KKe39

Felgi oryginalne 16 cali aluminiowe. Od tarczy mogą być takie wibracje bez hamowania?

Witam, od dłuższej chwili mam następujący problem że czuć wibracje podczas jazdy, lecz sa one na tyle małe że nie przeszkadzają. Jednakże przy prędkości rzędu 50-65km/h tak się nasilają że telepie całą budą aż plastik pod kierownica słychać jak wibruje, tak samo przy prędkości 105-130km/h się nasilają tak że aż nieprzyjemnie się siedzi w aucie. Przy innych prędkościach są one minimalne, niezależnie czy jadę 30 czy 200. Wczoraj wymieniłem opony na nowe zimówki i objaw jest jeszcze bardziej wyczuwalny. Tak jak na prawie łysych letnich aż tak nie było tego czuć tak na zimówkach auto skacze. Koła są wyważone. Czy ktoś miał podobną sytuacje? Od czego to może zależeć. [nie znalazlem nic podobnego]

Inpą tego nie zrobisz. Potrzebny NCS który jest w pakiecie z inpą. Poszukaj w dziale "zrób to sam" był poradnik wg którego aktywowałem je już w kilku e39/e46.

Tak czarnego koloru, była to tak jakby woda wymieszana z brudem lub smarem tworząca takie rzadkie błotko.

Miałem podobny problem jak mi się klima rozstrzelniła i uciekał czynnik. Co prawda potrzymała prawie półtora miesiąca ale właśnie takie dziwne plamy były widoczne. Po uszczelnieniu klimy nic się nie pojawiło. Niech się wypowie ktoś kto też miał takie objawy, bo jestem ciekawy czy zależało to od klimy czy coś się samo naprawiło, bo miałem już tak w swojej Buni.

Smrodek jest bardzo odczuwalny. Jak na razie po wycięciu przejechałem koło 800km i zauważyłem większą moc na niskich obrotach, ale tez więcej spala po mieście. Za to na trasie pali o wiele mniej, jako przykład podam wczorajszą trasę Katowice -> Częstochowa -> Katowice, około 190km wynik na komputerze 6,5L/100km, wynik z obliczeń z baku 6,62L/100km jadąc prawie non stop 120-130 na tempomacie. Wcześniej mniej niż 7,2-7,5 by nie wzięła. Dźwięk jest genialny, działanie silnika o niebo lepsze, jedynie smród jak od starego autobusu jest uciążliwy, szczególnie podczas parkowania w garażu tyłem kiedy chce jeszcze wychłodzić turbinę. @edit: Co do dymu widocznego w światłach aut za mną, to jest on zauważalny, lecz kiedyś kumpel jechał za mną i mówił że nie jest on bardzo widoczny i pozostawiam tylko lekka mgiełke jak dam pedał w podłoge. Wcześniej mocniej kopciła ale wystarczyło wymoczyć egr w plynie do czyszczenia silnika i wyczyścić go tak żeby wyglądał jak nówka oraz wymienić odme i kopcenie ustało.

Trzeba będzie się tym zająć. Ogólnie autko nigdy nie było konserwowane, więc wyszło też kilka wykwitów na lewym tylnym nadkolu i przednim prawym błotniku. Trzeba się tym zająć przed zimą i najlepiej zrobić wszystko kompleksowo, dodatkowo zabezpieczając i konserwując wszystko. (Samochód po rodzinie która nigdy nazbyt o to nie dbała, za to 10tys km przed zakupem była wstawiana nowa turbina i komplet wtrysków wymieniony przy 130tys km, teraz ma 228tys km i korekty nie większe niż -0,6 - 0,4).

Mam już radio (Alpine iDA-X311RR) i chyba jakość dźwięku jest o niebo lepsza niż z dynavin. Szukam rozwiązania gdzie by można ukryć to radio żeby obsluga nie była problematyczna a zarazem nie popsuć wyglądu konsoli i jedynym rozwiązaniem wg mnie jest montaż radia w schowku a wyprowadzenie panelu zrobic właśnie w miejscu zapalniczki i tej półki obok niej.

Witam, przymierzam się do montażu radia niefabrycznego, lecz nie odpowiada mi instalowanie ramki i wsadzania weń radia, ponieważ fabryczna konsola prezentuje się zbyt ładnie. I tutaj pytanie, czy ktoś się podejmował instalacji niefabrycznego radia w tym bądź jakimkolwiek innym miejscu, tak aby nie niszczyć nim fabrycznego wyglądu deski rozdzielczej?

Ładne druciarstwo ktoś uskutecznił. Lepiej kup pompke i udaj sie do dobrego elektryka żeby rzucił na to okiem. Zapytam jeszcze, masz wpiętą wtyczke w filtr paliwa?

Może na początek sprawdź bezpieczniki :norty:

1/2 na bagnecie.

Robiłem to u Gawrońskich w Katowicach - ochojcu, zajmują się tylko wydechami. Koszt tego to 500-750zł w zależności od tego jakiej jakości części mają wykorzystać, sama plecionka (wziąłem podwójna, wzmacnianą) to spora część.

