Skocz do zawartości

brodi-zwarcie

Zarejestrowani
  • Postów

    81
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez brodi-zwarcie

  1. wymieniaj na skórę i nie marudź:) boki trzymają się na plastikowych spinkach a w miejscach mocowania podłokietnika są przykręcone śrubami. Klejenie odbywa się gdy plastikowy zatrzask nie trzyma się w boczku - tapicerce, gdy jest wyrwany ze swojego miejsca "zakotwiczenia"(ja to tak nazywam)"). Nie ma klejenia między boczkiem a drzwiami. co do oparcia - według mnie da się "coś z tym zrobić" bez zdejmowania tapicerki. Widziałem to mocowanie i twierdzę że się da jednak nigdy tego nie robiłem. Niech powie ktoś kto się tego podjął bo i ja będę niedługo zainteresowany tym przedsięwzięciem.
  2. bez nalania oleju, bez uruchomienia silnika, posłuchania, popatrzenia, powąchania, wybadania i pomacania nie da się stwierdzić jednoznacznie. TDS to zagadka jakiej właściciele nawet do końca nie znają a co dopiero kupujący:) W tych pieniądzach można zaryzykować. Moim zdaniem to nic poważnego jednak trzeba liczyć się z kosztami. Samo nalanie oleju do silnika to koszt około 200PLN...
  3. wymieniaj na skórę i nie patrz na nic. Jak już masz to zmieniaj. W lecie jest tylko kilka takich dni kiedy tapicerka nagrzeje ci się do niewiarygodnej temperatury. ... ile razy w ciągu roku jest tych "kiedyś"? w zimie za to siedzisz kilka minut tyłkiem na zimnym welurze zanim nagrzeje się nie od ogrzewania tylko od ciebie i dopiero zaczyna ci być ciepło. Na skórze trwa to kilkanaście sekund :lol: Podłokietnik jak wszystko da się naprawić :8) tam jest taka zapadka która mogła się po prostu poluzować. Jak nie rozkręcisz to się nie dowiesz. Może być tez do wymiany. oparcie wspomagane jest siłownikami podobnymi do tych które trzymają maskę czy klapę tylną więc może one maja już dosyć:) podczas demontażu boczków ZAWSZE coś się ułamie (zatrzask - częściej) czy wyszczerbi (boczek - rzadziej) nawet mechanikowi czy tapicerowi. Największy pic jest w tym żeby to poskładać do kupy żeby nie było widać i wtedy trzeba by coś podkleić i jest extra. Jak masz instalację gotową fabryczną na cztery szyby to mam w zanadrzu cztery siłowniki szyb
  4. hu a nie oszczędzanie. Miałem już auto tylko na gaz. Instalacja paliwowa była uszkodzona i zniszczona. Takie auto kupiłem za grosze do remontu. Przez krótki czas myślałem że to dobra opcja bo nie trzeba lać benzyny ale szybko się przekonałem że jednak nie. Nierozgrzany palił hektolitry gazu, rozgrzany też, po zgaszeniu silnika śmierdziało gazem. Koszt przejechania 100km był równy 11 litrów paliwa. Gaz powinien być paliwem alternatywnym dla paliwa, to znaczy - jak mam do przejechania dystans dwóch kilometrów nie przełączam na gaz!! jak mam do przejechania dłuższy dystans - o wtedy tak, przełączam na gaz i nie gaszę zaraz silnika i nie zadaję pytań czemu dużo pali gazu albo czemu śmierdzi bo pewnie więcej gazu ulotni się z instalacji niż spali w komorze spalania (elektrozawór nie ma tu nic do rzeczy) albo czemu parownik zamarzł. Ludziom się troszkę pomieszało już przez te ceny paliw. Chcesz jeździć tylko na LPG? kup auto z instalacją CNG.
  5. znam taki przełącznik z sekwencji, brat ma taką instalację. Może to jest udoskonalenie drugiej generacji, nowsza wersja, nowsze sterowanie instalacją. Jak mówisz że to tylko 4 minuty to nie ma co kombinować. To nie jest długo. U brata na sekwencji około 8-10minut. Gdyby się udało przełączyć wcześniej na nieogrzanym parowniku może kuleć na obrotach, kichać, prychać albo po prostu szybciej ci się zużyje.
  6. w 2 gen powinien być przełącznik ręczny z trzema położeniami. Ja tak miałem u siebie. Przełącznik na 1 - odpala i chodzi tylko na benzynie przełącznik na O - odpala na benzynie i pod wpływem temperatury i obrotów przełącza się na gaz przełącznik na 2 - odpala i chodzi tylko na gazie i ja robiłem tak: odpalałem na 1 dodawałem trochę gazu tak na 1700obr/min i przełącznikiem szybko na 2 i po chwili od uruchomienia na benzynie chodził już na LPG foto: http://imageshack.us/photo/my-images/12/76715572.jpg/
  7. 17 litrów LPG to trochę za dużo. Moje M20-stki paliły 12-15. Przyczyn falowania lub "kulenia" na benzynie może być z tysiąc :roll: warto o tym poczytać na forum jest sporo tematów.
  8. rzadko kto sprzedaje zatankowany samochód:) jak sie ogólnie sprawuje?
  9. podczas jazdy. Przy prędkości 20-30km/h po dziurach słuchaj czy nie ma stuków, kawałek po trasie przy 90-100km/h czy nie rzuca przodem po pasie na lewo i prawo. Jeżeli coś jest nie tak to pod auto ale tylko na szarpaki na stacji diagnostycznej. Koszt około 20pln.
