wiem że jest ich mało lecz też wiem że silniki 3,5 d maja pechowy rozrząd i czasem się sypią i jestem ciekaw czy komuś z forumowiczów to sie stało (lub sie do tego nie przyzna). Osobiście widziałem jak mechanik przy mnie wymieniał ten silnik na inny. Mam ciężką nogę i zastanawiam sie czy nie bezpieczniej 3.0 nie kopić dla bezpieczeństwa, a benzyna nie wchodzi w grę. O zimę itd sie nie obawiam, jeżdżę tylko w 2 osoby i troche techniki i dobre opony i na narty w popularne kurorty narciarskie sie dojedzie (przetestowane). ;) Wracając do tematu kwestia klasy to nie wyznacznik dobrego auta w dzisiejszych czasach. Np. klasa S co chwila ma jakieś drobne usterki.