I ja dorzuce swoje 3 grosze... Moja 320d z 2001 roku (136KM) zrobilem juz 10 tys, wiec co nieco moge powiedziec. Spalanie - w trasie, przy delikatnej nodze, dwoch osobach i jezdzie 100 - 110 km/h spalila 5,6 litra. Mniej sie nie dalo, chyba, ze jechalbym wolniej, ale to juz mordega :roll: Przy normalnym podrozowaniu, czyli 140 - 160 km/h i wyprzedzaniu, z 5 osobami i pelnym bagaznikiem zloil 7,4 w trasie. W miescie pali od 7 przy bardzo spokojnej jezdzie, do 8,4 przy zupelnie dynamicznej. Oczywiscie, gdybym non stop trzymal gaz w podlodze, to spokojnie spalilby 9, ale diesle nie sa raczej, jak ktos zauwazyl, autami do chetania. Kultura pracy - na zimnym silniku, na jalowym biegu chodzi jak traktor. Przy rozgrzanym jest troche lepiej, ale tez slychac. Przy wiekszych predkosciach faktycznie nie idzie rozroznic, czy to diesel czy benzyna, jest zupelnie normalny dzwiek. Turbina chodzi dosc glosno, ale podejrzewam, ze cos z nia nie tak, bo dziwnie glosno gwizdze... Osiagi - zalezy kto czym wczesniej jezdzil. Ja mialem 180-konnego Leona 1.8T, wiec 136 koni w dieslu nie robi na mnie zadnego wrazenia. Nie jest wprawdzie mulowaty, ale bez rewelacji. Duzo lepiej jest w trasie, przy wiekszych predkosciach zbiera sie naprawde ladnie. Predkosc maksymalna to 205 km/h, wiecej ni cholery nie pojdzie (sprawdzane na dlugim odcinku autostrady). Do 190 km/h rozpedza sie gladko, pozniej juz idzie opornie. Normalna jazda z predkosciami rzedu 160 - 180 km/h nie nastrecza zadnych problemow. Awaryjnosc - no wlasnie... :duh: Dziwnie gwizdze mi turbina. Fakt, powinno byc ja slychac, ale w Leonie ktorego mialem poprzednio turbina tylko szumiala, a tu legalnie gwizdze... Warsztat nie wie co to moze byc, chyba bede musial jechac do jakiegos specjalisty. Wkurzajaca jest takze dziura w mocy w okolicach 2000 obrotow. Do zalaczenia turbiny jest mul, pozniej przez jakies 300 obrotow ladnie idzie, pozniej jest 2000 obrotow i samochod znow nagle lapie mula, po czym od mniej wiecje 2100 znowu zaczyna ciagnac, az do konca. Dziwne i wkurzajace, ale z tego co czytalem, nie tylko ja mam takie problemy z tym silnikiem. Ostatnio mialem tez dziwna przygode na trasie: przy 140 km/h ja mu buta, a on nic. Zwolnilem do 100 km/h, buta, a on ciagle nic. Zatrzymalem sie, zgasilem silnik, uruchomilem i wszystko juz bylo ok... Dziwne :jawdrop: To jest opinia calkowicie obiektywna. Nie jestem fanem diesli i wlasnie (po 4 miesiacach) doszedlem do wniosku, ze jednak wracam do benzyny. Diesle maja swoje zalety: dobrze sie nimi jezdzi w trasie, malo pala nawet przy ostrej jezdzie, ale do miasta, dla ludzi ktorzy lubia ostrzejsza jazde, zupelnie sie nie nadaja. Moze chce ktos kupic? :)