Mieszkania, niestety, też wystrzeliły w górę i dzisiaj fajne lokale w dużym mieście to nie 400tys. zł tylko raczej 3-4mln zł. Za 400tys. w zasadzie nawet kawalerki nie kupisz (chyba, że mniejsze miasto, beznadziejna lokalizacja i standard, wielka płyta i do remontu, bo po babci), a dwupokojowe normalne mieszkania w tzw. apartamentowcach często kosztują grubo ponad 1mln. zł, a jeśli trafi się jakieś w okolicach 950k to znika w kilka godzin za gotówkę, bo to okazja. Mimo kosmicznych cen, mieszkania wciąż jeszcze sprzedają się jak ciepłe buły. W cenach jakie niedawno wystarczały na spory dom z basenem.
@derlysy Co do Omody, Komody czy jak jej tam...nie do końca wiem co miałeś na myśli, że jeden kupił coś dwa czy 3x taniej niż drugi. To niby jeden jest lepszy, a drugi gorszy? Tylko który Ja kupiłem to na co miałem ochotę i co do dzisiaj sprawia mi frajdę. Gdybym miał jeszcze raz podjąć tę decyzję zakupową, zrobiłbym to samo co 2 lata temu. Twój kolega kupił co innego, szanuję. Natomiast nadal uważam, że Omody nie chciałbym za darmo i takich jak ja jest znacznie więcej. Płacenie ponad 200tys. zł za kosiarkę z motorem 1.5 miałoby świadczyć o przedsiębiorczości, sprycie, niebywałym rozsądku Twojego kolegi? Polemizowałbym. Podobnie jak z tym, że auto z takim motorem nawet wsparte toną baterii będzie jeździło tak jak doposażone 550i. Już nie mówiąc o tym, że nawet jeśli to prawda i te auta dzieli 1.2s do setki to ponad sekunda różnicy jest wręcz przepaścią. Nie wspominając o tym, że taka Komoda zrobi jeden start, może jakimś cudem zejdzie poniżej 5s, ale potem pewnie pół dnia musi się ładować. A jak skończy się prąd to sam silnik spalinowy od kosiarki ledwo ruszy tego kloca z miejsca...i to na płaskim, bo pod górę chyba wcale. Na koniec puenta - jeśli ktoś nie lubi flaków, bo woli rosół to nie przekonasz go do flaków, choćby były 3-krotnie tańsze od rosołu.