Może pompa progowa, miałem tak że najpierw zaczęła wyć w dziwny sposób, kilkaset kilometrów później auto nie chciało się wkręcać powyżej 3000obr/min, a później już nie ruszyłem z parkingu.

Polecam Ci wycięcie wszystkiego aż do tylnego tłumika i puszczenia jednej rury tak jak jest to u mnie. Auto dostało kopa, a i dźwięk jest teraz o wiele bardziej "rasowy". Strumienice tutaj nie zdadzą egzaminu, już lepiej jeżeli chcesz mieć ciszę to można dołożyć jakiś tłumik środkowy, ale bez tego w środku też jest cichutko, za to za autem :norty: :norty: :norty:

Tak wygląda cały układ: http://i.imgur.com/1REa3.jpg Do tego doszła ozdobna końcówka :) http://i.imgur.com/0Ll1H.jpg

Nie jest to aż tak głośne, juz brzęczenie podłokietnika bardziej słychać, aczkolwiek jest to bardziej słyszalne. Z drugiej strony dźwięk wydechu jest teraz genialny, mało kto mówi ze brzmi to jak diesel :)

Jestem po wycięciu katalizatorów, i zrobienia całego układu na kwasówce 2,5 cala. Po około 500km musze przyznać że auto jeździ lepiej, minimalnie mniej pali (~0,2-0,3L/100km) i jest troszeczke głośniej, szczególnie w przy obrotach 1800-2000 - wtedy slychac lekki bas w aucie. Jutro postaram sie nagrać film, bo samochód pięknie zagaduje. Cieżko usłyszeć że to diesel jeżeli się stoi za samochodem. Jedyne co mi przeszkadza/nie pasuje to zbyt mocno słyszalna turbina, wcześniej nie było jej aż tak słychać, ale dziewczynie się ten dźwięk bardzo podoba (nawet pyta czy jej w Corsie moge taki zrobic :norty: ) Polecam wszystkim taki zabieg. Koszt nowego wydechu wyszedł mnie 550zł, a katalizatorów pozbyłem się za 600zł (jeden wydmuchało, drugi mocno rozsypany), no i mam 2 lata gwarancji na wydech :)

Może ci się pocą wtryski, zobacz czy wokół gniazda wtrysku nie masz sporo ropy. Po rozgrzaniu silnika zaczyna ona odparowywac powodując smród w kabinie. Miałem ten sam problem, rozwiązaniem była wymiana tych miedzianych podkładek pod wtryskami.

Widzę plusów jest sporo, ale muszą być także minusy, inaczej nie byłyby one montowane. Słyszałem że bez katalizatorów turbo za mocno się wkręca, bo katalizator jest swego rodzaju korkiem ograniczającym turbo.

@Wąski planuje zrobić coś takiego jak jest u ciebie. Powiedz mi jakie koszty wchodzą w grę?

Wycinałeś same katalizatory, wyrzucałeś z nich wnętrze czy może prawie cały układ od nowa? Ogólnie odradzali mi wyrzucenie samych katalizatorów, za to jedynym dobrym pomysłem jest wspawanie jednej prostej rury w schemacie 1-1 (wyjście - tłumik końcowy), oczywiście do tego łącze elastyczne, zamiast zostawać przy schemacie 1-2-2-1 (wyjście - katy - katy - tłumik). Za taki zabieg krzyknęli mi cenę 500-700zł w zależności jakiej jakości części mają użyć. Z ciekawości spytam też o cenę takiego zabiegu.

Witam, wiem że temat przewijał się niejednokrotnie przez forum, lecz jak dotąd nie uzyskałem jasnych informacji na temat plusów i minusów pozbycia się wszystkich katalizatorów w tym samochodzie. Na forum większość osób poleca wycięcie ale mam obawy co to może ze sobą nieść, ponieważ mechanicy powiedzieli mi, że jest to kompletnie bez sensu zabieg i dodatkowo samochód będzie tylko głośniejszy i niezbyt przyjemny zapach będzie się wydobywał z wydechu co przy nadwoziu touring może skutkować smrodem w kabinie. Proszę osoby które usunęły u siebie katalizator o szczere opinie czy np. nie żałują tego zabiegu. W planach jest wycięcie wszystkich czterech katalizatorów i wspawanie w ich miejsce jednej przelotowej rury 2,5-3 cale aż do ostatniego tłumika.

U mnie przy mocno zuzytych tulejach takie wlasnie wskazania pokazywalo. Przed wymiana sprawność ~20-50% (kilka razy robiony test), po wymianie nagle miały 86%. Nie wiem czy tak będzie u ciebie ale u mnie wymiana tulejek wyszła tylko na plus

227000km, 100% pewne bo od nowości w rodzinie. Przez pierwsze 6 lat ~170000km, później używana od czasu do czasu, bo szkoda było sprzedać, przez ostatnie połtora roku zrobiła prawie 35000 w moich rękach :)