qba_m

niezły fart, zazdroszczę. Normalna cena tej szyby bez zniżek w ASO to ok 1600 PLN. Zniżkami można urwać parę stów (zależy kto ma jakie układy). Ja jestem umówiony na środę po świętach na wymianę.

Ja miałem ten sam problem, kupiłem nową szybę w ASO, na dniach będzie zakładana. Ma i znaczek i podgrzewanie więc tak jak ma być. Z tego co mi mówili mają w Niemczech ok 180 sztuk tej szyby jeszcze w magazynie więc można brać.

tył.

Jakoś miałem E34 1990 rok i nic w nim nie było zgnite nawet grama rdzy więc nie wiem skąd opinia że E34 gniją :roll:

Kolego a czy sprawdzałeś czy ubywa jakiś płynów :?: Ja bym zaczał od tego, bo wtedy można by było ustalić czy ewentualnie coś po nagrzaniu kapie na wydech i paruje. Jeżeli nie to może faktycznie są spaliny chociaż gdyby tak było to wydaje mi się że powinno być słychać jakiś przedmuch gdzieś.

Moja w 1990 roku kosztowała 100 tys DM + 5 tys DM kilka opcji które mam. Tak jest na fakturze zakupu. Wychodzi na to że dziwnie tanio bo widziałem w różnych źródłach że ceny 750iL zaczynały się od ok 120 tys DM, ale być może cena na eksport była inna (niższa) bo nie płaciło się jakiś podatków w Niemczech :?: A moje auto prosto z fabryki przyjechało do Polski i tu było pierwszy raz rejestrowane. Z ciekawostek to płaciło się dodatkowo za brak katalizatorów przygotowujący auto do pracy na benzynie ołowiowej (833 DM) i była też dodatkowa opłata eksportowa (810 DM). Ciekawe też że dopłata do skóry buffalo była niższa niż cena radia Bavaria C Exclusiv. A tu fotka faktury za moje E32 z 1990 roku http://img708.imageshack.us/img708/4249/faksy.jpg

Dokładnie tak. Znalazłem w sieci taką fotkę http://img43.imageshack.us/img43/3907/c2245632810.jpg zdjęcie pochodzi z 750iL więc wydaje się że powinno pasować.....

trafia mi się ori kraftstoffkanister 9l, ale w ETK w uwagach jest zastrzeżenie, że pasi tylko do wersji bez nivo...i zastanawiam się gdzie jest myk.

troche nietypowe pytanie - czy są jakieś różnice w wytłoczeniu wnęki na koło zapasowe wersji z nivo i bez niego :?:

We wrześniu przesiadłem się z E34 M50B20 na E32 M70B50. Żadne z aut nie było używane na codzień więc koszty schodzą na dalszy plan w moim przypadku, chociaż trudno nie zauważyć, że w przypadku V12 są nieporównanie większe. Począwszy od kosztów paliwa (w jeździe na codzień, spalanie w mieście większe w V12 o ok 10 l/100km od R6), przez większą ilość płynów, świec na kosztach części skończywszy. Jeżeli chodzi o V12 to silnik jest wspaniały. Ci co piszą o tym, że jest wadliwy albo nieudany pewnie nawet nie widzeli go na oczy. Oczywiście, można się zastanawiac nad tym czy i w jakich warunkach szybsze będzie 740i i ile mniej spali. Tylko że 750i to zupełnie inna liga i nic lepszego (poza Alpiną) w tamtych czasach od BMW nie można było mieć. Zresztą wystarczy popatrzeć na prestiż i ceny dzisiejszych nowych aut z silnikami V12 by zobaczyć jaka to nisza. Jeżeli chodzi o kłopoty eksploatacyjne to zdarzają się problemy z uszczelkami pod kolektor dolotowy (koszt w ASO ok 2000 pln), kable zapłonowe to koszt 1500-2000 pln (w zależności od zniżek). W silniku zdublowany jest układ dolotowy więc możliwość popsucia się niektórych elementów jest teoretycznie 2 razy większa. Chcąc serwisować auto na oryginalnych częściach z ASO czasem rzeczywiście rachunek będzie spory, ale później zadbane V12 będzie odwdzięczało się we wspaniały sposób z kazdym przejechanym kilometrem.

