Skocz do zawartości

zayatz

Zarejestrowani
  • Postów

    106
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    nie powiem
  • Lokalizacja
    Warszawa

Osiągnięcia zayatz

Entuzjasta

Entuzjasta (6/14)

0

Reputacja

  1. Do zdecydowanej wymiany, to obicie jak na taniej sofie to jest dramat, ale baza wydaje się być niezła.
  2. Wydaje się być przyzwoitą bazą, może kogoś zainteresuje.... http://moto.allegro.pl/item252242203_e12_dla_psjonata_.html edit: proszę admina o przeniesienie do właściwego wątku (sorry za zamieszanie :oops: )
  3. Zawsze będzie trochę terkotał - taka jego uroda. I większości 4 cylindrowców z tej epoki. Ale jak nap..... tak że z daleka słychać - to właściciel jest sadystą.
  4. Moim zadaniem warto, bo sam to robiłem. Najlepiej oddać ją w ręce porządnego warsztatu i zrobić to na częściach niekoniecznie najtańszych - tutaj pocienianie się zemści okrutnie. Pierwszy okres to jest dotarcie - spokojnie z obrotami i wymiana oleju po 3-4 k km. Jeśli dół silnika jest zdrowy to warto również przejść na fulsyntetyk - nie znam przypadku żeby to zaszkodziło silnikowi, który nie był przemęczony. No i znowu z autopsji piszę - moja nie bierze ani grama oleju, choć śmiga na Mobilu 1 (5W50). M40 cierpią na grzechy byłych właścicieli, ale nie tylko w tych silnikach potrafi skonać rozrząd - przykład pierwszy z brzegu: kolega w golfie GTI (co za durny pomysł swoją drogą :duh:) świeżutko przyjechanym z reichu, właśnie wyrzucił wałek i całą resztę (2500 zł z robotą). Swap jest zawsze ryzykowny - nie daje gwarancji że ten "nowy" stary silnik nie będzie miał tych samych lub innych problemów. A M52 do budy e30 po m40 - pomijając że tych silników nie było w e30 : a hamulce? A zawieszenie? Trzeba połowę samochodu wymienić, żeby udźwignął te 150 KM bezpiecznie. Moim zdaniem to bardzo zły pomysł. Pozdrawiam
  5. "Hydraulikę" będziesz miał na bank - wałek i całe instrumentarium do wymiany to jest skutek a nie przyczyna. Remont będzie kosztował podobnie (wiem z autopsji) co swap, o którym piszesz, a daje gwarancję pozytywnego skutku. Oba silniki różnią się wyłącznie pojemnością a rozrząd mają dokładnie takiej samej konstrukcji, więc w tym 1.8 może spotkać Cię to samo po jakimś czasie. Osobiście jestem przeciwnikiem przeszczepów, wolę znanego wroga niż nieznanego "przyjaciela". Wnioski pozostawiam do osobistego sformułowania. Pozdrawiam
  6. Dokładnie, moja z pracującą na full klimą, w korkach na Toruńskiej i przy rondzie Babka (sorry: Radosława :duh: ) nie pobiła 12 litrów. Nikakda. Gdyby doszła do 13 choćby - serwis murowany. Albo zmiana stacji benzynowej. A tak poważnie - po roku doświadczeń 320 ma spalanie "urzędowe" 8,5 w trasie niezależnie od stylu jazdy oraz 12 w mieście- również niezależnie od stylu jazdy. Taka karma - nikt nie obiecywał że Będziesz Miał (tani) Wóz ;). p.s. Obciążonej, przy sporych prędkościach czasem brakuje mocy, ale do cywilnej jazdy idealna. Pozdr
  7. Maska coś nie halo............. ale na fotach trudno powiedzieć. Ja bym z Lublina nie jechał
  8. Mała korekta do poprzedniego postu, tylko popychacze są INA (rolki prowadzące i napinające paska rozrządu też), natomiast dźwigienki i wałek są od firmy Ruville. Pierwsze wrażenie doskonałe - silnik jest cichszy i bardziej "łagodny" w brzmieniu w pełnym spektrum obrotów. Zimnego odpału jeszcze nie miałem, ale już po różnicy sądzę że będzie nieźle. 5000rpm - spokój i cisza, na jałowym 800 rpm stabilnie, bez dyskusji i wachnięcia. Olej - fullsyntetic Mobil 1 (znów nie chcę dyskusji na temat szkoły pełno i półsyntetycznej - powiem coś za 5-7000 km). Ważna uwaga - umowa z mechanikiem jest taka, że gasną dwie pierwsze diody inspekcji i idzie wymiana razem z filtrem. Takie "dotarcie" przed drugą młodością. I forma łagodnego mycia z nagarów. W sprawie olejów zasiarczonych, słabych, "uszlachetnionych" itp. - jeszcze tylko jedno: oglądałem swój świętej pamięci wałek z całą menażerią i pomijając uszkodzenia mechaniczne od "suchej" pracy, widziałem wżery w stali głębokości nawet do 1 mm. Wnioski pozostawiam czytelnikom. Pozdrawiam
  9. U mnie, zaraz po zakupie e30 też tylko na zimno pukało. I nie zamulał się na wysokich obrotach i wszystko wydawało się super. A potem mój zaufany mechanik zdjął pokrywę i złapaliśmy się za głowę..... Wałek (!!!!) + popychacze + dźwigienki - wszystko w stanie rozkładu połowicznego, aż dziwne, że to chciało wogóle jeszcze jeździć. Magistrala olejowa ("rurka") podaje olej z 2 otworów :jawdrop: .... Oczywiście pasek + rolki i napinacze do pieca (kto sprzedaje auto po takiej wymianie...?) . Jestem przeciwnikiem wymieniania silnika - wolę znanego wroga, więc cały rozrząd będzie nowy, na częściach INA - kosztowały w miarę rozsądnie (całość akcji jak narazie ok. 1500 zł). Dam znać jak się sprawują. Wnioski? UWAŻAJCIE NA M40 i przy zakupie szykujcie się na "drugą ratę", u mechanika, w wysokości ok. 1500 zł. 1. Kiedy stuka popychacz, nawet sporadycznie, TRZEBA sprawdzić co się dzieje. Bo empirycznie przekonałem się, że objawy typu zamulanie, nie wchodzenie na obroty itp. NIEKONIECZNIE muszą towarzyszyć całkowitemu zgonowi rozrządu. Moje auto wyjeżdżało bez oporów na 5500 obrotów, miało piękny "dół" od 1300 obrotów na 3,4 i 5 biegu i równiuteńko utrzymywało ok 800 obr. na jałowym. Nie klepało dłużej niż kilkanaście sekund od zimnego rozruchu a czasem nawet i wtedy nie. Dlatego w jakimś sensie dałem się nabrać kupując. 