Skocz do zawartości

soolek

Zarejestrowani
  • Postów

    426
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez soolek

  1. soolek

    330D - jak zaślepić EGR

    Trochę jeździłem bez EGRa (odłączony "mechanicznie), bo padł mi elektrozawór i się dłuuugo zbierałem do wymiany, więc napiszę co zauważyłem. Z odłączonym EGRem auto szybciej się zbiera z niższych obrotów, ale za to z EGRem płynniej rozwija moc w całym zakresie, jest bardziej czuły na pedał gazu w moim odczuciu. Ponadto, po podłączeniu EGRa przestało mi szarpać auto podczas zmiany biegów. Z odłączonym trzeba się było postarać, żeby zmiana biegu odbyła się płynnie. Bez EGRa auto podobno dłużej się nagrzewa. Wkurza mnie trochę ta niemoc na niskich obrotach, ale ja zostawiam podpięty EGR.
  2. soolek

    przesiadka z audi do bmw.

    oj kolego zaskoczył bym cię mam też golfa vr6 na sportowych wałkach+wydech z programem jakbyś TO usłyszał to by ci ciary przeszły po całym ciele i nie słychać tego z tłumika tylko z silnika normalnie grom z jasnego nieba To raczej by mnie nie zaskoczyło. Znam te silniki. Zakoczyło mnie to, że diesel może tak brzmieć. Że można tak "wystroić" wydech, żeby z V6 diesla zrobić V8 benzynę :shock:
  3. soolek

    przesiadka z audi do bmw.

    To jeszcze krótkie nawiązanie do dźwięku: Koło domu ciągle kręci mi się Audi SQ5 - silnik 3.0 BiTDI a dźwięk wydechu jak rasowa benzynowa fałósemka. Mam ciary na plecach jak startuje ze skrzyżowania przy osiedlu. Nie wiem, jak to robią, ale dźwięk tego auta powala. Jak tak ma brzmieć w przyszłości diesel czy jakieś tam 3-cylindrowe 1.5 Triturbo beznyna, to mogę tym jeździć.
  4. soolek

    przesiadka z audi do bmw.

