Ja się z tym nie zgodzę. Swoją regenerowałem ale na nowym rdzeniu i jest OK (chociaż mogłem zostawić koło komopresji, wirnik natomiast był do wymiany). Czy ktoś z was się zastanowił dlaczego turbina padła i co było pierwotną przczyną tej awarii? Odpowiedź w 99% jest w starej turbinie i najczęściej trzeba coś poprawić na samochodzie zanim się założy drugą - nową lub regenerowaną. A co do regeneracji to mi wytłumaczyli przed moją naprawą, że jak się regeneruje na pałę bez wstępnego wyważania a potem bez szybkoobrotowego doważania na profesjoinalnej doważarce (najlepiej takiej jakie mają producenci turbosprężarek) to lepiej się nie dotykać. W Wawie są podobno tylko 2 profesjonalne doważarki a serwisów turbo z 8 albo i 10, chociaż każdy bije się w pierś że ma odpowiedni sprzęt. Nie dziwię się więc, że statystycznie tylko co piąta turbina jest IGŁA. Po prostu znajomość tej tematyki jest licha a często nie mamy wpływu gdzie naprawiamy bo decyduje o tym nasz mechanik, który sam wybiera zakład regenerujący. Mi się akurat udało !!! Życzę powodzenia.