2. Jeśli złapie się problem wcześnie sprawa kończy się na ok. 400 pln - 8 popychaczy i po bólu. Ja widziałem to co zostało z mojego rozrządu, który ktoś "uciszał" chemicznie, więc radzę nie lekceważyć przestrogi w postaci nawet cichych stukotań spod maski. 3. Celowo mówię 8x - wymiana jednego popychacza/dźwigienki to coś jak wymiana jednego amortyzatora - ćwierć-, bo nawet nie pół-środek i po jakimś czasie zemści się jak nic. 4. Nie ma racji bytu pomysł na "uszlachetniacze" do oleju i "gęstsze" oleje jak niektórzy piszą - to jest chowanie głowy w piasek, którego skutki właśnie ponosi mój portfel. Przez chwilę może będzie ciszej, ale potem usłyszycie koncert na osiem popychaczy osiem dźwigienek i konający wałek rozrządu. Nagle i niespodziewanie. I nieodwołalnie. I dobrze jeśli kawałki wykruszonego metalu (tak tak - to się potrafi wyłamywać i kruszyć) zatrzymają się w filtrze oleju - o czym nieco niżej. 5. Wymiana oleju powinna zawsze wiązać się z kontrolą stanu magistrali olejowej - to jest pośredni sprawca kłopotów. 6. Olej jest krytyczny (sprawca bezpośredni), w M40 nie ma kompromisów. Nie chcę wkładać kija w mrowisko ale ja uznaję wyłącznie Mobil, niezależnie od rodzaju. I to nie jest kwestia wyłącznie wiary - ale nie będę się rozwijał bo nie o tym tutaj. 7. Filtr oleju - to się pomija, a jest równie krytyczne - taniości mówimy stanowczo NIE, M40 MUSI być czysto i dobrze smarowany - inaczej :beksa: i zgrzytanie zębów. A filtr wbrew pozorom potrafi potwornie nabruździć. Pokój z Wami ;) Ja muszę strawić inwestycję w swoją "porażkę", na szczęście jest bardzo ładna.... no i ma prawie nowiutki silnik........ :mad2: P.S: Kiedy ostatnio zmienialiście płyn chłodniczy? Nie pamiętacie....? A może całkiem niedawno i to było Borygo?....... Żegnaj pompo wodna i termostacie, wkrótce.........
  10. No to ja się mieszczę chyba w tych pozostałych 10%, a do tego przy swoim wzroście i posturze raczej nie powinienem budzić podejrzeń. A i tak mam u drogówki "premię" za markę i bonus za czarny kolor :mad2:. Najpiękniejsza akcja zadrzyła mi się w Skarżysku Kamiennej, gdzie mnie "wysuszyli" na przekroczeniu o 20 km/h dzielni chłopcy. 70 km/h w tzw. "terenie zabudowanym" czyli klasyczne łowienie jeleni z krajowej drogi nr 7. Nie było żadnego tam "panie kierowco" itp. tylko po przestudiowaniu w milczeniu dokumentów chłopiec (miał góra 24 lata) pyta mnie: "czy miał pan jakieś problemy z prawem?" . Zaciąłem się na 3 sekundy ze zdumienia, po czym wypaliłem: "owszem!! bardzo poważne - rozmawiam przecież z panem o szalenie poważnym wykroczeniu drogowym jakiego się dopuściłem!". Chłopiec też się zaciął na kilka sekund, więc dodałem jeszcze: "jaja pan sobie robi?!" i zacząłem się śmiać. W tym momencie temperatura emocji wyraźnie opadła i dalej sprawy potoczyły się normalnie: negocjacje, tłumaczonko, pierdoły, punkty, mandacik, "szerokiej drogi" i pojechałem krótszy o 150 zł. Ale niesmak pozostał - ot stereotypy
  11. Bezdyskusyjną zaletą - wolnossący sześciocylindrowy diesel to rzecz prawie nie do zniszczenia. Stara dobra szkoła, tylko strasznie wolny ....... Natomiast kwestia kosztów 130rapid, zastanawiam się czy nie byłyby porównywalne: -OC- to samo, -zużycie paliwa, biorąc pod uwagę pojemność diesla M21, pewnie (realnie) w granicach 8-9 litrów wobec 9-10 w m40 w mieście, -serwisy olejowe - do diesla potrzeba ponad 6 litrów, m40 zadowala się 4 -części eksploatacyjne wszelkiej maści do diesli "lubią" być droższe niż ich odpowiedniki w benzynowych silnikach -za to te nie związane z silnikiem i przeniesieniem napędu są raczej takie same -potencjalna wrażliwość na słabe polskie paliwo - benzynowe silniki dużo lepiej to znoszą, szczególnie zimą Dlatego biorąc pod uwagę dostępność m40 wydaje mi się, że łatwiej wyszukać coś rozsądnego niż nastawiając się na niszowy w sumie wolnossący diesel. Reasumując - ja osobiście nie byłbym tak kategoryczny wobec pomysłu na zakup m40 i nie przekreślałbym go a priori. Pozdrawiam
  12. Dyskusja na temat tego auta była prowadzona już raz - tutaj. Z resztą tam właśnie odradzałem zakup auta, przynajmniej za pieniądze, których oczekiwał właściciel. Sam oglądałem wtedy ten samochód pod kątem zakupu i wydał mi się poprostu zmęczony, stary i zaniedbany. Fakt, że do tej pory się nie sprzedał wydaje się potwierdzać moje odczucia. Być może czas skorygował nieco cenę, dodam że nie jestem mechanikiem i bazuję wyłącznie na oględzinach. Wiem z doświadczenia, że można znaleść sensowne e30 za rozsądne pieniądze, choć diesle są faktycznie niezwykle rzadkie. Zaskoczony jestem wiadomością, że sprzedawca jest naszym współforumowiczem, nie ujawniał się z tą wiadomością, a mam wrażenie że pytałem go o to przy oglądaniu samochodu. Niezależnie od wszystkiego sugeruję szczegółowy przegląd przed zakupem, dla mnie pachniało zbyt wielką ilością "tematów". Pozdrawiam
  13. zayatz

