SkyKarol

spoko, daj znać czy pomogło. Good luck :)

Więc u mnie tak: 1. po ok. 3km temp 71c 2. 5 min postoju na wyłączonym silniku 3. restart i silnik zaczyna szybko nagrzewać się dalej. Już po kolejnym km temp 79c 4. światło czerwone - utrzymuje temp. 5. kolejne 500m długiej prostej i momentalnie łapie 84c. 6. 5-minutowy korek temp. spada i utrzymuje się na 81-82c 7. Ostatnia szybka prosta i momentalnie łapie 89-90c 8. Koniec trasy w sumie po ok 6km, temp 89c. Dzisiaj w miarę ciepły dzień, bo 3,5c rano temp powietrza, ale generalnie nie mam problemów z dogrzewaniem w żadnych warunkach. Mam nadzieję, że to pomoże w diagnozie i wnioskach. Pzdr i powodzenia

Co do spalania, to w tej akurat chwili robię bardzo małe przebiegi z rana - 3 km, postój na zgaszonym silniku, 3 km (przeważnie w korkach). W takich warunkach spalanie mniej więcej 15l. Normalna jazda po Warszawie jak sie autko rozgrzeje 12-13l. Trasa drogi krajowe 8-8,5l/100 przy w miarę spotkojnej aczkolwiek nie ekonomicznej jeździe. Dam znać jak z temp.

jak mi powiesz jak wejsc w to menu ukryte, to poobserwuje trochę :)

Wymieniasz i tyle, oczywiście D1S :) Ja też kupiłem Philips Xenon Vision, nastepca Philips Xenon Standard. Podobno podniesli mu nieco temp. barwy z 4300 na 4600K. U mnie po wymianie i odczekaniu kilku tyg. na rozświetlenie, szału nie było. Poprawa owszem, ale bez rewelacji jakiej się spodziwałem. Dopiero po wyczyszczeniu soczewki (odbłyśnik wygląda jak nowy, ale soczewka miała już mleczny nalot) efekt jest bezapelacyjny :) Jeśli masz zatem takie mleko na soczewce, to nawet się nie zastanawiaj, bo bez jej wyczyszczenia nie będziesz miał efektu. Tymbardziej, że do wymiany żarnika i tak musisz wyjąć z auta lampy. p.s. podczas wyjmowania lamp najbezpieczniej odpiąć aku. Manual jak się dobrać do soczewki w innym moim poście :)

Klosz Czyściłem tylko pobieżnie, nie był za bardzo brudny. Bardziej sfatygowana jest od zewnątrz jak się okazuje. Dostęp jest dobry, poniewaz miejsce na soczewkę z chromem jest duże. Wchodzi spokojnie pół dłoni, ale przy tej wewnętrznej tubie od długich / żarówki ringów, jest troche ciasnawo. Gimnastyka jak wszędzie:) jeśli chodzi o zniszczenia, to chrom dookoła soczewki przy wyciąganiu /wkładaniu go do klosza troszkę się porysował, ale są to drobne ryski, których absolutnie nie widać z zewnątrz. Gdyby nie to, że przy montażu musiałem jedną soczewkę paluchem dotkać :) to nie ma najmniejszego sladu po operacji. Powodzenia :)

Ja tez nie :) zapytaj starego googla ;)

Nie wiem czy INPA sie da, ale ja mialem uruchomiona ISTA chyba (oryginalnym softem) procedure wypalania NOX. Wlacza sie to w kompie i polega to na tym, ze musisz jechac kilkadziesiat minut ok 110km/h. Nie pamietam dokladnie jak szybko i jak dlugo, bo doswiadczylem tego jakis rok temu. Diagnosta zastrzegl, ze rzadko to pomaga i u mnie nie pomoglo.

Nie pamiętam, ale wskazywały jednoznacznie na czujnik NOX. Procedura wypalania NOX nie przyniosła rezultatu. Były też przy tej okazji błędy pompy wysokiego ciśnienia.

