Dla mnie tył XE jest totalnie bez polotu. Mogli się postarać i dać np. lampy z F-type'a oraz jakieś sesowne końcówki wydechu. Chamska metalowa rura może była dobra 15 lat temu. Pozostałe (oczywiście subiektywne) minusy: - diesel to nowa konstrukcja, więc duża niewiadoma - benzyna 2.0 to, jak zrozumiałem, cały czas zapożyczenie z Forda, czyli żadna rewelacja. - konsola środkowa to twardy plastik na wysoki połysk. Widać na tym najmniejszą drobinę kurzu i odciski paluchów. Rysy pojawią się błyskawicznie, więc całość będzie wyglądała słabo. Dodatkowo, w egzemplarzu testowym, cały czas coś brzęczało. - małe i kiepsko umieszczone przyciski do zmiany trybów jazdy, podświetlone małą diodą, której w słońcu nie widać. Nie wiem, czy jest gdzieś dodatkowe wskazanie. - pokrętło zmiany biegów - efektowne, ale nieefektywne. Kręcenie tym wynalazkiem w lewo i prawo przy zawracaniu, czy manewrowaniu, to żadna przyjemność. - ekran między zegarami mogłby swoją rozdzielczością robić wrażenie w zeszłej dekadzie - zbyt wielkie lusterka za dużo zasłaniają, a widoczności raczej nie poprawiają - kiepsko rozwiązane sterowanie np. podgrzewaniem siedzeń - najpierw przełącznik na konsoli, a potem usawianie dotykiem na ekranie - f30 jest krytykowane za słabe wyciszenie. Tu, nawet jeżeli jest lepiej, to niewiele. - idiotyczny garb w bagażniku (mam kupować specjalinie profilowane walizki?). Wybitnie tandetnego systemu składania oparć kanapy powstydziłaby się nawet Dacia. - nawigacji nie sprawdziłem. Po użytkowaniu poprzedniej wersji mam traumę i wolałem nie ryzykować ;) - brak full LED nawet w opcji Może nie jestem do końca obiektywny, ale po prostu wiele ich rozwiązań mnie nie przekonuje i wiem, że wnerwiałyby mnie każdego dnia ;) Polecam jednak sprawdzić i samemu ocenić :)