    Taka mała różnica pomiędzy PB a ON? Po co ja kupowałem traktorka;) Ale fakt faktem co nie włożysz w paliwo to w dieslu włożysz w mechanikę więc i tak wyjdzie na "zero" ;) Wiem bo posiadam i zawsze coś się znajdzie do wymiany;) Mam diesla. Nie jestem jego fanem, ale już nie przesadzajmy, że jest taki awaryjny. Przez dwa lata użytkowania = ok. 40 tyś. km w silnik włożyłem 135 PLN (elektrozawór EGR) + 80 PLn (naprawa sterownika świec żarowych). Podczas pierwszego serwisu wymieniłem świece, wywaliłem klapki, wyczyściłem EGR + kolektor. I to wszystko, co włożyłem w silnik (pomijam oczywiście oleje i filtry). Samochód ma realny przebieg i nie jest to allegrowe 180 tysięcy. Tak więc można powiedzieć, że silnik prawie bezobsługowy póki co. Z drugiej strony, kupiłem teraz żonie A3 w PB. Silnik trochę nierówno pracuje i szarpie przy przyśpieszaniu. Lista podejrzanych: czujnik wałka rozrządu czujnik wału korbowego cewka świecie kable nieszczelność w dolocie nieszczelność w kolektorze przepływomierz (część już wyeliminowana, szukam dalej). Lista całkiem spora, więc też nie jest tak różowo. Gdyby iść z tym do pierwszego lepszego mechanika to pół silnika wymieni zanim trafi, bo błędów na kompie brak. Wszystko zależy jak dobry egzemplarz kupisz, czy to będzie diesel czy PB.
  5. Kod 226A - sportowe dostosowanie podwozia to: niższe sprężyny, twardsze amorki i grubsze stabilizatory. Kod 338A - M pakiet - dodatkowo M pakiet zewnętrzny + wahacze z innym kątem sworznia (w praktyce można założyć normalne). Amorki to Sachsy - fabrycznie podejrzewam, że miały znaczki BMW - na stronie sachsa można sprawdzić co i jak dokładnie, jeśli dobrze pamiętam.
  6. W iXie mogą być różne szerokości felg i opon. Sprawdź wlepkę na aucie z ciśnieniami - podane są też szerokości opon fabrycznych.
  7. To diesel zwany silnikiem o zapłonie samoczynnym. Świece nie mają nic do zmiany biegów, bo ... nie pracują. Szarpanie przy zmianie biegu może być spowodowane zbyt szybko spadającymi obrotami albo lekkim zdławieniem przy dodawaniu gazu po zmianie biegu. Tutaj szukałbym jakiejś nieszczelności w dolocie, chociaż wtedy wyczuwalny by był też problem podczas przyśpieszania, więc chyba odpada...
  8. A szarpie Ci tylko przy zmianie biegu? Czy podczas spokojnego przyśpieszania nie odczuwasz lekkiego szarpania? Bo u mnie np. miałem lekkie szarpanie ok. 2 tyś obrotów. Wyszło, że padnięty elektrozawór EGR. Odłączyłem go kiedyś i jeździłem. I też trochę przy zmianie biegów mi szarpało. Po wymianie elektrozaworu już umiem zmieniać biegi bez szarpania :D
  9. Winny może być właśnie elektrozawór EGR. To podobno jest u mnie problemem, tak stwierdził kiedyś pewien mądry Pan. Kupiłem elektrozawór już jakiś czas temu, ale jeszcze go nie zamontowałem :oops: , więc pewności nie mam. Może na dniach się w końcu zmobilizuję i to zrobię. No dobra. U mnie problem rozwiązany. Diagnoza była trafna - elektrozawór EGR. Wymieniłem po pół roku wożenia w bagażniku :oops: Auto teraz chodzi płynnie, bez żadnych szarpnięć. ALE ... z podpiętym elektrozaworem EGRa trochę słabiej zbiera się od dołu, ale ma jakby trochę więcej mocy w całym zakresie, tzn. napewno rozwija ją płynniej. Zobaczymy, czy wpłynie to jakoś na spalanie jeszcze, bo w tym roku (z odpiętym EGRem) miałem około litra wyższe niż rok temu w tym samym czasie.
  10. Właśnie wpadł mi w ręce taki artykulik jeszcze: http://300kucy.onet.pl/sportowe-wrazenia-w-dobrej-cenie
