Krzyh00

no to klops. czyli gosc mi dal wszystko ale u niego bylo po prostu inaczej mocowane? gdzie moge dostac kosze do takich halogenow do 85 roku? bo inaczej chyba tego nie zamontuje, nie chcialbym rzezbic jakis druciarskich mocowac :?

heh no wlasnie nie, chodzi mi o roznice w wąskiej lampie, rocznik `85 a ostatni wypus waskiej lampy czyli `87. moze opisze dokladniej problem. u mnie jest stalowy pas z otworami pod halogeny, ale nie ma tam zadnych mocowań. zalicytowalem na allegro komplet halogenow ktore wygladaja tak: http://img213.imageshack.us/img213/5311/pic00004sh0.jpg http://img260.imageshack.us/img260/1453/pic00011dp8.jpg pochodza one z waskiej lampy z 87roku i nie wiem na jakiej zasadzie sa mocowane, wlasciciel mowi ze nie bylo nic wiecej poza PLASTIKOWYM pasem w ktorym one sie znajdowaly, nic z tego nie kumam bo nie widzialem jeszcze waskiej lampy z pasem plastikowym, u mnie jest stalowy z otworami pod halogeny. na innym zdjeciu z kolei: http://img182.imageshack.us/img182/616/jmmcg6.jpg widac ze sa one mocowane na jakis trójkątnych wysiegnikach do blachy pod reflektorami i tych mocowan podobno nie bylo z tymi halogenami ktore ja kupilem. sprawa troche zakrecona ale nie wiem czy po prostu bede w stanie je jakos zamontowac

to moze chociaz ktos powie czy te z koncowki produkcji sie roznia od tych wczesniejszych? interesuje mnie roznica miedzy modelami 85 i 87

ma ktos moze jakies zdjecia mocowan halogenow tych pod przednim zderzakiem i samych halogenow jak do nich montowane?

witam, mam problem z wymiana oslony tylnego wewnetrznego przegubu. odkrecilem nakretke 30stke od strony piasty i wykrecilem polos od strony dyfra ale za cholere nie moge jej wybic. ma ktos jakis patent zeby ja wyjac z piasty? bo moj mlotek nie daje rady :roll:

ooo :shock: to wynika z tego ze rownolegle produkowali ten sam motor z zasilaniem gaznikowym i wtryskiem? ktora wersja jest czesciej spotykana i ktora jest lepsza?

to jest pierwszy wypust i z tego co wiem tam musial byc gaznik, chyba ze ktos sobie wsadzil motor z modelu po `87 roku :?:

moj nie wiem ile ma bo mial licznik zmieniany na inny wiec nie dojdziesz. w tym co podales link jest wtrysk? w 82r.? :shock:

dosc ciekawe bo ja szukalem od paru miesiecy na allegro i przedzial cenowy ksztaltowal sie na poziomie 350-500zl.

mam ten sam silnik, tez na gazie, jest ogolnie slaby i paliwo/gazo-żerny. w dodatku nie zycze jakiejkolwiek usterki gaznika bo naprawa tego lub zakup drugiego sprawnego i w normalnej cenie graniczy z cudem. ogolnie nie polecam, ale jezeli masz jak domniemam ograniczone fundusze i chcesz koniecznie e30 to i tak kupisz takiego zajechanca martwiac sie dopiero pozniej co z tym zrobic.

no niestety u mnie bylo podobnie, odbijalem sie od mechanikow az w koncu trafilem na allegro na drugi gaznik, gosc chcial niecale 120zl wiec wzialem, zalozylem i jest ok :wink:

niestety mechanik tez rece rozlozyl, jego zdaniem zalewa ten gaznik wiadrami paliwa... mowi tez co w sumie logiczne mi sie wydalo ze plywakow sie nie reguluje w tym gazniku (plastikowe) i teraz sie zastanawiam czy ma sens wymiana zaworkow iglicowych? juz rozlozylem rece... nawet nie idzie dostac tego na szrotach w mojej okolicy :evil: eater niestety nic od Ciebie nie doszlo do mnie do tej pory...

no dokladnie juz taki zmeczony bylem ze nie wpadlem na to :duh: faktycznie u mnie przerobka nie ma sensu ze wzgledu na instalacje gazowa no i dodam ze sprawdzalem zawory iglicowe czy sa drozne, odlaczylem zaplon i po chwili krecenia rozrusznikiem obie komory plywakowe napelnily sie ladnie, z tym ze poziom paliwa na moje oko w jednej komorze byl ciut nizszy, nie wiem czy tak ma byc czy nie? moze cos jeszcze sprawdzic przy okazji? tylko nie wiem co...

a jaki powinien miec poziom i jak sie go reguluje? w ksiazce nic nie znalazlem na ten temat... dziurawy nie jest w kazdym razie. a co do przerobki na wtrysk to czego bede potrzebowal i jaki koszt samych czesci?

