Skocz do zawartości

Fazer

Zarejestrowani
  • Postów

    922
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Fazer

  1. Poza tym cena rynkowa różni się od "sercowej" :lol:
  2. Miedź 6mm powinna wystarczyć do 200KM, z 8mm jest więcej zabawy bo trzeba kupić/przerobić elektrozawory ich koszt jest większy, reduktor przystosowany do 8mm np. KME Gold około 400-450PLN. Odolejacz - w przypadku Valteków z powodzeniem może być zwykły filtr Krótkie czasy to zazwyczaj poniżem 3ms w BMW chyba nie spotyka się tak krótkich czasów ale moge się mylić wtedy wystarczą zwykłe Valteki ze wskazaniem na BFC różnica w cenie chyba nie występuje Stag 300 działa z półsekwencją w instrukcji jest schemat połączeń w takim przypadku.
  3. Prędzej cewki w matrixie klękną niż te gumki czy reduktor. Jeśli ktoś jeździ na krótkich dystansach to temp. 35*C jest stanowczo za wysoka. U mnie matrix zaczyna trzeci rok i narazie oprócz czyszczenia nic mu nie dolega - gumki też całe, reduktor trzyma ciśnienie więc nie jest to znowu takie delikatne. Reduktor to koszt 300PLN można obliczyć czy zaoszczędzona bena pokryje ewentualny zakup nowego red. np. raz na 3 lata - w przypadku częstych rozruchów pewnie sporo jeszcze zostanie. Ale zgadza się im wyższa temp. tym lepiej dla instalki.
  4. Hmm o jakiej instalce mówisz? Jeśli o Stagu 300 to przejście standardowo jest ustawione na 3sek po odpaleniu i załączanie cylindrów co 200ms, 30*C temp. płynu ale jeśli jest reduktor wydajny to 20* jest optymalne. Nie trzeba rezystorka :) Nikt nie pałuje auta zimnego a jeśli zapalasz na ciepłym to bardzo szybko łapie temp. stąd możliwość ustawienia nawet 15*C w Stagu. EDIT: zapomniałem, że masz Diego :duh: No tak tam min jest 30*C i 10sek.
  5. Warunki przejścia na gaz można zmieniać wystarczające jest 20*C temp. płynu, przejście na wolnych obrotach, 3sek po uruchomieniu silnika :cool2: Najgorzej jest gdy silnik jest po nocy ale w cieplejsze dni poprostu odpalasz na benie i po 3 sek jesteś na gazie.
  6. No raczej :lol: W sumie to konieczność nie obowiązek chociaż np. Stag 300 ma taką możliwość ale jest to tzw. "awaryjne" odpalanie.
  7. Każdy wie, że nie o żarówki czy koszt utrzymania chodzi tylko ogólne zużycie autka :duh: Mało jeszcze nasprowadzanych aut z zagranicy z żółtymi reflektorami :duh: Przecież wszystko się zużywa pobór prądu nie jest taki mały, akumulator, alternator, silnik jest bardziej obciążony ma mniejszą moc szybciej się zużywa, większe spalanie, obciążenie elektryki samochodu. Już widać na naszych drogach skutki jazdy na światłach całą dobę - bardzo dużo aut jeździ z tylko jednym działającym reflektorem :duh: to pewnie zwolennicy jazdy na światłach cały rok a nawet reflektorów nie sprawdzą czy aby działają i sieją zagrożenie na drodze paradoksalnie. W nocy nie działająca prawa lampa zagraża pieszemu i tak słabo widocznemu np. na terenach wiejskich. Dla nadjeżdżających z przeciwka jest oki - jedzie motocykl środkiem ale co gdy zepsuta jest lewa lampa lecimy na czołówe jak nic bo przecież jedzie motocykl przy krawędzi jezdni :mad2: W nocy tak to właśnie wygląda. Dla kilku istnień - nie, nie warto !!! A jeśli warto to nie używajmy samochodów wogóle wtedy statystyki się bardzo poprawią. Dlaczego niektórzy są tacy samolubni co z innymi samochodami ze słabszą elektryką? Ceny wzrosną itd. Moim zdaniem nie tędy droga - zatykanie palcami sita :mad2:
  8. Jeśli chcesz mieć matrixy to od razu kup filtr do nich dedykowany bo przy naszym gazie będzie trzeba czyścić co 2-3 miechy
  9. Wracałem niedawno do domu drogą szybkiego ruchu, dojechałem w pewnym momencie do kopcącej Vectry B kombi z tego co pamiętam chyba 2,2 i oplowskie oznaczenie diesla. Po około kilometrze zaczęło śmierdzieć naftą w samochodzie. Ujechałem tak jeszcze trochę i zostawiłem kombiaka w tyle. W sumie to by było wszystko ale przed chwilą byłem zamknąć garaż i poczułem ten sam zapach, myślałem, że gdzieś bak rozerwałem ale pod autem sucho. Zaglądam pod maskę, śmierdzi jak nie wiem. No i wreszcie zobaczyłem całe reflektory tłuste a z maski prawie ścieka ropa :duh: Normalnie gostek miał chyba nowy oplowski wtryski w tym dieslu - bezpośrednio na samochód z tyłu DTI-ZS (za siebie) :mad2: Dobrze, że nie rozpylał benzyny bo by było mniej zabawnie :worried: Ciekawe jak coś takiego przechodzi przegląd.
  10. Niestety łamią przepisy, w deszcz i we mgle jeździ się na światłach :duh: bez względu na porę roku
  11. Jak to wkońcu jest bo nie moge nigdzie w necie "na szybko" znaleść? Trzeba jeździć na światłach czy jeszcze to nie weszło? Widze, że większość jeździ "bez świateł" jeśli można to tak nazwać :lol:
  12. Jeśli masz pojedyńcze wtryski typu Pan to całkiem możliwe, że się przycierają, spóźnia się wtrysk - szarpie silnikiem i śmierdzi niedopalonym gazem.
  13. No i jak poszedł montaż, ustawiłeś to już? Jaką sekwencje masz?
  14. Też zmieniłem tydzień temu, bałem się potem, że za wcześnie ale dzisiejsza prognoza mnie uspokoiła. No ale dzisiaj piękna szklanka się zapowiada :idea:
  15. Mogą padać wtryski albo są zalezione. Jaką masz listwe i jaki przebieg na niej?
  16. Przepis nakazujący używanie świateł w takich warunkach istnieje już dosyć dawno :lol: ja też dzisiaj spotkałem dużo samochodów nie używających oświetlenia mimo nakazu co w takim przypadku zmieni kolejny nakaz - zdublowany? Ja napisze tak, jeśli choć raz ktoś z nas uratuje życie swoje lub kogoś nie wsiadając do samochodu to pozbądźmy się ich na zawsze :lol: Jeśli choć raz uratujesz komuś zdrowie np. hamując przed przejściem dla pieszych na zaśnieżonej drodze to załóż zimówki, jeśli chcesz zapobiec degradacji środowiska i zdrowia mieszkańców miast to jeździj na gazie itd. itp. Po co taki nakaz ten kto chce i tak jeździ cały rok na światłach po co komuś narzucać. Ja jestem za nakazem jazdy na gazie dla każdego bo mam dość smrodu i sadzy to ocali wiele istnień i poprawi zdrowie publiczne. Nakaz używania zimówek to z obawy o mój samochód :mrgreen:
  17. W zeszłym roku, zdaje się, były te testy robione przez branżową prasę. Wyszło jak Panfil napisał. PS. Fajny temat o światłach się zrobił :? U nas nie ma prasy branżowej, są albo nędzne przedruki albo wywody jakichś pseudo specjalistów. Najpierw apelują w TV - Hołowczyc i inne sławy żeby jeździć na zimówkach i wspominają o tym przy każdej okazji a potem publikują coś zupełnie przeciwnego :duh: Mieszkam w Paranoikowie województwo śląskie :lol: :duh: To samo jest ze światłami mijania. Za rok jak okaże się, że to pic na wode, mało tego kosztuje więcej niż rzeczywiste korzyści i znów będą publikacje znawców - no cóż taki kraj...
  18. Na szczęście w tej kwestii proporcje są troche inne :)
  19. No właśnie do tego zmierzam. Gdzie są lekarze, którzy dopuszczają do posiadania uprawnień korzystania z maszyny potencjalnie bardzo niebezpiecznej? Gdzie są standardy szkolenia kierowców, odpowiedniej jakości drogi, świadomość społeczna itd. To wszystko mają zastąpić nakazy takie jak jazda na światłach, zimówki, zdrowego rozsądku nic nie zastąpi. Wkońcu doprowadzimy do absurdu. Może zamiast przepisów spojrzeć dwa razy w lusterko, czasami odpuścić, zwracać większą uwagę na to co się dzieje na drodze. Może duża ilość wypadków to skutek nie przestrzegania przepisów, które już istnieją a nie brak kolejnych :duh: Dlaczego mają płacić wszyscy za beztroskę innych? Teraz jeżdże na światłach a i tak mi zajeżdżają więc co w tym momencie zmieni ten przepis?
  20. a powiedz mi co daja swiatla wlaczone w dzien w miescie bo wedle mnie kompletnie nic co innego na trasie z tym akurat sie zgadzam na trasie swiatla wlaczone obowiazek. najlepiej chce mi sie smiac z naszego rzadu bo mowia ze to poprawi bezpieczenstwo a najprostrzym przykladem sa niemcy gdzie oni wogole nie uzywaja swiatel a maja i tak o wiele mniej wypadkow niz u nas gdzie uzywamy swiatel dziwne nieprawdaz No właśnie mam podobne zdanie w tym temacie, chcą coś zrobić ale nie bardzo wiedzą co więc ściemniają :lol: przecież niedługo znów będziemy pośmiewiskiem europy, tyle przepisów poprawiających bezpieczeństwo a i tak będzie u nas najwięcej wypadków :mad2: Ja używam świateł mijania na drogach szybkiego ruchu przy większych prędkościach w miastach rzeczywiście jazda na światłach mija się z celem.
  21. Ja bym się już nie odważył jeździć na letnich w zimie. Jeździłem na letnich chyba ze 4 zimy bo uważałem, że zakup zimówek to propaganda i szkoda kasy. Za to jak już założyłem z ciekawości jedne z tańszych zresztą (bo koledzy strasznie zachwalali zimówki) - normalnie inny świat lato w zimie. Poza tym lepsze odprowadzanie wody itd. ogólnie na zimowe warunki :cool2: Chciałbym zobaczyć te testy gdzie letnie są lepsze od zimówek :duh: Letnie są w zime twarde jak skała nawet na 4 biegu potrafią kręcić kołami w pewnych warunkach spróbujcie tego na zimówkach. Gadanie o cenie żarówek żeby córka przeżyła itd. słysze to co roku przy ubezpieczaniu auta - panie kup pan AC bo napewno coś się stanie, ubezpiecz dom bo się spali, no i przede wszystkim siebie itd.itp. - można niezłą sumkę zostawić. Poza tym uważam, że można się całkiem nieźle rozwalić nie mając zimówek i kogoś pozbawić majątku, zdrowia i życia niż nie mając włączonych świateł mijania. Poza tym w lato i tak słabo widać oświetlenie samochodu zwłaszcza w pełnym słońcu ale to moje subiektywne odczucie. Podstawową przyczyną wypadków jest nadmierna PRĘDKOŚĆ i BRAWURA a nie brak widoczności.
  22. Mam podobne zdanie, zresztą z tego co słyszałem jazda na światłach cały rok to element całego pakietu ustaw poprawiających bezpieczeństwo w innych krajach a nie jedna genialna myśl. A tu nagle wyskoczył jakiś PO-seł :duh: Do roboty by sie wzieli, drogi budowali, paliwo tańsze żeby było bo narazie świecimy przykładem na całą europę a na gazie jeździmy :duh: może wkońcu coś by skapło z tej wojenki. No ale taka nasza mentalność :mad2:
  23. Jak mawiają policjanci linia ciągła to nie ściana :lol:
  24. A ja się zastanawiam jak można tak bez trosko psuwać sobie widząc we wstecznym kogoś na ogonie? Ja jak tylko zobacze, że ktoś nieco dłużej jedzie za mną zaraz upewniam się czy wartości na liczniku i w kodeksie nie różnią się znacząco. Miałem kilka świadomych spotkań z kamerą (ile nieświadomych nie wiem rzecz jasna) ale odpuścili bo zaraz zwalniałem i zawsze moge tłumaczyć, że zwiększyłem chwilowo prędkość bo np. wyprzedzałem albo chciałem uniknąć groźnej sytuacji na drodze. Jazda kilkanaście kilometrów z "ogonem" to szczyt hehe "beztroski". No cóż zdarza się. Jeśli to był teren zabudowany to moim zdaniem kara zbyt niska.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.