porzadku, nic nie wymaga wyamiany. A wiec spoko, na pierwszy rzut oka mowi jest bardzo dobrze. Dalej siadamy na sofie i czekamy 3h. Przynosi wieści. Przebieg do sierpnia 2013 jest autentyczny wszystko zgodnie z ksiazka serwisowa. Natomiast od spraw mechaniczny poza pierdołkami drobnymi w stylu, że uchwyt jednego z halogenow jest pekniety. Zauważa, że tak układ rozrzadu troszke hałasuje. Pytam troszke tzn jak troszke, nie do końca potrafi mi odpowiedzieć. Pytam więc jak sprawdzić, czy to troszke jest poważne czy nie? Odpowiada mi konieczna jest dalsza diagnoza. Pytam jak to by miało wygladać. On mówi, że trzeba rozebrać auto i się dobrać do łańcucha, wiec to bedzie droga sprawa. Wiec pytam czy to hałosowanie na słuch wg niego wskazuje na konieczność wymiany łańcucha odpowiada, ze nie wie.... Dziwi go natomiast, że już raz z histori serwisowej wynika, żę rozrzad był wymieniiany na nieco ponad 80tys km, wiec to dziwne, że już byłby drugi padniety. Ostatecznie na pytanie czy mam brać to auto czy nie nie potrafi doradzić bo tak troche hałasuje ten rozrzad.... W kwesti, rzeczowosći ASO oczekiwałem odpowiedzi czarno na białym ALbo jest coś do wymiany albo nie. ALbo jest cos sprawne albo nie, a uzyskałem tylko niepewność... Jedyne czego byli pewni auto na 100% bezwypadkowe całe w oryginale. Krótko mowiac byłem głupszy po ASO niz przed ASO. Ostatecznie auto wziałem. NIe wiem czy zrobiłem dobrze czas pokaże.... CZy u Was wizyta w ASO wygladała podobnie? Dowiedziałem się, że stwierdzić 100% czy to łańcuch czy nie można po rozebraniu rozrzadu. Tylko czytałem tu, że łańcuchy wymianiane (jeśli nie sa peknięte) wygladają identycznie jak nowe, wiec co oni chca na nim zobaczyc? I kwestia tego łańcucha, po wizycie w ASO sam zacząłem go nagle słyszeć... :cry2: . Jest tak, że jak maska opuszczona to nic człowiek nie usłyszy, a jak się ją podniesie no to troszke rzeczywiście tak jakby hałasował. Widziałem tu na forum niektóre filmy z Waszych aut w których to te łąńcuchy strasznie było słychać... u mnie to jest znacznie mniejsze, ale jednak jest. Dodam jeszcze, żę wymiana w ASO rozrządu to koszt... 20tys zł (nie mylić z koronami czeskimi :nienie: ) tylko PLN... Koszt samych czesci to 8tys PLN bo podobno przy wymianie rozrzadu konieczna jest wymiana wału korbowego... :mad2: Słyszeliście wczesniej o takiej konieczności? Dodam tylko że to ta werska Efficient Dynamic jest, ale przecież sam slinik chyba jest identyczny jak w wersji 177KM? I teraz kwestia taka czy takie słyszenie łańcucha rzeczywiście może być groźne i wymiana jest konieczna czy mozę poprostu wystarczy go obserwować i patrzeć jak się to rozwijać bedzie? Co o tym wszystkim sądzicie?