Dla rozsądnych ludzi nie robi to rzeczywiście różnicy. Ale Ci są niestety w mniejszości i jako tacy ulegają również modzie na rocznik kreowanej przez baranów uważających ten czynnik za decydujący o cenie. Bo przecież Ci rozsądni też będą chcieli kiedyś sprzedać swój samochód i z dużym prawdopodobieństwem trafią na barana, dla którego znowu rocznik będzie odgrywał najważniejszą rolę. Na zachodzie liczy się model, wyposażenie, przebieg. A u nas co? Oczywiście rocznik, reszta schodzi na drugi plan. Smieszy mnie jeszcze w polsce ogladanie lakieru (czy aby nie malowany) :mad2: , lepiej zeby zaprawki mial. :D To wszystko wynika z tego ze w polsce nie ma bazy pojazdow i kazdy robi co chce. Kupujac samochod w szwecji biore jego nr rejestracyjny wklepuje w internecie na stronie urzedu komuninikacji i wiem wszystko rok, model, rejestracje, przebieg, jakie opony, moge wyslac sms i wiem kto jest wlascicielem i czy na kredycie. Zamawiajac czesci tez tylko nr rejestracyjny wystarczy. Przebiegi nie sa krecone bo przy kazdym przegladzie przebieg jest wklepywany w system i kazdy moze sprawdzic. Lakier tez mnie nie obchodzi czy malowany kazdy malowany nawet z salonu zawsze moze sie uszkodzic przy transporcie, i co na zlom? trzeba sprzedac!!), po wypadku jak podluznice poszly czy cos podobnego to od razu kasacja bo jazda czyms takim niebezpieczna a naprawa nieoplacalna. Rejestracja auta odbywa sie przez wrzucenie do skrzynki wypelnionego dowodu rejestracyjnego. Bo co tu sprawdzac i czas marnowac. Gdyby tak bylo w polsce to nikt nie patrzylby na rocznik, podluznice, lakier, i czy kradziony. Realia sa inne i kupujac samochod w polsce naprawde dobrze trzeba sie zastanowic :cry: