TT

Witam! Panowie, czy ktoś z Was nie orientuje się kto zainstaluje (profesjonalnie:)) i wyreguluje BLOS-a w okolicach Gdańska lub Wrocławia? jakiś namiar na tego "kogoś"?

Witam! Mam proste, krótkie pytanie: Kto zna "gazownikow", którzy podejmą się założenia i regulacji BLOS-a w mojej Beci (E-32, 3.0, R6, automat)... i w dodatku będzie to hulać (mam nadzieję odczuwalnie niż na instalce I gen. na "śrubkę")? Chodzi mi o kogoś z Gdańska lub Wrocławia (jakiś namiar, tel.?)

Ja miałem przy -20, prędkościomierz tzn strzała leżała na "0" (a przecież jechałem do roboty :roll2: ), obrotomierz tzn "strzała" wskazywała ok 300 obr/min. Dojechałem do pracy, popracowałem, Becia postała kilka godzin, odpaliłem - wszystko wróciło do normy. Przyczyny? Chyba mróż ...

Witam! To może jeszcze ktoś zdradzi jakie techniki stosować przy automacie żeby zjechać ze "spożycia"??

jest OK, sprawdza się na ciepłym nie na zimnym

Panowie, pamiętacie plandeki którymi przykrywano swoje maszyny jeszcze kilka/kilkanaście lat temu??? :mrgreen: : syrenki, trampki, skodziny i inne wynalazki?? Pomysł sprawdzony: uszyć plandeke, najlepiej z futerkiem od wewnątrz, albo innym goretexem i fruuuu na BeMkę na całą nockę, potem tylko prztyk i wiooo!!! I po co te kłótnie i spory o przewagę grzania lub nie na jałowym??? Wyeliminować problem i po krzyku :mrgreen: a tak poważnie to chyba wszystko zostało powiedziane, wszystkie "szkoły" miały głos - teraz róbta co chceta :roll2:

rozsądnie i realnie moim zdaniem mój ostatni tank: 51 litrów, zrobione 295 km, rano start z zimnego parkingu, po 2-3 km przełączenie na gazinę (jak strzała temp.opuszcza niebieskie pole)

No nareszcie jakiś normalny wynik bo z tego co czytam to bmki tyle co punta palą. i pod tym podpisuję się wszystkimi kończynami

tak se przeglądam stare posty.... i wiesz co nene chyba u nas w Gdańsku te Bety tak żrą, klimat jakiś-takiś dziwny, za dużo jodu w powietrzu :jawdrop: , moja 3.0,R6 (fakt-stara instalka), automat, non-stop w mieście chleje ok 18-20 jak czytam że 2.0 czy 2,5 pali w mieście 12, nogi większość chłopaków ma nie za lekkie, to chyba ..... to fajne miasto - cały czas z góry....i wszyscy mają instalacje last generation Gratuluję i zazdroszczę!!! aha i podziwiam!

niestety- a może na szczęście - Deutsche-producent nie wspomina o JAKOŚCI POLSKIEJ PSEUDOBENZYNY :mrgreen: dopiero byłyby wyniki testów ... :shock:

Jak kupiłem swoją Betti, nie wiem kiedy były przedtem wymieniane świece, "pokarałem" ją gazem, przelatałem ok 35 tyś, odpalała normalnie, strzały sporadyczne (instalka z I epoki:(. Ostatnio będęc przy okazji u mechaników wymieniłem świece. Siedziały NGK, było widoczne lekkie zużycie, ale bez tragedii jeszcze by polatały. Zwykłe jednoelektrodowe NGK proponuję!!! Bez udziwnień, platyny, "nastu" dodatkowych elektrod. Koszt 1 szt - 10-12 zł na stacji czy w sklepie więc chyba nie tragedia.

Mam mniejszy silnik , 3.0, R6, automat, instalka "na śrubkę". Gazownicy odradzili sekwencję, ale było to kilka lat temu, nieważne.... Spalanie: - lato - tylko miasto, bez ciężkiego buta- 18,5-20,5 - lato - trasa - ok 100-120 (przy wyprzedzaniu ciut więcej) ok 14-15 - zima - tylko miasto miasto, do rozgrzania silnika ma benzynie - ok 18 (też się dziwę ze nie więcej niż w lecie) czasami (czyt:rzadko) strzela, ale wiem o tym że mogą być kłopoty z przepływomierzem wiec juz "prawie" :wink: wiem jak jeździć Polecam sprawdzonych gazowników, - zaoszczędzasz mnóóóóstwo kłopotów, steresów, forsy

Fakt - telepanie w kierownik przy 90-110 jest strrrasznym wrzodem na d....e :evil: Przerobiłem i co jakiś czas przerabiam na swojej skórze Zacząć najlepiej od oczyszczenia felg z błotka i syfu (od wewnątrz:), sprawdzenia czy nie są zwichrowane, sprawdzić stan opony - czy nie ma pęknięć, buli, czy kord nie ma dosyć, potem wyważyć opony - ale na przyzwoitej wyważarace, w przyzwoitym warsztacie, jak wyważałem u gnieciucha (mea culpa :duh: ) - wciąz biło. Pojechałem do stacji obsł.Shella, wyważyli/zresetowali/wycentrowali najpierw maszynę (!!!-jak zwał tak zwał). Wtedy u mnie pomogło Jeśli te najprostsze czynności nie pomogą szukac należy w zawieszeniu, tuleje/sworznie wahaczy, końcówki drążków, drążek środkowy, układ kierowniczy. Ja szukałem wszędzie, nawet słyszałem propozycje żeby sprawdzić czy wał napędowy nie jest skrzywony i czy nie trzeba go wyważyć - nasze drogi wykończą Hummera a co dopiero "delikatną" Becię