  11. Obawiam się, że za 5 tyś nie kupisz nic w co chciałbyś wsiąść - to jest naprawdę mała kwota. Ostatnio obejrzałem sporo aut w trochę wyższej kwocie i ... jest ciężko znaleźć coś, co się nie rozpada albo coś, w co nie włożysz drugie tyle, żeby jeździło przyzwoicie. Moje propozycje w trochę wyższej kwocie: 10 kPLN - Audi A3 8L. Przyjemne auto do miasta. Można trafić 1.8T a to już jedzie całkiem nieźle. Ewentualnie poszukać jakiegoś A4 B5 quattro: 1.8T, 2.6,2.8. 15 kPLN - Clio Sport. Mały wariat do miasta. Ponadto w W-wie coraz częściej organizują jakieś pojeżdżawki (np. na żeraniu lub w okolicach), więc można sobie nieźle poszaleć (miałbyś taką namiastkę Nurburgringu :norty: )
  12. Winny może być właśnie elektrozawór EGR. To podobno jest u mnie problemem, tak stwierdził kiedyś pewien mądry Pan. Kupiłem elektrozawór już jakiś czas temu, ale jeszcze go nie zamontowałem :oops: , więc pewności nie mam. Może na dniach się w końcu zmobilizuję i to zrobię.
  13. Ode mnie 5 groszy w temacie, czy ... nowe jest lepsze. Ostatnio, będąc na wakacjach, hotel oferował wynajem BMW w pakiecie, więc sobie zapodałem na cały dzień F31 320d xdrive w wersji Luxury (automat) i powiem szczerze, że ... nie powalił mnie ten samochód i to w odniesieniu do E46 !!! Zrobiłem sobie tym autkiem 200 km i fajne, przyjemne auto, ale .... jakość wykonania nie powala. Ale to chyba nic nowego, jeśli chodzi o nowe auta. Spalanie jak w moim E46 - 7,7. Start/stop - porażka jakaś. Wyłączyłem to po dwóch dojazdach do skrzyżowania. Mam wrażenie, że hałas przy prędkościach 160-180 nie wiele mniejszy niż u mnie. Wybieranie wybojów (studzienek w drodze) - łupie jak u mnie na 18' w Mpakiecie. Tam był 17 runflat. Prowadzenie bez szału. Ale tutaj było komfortowo, a ja lubię nisko i twardo. W pewnym momencie czułem nawet jak w zakręcie tylko jedno koło "przyśpiesza", żeby złapać lepszą przyczepność (nie wiem, jak inaczej do opisać). Takich rzeczy chyba nie powinno się czuć w nowym aucie. Kupa bajerów, ale właściwie, to średnio przydatna. Nawigacja w nowym aucie nie potrafiła mi wskazać dokładnego adresu. Moja mapa sprzed 3 lat (w 10-letniej nawigacji) była nie mniej dokładna. Patrząc w przyszłość, to o wiele bardziej kalkuluje się wydać 100 tysi na kilkuletnie e90 niż 200 na nowe F30, bo nowe nie oferuje nic, co by mnie zachwyciło. Ale to oczywiście tylko moja opinia.
  14. To powiedz im niech się walą, za przeproszeniem. 30 dni minęło, w tym czasie nie otrzymałeś pisma od nich, że masz dostarczyć jakieś dokumenty, coś uzupełnić (czyli przyznali się do winy, przyjmują odpowiedzilność. Od Ciebie nic nie chcą, więc Ty dołożyłeś wszelkiej staranności w celu przedstawienia wymaganych dokumentów. Więc piszesz, że żądasz natychmiastowej wypłaty odszkodowania (+ odsetki ustawowe) + przedstawienia szczegółowego kosztorysu szkody. Że, ... ich wewnętrzne opóźnienia (rzeczoznawca to ich człowiek) nie mogą mieć wpływu na termin wypłaty odszkodowania. Ponadto, prosisz o szczegółowe wyjaśnienie, jakie to działania się opóźniają. Daj im powiedzmy czas do poniedziałku na odnotowanie pieniędzy na koncie. W przypadku braku, podejmiesz dalsze kroki (np. zgłoszenie sprawy do KNF, prośba do miejsckieo rzecznika konsumentów o pomoc).