Ja bym w pierwszej kolejności porządnie podładował aku. Może się okazać, że nie ma tyle siły żeby zakręcić M30. Sprawdź przy okazji czy klemy są dobrze dokręcone i nie zaśniedziałe. Miałem kiedyś podobny przypadek przy którymś z aut (nie BMW) i przyczyną była właśnie słabo dokręcona klema.

ja wyłączyłem syrenę kluczem który do niej mam i odpiąłem aku (zimowanie). Alarm się zdezaktywował. Alarm nie działa, później po podpięciu aku wystarczy zsynchronizować kluczyk z autem (jest wszystko wyjaśnione w instrukcji), włączyć syrenę i wszystko gra.

wszystkie auta używane, które miałem (nie tylko BMW) kupiłem znacznie drożej niż przeciętna cena dla danego modelu/rocznika. Ale nigdy nie zdarzyło mi się żałować zakupu i z aut byłem/jestem zadowolony. Oglądałem też mnóstwo różnych igieł w rozmaitych cenach i wg mnie żadne z tych aut nie kwalifikowało się do zakupu, ewentualnie inwestycje które trzeba było poczynić żeby te auta doprowadzić do porządku windowały ostateczną cenę w absurdalne rejony. Nie wierzę więc w żadne igły z allegro za pół darmo. Wg mnie dobre auto musi dużo kosztować bo nikt dobrego samochodu nie odda za bezcen ani okazyjnie.

nie wierzę w możliwość kupna dobrej e32 za 4300 pln, wybacz, to jakiś szrot. jeżeli chodzi o zdjęcia mojej to są dostępne na innych forach myślę że wrzucanie tu nie jest konieczne. pozdrawiam

Jeżeli masz na myśli moje auto to jednak zapłaciłem DUŻO mniej niż napisałeś, chyba że chodzi o kogoś innego. Jeżeli chodzi o ceny 750iL w Niemczech to poza praktycznie całkowitym brakiem tych aut na rynku (pojedyncze sztuki warte uwagi) ceny ciekawych egzemplarzy zaczynają się od ok 7500EUR wzwyż (są i takie po 15000EUR), do tego dochodzi drogie euro, koszty sprowadzenia, rachunek niech sobie każdy sam policzy. Jeżeli chodzi o eksploatację to zgadzam się z tym, że jest to auto drogie w utrzymaniu. Jeżeli ktoś chce np wymienić wydech (środkowy i końcowy odcinek) musi naszykować ok 6000 PLN (oryginał). Tylne amorki nivo kosztują ponad 3000 PLN/szt. Drogie są kable zapłonowe, uszczelki pod kolektor dolotowy (tylko ori), galanteria wnętrza. Ja przewiduję włożyć w swoje auto ok 5000 PLN na dzień dobry mimo prawie idealnego stanu. Dlatego tak mało ich zostało. W pewnym momencie okazało się że porządny serwis kosztuje dużo więcej niż wartość auta, dlatego zaczęło się druciarstwo i półśrodki czego niestety żadne BMW nie znosi.

Dziś zauważyłem jeszcze jedną rzecz. Wstawiłem auto na noc do garażu w którym temperatura wynosiła +19 stopni. Auto rano odpaliło elegancko bez najmniejszych problemów z nierówną pracą itp. Po wyjechaniu z garażu, gdzie na zewnątrz było ok + 4 stopni, auto zaczęło nierówno pracować. Wyglądało to nieco lepiej niż by stało całą noc pod chmurką ale jednak nie tak jak powinno być.