W przypadku LCI niestety/stety trzeba i MOŻNA demontować soczewkę/odbłyśnik i wierzcie mi :) nie dość, że jest to wykonalne, to naprawdę niezbyt skomplikowane :) (mowa o Bi-Xenonie nie-skrętnym) ale przede wszystkim chciałem podziękować koledze jc78 za determinację podczas łamania błędnego przekonania, że jest to niewykonalne, przetarcie ścieżek i aktywną pomoc w piątkowy wieczór, aby niemożliwe stało się możliwe :) W zamian za to, chciałbym nieco rozszerzyć temat i pozostawić coś dla "potomnych". Administrator może skopiować wpis do odpowiedniego działu HOW-TO o ile uzna, że opis jest wystarczająco jasny :) zacznę od tego, iż tej zimy przesiadając się jakiś czas temu z 3 letniego auta z niskim przebiegiem, w którym xenony paliły jak nowe, nie byłem zadowolony z oświetlenia jakie uzyskiwałem. Zmieniłem żarniki - miały już swoje 140kkm, więc tak czy inaczej wymagały wymiany. Dałem im trochę czasu na "rozpalenie się", no była poprawa, ale od rewelacji daleko. Zacząłem przyglądać się soczewkom, mleczna poświata, no ale nic. Pewnie odbłyśniki.. regeneracja wymaga rozklejenia lamp, trochę szkoda i kosztuje. Ale jak sprawdzić czy to na pewno odbłyśnik jest wypalony. Czytam szukam i trafiam na ten genialny post. Najpierw staram się zastosować metodę na Pre-LCI, ale nie doczytałem.. i nic z tego nie wyszło. Czytam dalej, bo i jest bohater, który ruszył z szablą na rekiny i wbrew wszystkiemu odniósł sukces (nota bene, ciekawe ile jeszcze rzeczy niewykonalnych da się zrobić). Z dwa razy miałem już lampę wyjętą, ale nadal jakaś niepewność, a że kolega uczynny, mogłem liczyć na pomoc online i w sumie bez trudu udało mi się dobrać do "rybiego oka". Poniżej starałem się udokumentować w miarę skromnych graficznych możliwości, jak należy się do tematu zabrać i polecam. Nic strasznego, ale nie zabierajcie się do tego w pośpiechu. Tutaj potrzeba cierpliwości i czasu. Zaznaczam też, że nie biorę odpowiedzialności, za ewentualne niepowodzenia, bądź uszkodzenia wszelkich elementów, podczas korzystania z poniżej instrukcji, a każdy z niej korzystający, przeprowadza naprawę na własną odpowiedzialność. Zaczynajmy: 1. Wypinamy przewody elektryczne, żarnik oraz przekładnie ślimakowe http://i57.tinypic.com/29gk1fs.jpg 2. Unosimy delikatnie blokadę pierwszej przekładni i jej czpień wysuwamy z obudowy http://i57.tinypic.com/25gaqds.jpg 3. Zwalniamy podwójną blokadę drugiego czpienia i również go wysuwamy. Odpinamy elektrykę. http://i62.tinypic.com/sbodis.jpg 4. Teraz trudna część. Należy WYKRĘCIĆ silniczek. Nie wyciągać na siłę, nie szarpać, należy go wykręcić zgodnie z kierunkiem na rysunku. To była dla mnie najtrudniejsza część, silnik siedzi bardzo mocno, najlepiej złapać go przez kawałek materiału, chyba, że ktoś ma dłonie jak imadla :) powinien się przekręcić ok 30-45 stopni i wyskoczyć. Po tym trzeba delikatnie zsunąć go (prawo-lewo) z jego prowadnic pod spodem. Teraz już z górki :) http://i59.tinypic.com/246nsw8.jpg 5. Po tym należy wybić z uchwytów kulkowych mocowania zespołu soczewki. Najlepiej przyłożyć w zaznaczone miejsce jakieś tępe narzędzie (np. przedłużkę do śrubokręta) i uderzyć w nią ze sporą siłą. Najlepiej dawkować siłę, ponieważ "siła" to pojęcie względne :) Biały uchwyt rozporowy (przedzielony na pół) powinien wyskoczyć z obudowy i pozostać na "kulce" metalowego trzpienia. I niech tam zostanie. Jeśli Wam wypadnie, powinniście założyć z powrotem. http://i58.tinypic.com/6qy5hz.jpg 6. To samo z drugiej strony, tylko w tym przypadku musicie podtrzymać ten biały zespół przekładni ślimakowej i dopiero zacząć ją wybijać. Inaczej oprze się o obudowę reflektora i nie wyjdzie. http://i57.tinypic.com/2sbtx6e.jpg 7. Następnie wracamy na drugą stronę zespołu soczewki (tam gdzie był silniczek) i demontujemy prowadnicę przekładni ślimakowej. Trzeba delikatnie wypchnąć blokady czpienia, który wcześniej usunęliśmy i delikatnie metodą prób i błędów wyjąć mocowanie. Oznaczonej w kółeczku plastikowej śruby nie musimy wyjmować. http://i60.tinypic.com/2q2o7qw.jpg 8. To tyle jeśli chodzi o wypinanie zespołu soczewki. Teraz trochę gimnastyki, aby to wszystko wyjąć z lampy. I PAMIĘTAJCIE, NIC NA SILE, góra, dół, prawo, lewo i jak na zdjęciu pokazał już wcześniej jc78, zespół w miarę swobodnie powinien wyjść z lamy. http://i58.tinypic.com/20u4f0y.jpg http://i61.tinypic.com/2vs0xlv.jpg http://i57.tinypic.com/tasy1t.jpg pozostaje zdjąć chromowaną osłonę, wychodzi za pociągnięciem i macie soczewkę wraz z odbłyśnikiem na wierzchu. Na zdjęciu już niestety po czyszczeniu (zapomniałem cyknąć fotkę przed) http://i60.tinypic.com/tag3e9.jpg http://i62.tinypic.com/2m6qw46.jpg w moim przypadku odbłyśnik wygląda idealnie (2009r 140000km przebiegu) http://i57.tinypic.com/14nmtjr.jpg http://i60.tinypic.com/e13ig0.jpg soczewkę wystarczyło wyczyścić płynem do szyb i delikatnym materiałem. Od razu w miejsce białej stała się przejrzysta. 9. Montaż w odwrotnej kolejności, co warto zauważyć to to, że te białe, okrągłę, nacięte w połowie elementy mocujące obudowę zespołu soczewek, należy przed powrotnym montażem umieścić na tych kulkach, absolutnie nie w gniazdach obudowy zespołu soczewki. Wtedy swobodnie wrócą na swoje miejsce. Po jeździe próbnej efekt jest wręcz spektakularny. Snop światła znowu wygląda jak z nowego auta :) Pamiętajcie też o zachowaniu higieny podczas kontaktu z chromami, soczewka, a przede wszystkim z odbłyśnikiem. Nie należy go czyścić na siłę, bądź też przy użyciu jakichkolwiek środków chemicznych. Jeśli jest zużyty, po prostu wysłać go do regeneracji. Życzę powodzenia i dobrej zabawy :) ..ze szczególnymi podziękowaniami dla naszego forumowego kolegi: jc78

