Witam, mam pewien problem z moją BMW. Mianowicie w przeszłości samochód normalnie odpalał i wszystko chodziło. Kiedyś upadł mi kluczyk i po przekręcaniu nic się nie działo, kompletnie nic, nie kręcił ani nic. Po wielokrotnej próbie w końcu odpalił i wszystko było ok do następnego upadku kluczyka. Ta sama sytuacja po kilkukrotnej próbie odpalenia w końcu odpalił. Ostatnio jechałem zaparkowałem auto, wyszedłem i z własnej głupoty uderzyłem kluczykiem o lód na klapie od bagażnika, następnego dnia auto nie odpaliło.. (dodam, że odpalało po 5 dniowym postoju na mrozie -14 od strzała). Auto do chwili obecnej nie chce odpalić, zawiozłem do elektryka kluczyk, bo stwierdziłem że może to być wina transpondera. Elektryk wymienił transponder lecz samochód nadal nie pali. Następnie zaprowadziłem do innego mechanika, który oświadczył że zakoduje mi nowy kluczyk i będzie latało. Dziś mechanik oświadczył mi, że pompa paliwa ma zerowe ciśnienie (jak można zmierzyć ciśnienie bez odpalenia samochodu?) i że to komputer nie zezwala na kręcenie rozrusznika i start samochodu, ponieważ pompa paliwa jest uszkodzona. Ponadto w wężykach paliwa znajdują się wielokrotne pęcherzyki powietrza, dodam że w baku jest paliwa na ok. 50 km czyli jakieś 3 litry. Ponadto, gdy odkręcił bak słychać jakieś bulgotanie jak przekręci kluczyk i pompa zacznie podawać paliwo. Proszę was koledzy o jakąś pomoc w tej kwestii, ponieważ nie mam zamiaru wymieniać pół samochodu, a na końcu okaże się, że to jakaś bzdura była. Jeśli miał ktoś podobny problem to proszę o pomoc. Moja BMW to 330D M57 184 km Dodam jeszcze to, mechanik generalnie stwierdził, że dlatego że pompa paliwa jest uszkodzona to komputer nie zezwala na start samochodu i stąd ten brak kręcenia rozrusznika. Jest to możliwe? Dzięki.