
Zbyszek__
Zarejestrowani-
Postów
92 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Zbyszek__
-
Na oko to średnio jest rozrzedzony ale jutro dokupię literek i doleję do tego, powinno być oki, z resztą benzyna powinna chyba odparować w miarę szybko z dotychczasowego oleju, prawda?
-
Dzięki chłopaki za rady. Sprawdziłem stan oleju, jest praktycznie taki jak ostatnio,może troszeczkę wyższy. Właśnie sprawdziłem, na chusteczce ma kolor lekko brązowy, zapach faktycznie trochę trąci benzyną. Powinienem go w związku z tym wymienić, dolać świeżego czy coś w tym stylu?
-
Witam wszystkich, mam pytanie, właśnie co wróciłem z trasy, na ostatnich 30 km poczułem, że moja Beata (BMW E36 316i rok 1995 - silnik M43 + LPG) jedzie bez jednego cylindra. Gdy dojechałem na miejsce okazało się, że jeden z przewodów napięcia dochodzący do świecy jest pęknięty zupełnie i to było dlatego. Zdziwiłem się mocno bo 10 tys. kilometrów temu wymieniałem wszystkie przewody! Na szczęście w domu miałem poprzednie i najlepszy z nich zamontowałem z powrotem i od tej pory silnik znów działa bez zarzutu. Moje pytanie - czy w związku z zaistniałą sytuacją mogło się stać coś w silniku, w cylindrze, z pierścieniami, rozrządem w końcu to było 30 kilometrów? Czy powinienem się udać gdzieś do warsztatu żeby mi mechanicy obejrzeli silnik, czy jeżeli jest wszystko oki to nie powinienem się niczym przejmować? Proszę o rozsądne odpowiedzi i pozdrawiam wszystkich forumowiczów:) viewtopic.php?f=68&t=120678
-
Dzięki chłopaki za wskazówki, już teraz nabrać się nie dam jak mi jakiś "spec" będzie kit wciskał;) A tak z ciekawości tylko, o piszcie o jakich największych przebiegach w E36 słyszeliście?
-
Czyli ten test zegarów nie pokazuje rzeczywistego przebiegu? Czyli nie da się ustalić faktycznego przebiegu jeśli nie posiada się książki serwisowej?A w sumie być może ten co mam go teraz jest w takim wypadku rzeczywisty:)
-
Oj faktycznie, sorry, oczywiście, że mój silnik to M43;)Pomyliłem się z cyferką w pierwszym poście.
-
Wiesz Kamil560, to było jakiś rok temu, i pamiętam z tego sprawdzania, że przekręcił kluczyk stacyjki na wyłączonym silniku i wcisnął któryś guzik, nie pamiętam tylko w tej chwili jaki, być może był to reset kilometrów, naprawdę nie pamiętam. Chwalił się tylko, że on to z beemkami umie wszystko zrobić, no i że to jest jego jakiś tam "secret code" żeby sprawdzić ilość kilometrów , które maszyna zrobiła faktycznie. Nie chciał mi niestety pokazać drugi raz tego tricku no a ja mu uwierzyłem, bo typ od którego kupowałem auto trochę na krętacza wyglądał. Być może był to ten test zegarów o którym mówisz i nie ma się co przejmować.Pamiętam jeszcze, że wtedy mówił że umie jeszcze wyłączyć taki pasek mówiący za ile powinno się przeprowadzić kolejną kontrolę oleju,żeby mi nie pojawiało się przy włączaniu stacyjki ale na to się nie zgodziłem już. Na pewno przekręcił kluczyk i coś wcisnął.
