Panowie heeee przypomniało mi się coś właśnie o apteczce w naszych samochodach :lol: , kiedy kupowałem moją bunie posprawdzałem wszystko tzn: przebieg, czy była topiona, czy była klepana itp. Miała na-pewno właśnie apteczkę :cool2: której oczywiście nie sprawdziłem w środku, bo po co przecież nie ważne co tam może być HEEE po paru miesiącach eksploatowania auta zajrzałem do apteczki pierwszej pomocy iiii moje oczy zauważyły schowaną tam paczuszkę (całą nie użytą :cool2: ) prezerwatyw :mrgreen: dobrze, że moja żona sama tam nie zajrzała bo była by jazdaaaa ale na pewno nie z zawartością mojej apteczki :mrgreen: Pozdrawiam.