  15. Jeśli w ciągu 30 dni nie odmówią wypłaty lub nie wyślą Ci pisma, że potrzebują od Ciebie jakichś dokumentów jeszcze, to przyjmują odpowiedzialność za szkodę i muszą Ci wypłacić odszkodowanie. Goń ich o ten termin do bólu. Na piśmie, w sensie mailem. W dniu 30 dnia żądaj informacji, czy pieniądze zostały przelane. Jesli nie, to kiedy. Żądaj odsetek od spóżnionej wypłaty. Jeżeli nie dostaniesz żadnej informacji, to zagroź, że wyślesz skargę do KNF. Ponadto, żądaj telefonicznie konkretnej odpowiedzi, kiedy kasę będziesz miał na koncie. Jeśli Pan/Pani nie potrafi odpowiedzieć, to proś z przełożonym i tak wyżej, wyżej, wyżej aż w końcu trafisz do kompetentnej osoby. Takie firmy, niestety, rąbią nas jak mogą, czyli wydłużają wypłatę do maksymalnego czasu, więc nie ma ich co żałować, tylko cisnąć. Oczywiście, cała rozmowa grzecznie ale zdecydowanie, bo krzykiem to niczego się nie ugra. Co do kosztów warsztatu, to poproś o kosztorys szczegółowy i sprawdź w nim, czy jest jakaś pozycja "oględziny", ekspertyza czy jak to można nazwać. Podejrzewam, że Pan mechanik nie korzysta zbyt często ze swojego OC, więc pewnie nie wie, że powinien Ci wystawić fakturę za "rozebranie" silnika i montaż nowego. Bo tak naprawdę w momencie szkody, mogłeś sobie zabrać auto gdziekolwiek, zapłacić komuś za rozebranie do oględzin i montaż nowego silnika i to wszystko + nowy silnik powinien pokryć ubezpieczyciel.
  16. Jeśli szkodzę zgłosiłeś 26 czerwca, jeśli dobrze doczytałem, to w poniedziałek musisz mieć kasę na koncie. Mają 30 dni na wypłatę odszkodowania, chyba że prześlą Ci oficjalne pismo, że odmawiają wypłaty lub, że musisz im dostarczyć jakiś dokument. Ich wewnętrzne procedury, czekanie na informacje od rzeczoznawcy itd. itp. nie mogą opóźnić wypłaty odszkodowania. Dlatego od poniedziałku goń ich o kasę na koncie. Tylko wszystko na piśmie (maile). Poproś o kosztorys - tam powinno być uwzględnione, czy wartość zawiera koszty rozebrania silnika itd. Ale na takie rozbieranie silnika powinieneś mieć rachunek za który zwracają Ci kasę. Jeśli nic takiego im nie wysyłałeś, to zapewne wypłacą kasę tylko dla Ciebie a z mechanikiem ... pewnie nic, skoro nikt się nie upominał. Jak dostaniesz kasę na konto, to możesz telefonicznie się podpytać w TU, kto płaci za oględziny/rozebranie silnika. A silnik nowy wkładał Ci "ten" mechanik? Płaciłeś mu coś? Nie chciał kasy?
  17. Teoretycznie to powinno wyglądać tak: - szacują wartośc auta wg. Eurotaxu - szacują wartość szkody (pewnie wyjdzie wyższa niż wartość auta, więc orzekają szkodę całkowitą) - szacują wartość auta bez silnika; mogą wystawić na aukcję ubezpieczeniową i przesłać Ci najwyższą ofertę jaką ktoś jest w stanie zapłacić - wypłacają Ci różnicę pomiędzy wartość auta sprzed szkody i po szkodzie - jak dostaniesz wycenę, to wrzuć tutaj skan - trzeba się odwołać, bo zazwyczaj coś można ugrać, ale argumenty do odwołania dopiero jak pokażesz wycenę (szczegółową) Koszty rozebrania silnika powinno pokryć TU na podstawie faktury wystawionej przez serwis - koszt diagnozy.
  18. W E46 tylne sprężyny podobną lubią pękać (też to miałem). Nieświadomy jeździłem jakiś czas na pękniętych (obydwie). Koło zdejmij i sprawdź czy jest pęknięta. Może uda Ci się znaleźć sprężyny gdzieś na miejscu - wymiana to przysłowiowe 5 minut.
  19. Na razie nie masz za bardzo o co wojny robić. Mają 30 dni na likwidację. Ale możesz grzecznych zdecydowanym głosem poprosić Panią o konkretne informacje, kiedy przyjedzie rzeczoznawca, bo chcesz mu udostępnić samochód do oględzin i zabrać się za jego naprawę. Sprawdź w OWU czy mają zapis, że rzeczoznawca musi (!) się zgłosić w ciągu 7 dni. Jeśli tak, to możesz robić wojnę. Jak Pani nie będzie wiedziała co i jak, to grzecznie poproś o połączenie z przełożonym. Ja ten też nie będzie kumaty, to z kolejnym.
