W Inchape powiedzieli mi, że upadate całego oprogramowania, które proponują zrobić moim przypadku (405zł) może spowodować uszkodzenie któregoś ze sterowników, a za to to nie biorą odpowiedzialności... Orientujecie się czy jest duże prawdopodobieństwo, że tak się stanie? Ryzyko zawsze jest ale starają się je minimalizować np. przez stabilne zewnętrze źródło zasilania... po podłączeniu auta do ISTA wystarczy dosłownie kilka kliknięć i proces programowania się rozpoczyna. ISTA sama dobiera odpowiednią wersję oprogramowanie dla poszczególnych sterowników konkretnie pod Twoje auto. To także kolejny element zmniejszający ryzyko niepowodzenia z tytułu źle dobranej wersji softu... Wyjścia nie masz. Żadne ASO nie weźmie odpowiedzialności za ew. uwalenie auta podczas programowania chyba, że jest to czynność wykonywana w ramach gwarancji. Jak coś uszkodzą to wymienią na nowy sterownik nawet jeśli udałoby się go uratować przy użyciu innych narzędzi z których ASO nie może oficjalnie korzystać… I dlatego opcja ista jest bezpieczniejsza i pewniejsza a my korzystamy z opcji dzikusek bardzo rzadko gdy auto było wcześniej rzezbione... Po podłączeniu takiego auta widać jaka jest rozbieżność w softach auta I co najważniejsze całe auto ma gwarantowany równy poziom kompatybilnego ze sobą softu... Ale co człowiek to własne podejście do tematu... :8) Oczywiście na koniec klient otrzymuje kopie wydruku po diagnostyce ISID wraz z przeprowadzonymi wymaganymi inicjacjami i adaptacjami np. Active stering lub adaptive drive itp ...