Witam ostatnio mamy straszne wahania pogodowe. Raze jest odwizl , a pozniej przymrozek. Przez to wszystko czesto schodzi mi powietrze z moich kol 17/225/45. Nieraz jest to z przodu,a nieraz z tylu. Na dodatek jest to niespodziewane, np przedwczoraj przyjechalem do domu wyszedlem z samochodu i sprawdzilem opony, wszystko bylo ok. Wczoraj rano wychodze i z przodu z lewej opony wylecialo cale powietrze. Napompowalem ja troche pomka samochodowa a pozniej do pelna na stacji. Pozniej juz niezeszlo powietrze nawet po dzisiejszej nocy lecz za to teraz jak wychodzilem z pracy samochod stal jakby nigdy nic, wszystki opony pelne. Odjechalem i po jakis 2 km slyche jak z tylu cos klapie, zajechalem na stacje i zobaczylem ze tym razem nagle wylecialo cale powietrze z tylniej lewej opony!! Nabilem ja powietrzem na stacji i popjechalem do domy ( jeszcze jakies 3 km). Jak wyszedlem tym razem z samochodu opona byla nienaruszona, niewygladalo jakby znow ubylo z niej powietrze. Jakis miesiac temu tak samo ucieklo mi powietrze z prawej przedniej opony. Gdy byla odwilz nic sie niedzialo, ale jak tylko zlapal mroz to takie niespodzianki mnie spotykaja. Ma ktos jakis pomysl jak temu zaradzic?? pozdro