  10. Podstawa - blacha. Hamulce - czy nie ściąga. i luzy w zawieszeniu bo naprawa sporo kosztuje. Jeśli chodzi o silnik - czy jest suchy, czy nie klepią zawory (ważne w tym silniku), czy jest znana przeszłość serwisowa - kiedy wymieniany rozrząd i olej, najlepiej półsyntetyk. Resztę w razie czego da się ogarnąć bez większych problemów. Przejedź się i daj mu w dupę. Tylko nie na zimnym silniku!! Na biegu jałowym, najlepiej na postoju wciśnij pedał gazu do oporu i zaraz odpuść, żeby nie zdążył wejść na obroty i tak kilka razy (4-5razy). Jak gaz nie strzeli to wszystko jest ok. Zobacz czy ma chęć jechać, demon to to nie będzie ale tez nie taczka:)
  11. Zwykły gaz 2 gen. Mega długi dolot gazu od parownika do mieszalnika :roll: ale nie widać żeby był po wystrzale. Przepływomierz cały, gumy dolotu też w porządku więc można zaryzykować stwierdzenie że nie strzela i jest ok. Jeżeli silnik jest w dobrym stanie technicznym, cena za auto przystępna i papiery na butlę się jeszcze nie kończą można zainwestować i przerobić na sekwencję. Nie jest to już jakiś przerażający koszt. Ale jeżeli nie strzela nie ma co się bać. Można pojeździć i zobaczyć. Ja bym zostawił tak jak jest. Miałem identyczne LPG w E30 z takim silnikiem i byłem zadowolony natomiast w E34 (też taki silnik) już było nieco gorzej bo potrafił strzelić i spalanie oscylowało koło 18-20L/100km. Po wymianie wszystkiego co wiązało się z zapłonem i gazem dalej było to samo, dopiero regulacja zaworów pomogła i się uspokoiło. Spalanie gazu w tym silniku na poziomie 12-15L uważam za całkiem w normie. LPG w BMW to temat rzeka. ilu użytkowników tyle opinii. Różnych. Od wychwalania drugiej generacji po negowanie sekwencji i odwrotnie. Na Twoim miejscu założył bym sobie nawet takie samo LPG jak jest w tamtym. Na kilka lat bezawaryjnej jazdy wystarczy. Co nowe to nowe a jak Twój silnik jest OK nie powinieneś mieć problemów z instalacją
  12. raz podjąłem się sam regeneracji i miało być pięknie. Kupiłem zestaw naprawczy, zacząłem rozkręcać, wcześniej zasięgnąłem porady u gazownika. Przestrzegał mnie o urywających się śrubach i rzeczywiście trzy śrubki z dwunastu nie chciały się odkręcić i się urwały, potem kombinowanie, rozwiercanie, wykręcanie wykrętakami, gwintowanie, wymienianie i skręcanie. Po prostu się zraziłem. Miało być 5dych i godzinka czasu a zrobiło się grubo ponad stówę i pół dnia..:) Gazownik bierze za regenerację 100pln + zestaw naprawczy + regulacja więc robi się około 200pln a za 250 jest nowy z gwarancją, pierwszą regulacją i potem po 1000 kilometrów. Wiem bo wymieniałem w tamtym roku w czerwcu. Ja bym obstawiał jednak zapowietrzony układ.
  13. regeneracja się nie opłaca. Wymiana parownika na nowy to spory koszt. Proponował bym w takiej sytuacji odłączyć przewody wodne zasilające parownik, wsadzić w nie kawałek rurki żeby był obieg wody, gaz zakręcić i zobaczyć co się będzie działo na benzynie. Będziesz miał diagnozę czy to rzeczywiście parownik jest uszkodzony. Moim zdaniem jednak masz zapowietrzony układ. Miałem niedawno sytuację że po wymianie pompy wody i nagrzewnicy również gotowało płyn, pękały węże, już panikowałem że walnęła uszczelka pod głowicą ale okazało się że był po prostu zapowietrzony. Po kilku próbach udało się odpowietrzyć i wskazówka od temperatury nawet nie drgnęła poza optymalny poziom. Odpowietrzanie to niby taka głupotka ale wymaga czasu, benzyny, cierpliwości i trochę farta żeby się udało za pierwszym razem. Co do parownika jeżeli okaże się uszkodzony - wszystko zależy od ciebie czy masz kasę i ochotę inwestować czy założyć używany. Koszt max 50zł i sam dasz rade go założyć
  14. http://imageshack.us/photo/my-images/809/03022012058.jpg/ u mnie to tak wygląda. jest z 2004 roku http://imageshack.us/photo/my-images/809/03022012058.jpg/
  15. to jest zwykły akumulator kwasowy OBSŁUGOWY. Wyraźnie widać że otwory do cel są. Chodzi tu pewnie o to że są one pod naklejką z góry którą trzeba zniszczyć żeby się tam dostać:) jeżeli nie masz potrzeby dolania wody to ja bym tego nie ruszał. Ja mam taki sam aku też ori ale poziom wody był na min i musiałem dolać a co za tym idzie pomęczyć się chwilkę z tą naklejką:) tylko że u mnie są korki odkręcane bezpośrednio na wierzchu aku i też były nie widoczne pod naklejką a u ciebie są wciskane trzy na raz z całą "listwą".
  16. jedynym sensownym rozwiązaniem w twoim przypadku będzie ściągnięcie książki "BMW serii 3 E30 - obsługa, budowa, naprawa, eksploatacja" Silnik M20 jest tam opisany w najdrobniejszych szczegółach, są podane momenty i kolejności. Niestety straciłem wersję elektroniczną podczas awarii kompa ale mam wydrukowaną :)
  17. brodi-zwarcie

