robert2309

To nie są SUV-y, raczej CROSSOVER-y lub bulwarowce. Trochę wyższy krawężnik to dla tych aut wyzwanie, ale nie teren. W każdym z tych aut założone są opony ok.275 o profilu 45 lub coś podobnego i bieżniku typowym dla aut sportowych. Nie widziałem w/w aut na oponach typa chociażby A/T czyli namiastki opon terenowych do SUV-a. Druga sprawa to prześwit. Fabia czy Logan nie ma przypadkiem większego ?

Ledy z X4 w porównaniu do ILS z GLK'14 wypadają bladziutko.

Witam. Jako, że nikt nie zamieszcza od dwóch lat żadnych opinii, pozwolę sobie wygłosić swoją. Jako, że trochę aut przez moje recę przeszło to uważam,że X4 może i fajna, ale nie za taką kasę. Może jakbym otrzymał to auto na tydzień do pojeżdżenia, to nigdy nie kupiłbym go. Wrażenia jakie odniosłem przy jeździe testowej ( 20 minut, ok. 15 km, nowa droga ) były oszałamiające. Fajnie jedzie, super po zakrętach, przyjemna w prowadzeniu, ekstra bajery connected drive z całym pakietem. Gorzej jest jak odebrałem. Schowków jest jak na lekarstwo. Mało i małe. W porównaniu do MB GLK "14 to praktycznie nie ma gdzie schować czegokolwiek. Do większych aut już nie porównuję. Zajęcie miejsca za kierownicą mimo, koszmar. Fotel w dół i do tyłu. W przeciwnym razie głową obita. Zużycie paliwa o minimum 50 % wyższe niż na papierze. Po trzech dniach użytkowania zaczęły wyświetlać się różne błędy, nakazujące zwrócić się do serwisu. Porażka. Jazda po drodze asfaltowej w koleinach to koszmar. Można wyfrunąć z drogi. Od takiego auta wymaga się dużo więcej. Asystent świateł drogowych oślepia innych użytkowników. Światła adaptacyjne na ledach. Nie oczyszczenie tylnej klapy ze śniegu czy lodu i otwarcie jej skutkuje znalezieniem tego wszystkiego na tylnej półce i w bagażniku. Xdrive to nie napęd 4X4, potrafi pogubić się, zwłaszcza na błocie i luźnej nawierzchni. To tyle po 20 dniach użytkowania. NA PLUS. Fajna stylistyka, za którą oglądają się inne kierowniczki i kierownicy. Przyzwoite osiągi jak na ten motor. Hamownia - rewelacja. Auto z ciekawą styliką, za którą trochę kierowców i kierowniczek ogląda się.

Sądzę, że dół wiele powie.

Przed liftem też 5. Fakt, że skrzynia jest zmulona na początku związany jest z temperaturą oleju. Rozgrzeje się i jest O.K. Latem następuje to znacznie szybciej niż zimą. Od ilosci oliwy w skrzyni też zależy jak pracuje.

Bankowo turbina. Jeśli luzy w normie to czyszczenie, piaskowanie pomoże. Jeśli nie to spory pieniążek trzeba będzie wydać. I tak do następnego razu.

Ponoć Land Rovera pokochasz albo znienawidzisz. Z BMW w dieslu jest tak samo. :mrgreen:

Sprowadzona z Niemiec i w niemieckich dokumentach jest 243 KM, pierwszy przegląd też ta sama moc wpisana.

330i w serii ma 243 KM.

Biała maź pod korkiem w śladowych ilościach to jeszcze nie problem. Na skutek wytrącania się pary wodnej i mieszania z olejem może coś takiego odłożyć się na korku. Maź w oleju to już poważna sprawa. Walnięta uszczelka pod głowicą to naprawa nie taka droga. Koszty rosną szybko w przypadku pękniętej głowicy lub bloku.

A po co pisać, że spala 6l/100 km, skoro pytanie brzmiało o ile więcej spala automat od manuala. Odpisałem wcześniej, że ok. 10%. Ktoś napisał: WOW :mrgreen: Skłamałem. Różnica pomiędzy 320d w automacie i manualu to ok. 20%. Dla silnika 3.0d ta różnica wynosi jeszcze wiecej ok. 25%. :shock:

Mam. :)

Vader już wiem, dlaczego nie wiesz ile powinno być oleju w silniku, że powinien być pomiędzy minimum i maksimum. Pewnie to Twoje pierwsze auto i wcześniej jeździłeś zaprzęgiem konnym i to w gnojówkach. Jesteś już mądrzejszy i wiesz ile oleju powinno być! Tyle samo powinno być w chłodnicy płynu. Poziom płynu hamulcowego też powinien być pomiędzy minimum a maksimum. Sprawdź ich poziom. Pozdrawiam :mrgreen:

No to kolego jesteś lepszy niż fabryczna hamownia lub fabryczni kierowcy. Inżynierowie z BMW chyba nie mają pojęcia ile jeszcze można z ich aut wydusić. Tylko jest pewien szkopół w tym wszystkim. Średnia prędkość. Przejeździłem w swoim życiu trochę kilometrów. Zrobić średnią 70 km/h w Polskich warunkach jest praktycznie nie możliwe. To niemal warunki laboartoryjne. Akurat znam trasę, na której był robiony ten rewalacyjny wynik. U nie wygląda to rochę inaczej. Średnia dla 320d to 12 l /km z kilku tysięcy kilometrów. Za te pieniązki nakarmię 346 rumaków w M3 lub 243 koniki w 330i jeżdżąc po mieście. 12 l/100 km żeby nakarmić 136 leniwych kucyków to stanowczo za dużo. Pisałem o tym już w innym wątku. Jak BMW to tylko w 6 garach. Broń Boże w 4 cylindrach. Druga sprawa. Diesel w wykonaniu BMW to porażka. Pozdrawiam

W 318 wchodzi 4 l oleju. Silnik w aucie ma mokrą mię olejową, nie suchą jak w niektórych motocyklach. Dlatego stan oleju sprawdza się przed jazdą a nie po. Na kursie na prawko chyba też tego uczą, chyba że ktoś kupił prawo jazdy. Za dawnych czasów kierowca był zobowiązany zrobić tzw. OC - obsługę codzienną. Sprawdzał wszelkie płyny, oświetlenie, ogumienie, hamulce i dopiero jechał. Sprawdzanie oleju po powrocie z trasy mija się z celem. Część czynności można brać na zdrowy rozsądek. Pozdrawiam