-
Hej, gdy ja miałem tego typu problemy to pomogła wymiana przepływomierza, miałem go walniętego niestety, silnik wówczas strasznie szarpał, niesamowicie wręcz, koszt okazał się niewielki, a ulga dla autka i silnika ogromna. Nie wiem czy to to ale możesz zwrócić na to uwagę i sprawdzić, poradzić się dobrego mechanika, a najlepiej jakbyś miał od kogoś pożyczyć i przełożyć na trochę sprawny przepływomierz ( bo to chwila roboty) i wtedy będziesz wiedział czy to pomogło czy nie, nie narażając się przy tym na koszty. Pamiętaj, że gdybyś się za przepływomierz zabierał to po wymianie, koniecznie trzeba odpalić autko, rozgrzać silnik, a następnie przegazować silnik na wszystkich biegach tak do 4,5 tys. obrotów, żeby komp złapał ustawienia na wszystkie położenia przepustnicy. U mnie zawsze się sprawdza. Powodzenia i pozdrawiam:)
-
Witam wszystkich w Nowym Roku i życzę wszystkiego dobrego:) Mam takie pytanie, Panowie, jakie macie największe przebiegi w swoich BMW 316 i? Pytam ponieważ ostatnio dowiedziałem się jaki mam przebieg faktyczny. Okazało się że człowiek od którego kupiłem moją Beatę po prostu zrobił mnie w konia i gdy kupowałem auto, miało ono 220 tys. km na liczniku, natomiast znajomy pokazał mi, że przebieg faktyczny to...365 tys., a więc o 140 tys. więcej. Dziś mam na liczniku 275 tys., a więc w rzeczywistości 415 tys. km. Dodam, że silnik nie jest katowany i nigdy nie był, bo poprzedni właściciel również o niego dbał, nie psuje się, pracuje dobrze (silnik M40, 102 konie, na łańcuchu, LPG sekwencja LOVATO), nie bierze oleju, jeśli coś wysiada to normalne, drobne rzeczy eksploatacyjne. Czy te 415 tys. to dużo? Ile jeszcze może mieć życia przed sobą? Pytam ponieważ po zimie chciałem wykonać mojej Beacie drobny "lifting";) i poprawić pewne rzeczy na karoserii związane z lakierem, aby była jeszcze ładniejsza:)Bardzo się do tego auta przywiązałem i chciałbym być z nim jak najdłużej. Słyszałem, że silniki BMW potrafią przejeździć nawet 1,2 MLN kilometrów, ale chciałem Was zapytać o Wasze doświadczenia z przebiegami. Piszcie jakie największe przebiegi macie i o jakich słyszeliście. Z góry dzięki za pomoc i pozdrawiam:)
-
Witam, wziąłem się za ten mój nieszczęsny wentylator i... okazało się, że nie była to ani tuleja, ani pęknięty wiatrak, ani wyrobione, nienasmarowane łożysko. Nic z tych rzeczy. Po prostu w łopatki wiatraka dostał się liść, którego wentylator nie mógł wydmuchać. Po prostu dziwnym trafem liść w dwóch miejscach miał otwory i wbił się w łopatki. Usunąłem go i wszystko jest w jak najlepszym porządku. Przy okazji dodam, że warto czasami odczyścić z paprochów, śmieci i liści miejsce pod osłoną nawiewu, miałem tam sporo paprochów. Pozdrawiam, dziękuję za porady. Temat uważa za zamknięty:)
-
Tak, to był bendix, po wymianie wszystko jest okej i moja Beata odpala jak ta lala;) Dzięki za podpowiedzi i pozdrawiam. Temat uważam za za zamknięty:)
-
No i jak moje rady pomogły?Bo miałeś napisać i nie widzę postu czy już po problemie;)
-
Witam, co do gazu kolego to jak dla mnie wygląda to na filtr gazu. Nie pisałeś, że go wymieniałeś więc być może jest mocno zanieczyszczony. Warto podjechać do gazownika i polecić mu zmianę filtra. Chyba, że będziesz sam ryzykował wymianę na własną rękę, chociaż moim zdaniem przy instalacji gazowej nie ma co samemu ryzykować. Także moim zdaniem może to być filtr, po drugie, jak ja miałem takie kłopoty to wysiadał mi przepływomierz. Po wymianie na nowy wszystko się uspokoiło. Używany przepływomierz to koszt około 100-150 zł. Podobno można go też samemu ustawić, czytałem tu na forum na jednym poście, ale jak dla mnie to już wyższa szkoła jazdy. Chociaż może ktoś napisze jeszcze jak ustawić te tryby w przepływomierzu