witam wszystkich. Wczoraj zdemontowałem kolektor ssący i to co zobaczyłem aż mnie zwaliło z nóg ,a mianowicie przpustnica zawalona centymetrową mazią , kolektor tak samo zawalony, czyściłem go 1,5 godziny benzaną czystą w połączeniu z naftą do tego moczyłem w ropie.A na koniec powiem na temat klapek,pierwsze dwie od sterowania jeszcze w miare z małym luzem ,ale dwie następne w sumie ostatnia to masakra aż dziw bieże że nie wpadła do silnika lekko nią chciąłem poruszać i sie oderwała. Także klapki wywaliłem a w otwór wsadziłem śrubke z oringiem i nakrętka samokontrująca.jutro jadę kupić przepływke i powinno być GIT.