silnik m10 1,8 gaznik pierburg P2E z tego co pamietam. od momentu jak go kupilem nie chodzil na benzynie, tylko na LPG. po przelaczeniu na benzyne zaczyna sie cyrk. kopci na czarno co wskazuje na zbyt bogata mieszanke, nie wkreca sie na obroty chyba ze juz uda mu sie je osiagnac to przy sporym uchyleniu przepustnicy pracuje mozna powiedziec ze prawie jak bez problemu. przy malych uchelniach przepustnicy i to bez znaczenia przy jakich obrotach silnika strasznie przerywa, dziwnie pierdzi z wydechu, dlawi sie jakby chodzil na 2-3 garnki, bardzo niestabilnie nie ma wolnych obrotow. dzisiaj rozebralem gaznik mimo ze widze takie skomplikowane ustrojstwo pierwszy raz w zyciu, to co mi przyszlo do glowy sprawdzilem, wszystkie dysze drożne (mechanicy sugerowali ze eksploatowany jedynie na gazie prawdopodobnie ma wlasnie zapchane dysze). ladnie pompuje paliwo do obu komor plywakowych. co mi sie wydalo jedynie dziwne jeden dyfuzor, ten pod przepustnica od ssania bodajze, jest strasznie osmolony, okopcony podobnie jak sama przepustnica ssania wlasnie ktora chodzi z lekkim oporem przy max wychyleniach i silniczek ktory ja napedza mimo ze sprawdzilem miernikiem dochodzi tam ksiazkowe napiecie nie powoduje zmiany jej wychylenia (testowalem to probujac odpalic silnik ze zdjeta obudowa filtra). bezsilnie poskladalem tak jak bylo i mysle co z tym fantem zrobic, moze ktos z was ma z tym jakies doswiadczenia? co sprawdzic zeby wykluczyc dane elementy, jak do tego podejsc? :mad2:

silnik m10 1,8 gaznik pierburg P2E z tego co pamietam. od momentu jak go kupilem nie chodzil na benzynie, tylko na LPG. po przelaczeniu na benzyne zaczyna sie cyrk. kopci na czarno co wskazuje na zbyt bogata mieszanke, nie wkreca sie na obroty chyba ze juz uda mu sie je osiagnac to przy sporym uchyleniu przepustnicy pracuje mozna powiedziec ze prawie jak bez problemu. przy malych uchelniach przepustnicy i to bez znaczenia przy jakich obrotach silnika strasznie przerywa, dziwnie pierdzi z wydechu, dlawi sie jakby chodzil na 2-3 garnki, bardzo niestabilnie nie ma wolnych obrotow. dzisiaj rozebralem gaznik mimo ze widze takie skomplikowane ustrojstwo pierwszy raz w zyciu, to co mi przyszlo do glowy sprawdzilem, wszystkie dysze drożne (mechanicy sugerowali ze eksploatowany jedynie na gazie prawdopodobnie ma wlasnie zapchane dysze). ladnie pompuje paliwo do obu komor plywakowych. co mi sie wydalo jedynie dziwne jeden dyfuzor, ten pod przepustnica od ssania bodajze, jest strasznie osmolony, okopcony podobnie jak sama przepustnica ssania wlasnie ktora chodzi z lekkim oporem przy max wychyleniach i silniczek ktory ja napedza mimo ze sprawdzilem miernikiem dochodzi tam ksiazkowe napiecie nie powoduje zmiany jej wychylenia (testowalem to probujac odpalic silnik ze zdjeta obudowa filtra). bezsilnie poskladalem tak jak bylo i mysle co z tym fantem zrobic, moze ktos z was ma z tym jakies doswiadczenia? co sprawdzic zeby wykluczyc dane elementy, jak do tego podejsc? :mad2:

ja mam 8,5 calowe azevy z et20 i opony tyl 215/40 przod 205/40. nic nie obciera jest git :wink: podales szerokosc ale nie podales profilu ktory jest tu parametrem wazniejszym, jezeli masz profil 45 lub wiekszy to nic dziwnego ze obciera bo to straszny balon.

no co ty przecież to najoszczędniejsza z m-ek :D bardziej mi chodzi o naprawe w razie awarii, nie chcialbym liczyc zer na paragonie :shock:

poza kosztem zakupu pewnie dochodza jeszcze chore koszta eksploatacji :P

najlepsza jest samopomoc z tego wzgledu ze jak sie jest wspolwlascicielem to nie ma za to zwyzek a w dodatku leca juz znizki! ja mam 436zeta za rok w samopomocy razem z NW. aha i pelne znizki w samopomocy masz po bodajze 6 latach a w pzu dopiero po 8 nie wiem jak w innych.

no i niestety, znowu ciut za duzy wynik a tym razem jezdzilem wg. waszych zalecen i jest 16/100 :roll:

nie no bez przesady przy 1400 to by juz bylo katowanie silnika faktycznie :) ale wlasnie te obroty minimalnie ponizej 2tys wydaja mi sie po odglosie pracy optymalne do "toczenia sie", przy takowych na trasie spalil mi kolo 9L gazu nawet! ale w takim razie jaki jest najoszczedniejszy zakres obrotow dla m10 1.8 gaznik?

no i znowu dziwna dla mnie sprawa, spalanie ktore wyzej podawalem dotyczylo jazdy typowo emeryckiej, zmiana biegu w granicach 2500-2700 tys obr. tak zeby po zmianie biegu obrotomierz wskakiwal na minimum te 1800-1900obr. przy takiej jezdzie mialem spalanie w granicach 17-18L/100 w miescie. ostatnio zrobilem inny test, jazda duzo bardziej dynamiczna, szybciej wkrecalem silnik tak do okolo 3000-3200 zeby po zmianie biegu wskakiwal tak na 2100 minimum. chcialem zobaczyc ile wiecej spali a tu zonk... spalil 14L/100 :jawdrop: ktos mi to wytlumaczy? bo z lpg do tej pory stycznosci nie mialem

no dobra tylko nie porównuj motoru na wtrysku do przeszlo 20stoletniego gaznikowca :!: mam znajomego ktory ma identyczny motor, tez w gazie, i u niego w miescie spalanie jest kolo 13-14 i takie by mnie juz satysfakcjonowalo.

co jak co ale w te 10 gazu po miescie i jeszcze przy ostrej jezdzie to nie uwierze, chyba ze jezdzisz samymi obwodnicami :wink: