
Żaba1685047794
Zarejestrowani-
Postów
48 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Żaba1685047794
-
Temat był już tutaj wałkowany. Tutaj link do samego testu: http://www.euroncap.com/tests/bmw_3_series_1997/15.aspx Sam mam sedana z 98 roku i po obejrzeniu wyników odsunąłem trochę jeszcze fotel kierowcy :lol: Prawda jest taka, że testy NCAP wprowadzono w 1997 roku. Zastąpiły one testy prowadzone innymi metodami przez m.in. niemiecki ADAC. Nie udało mi się znaleźć wyników testu ADAC, ale zakładam, że były one o niebo lepsze niż te NCAP. Oba testy różni metodologia. Stary test ADAC polegał na kolizji z nieodkształcalną barierą przy prędkości 50km/h... i ten test brali pod uwagę projektanci aut z tamtego okresu. W 1997 nagle nową religią stało się 64km/h i bariera deformowalną... i mało które auto zaprojektowane wcześniej zdobywało więcej niż 2-3 gwiazdki. Takie Renault zrobiło sobie z tych testów nową religię i projektują samochody tak, by jak najlepiej wypadały w tym jednym, jedynym słusznym teście. Swoją drogą ciekawy jestem, jak 10-letnia Laguna wyglądałaby po kolizji z podobnym do mojego, 10-letnim BMW... zapewne marnie.
-
15W50 to dość gęsty... jeżeli silnik nie był zakatowany i jest szczelny, to w zupełności wystarczy 10W.
-
Gorące (nie)pozdrowienia
Żaba1685047794 odpowiedział(a) na voshon temat w Bezpieczeństwo w ruchu drogowym, techniki bezpiecznej jazdy
Ja pozdrawiam statecznie wyglądającego Pana w czarnym X5 (LU XXXXJ). To już 3ci czy 4ty raz się spotkaliśmy proszę Pana i jak zwykle zrobił Pan coś zupełnie dziwnego i do tego niebezpiecznego. Radzę rozstać się z tym telefonikiem, lub przynajmniej włączyć Bluetooth i przestać gadać za kółkiem z użyciem słuchawki... podzielnej uwagi to Pan raczej nie ma... a potem kłopoty mogą być, jak się taką ładną bunię z własnej winy komuś w bok/zad wpakuje. Z innej beczki - pozdrawiam (tym razem bez nutki szyderczej) Pana w bordowym E-36, który puścił mnie wczoraj (ok godz. 16:05) w prawo z ul. I Armii Wojska Polskiego w ulicę 3 Maja w Lublinie. Jeżdżę tamtędy często (odbieram kobitę z pracy) i nierzadko przy takim nasileniu ruchu stoję 5-6 minut nim ktoś się zlituję... a tu proszę, kolega w BMW puścił mnie po kilkunastu sekundach :cool2: -
Wyjmij wyłączniki (z konsoli obok dźwigni zmiany biegów) - powinny wyjść same, po lekkiej perswazji z zastosowaniem czegoś płaskiego, jeśli nie wychodzą- podnieś całą "ramkę" wokół skrzyni biegów i wypchnij je od spodu. Włącz zasilanie (kluczyk w pozycję "2") i sprawdź, czy dostają napięcie (woltomierzem)... jeśli tak, do pinów wychodzących do silnika szyb podłącz woltomierz i sprawdź, czy łączą... jeśli nie, to znalazłeś najczęstszą przyczynę - zaświnienie styków (przed następnym krokiem możesz spróbować spiąć obwód kawałkiem miedzianego drucika- jak zadziała, to jesteś już pewny, że to to, jak nie, to i tak nie zaszkodzi wyczyścić drania) wyjmij i rozbierz wyłącznik, wyczyść styki, złóż ponownie (albo kup nowy, bo jak raz się zaświnił, to raczej długo już nie pociągnie i tak). Ponowne sprawdzenie - gdy działa, operacja zakończona, gdy nie, przygotuj się do zdjęcia tapicerki drzwi (opis działania w następnym "odcinku" - o ile będzie potrzebne):) Gdy nie ma napięcia na przełączniku winne mogą być: Przekaźnik (pierwszy od lewej we wnęce na nogi kierowcy). Bezpiecznik... ale to już na pewno sprawdziłeś (nie pamiętam który, ale schemat masz na odwrotnej stronie klapki zamykającej bezpieczniki w przedziale silnikowym).