U mnie jak padl NOX, to bledy wskazywaly jednoznacznie na blad czujnika NOX a nie zadne czary mary. Diagnosta uprzedzil, ze po NOXie zazwyczaj padaja katalizatory i nie musialem czekac dlugo. Przygotowuje sie wlasnie na wymiane, obu. Tak to juz jest jak auto jezdzilo na castrolu i palilo go nieco mniej niz benzyny. Katy juz mam, udalo mi sie trafic prawie nowe w dobrej cenie. Niedlugo bede wymienial. Jesli masz bledy zwiazane z przepustnica to zaczalbym od kalibracji czy tez adaptacji pedalu gazu.

Akumulator? Są też problemy ze sterowaniem przy klemie minusowej, które często powoduje rozładowanie akumulatorów, była na to chyba nawet akcja serwisowa. E60 jest bardzo wrażliwe na stan aku, ponieważ wszystko w tym aucie zależy od prawidłowego zasilania. Poszukaj, jest masa o tym na forum.

Zacząłbym na twoim miejscu od wizyty w pierwszej lepszej stacji diagnostycznej i regulacji samych lamp. Napisałeś, że sprawdzałeś, ale jak ktoś może powiedzieć, że jest OK, jak sam widzisz, że nie jest. Natomiast sam widzialełem kiedyś, jak u szwagra ktoś źle zamontował zarówkę w E90 (tak tak, jest to możliwe przy odrobinie determinacji) i faktycznie geometria snopu światła była nieprawidłowa, niedokładnie w poziomie. Po poprawieniu żaróweczki, wszystko wróciło do normy, no ale jemu nikt na stacji diagnsotycznej nie powiedziałby, że jest ok.

polecam zabieg czyszczenia wstryskiwaczy. Napewno nie zaszkodzi http://www.liqui-moly.pl/serwis/jct 165zł i 2h, u mnie po zabiegu z rana przestał telepać, silnik się "wygładził" pracuje bardziej aksamitnie. Nie zauważyłem przy tym, żeby mniej palił. Pali tak samo mało jak przed zabiegiem :mrgreen:

I dobrze, bo moim zdaniem miales za duzo oleju a to tez bardzo niedobrze. Poziom sprawdza sie na rozgrzAnym do temperatury roboczej silniku, po wylaczeniu odczekac kilkanascie minut, zeby olej splynal do miski. Fajnie, ze masz bagnet :) zazdroszcze