    525 nie odpala.

    ewentualnie wpisz w "szukaj" hasło "ucieka prąd".
  18. brodi-zwarcie

    525 nie odpala.

    temat wałkowany przynajmniej milion razy...:) przeczytaj dokładnie. link z którego musisz skorzystać Link do postu. Miłej zabawy:) viewtopic.php?f=67&t=166150
  19. na części z allegro trzeba nieraz czekać kilka dni. i jeśli jest dobrze zrobione to jak najbardziej robota warta ceny.
  20. witam. Może też być uszkodzony tzw. "kosz forward". Lepiej pojedź z tym do warsztatu bo sam nic nie zdziałasz. Znajomy miał podobny przypadek. Rozsypały się łożyska na "kółeczkach" zębatych i blokowały cały mechanizm. Skrzynia rozsprzęglała wtedy pracując jakby był wciśnięty hamulec. Naprawa kosztowała 300pln więc stosunkowo niedużo
  21. Witam. Przeczytaj DOKŁADNIE post i opis jak się mierzy pobór prądu. Spróbuj sam, fajna zabawa:). Twój elektryk powinien mieć tą wiedzę w jednym paluszku i nie wiem czemu nic z tym nie zrobił :duh: Na odległość nikt nie zdiagnozuje co ci zżera prąd. Przyczyn rozładowania akumulatora w aucie może być tyle ile jest urządzeń elektrycznych. Oczywiście sprawdź też ładowanie. Też jest tam ładnie opisane. Miałem przypadek że mierzenie poboru prądu wykazało że wszystko jest ok a winowajcą okazał się rozrusznik - brak tulejek. Link do postu. Miłej zabawy:) viewtopic.php?f=67&t=166150
  22. nie, nie trzeba odkręcać. U siebie wymieniałem i nie trzeba było. Zdziwisz się jak banalna jest ta robota:)
  23. może być wina palca. Dlaczego go nie wymieniłeś na nowy zmieniając kopułkę?? Miałem taki sam przypadek, szukałem przebicia, wymieniłem parę rzeczy zanim wymieniłem palec. Okazało się że był pęknięty, malutkie niewidoczne pęknięcie wyczuwalne pod paznokciem. Pokazało się dopiero gdy brudnym palcem przeciągnąłem po nim. A że sprawa groszowa - zainwestuj. Wymiana kopułki bez wymiany palca to tak jak wymiana oleju bez wymiany filtra. :?
  24. możliwości są dwie. Zatarta (uszkodzona - zblokowana) pompa wody lub wirnik alternatora. Piszczy pasek na kole pasowym na wale korbowym napędzającym całość. Co to znaczy dymi?? ?? dymi dymem i śmierdzi spalenizną czy dymi parą i śmierdzi gotującym się płynem?? Bo to zasadnicza różnica...
  25. nagrzewnica jest już na swoim miejscu. Układ zalany, odpowietrzony. Wszystko na cacy. Jeszcze parę spraw "kosmetycznych" i tchnę w touringa drugie życie:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.