-
Może być wszystko od przycisków po zasilanie i siłowniki. Raz jeszcze gorąco polecę "Sam naprawiam" WKŁ... tuż po stronach 222-223, których lekturę polecałem wcześniej jest osobny dział na temat szyb w Coupe. Co do informacji o samochodzie i jego fabrycznym wyposażeniu polecam wklepanie 7 ostatnich znaków VIN pod: http://www.e34.de/vin/index.php
-
Nie otwierają się drzwi od strony pasażera - help
Żaba1685047794 odpowiedział(a) na gpointfinder temat w E36
Proponuję zajrzeć do biblii: http://www.motobook.pl/p59,bmw-serii-3-typu-e36-sam-naprawiam-samochod.html Strony 222-223 "Wymontowanie, zamontowanie i regulacja drzwi" -
Od podpięcia pod komputer bym zaczął. Może nic nie należy robić, tylko błąd jakiś skasować wystarczy. A co do objawów - sonda lambda, stare świece, kable wysokiego napięcia, czujnik położenia wału - to tylko spekulacje :) [edit] Zapomniałbym - przepływomierz też może być :) [/edit]
-
co to za model telefonu motoroli?
Żaba1685047794 odpowiedział(a) na kameleon3000 temat w Telefony, CB Radio i pokrewne
Wykończenie metalizowaną listwą sugeruje raczej Motorolę V600 lub V60... miałem taką jakieś 6 lat temu, zepsułem jak każdy inny telefon do tej pory :whistle: V600 można nadal trafić za grosze na allegro. V60 była dość rzadkim widokiem w naszym kraju i poza swoją widziałem może 3-4. Na pewno zaś ten typ złącza pasuje do wszystkich Motorolek "Clamshell" serii V. -
Widzę mało odpowiedzi dotyczących radyjek innych niż "BP" (Blaupunkt). W moim cudzie oryginalnie zamontowany był Philips (BMW BUSINESS RDS), po tym jak jeden z kolegów stwierdził, że trzeba by eprom wyjąć i zczytać, żeby się do kodu dobrać... i zażyczył sobie za to grubo za słono, kupiłem sobie co innego. Ale zawsze miło byłoby znać oryginalny kod do radyjka (kto wie, może kiedyś, już na żółtych, zabytkowych tablicach zechcę sobie zrobić wersję "100% oryginał", więc nie wyrzucam nic i radyjo siedzi sobie spokojnie na półce). Numer radia to: PH7850W1366728
-
Hamulce tylko z przodu, to fizycznie niemożliwe (no chyba, że nie ma żadnych okładzin ciernych z tyłu a szczęki wyjęto). Za to mamy jeszcze jeden dowód, że ani fizyki, ani ortografii to już w Polsce nie uczą :( Kolego! Jeśli dwa dni temu kupiłeś swoją pierwszą bawareczkę i uważasz, że hamuje tylko przód a do tego ostro... to wszystko jest w porządku! (zwłaszcza gdy przerzuciłeś się z jakiejś przenionapędowej padaczki). Co do tego, czy działa ABS- poczekaj aż popada... jadąc 40-50km/h upewniasz się, że nie ma nikogo za tobą, pedał hamulca jak w twojej poprzedniej padaczce (na ile tylko się da nóżkę wyprostować!) i patrzysz... gdy ABS jest, to koła zablokuje dopiero przy jakichś 5-7km/h, jak nie, to od razu:) Pozdrawiam, i mniej nerwów z nowym nabytkiem życzę. Bawareczka to śliczny i wdzięczny samochód... trzeba się tylko nauczyć nią jeździć... pierwsze 3-4 dni mogą być trudne... potem poczujesz się jak wtedy, gdy zakochany byłeś w pierwszej "poważnej" pannie :) Gwarantuję :)
-
Masz rację... ja mam '98 i czasami "klapki na oczy i do przodu" przyjmuję, że wszystkie mają tak jak mój ;)
-
Jedna poduszka, czy dwie? Jak jedna, to jedyny czujnik jakiego szukasz jest pod tylną kanapą, na środku. Jak dwie, to mógł też zepsuć się czujnik zajętości fotela pasażera, który jest... no zgadnij gdzie :) Można go obejść odpowiednimi urządzeniami (na Allezłom dość często się trafiają), lecz wtedy musisz pamiętać, żeby broń boże dziecka w foteliku już na to siedzenie nie dać... bo jak będzie bum, to obydwie poduszki wystrzelą, niezależnie od tego, czy ktoś będzie siedział, czy nie.