    Zakup e30

    Dokładnie 6000 to jest budżet na auto 89 - 90r zarejestrowane w Polsce i w dobrym stanie conajmniej wizualnym. Jak będę miał chwilę, to wrzucę fotki mojej e30 z 1989 - komora silnika wygląda jak po wyjeździe z fabryki, nie mówię o reszcie, a auto jest starsze o 4 lata. Do touringa pewnie tak, z resztą dla mniej oszczędnych wogóle radzę poszukać 320i, może się okazać że ten 1 litr paliwa więcej na 100 wobec zalet i trwałości r6 jest niczym. A w mieście i tak będzie minimum 10l i tak - nie ma lekko. No chyba, że gaz ( ja osobiście dziękuję :hand: ) to wtedy do sześciocylindrówki zawsze trochę droższa instalacja. Tak czy inaczej moja coupeta 1.6i jeździ dostojnie, bez fajerwerków ale wystarczy. Z godnością jaka przystoi starszej pani ;) . Przy odpowiedniej prezencji i tak ma fory na drodze, bo ludzie się oglądają za pięknym klasykiem ... :) .
  14. zayatz

    Zakup e30

    Jak na razie to mnie się wydaje z kolei, że miała walony przód ( jeśli dobrze rozumiem zbliżenia na rdzę ) bo oba błotniki wyglądają jakby były niechlujnie wymienione. Brakuje kawałków uszczelki komory silnika i ten "rant" od niej cały tańczy nie wiedzieć czemu. Wogóle uszczelka jakaś taka łatana jest. Z resztą rdza w komorze silnika, z odchodzącym płatkami lakierem..... to mi jakoś brzydko pachnie. Na licznik nie patrzę od dawna - bo nie wierzę :) , albo samochód jest ok, albo padlina i przebieg niewiele tutaj zmienia. Proste obliczenie: 160 000 km /13 lat = ok. 12300 km/rok, w Reichu?? mało prawdopodobne jak na mój gust. Wróżę ze zdjęć, nie jestem mechanikiem ani blacharzem - mogę się mylić straszszszszszsznie - więc traktuj moje malkontenctwo z właściwym dystansem ale nie podoba mi się ten samochód. :hand: . Ja szukałbym dalej. Pozdrawiam
  15. zayatz

    Drgawki kierownicy przy hamowaniu.

    Jeśli tylko na kierownicy, to moim zdaniem sworznie, tarcze/klocki czułbyś na pedale hamulca.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.