w środku pod czarną kopułką, bo dostać się do nich to nie problem, ale prawidłowo ustawić, na właściwą pozycję to już problem;)Zatem poleciłbym Ci zająć się w pierwszej kolejności filtrem gazu a w drugiej kolejności przepływomierzem. Możliwe również, że możesz mieć też trafiony układ elektryczny wywołujący gdzieś zwarcie chociaż to mało prawdopodobne bo pisałeś , że wymieniałeś kable i świece. Być może wielocewka (kopułka) ma pęknięcia w izolacji i dostaje się tam wilgoć i przez to powoduje falowanie obrotów. Możesz to sprawdzić też. Powodzenia i napisz czy te zabiegi coś pomogły i czy uporałeś się z problemem. Pozdrawiam:)
-
Sprawa się wyjaśniła, po prostu wysiadł silniczek spryskiwaczy. Byłem u znajomego mechanika, zajmującego się tylko i wyłącznie beemkami, ze stażem w fabryce BMW w Niemczech, no i powiedział, że tego silniczka nie warto rozbierać, a używany z demontażu , w pełni sprawny dostałem za 30zł, więc koszt w tym wypadku niewielki, a pewność, ze będzie działał. Wydaje mi się że faktycznie lepiej kupić od razu nowy niż kłopotać się z jego rozbiórką i naprawą gdyż takie zabiegi i nowe części zamienne do niego mogą przewyższyć kosztem koszt zakupu używanego silniczka, który w sumie jest tani jak barszcz. Teraz wszystko działa jak należy. Dziękuję za wszystkie porady. Temat uważam za zamknięty.
-
Witam, mam problem, ponieważ ostatnio bardzo , ale to naprawdę bardzo słabiutko działają mi spryskiwacze, właściwie, płyn wylatuje już tylko ze spryskiwacza po prawej stronie - od strony kierowcy. Silniczek działa, przewody są szczelne z tego co widać, no i przyjrzałem się zbiorniczkowi i silniczkowi. Zauważyłem, że spod silniczka spryskiwaczy sączy się płyn , a więc tam jest nieszczelność i ucieka tamtędy kompresja. Nie wiem natomiast w którym miejscu wycieka płyn z silniczka. Czy silniczek da się wyjąć i rozebrać na "części pierwsze", uszczelnić, np. silikonem i złożyć z powrotem czy jest już tylko i wyłącznie do wymiany na nowy? Cena nowego jest niewielka, ciekawi mnie tylko czy poszczególne części i membrana są w nim rozbieralne. Majstrował ktoś z Was kiedyś przy nim? Z góry dziękuję za podpowiedzi i rady. Pozdrawiam:)
-
Gdy ja miałem ten problem to też nie wiedziałem jaki tam jest płyn, autko miałem wcześniej dopiero 2 miesiące. A że byłem w długiej trasie wybrałem Borygo i wszystko było okej. Oczywiście to czerwone takie, zimowe:)Ono chyba ze wszystkim się pomiesza:)
-
Tak, chociaż ja nie zawsze odpowietrzałem po dolewaniu płynu a i bez tego wszystko grało. Jeżeli jednak będziesz odpowietrzał to koniecznie podjedź przodem autka na jakąś górkę, aby przód był wyżej, odpal go na trochę, wyłącz i odpowietrz przez naciśnięcie takiego guziczka na chłodnicy, albo po prostu leciutko poluzuj nakrętkę wlewu- łatwiejszy sposób. Nie rób tego tylko na mega nagrzanym silniku dlatego, że może na Ciebie wyprysnąć gorący płyn i może się to skończyć poparzeniem. Możesz dodatkowo ugniatać przewody chłodnicze aby zbędne powietrze szybciej przesunęło się do wylotu:)
-
A no i dodatkowo od kumpli słyszałem, że w Beemkach starszego typu ubywanie płynu chłodniczego to częsta przypadłość, dlatego trzeba tego pilnować i często sprawdzać poziom:)
-
Miałem to samo dokładnie 2 lata temu , w korku się grzał i nawiewu ciepłego nie było;)Gdybyś miał gaz to dodatkowo sekwencja nie przełączyłaby Ci z benzyny na gaz przez zamarznięty parownik;) Przyczyna tego to po prostu...nie uwierzysz...brak dostatecznej ilości płynu chłodniczego w chłodnicy;)Serio:)Jedź zatem na pierwszą lepszą stację benzynową , kup borygo zimowe, uzupełnij płyn i po problemie:) Koszt około 15 zł:) Jestem pewien, że na 99% to jest to:) Odpisz czy po zalaniu chłodnicy podziałało:)Sam jestem ciekaw.
-
Dzięki za info, i za ostrzeżenie oczywiście- unikać tanich szmelców, mam akurat znajomego mechanika , który ma masę części z demontażu oryginalnych maszyn więc co do części nie powinno być tragedii. Jutro się za to biorę. Dzięki i pozdrawiam:)
-
No i właśnie chyba dziś mnie to czeka... Czyli do wymiany bendix, czy coś jeszcze?
-
Witam, mam dziwny problem z rozruchem w mojej Beemce, otóż gdy przekręcam kluczyk żeby odpalić autko często zdarza się tak, że słyszę tylko jak rozrusznik kręci ale nie podaje napędu dalej - nie jest to charakterystyczny dźwięk kiedy rozrusznik odpala silnik, to tak jakby się coś kręciło tylko. Dodam, że po kilku próbach w końcu rozrusznik zaskakuje i odpala za dotknięciem. Problem jednak staje się coraz bardziej dokuczliwy, gdyż dzisiaj rano moja Beata odpaliła dopiero gdzieś za szóstym, siódmym podejściem. Nie ma przy tym żadnych zgrzytów, puknięć, uderzeń, drgań, jest to po prostu dźwięk kręcenia czegoś ale jakby nie było transmisji na silnik. Zdarzyło Wam się kiedyś coś podobnego? Wiecie co może być przyczyną tego? Mam kilka podejrzeń ale chciałem się Was poradzić najpierw, bo być może już ktoś kiedyś miał przygody z takim dziwnym kręceniem.Pozdrawiam i czekam na jakieś porady.
-
Dodam jeszcze, że w autku nie mam klimy, a na głównej kratce nawiewu wewnątrz mam tylko przełącznik otwarte/zamknięte. Chłodnica się nie gotuje, dopiero co uzupełniałem poziom płynu w chłodnicy. Ile jest wiatraków w E36 316i - tylko ten główny zaraz pod podszybiem, czy może jeszcze jakiś wewnątrz?
-
Witam, słuchajcie, poza tymi szmerami o których mowa pojawił się kolejny problem z nawiewem - otóż coś dziwnego się z nim dzieje ponieważ kiedy przełączę nadmuch na szybę to na szybę leci faktycznie gorące powietrze ale z dużego plastiku nawiewu, tego nad radiem nie leci w ogóle ciepłe powietrze mimo, że dawniej leciało, analogiczna sytuacja pojawia się gdy przełączę ogrzewanie na nogi - na nogi leci gorące powietrze natomiast z dużego otworu nawiewu leci zimne, a zawsze leciało stąd także ciepłe, a w dodatku te szmery od strony wentylatora - cóż to może być????Pomóżcie, z góry dziękuję za jakiekolwiek, kolejne porady.
-
Dzięki za diagnozę elukaes, to co napisałeś wydaje się bardzo prawdopodobne. Mam kilka pytań. Czy łożysko da się nasmarować z zewnątrz, bez wyjmowania wentylatora? Mógłbyś mi opisać jak krok po kroku dostać się do wentylatora? Dobry jest dostęp do niego od strony silnika? Można dostać się do niego od strony kokpitu wewnątrz auta? Znasz może jakiś prosty, przystępny sposób nie wymagający zbyt wielu narzędzi? Z dotychczasowych opisów i z tego co zasłyszałem to trzeba demontować wycieraczki, podszybie i gniazdo kraty przez którą dostaje się powietrze zasysane przez wentylator. Czy to wszystko? Dałoby radę na przykład żeby odpalić nawiew na maksa i wtedy prysnąć WD 40 żeby nasmarowało łożysko czy to bez sensu? Sorry że tak marudzę, ale niestety nie mam zbyt wielu narzędzi przy sobie a z wentylatorem nie miałem wcześniej do czynienia, a co do mechaników to nie będę płacił nikomu żeby mi coś nasmarował bo to aż wstyd dla mnie tym bardziej że lubię mechanikę;) Z góry dzięki za porady i opis:)Pozdrawiam Cię elukaes, raz jeszcze dzięki za pomoc.