Na zimnym wyższy? I tak poziom zupełnie zimnego oleju nie jest wskazywany przez komputer. Wiec skoro komputer i tak nie podaje Ci stanu oleju na wyłączonym silniku, w myśl elementarnych zasad fizyki na temat rozszerzalności termicznej materiałów, im olej cieplejszy tym go więcej. Zresztą pamiętaj, że prawidłowy stan oleju podawany jest dopiero po przejechaniu ok 30km. No chyba, że masz u siebie bagnet i widzisz wartości takie jakimi są, a nie takie jak podaje komputer. Swoją drogą pamiętaj, że jest też czujnik poziomu oleju i niestety potrafi się czasem popsuć.

Katastrofa o tyle, że zabraknie mu wspomagania i może mieć niespodziankę w ostrym zakręcie. Raz tak miałem w oplu jak pompa wsp poszła w trakcie jazdy. Skończyło się szczęśliwie bo zakręt był łagodny. Samemu silnikowi raczej nic nie grozi, ale przynajmniej laweta.

Pasek napewno nie powinien wystawac poza rolke napinacza. U mnie bylo podobnie i napinacz byl do wymiany. Po wymianie pasek siedzi z zapasem ok 1mm na rolce napinacza. Zdejmik pasek wieliklinowy i posluchaj, tylko na postoju, nie jezdzij tak autem. Jesli to rolka napinacz piszczy to niczego nie uszlyszysz.

Rozumiem, chociaz bardziej zalezaloby mi na poznaniu metody tego testu, czy jestem w stanie sam to zrobic w garazowych warunkach.

Kolego ja niestety nie pomogę, ale czy mogę mieć pytanie jak dokładnie robisz ten test dymny? Ja u siebie również szukam ewentualnej nieszczelności, ale nie wiem za bardzo jak do tego testu przystąpić.

Kolego zdejmujesz podszybie, aby zdemontować osłonę plastikową silnika i najlepiej jeszcze odkręcić rozpórkę, dla lepszego dostepu do dwóch świec najbliższych grodzi. No niestety jest trochę dłubania, ale nic trudnego. Jak masz porządny klucz do świec cała operacja max 1.5h. Jesli już ktoś to robił to pewnie 1h max. jeśli chodzi o samo podszybie to raczej standard. Zrzucasz filtry -> zdejmujesz uszczelkę grodzi -> zdejmujesz łącznik lewej i prawej strony plasików podszybia (jeden zatrzask mniej więcej na środku) -> wyjmujesz takie profile gumowe, które znajdziesz przy siłownikach klapy -> w miescu filtrów oraz na środku przekręcasz takie plasikowe śruby szybkiego montażu (nie wykręcasz ich) -> wykręcasz po jednym torxie z kielichów i podszybia powinny delikatnie zejść. Gdzie mieszkasz dokładnie? widzę, że połudnowe rejony? Chętnie nawiązałbym kontakt z właścicielem BMW z N53 pod maską z okolic Warszawy, żeby czasem coś porównać, podmieniać się częściami na cele diagnozy. Mam działającą INPE.

Witaj Kolego, Przy prawie zerowej predkosci to normalne. U mnie wyglada to podobnie z tego co pamietam. Jak sie auto zatrzyma to powinna spac do zera i przy gazowaniu sie nie ruszac. Sprawdz przy wyzszej predkosci n. p. 60km/h. Pusc gaz wskazowka ekonomizera powinna spasc, niekoniecznie do zera, ale nie powinna wrocic do pozycji wyjsciowej. Na marginesie te 16l w miescie to za duzo. U mnie nie wskoczy powyzej 13l, no chyba ze robisz male odleglosci i silnik sie nie ma szansy dogrzac, ale u mnie np. Bardzo szybko lapie temp. P.s. Jak Ci zmieniepa biegi 1-2-3? Nie masz takiej "turbodziury" czy tzw. "Idla" pomiedzy tymi biegami? P.s. Przepraszam za pisownie, nie cierpie pisac z tableta

Tak, jest znaczna - polecam. Niemniej moich utrapień nie wyeliminował ten zabieg.

Hej, yy no napisalem wyżej :)

Przygladalem sie kolu pasowemu i nie widze wyraznych ruchow osiowych, moze minimalne, a moze to tylko autosugestia.napewno nic wyraznego, gdyby bylo cos niepokojacego wyszloby podczas wymiany napinacza.