
Maciek323
Zasłużeni forumowicze-
Postów
3 037 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Maciek323
-
Które BMW jest najbardziej 'mafijne' ? :)
Maciek323 odpowiedział(a) na Astro temat w Inne zagadnienia wokół BMW
Kurcze niestety nigdy nie widziałem taksówkarza w e38. W e39 owszem, ale też bardzo rzadko. Obecnie chyba najbardziej z mafią kojarzy się e53, a kilka lat temu e38. -
jakie BMW zamiast Audi A4
Maciek323 odpowiedział(a) na Damian0911 temat w Inne zagadnienia wokół BMW
Za te pieniądze mozesz kupić piękne, doskonale utrzymane BMW e36. Z bardzo bogatym wyposażeniem i mocnym silnikiem 6-cylindrowym. Najlepiej szukać modelu 323 lub 328. Takie rzeczy jak ABS, klima czy skóra to oczywistosć w większosci tych aut. Wybór nadwozi szeroki - sedan, pojemne kombi lub piękne coupe. Na dobre e46, nawet 318 to trochę za mało pieniedzy niestety. Zresztą ja bym wolał mocne, świetnie zadbane i wyposażone e36 niż zniszczone, ubogie e46 z podstawowym motorem (a takie bedzie za ok.18 tys zl). -
No pewnie najlepiej kupic M3, bo mało pali :mrgreen: a i części pewnie też tanie :mrgreen: A teraz juz na poważnie: trwałosc silnika w 95% zalezy od uzytkownika, odpowiedniego serwisu i traktowania auta a nie od pojemnosci. I dobrze dbane , jezdzone na dobrym oleju 316 bedzie jezdzic duuuzo dłuzej i bardziej bezawaryjnie niz katowane 320 Tym bardziej ze 6-cylindrówki BMW nie są też idealne - choćby wrażliwość głowicy na przegrzanie, czy częste uporczywe trudne do wykrycia wycieki...
-
Tez sądze, ze jesli nie szuka sie 323 czy 328 tylko auta z mniejszym silnikiem to za 10 tys zł wybor juz jest spory.
-
Sam sie prosisz o kłopoty :) Compacta z podstawowym silnikiem da rade chyba w porządnym stanie wyrwac w tej cenie???
-
Bez przesady, tego nie napisałem. Ja ze swojej e46 jestem bardzo zadowolony. Ale po prostu nowoczesne diesle maja bardzo duzo wrazliwego osprzętu, który lubi sie psuc i duzo kosztuje. Dotyczy to nie tylko BMW, ale i innych marek, chocby Mercedesa (kiepskie silniki 220 cdi). Stare benzynowe BMW jesli było dobrze serwisowane i na dobrym oleju, to 500 tys km osiagną. Te nowsze juz raczej nie.
-
Fart jak fart, przede wszystkim trzeba porządnie sprawdzic auto z kims, kto na prawdę dobrze na tym się zna. Im prostsze auto, tym latwiej wykryc usterki i będą one tansze do usuniecia. Na rynku pojawia sie sporo ciekawych e36, szczególnie odkąd e39 i e46 bardzo mocno spadły cenowo. Takze jest w czym wybierac.
-
Nie zamierzałem nigdy wycinać katalizatora, tylko zastanawiam się dlaczego nieraz wyskakuje mi wlasnie błąd tych sond lambda za katalizatorem... czy to z jego winy?? Chociaz katalizator jest chyba sprawny, skoro auto przechodzi z dobrym wynikiem badanie diagnostyczne i sprawdzenie czystosci spalin.
-
Nie ma takiego BMW poza modelem e36, tylko e36 spelnia te warunki.
-
Dokładnie jest tak jak piszesz, mój brat kilka lat jezdził e36 bez zadnych powaznych usterek. Koszty eksplaotacji mial minimalne. Potem zmienił auto na duzo drozsze, mial BMW 530d 2001 rok i to auto sie psulo tragicznie. A zapłacił za nie 6 razy wiecej niż wziął za e36.
-
Jak poczytasz dział e46, to przekonasz sie ze na 320d ludzie tez potrafia strasznie narzekac. A koszty napraw zaniedbanego e46, szczegolnie diesla, beda wielokrotnie wyzsze niz e36. Moge nawet zaryzykowac stwierdzenie ze e46 320d z lat 98-99 moze przecietnie psuc sie bardziej niz 6-cylindrowe benzynowe e36 z koncowki produkcji. Auto majace realny przebieg 350-400 tys km musi sie psuc, czy to bedzie e36 czy e46. Mozna za 10 tys zl kupic w miare przyzwoite auto, ale rowniez za 50 tys zł mozna kupic tragicznego trupa. Kupno auta mlodszego 2-3 lata wiele nie zmieni. Mlodsze auto moze psuc sie nawet czesciej niz te 2 lata starsze. Prawdziwa roznica to jest miedzy autami np. z 1997 a 2007 roku. Bo miedzy autami z 1997 a 1999 jest na prawde mala.
-
Jesli zalezy Ci na niskim spalaniu to tylko model 318 TDS. Ciezko znalezc zadbany egzemplarz, ale da się. Wszystkie benzynówki spalą duuuuzo wiecej. Jesli nie pracujesz, to koszty utrzymania 6-cylindrowej benzyny Cię zjedzą. No chyba ze autem jedzisz raz na 2 tygodnie.
-
Otoz w mojej e46 323 wystepuje taki problem: Zapala sie kontrolka CHECK ENGINE, komputer wskazuje bład sondy lambda. Na innym komputerze sprawdziłem błedy, tez wyskakuje blad obwodu czujnika tlenu - komputer wskazal ze zle pracuja sondy te za katalizatorem. Na tym samym komputerze sprawdzili mi na zywo dzialanie sond i zdaniem goscia ktory to sprawdzal wszystkie 4 sondy dzialaja normalnie. Przeczyscili wtyczki od sond, skasowali bledy i problem znika na 4-5 miesiecy, ale zawsze wraca. Co ciekawe blad samoistnie znika (gasnie CHECK ENGINE), gdy postoje kilkanascie minut w korku (nie zupelne stanie, ale wolna jazda na jedynce, chwila stania i tak dalej). Juz 3 razy tak sie zdazylo. Potem jezdze tydzien czy dwa i blad znowu wyskakuje. Co moze byc uszkodzone?? Jakim elementom nalezy sie przyjzec? Skoro sondy dobrze pracuja, to po co je wymieniac? Na codzien 90% jazd jezdze po miescie, odcinki 5-10 km takze raczej krotkie, spalanie realne na takich odcinkach wychodzi mi zazwyczaj ok. 12,5 litra (komputer pokazuje ok 0,7-1 litr mniej). Teraz podczas tych duzych mrozow (przez tydzien) wzrosło mi do ok. 14,5 /100 (komp pokazywal 13,5) ale to chyba norma. Z kolei wczoraj przejechalem po miescie ok 100km, był maly ruch i srednie spalanie wg kompa wyszło 10,4. Takze zuzycie paliwa chyba jest w normie... Nie wiem zupelnie co o tym myslec, katalizator sie nagrzewa i przez to gasnie CHECK ENGINE, czy jak? Czytalem na forum troche o sondach, ale nie znalazłem problemu podobnego do mojego.
-
Owszem masz rację, auta majace 400 tys. zazwyczaj mają już wnetrze zmeczone nieco. Jest jedno ale - gdy auto ma olbrzymi przebieg, handlarze często wymieniają zużyte elementy wnętrze na uzywane, ale mniej zniszczone. W koncu ile moze kosztowac typowa kierownica do e46, gałka zmiany biegów czy inne elementy??? Nawet standardowe fotele chyba nie są jakies strasznie drogie. Handlarze autami często sprowadzają tez rozbite auta na części, więc nieraz niezniszczone elementy wnetrza mogą miec naprawde za grosze.
-
Masz racje, przy takim przebiegu benzyna tez by sie na pewno sypała. Jest tylko jedno ale.... pewnie zadne benzynowe e46 z tego roku (2002) nie ma przejechanych tych 760 tys km. Pewnie mało które ma wiecej niz 400 tys km. kwestia statystyki - moze diesle sie troche wiecej psują , ale maja 2 lub 3 razy wieksze przebiegi niz ich benzynowe odpowiedniki.
-
To prawda te silniki mają złą opinię głównie przez oszustów korygujacych liczniki.... no ale też sposób eksploatacji sie liczy, na zimnym trzeba z nim bardzo deliaktnie, tak samo studzic po szybszej jezdzie. Mało kto tak robi, szczególnie w Polsce... A ze nagle pękł tłok? no Niemiec przejechał jakos na tym aucie pewnie te 500 tys km bez większych problemów, ale jak auto zaczęło byc mocno eksploatowane to wreszcie ten tłok pękł.
-
Czy z powodu tego braku katalizatora auto gorzej jezdziło ? I działo sie cos niepokojacego poza pojawieniem sie kontrolki CHECK ENGINE ? Spadek osiagów, wzrost spalania itp???
-
No cóż gratuluje wyboru. Zaznacze tylko, ze w e46 nigdy nie było silników 2.3 litra. Model oznaczony 323 ma silnik 2.5 170 KM, a model 325 ma silnik 2.5 192 KM. A dlaczego akurat silnik 2.0 ?? Moim zdaniem to dobry trwały silnik, ale wielu ludzi uwaza ze najgorszy z montowanych w e46... bo pali tyle co znacznie mocniejszy 2.8... a jest nie wiele mocniejszy od duuużo oszczędniejszego 318i. Takze jesli nie ma kasy na 328 moze warto przemyslec 318 ?
-
Albo poszukac TDSa , który ma naprawde 200 tys km, a nie tylko licznikowe. Czy to mozliwe? Mysle ze tak, ale to bedzie jak szukanie igły w stogu siana. Ale lepiej rzeczywiscie po prostu znalezc zadbane 316 i bedzie dobrze.
-
to sondy lambda mozna czyścić? daje to coś? Samych sond sie chyba nie czysci (nie jestem pewien). Przeczyscic można złączki elektryczne na przewodach idących do sond. Ja tak zrobiłem i u mnie problem pojawiania się CHECK ENGINE i błedu sondy lambda zniknął na dobre 7-8 miesiecy.
-
zgodze sie Zawsze trzeba splanować, szczególnie w aucie 6-cylindrowym. Wersja oszczednosciowa (bez planowania) może przyspozyc tylko dodatkowych kłopotów - i wiekszych wydatków.
-
Za 25 tys. mozesz poszukac juz dobrego 6-cylindrowego e46.... na zadbane M3 e36 to bedzie niestety za mało, oczywiscie kupic mozna - ale po co pozniej sie wkurzac ciągłymi naprawami i wydawac kolejne 20 tys zł na naprawy, które z byle jakiego powypadkowego auta i tak cukierka nie zrobią.
-
Zdecydowanie ciezko bedzie o dobre Coupe w tej cenie. A czy sedan - czy compact - to raczej trzeba patrzec na to co bedzie w lepszym stanie technicznym. Moze sie trafic dobry sedan, moze sie trafic zadbany compact.
-
Jesli rzeczywiscie auto jest w tak dobrym stanie, to myślę ze te 12 tys. zł to nie jest za wysoka cena. Nieraz za takie auta, kompletnie zaniedbane i zniszczone ludzie cenią nawet 11 tys zł. jak bedziesz dbał dobrze o auto, to bardzo nie straci na wartosci... ciężko przewidywac co bedzie za dwa lata - moze ze 3 tys zł straci - ale to jak wróżenie z fusów - bo ceny aut uzywanych w znacznym stopniu zaleza od kursu euro, a tego nie zna nikt - szczegolnie jaki bedzie za dwa lata.
-
1.Nie wiem jak silnik 1.8, moze palic podobnie jak 1.6. Napewno 2 litrowy bedzie palił duuuzo wiecej. To jednak 6 garnków. Jak jezdzisz po miescie na krotkich dystanach , to w przypadku 2-litrowego srednie spalanie moze byc ok. 13litrów. 1.6 jest duuuzo oszczędniejszy 2. Jesli dobra instalacja i bedzie ją zakładał dobry gazownik - to czemu nie? Chociaz sam gazu nie mam i nigdy nie mialem, to rozumiem tych co montują Ze sprzedażą takiego auta problemów nie bedzie, jesli bedziesz o nie w miarę dbał. Zadbane auta z prawdziwym przebiegiem sprzedaja sie dobrze, niezaleznie czy maja silnik 1.6 czy 2.0 .