Jeździłem autem swapowanym z 1,5 na 1,8 tylko że japońskim :8) i nawet mój agent ubezpieczeniowy, z którego usług wtedy jeszcze korzystałem powiedział, że nie ma sensu aktualizować dowodu, żadnych konsekwencji w przypadku jakiejś przygody nie będę miał. Z tego powodu możemy nadziać się na mandat u czepialskiego pana z wąsem, ewentualnie na problemy ze skarbówką tylko kto Ci powie po wyglądzie silnika, że masz inny, oczywiście mogą Cię wysłać na badania ale nie przesadzajmy, to nie oświetlenie ani inne tego typu elementy, które mają wpływ na bezpieczeństwo użytkowników dróg. W razie czego zawsze powiesz, że dopiero zmieniłeś silnik ;) Oczywiście nie namawiam ale nie ma sensu z mojego punktu widzenia. Jeżeli chcesz przebić dowód to musisz jechać do wojewódzkiego punktu tj. stacji diagnostycznej i tam muszą zrobić Ci przegląd i wydać specjalny świstek, z którym idziesz do WK i tam zgłaszasz, opłacasz oczywiście wszystko i jeszcze OC. Z doświadczenia wiem, że nie za wiele jest takich stacji, zawsze odsyłają do innej mówiąc, że na tym to się nie znają i nie mają pojęcia jak potwierdzić jaki silnik aktualnie załadowałeś - bynajmniej w moich rejonach tak było ale to jest zaścianek niestety. :cool2: Także w aktualnej sytuacji jedziesz na normalny przegląd i cieszysz się niższym OC.