Jeszcze nikomu nie zaszkodziło jak samochdzik pochodził chwilę przed startem a szczególnie automat. W taki mróż jest bardzo odczuwalna gęstośc oleju zarówno w silniku jak mi skrzyni Ale cóż - Polska to wolny kraj, kto chce nie odpala i znika w sina dal, ja będę grzał :mrgreen: i potem znikał

ja im ciut wierzę (ale nie do końca :nienie: ) ale mają very good opinię od wielu lat, a ceny mają OK, bo nie dorzucaja marzy +100%, mają chyba git rabaty u dostawców, a na pewno kichy nie montuja bo by stracili klientów. Dla przykładu - kumpel pracujący w autoryzowanym serwisie ma te same części (LEM, FEBI itp) w tej samej cenie co Ci w Wejherowie (mówię o cenie hurtowej u kumpla) tak więc nie przycinają za mocno aha jeszcze coś - nie są to moi wujkowie !!! se jeszcze ktoś pomysli że mi płaca ze takie och i ech na ich temat.... ja ich po prostu porównuję do innego "prawie autoryzowanego" warsztatu BMW z Gdańska :shock:

Na syntetykach ta metoda jest w pełni korekt, chociaż przy dużych mrozach zaczekałbym te 15-20 sekund. :mrgreen: Ale spróbowałbyś tak ruszyć mając olej mineralny (o ile w ogóle udałoby się odpalić poniżej minus 20 st. C), to po prostu silnik zdechnie, bo opory jego pracy na zgęstniałym oleju początkowo pożerają prawie całą wytworzoną moc. Inna sprawa, że ja np. jestem wygodny ciepluch i nie lubię startować, siedząc w wymrożonym wnętrzu. A tego nie da się osiągnąć 10 sekund po odpaleniu silnika :wink: i tu prawda, mam zalany półsyntetykiem + automat i rzeczywiście lepiej się samochód buja w duże mrozy jeśli kilka chwil pochodzi na jałowym. Odpalam (ostatnio przy -19), zrzucam pokrywę śnieżną - a chwilę może to zająć - i potem jazda na ciepłym jest bardziej płynna

powiedział że nie wie jakie montuje gumy???? :shock: ściema że hej! on Cie chyba nie lubi... :P żartuję.. na pewno nie montują HP, mi powiedział jakie, ale zabij ale nie pamietam, ale NA PEWNO NIE HP, ale też na pewno padło: "febi" i "LEM", nie wiem które bo wtedy tez wymieniałem tuleje przednich wahaczy i oni stosują do przodu innej firmy a do tyłu innej - ale na pewno sposród FEBI i LEM'a

zapytaj tych z wejherowa jakie oni montują - znają się ciut lepej niz "pan ze sklepu z częściami" bo testują na "żywych organizmach" naszych samochodzików, a po cenie widać że w sklepie tez rewelki nie ma

właśnie o nich pisałem, ale nie chciałem 'kryptoreklamować"... :8) wymieniłem ale coś nie za bardzo zadowolony jestem... :? Przed wymianą tulei przy zakręcaniu na bardzo małej prędkości (np. manewry na parkingu) z tyłu dobiegały obleśne, nieprzyjemne, "gumowe" zgrzyty; powiedzieli Ci z wejherowa że to tuleje - wymieniłem - zgrzyta dalej... :twisted: czyzby jeszcze coś tak nie grało?? hmmm... prosiłem żeby sprawdzili.... ktos ma jakies pomysły?? Tulejki muszą się "uleżeć" ? :?:

Wymieniałem tuleje tylnej belki nie dalej jak tydzień temu-70 PLN za sztukę + 100 PLN za robotę. W warsztacie który robi tylko BM-ki

Wymieniałem tuleje tylnej belki nie dalej jak tydzień temu-70 PLN za sztukę + 100 PLN za robotę. W warsztacie który robi tylko BM-ki

własnie pisałem o tym w oddzielnym temacie, dlatego nie będę się powtarzał Polecam warsztat w Wejherowie, wczoraj zostawiłem dziś odebrałem, wymienili tuleje tylnej belki i wahaczy górnych + znalexli problem nawiewu - szybko, sprawnie, miło - mniej miło jak się dowiedziałem o cenę scalaka

tak tak moondek, szykuj 2 tysie...:)), u mnie też w nogi ciepełko, szybka też dogrzana tylko na boki jakoś-takos słabiej...:)) scalaczek padł... wiem, wiem... łzy sie mogą w oczkach pojawić...

nie wiem gdzie się dokładnie znajduje, wiem że trzeba było zdjąc środkowa konsolę- "magicy" robili koszt nowego: 2... tysiące :shock: na szczęście PLN a nie EUR :mrgreen: chociaż w sumie co za różnica ...

cześć Właśnie się dowiedziałem że padł mi układ scalony sterujący nadmuchem w kabinie :evil: . Objawy były takie że dmuchało z nawiewów tak jak chciało, na szybę tylko ciepłe, na lewą stronę bardzo słabo, na prawą w miare OK, trudności z ustawieniem konkretnych kierunków nadmuchu i temp. Pytanko: czy ma ktoś (bądź wie skąd wziąć) taki układ scalony za "logiczną" ceną?? Nowy układ scalony jest w cenie "nieakceptowalnej" przeze mnie :naughty: PS aha, autko to "babulinka" E-32 z 06.1991 r. z klimą, R6, 3.0