  20. To, że chcą od Ciebie numer konta - dobrze. To, że Ci przeleję jakąś kasę na konto - też dobrze. Kasa na koncie w żadnym wypadku nie zamyka sprawy, chyba że taka kwota będzie Ci odpowiadała. W ciągu 30 dni od zgłoszenia (!) muszą Ci przesłać decyzję (przyjmują czy nie przyjmują odpowiedzialność), kosztorys i kasę na konto, jeśli przyjmują odpowiedzialność. Ewentualnie, mogą Ci przysłać pismo, że wydłużają czas likwidacji szkody bo ... coś tam. Nie będę się rozwijał dalej. Rachunki chcą pewnie po to, żeby sprawdzić czy przypadkiem dobrego oleju i filtra użyłeś. Nie musisz trzymać rachunków. Odpisz im po prostu, że używałeś oleju z właściwą dla tego silnika normą BMW a filtry uznanych producentów, np. Mann, Knecht.
  21. Ta środa, na którą tak czekasz, to nic nie zmieni. Przyjedzie Pan, obejrzy, popisze i pojedzie. Nic ciekawego Ci nie powie, co miałoby mieć wpływ na Twoje decyzje. On silnika rozbierał nie będzie. Chyba, że Wy - z mechanikiem - będziecie rozbierać silnik na części pierwsze i będziesz widział co dokładnie się stało.
  22. Jeśli TU przyjmie winę a pan mechanik pomoże naprawić auto, to możecie sobie podać na koniec rękę i dalej rozmawiać. Ale zawsze trzeba mieć jakiegoś "asa" w rękawie, gdyby coś poszło nie według planu.
  23. Kopii chyba nie zostawia Tobie, ale zawsze możesz sobie zrobić zdjęcie fonem jak się podpiszesz. Poza tym w każdej chwili masz dostęp do całej dokumentacji, jaką wykonał ubezpieczyciel w tej sprawie - protokoły, zdjęcia itp. Na Twoje żądanie muszą Ci pozwolić na wgląd w dokumentację i zrobić sobię kopię każdego dokumentu, więc do sądu papiery będziesz miał. Podczas oględzin zawsze możesz sobie włączyć dyktafon/kamerkę - mechanik może coś chlapnąć na swoją niekorzyść albo Pan rzeczoznawca coś stwierdzić nieoficjalnie. Żeby było jasne - na oględziny przyjedzie Pan, pewnie z firmy zewnętrznej, który tylko zrobi fotki, opisze co widzi (na wierzchu), zbierze dokumenty. A likwidacją, czyli decyzją zajmie się pewnie inny Pan za biurkiem, który może nigdy nawet silnika nie widział - dla niego liczą się papiery, a decyzję może podjąć w zależności od humory danego dnia. Dlatego ja bym wziął rzeczoznawcę z PZMotu, który częściowo rozbierze silnik, żeby ustalić przyczynę, a nie tylko zobaczy efekt.
  24. Zgłaszaj z OC jak najszybciej. Pewnie będą przeciągać, więc miesiąc zleci. Może przyjmą odpowiedzialność i sprawa będzie prosta. Jak tylko rzeczoznawca od ubezpieczyciela obejrzy auto, to możesz dalej już działać, czyli kupić/naprawiać silnik a ewentualnym zwrotem kosztów zająć się potem. Ja bym wziął jeszcze fachowca z PZMotu - rachunek dostaniesz, więc w sądzie ewentualnie będziesz się mógł domagać kosztów zwrotu. Albo nawet zgłaszając z OC możesz od razu przedstawić ekspertyzę PZMotu i rachunek za to. Ewentualnie z eksertyzą poczekać na odwołanie od decyzji ubezpieczyciela. Nawet jak wezmą odpowiedzialność, to koszty pewnie będzie można jeszcze podważyć. Silnika możesz szukać, bo chyba i tak na wymianie się skończy. Bierz rachunek, zawsze przyda się do odwołania lub do sądu. Sprawdź, czy przypadkiem nie przysługuje Ci auto zastępcze, jeśli to z OC jest likwidowane (nie zagłebiałem się w temat takich ubezpieczeń, więc nie wiem), ale OC ma obowiązek pokryć wszystkie straty i koszty związane ze szkodą, czyli np. koszt dojazdów komunikacją miejską, wynajem auta zastępczego etc.
  25. Tak mam fotki ale tak jak pisałem wszystko tam wygląda w porządku zastanawiałem się czy kawałek świecy nie wpadł niżej ale żeby takie zniszczenie? Auto na razie zamknięte i ja mam klucz tak że więcej nic tam nie zgrzebie poza tym że założył z powrotem pokrywę zaworów. Zastanawiam się czy dla rzeczoznawcy lepiej żeby sinik był rozebrany czy złożony? Zostaw tak ja jest. Jak bym nic nie rozbierał póki rzeczoznawca nie przyjedzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.