W moim M70 w czasie jazdy po trasie wskazówka dotyka środkowej kreski na wskaźniku z lewej strony. Przy jeździe w mieście, w korku, przy włączonej klimie wychyla się ok 1-2 mm w prawo. Przerabiałem ten temat w poprzedniej E34 wszystko co możliwe było powymieniane i wyczyszczone i było podobnie. Myślę że nie ma się czym przejmować.

To w takim razie co może być przyczyną że kontrolka sie nie zapala? Przy włączaniu zapłonu też się nie pali, zapala się jedynie przy teście zegarów stąd wiem że żarówka jest sprawna.

Tylko u mnie jest wersja bez katów i nie ma sond lambda w ogóle. Fabrycznie.

Kiedy powinna sie zapalać kontrolka rezerwy? U mnie sama żarówka jest sprawna, bo zapala się w czasie testu zegarów, ale w codziennej jeździe nie udało mi się jej zapalic chociaż zasieg na kompie pokazuje ok 50 km. W E34 kontrolka zapalała się znacznie wcześniej. Czy u mnie jest zepsuta?

Auto było podpięte pod kompa i nie było żadnych błędów poza czymś w stylu CO2 sensor. Przepływki sprawne, poruszanie ani psikanie wokół kolektorów nie powodowało żadnych zmian w pracy silnika. Cała diagnostyka była zrobiona niestety na ciepło kiedy silnik pracuje idealnie.

Dziś próbowałem po odpaleniu zimnego silnika wysłuchać jakieś syczenie czy coś w tym rodzaju. Nic takiego jednak nie było. Próbowanie poruszania kolektorami także nie daje żadnego efektu. Więc może jednak problem leży w czymś innym?

Hej, nie znam przyczyny wymiany tych przewodow wtedy. Faktem jest, że w ciągu ostatnich 2 dni kiedy było ciepło nie było mowy o jakiejkolwiek nierównej pracy zarówno na zimno jak i na ciepło. Wczoraj autem zrobiłem 250km w trasie i poezja. Spalanie także w normie. Przedwczoraj zauważyłem na gorącym silniku minimalne wahnięcia obrotów połączone z lekkim syknięciem z okolic kolektorów. Tak więc wszystko idzie w kierunku lewego powietrza. Tylko skąd?

Auto z polskiego salonu, 158000km przebiegu 1990 rok, cała historia serwisowa udokumentowana. Jeden właściciel od nowości. Świece mają jakieś 10000km przebiegu, przewody były wymieniane ale w okolicach 1994 roku. Dostałem razem z autem kopułki rozdzielacza 2 szt myślisz że po wymianie tego może się poprawić? Przez ostanie 5 lat auto bardzo mało jeżdżone (13000km) Auto mam od niedawna, wiedziałem o tym że nierówno pracuje, ale kupiłem z pełną świadomością bo poza tym jest piękne i w oryginale, a mechaniczne tematy są do ogarnięcia.

Dzięki za odpowiedź. Wygląda to tak, że po odpaleniu, obroty się wahają, wygląda jakby w tych wahnięciach, przy niskich obrotach silnik nie palił na wszystkie gary i chciał zgasnąć. Spaliny jednak lecą z obu rur przez cały czas. Jeżeli się jednak ruszy, to auto idzie normalnie (chociaż wiadomo że na zimnym silniku nie ma mowy o wkręcaniu na wysokie obroty itp.) Problem dotyczy więc tylko biegu jałowego i to przez chwilę dopóki motor nie złapie troszkę temperatury (z reguły jeżeli wskazówka minie niebieskie pole to jest już OK). Z tego co widzę to przewody były wymieniane dość dawno temu (nawet 15 lat temu) więc może to ich sprawka? Szczerze to nastawiałem się od razu na wymianę uszczelek pod dolotami, ale mówisz żeby na razie nie zawracać sobie tym głowy? Jeżeli chodzi o sondę lambda to auto fabrycznie nie posiada katalizatora a więc i sond lambda nie ma.