-
Bo przy złym wyważeniu kół kierownica drży nawet bez hamowania? (wystarczy osiągnąć odpowiednią prędkość, żeby koła wpadły w oscylację) A tutaj kolega pisze wyraźnie o hamowaniu... co wskazuje na problem z tarczami...
-
Przynajmniej szczery sprzedawca, powiedział co wiedział i przygotował na wydatki, wydatki które i tak go wcześniej czy później przy naszych pięknych drogach czekają. BMW E36 nie kupuje się, jeśli ma się pieniądze na eksploatację Astry I (mam jako drugie autko), bo to nierealne... na BMK-ę idzie przynajmniej 2x więcej pieniędzy za porównywalny element (inna sprawa, że na dwa lata posiadania obu aut bawarką na sznurku jeszcze nie wracałem a Astrą już dwa razy, chociaż więcej jeżdżę samochodem niż tym co go tylko przypomina :) ). Na Beemce się nie oszczędza, bo ona bardzo szybko zemści się za oszczędności. A klocki, amory i tarcze trzeba sprawdzić nie tylko w takiej za 8, ale i w takiej za kilkanaście tysięcy zawsze. Chyba sam sobie odpowiedziałeś :) Wystarczy mokry odcinek drogi (lepiej mokry, żeby opon za bardzo nie niszczyć), 40-50km/h na budziku, sprawdzamy w lusterku, czy nic za nami nie jedzie i do podłogi pedał hamulca. Jak sunie, to ABS-u nie ma, jak słychać charakterystyczne "puk, puk, puk" zwalniających się i zaciskających raz po raz szczęk, to wsio w pariadkie. Przyda się jeszcze kawałek płaskiej, szerokiej i bezludnej (mam na myśli innych użytkowników drogi) nawierzchni do sprawdzenia poprawności ustawienia zawieszenia i hamulców. Jedziemy odcinek 40-50/h (nie więcej, może być mniej) i ... puszczamy kierownicę... jeżeli uda nam się przejechać 100-200m bez konieczności złapania za nią, raz jeszcze upewniamy się, że żywej duszy dookoła nie ma i delikatnie hamujemy (łapka czeka nad kołem kierownicy, ale stara się go nie dotykać bez potrzeby). Tak z grubsza można sprawdzić nie tylko zbieżność, ABS ale i poprawność działania całości podwozia samochodu.
-
Jak coś cyka ze skrzyni biegów, to najlepiej już gotować się na jej wymianę. Jasne, może to być zawieszenie silnika (gumy), coś z mostem lub wałem... ale najczęściej to po prostu znak, że jednego ząbka gdzieś już nie ma. Można sprawdzić rzecz jasna, czy gdzieś się olej nie zmył przekładniowy... ale wtedy by szumiało/wyło. A cykanie to niechybny najczęściej znak, że zabawa we wciskanie gazu do oporu i zbyt szybkie puszczanie pedału sprzęgła też ma swoją cenę, którą w pierwszej kolejności płaci skrzynia. Kolega się kiedyś wybrał do Niemiec swoim compact-em, w którym "coś cykało na IV i V-ym" wrócił na kołach tylko dlatego, że 1,2 i 3 nadal mu wchodziły.
-
Co to jest za model?
Żaba1685047794 odpowiedział(a) na zalew temat w Modele przedwojenne i powojenne wcześniejsze niż Neue Klasse
BMW 315/40 z 1935 roku. Początkowo sprowadzone do Wielkiej Brytanii przez firmę Frazer & Nash (ówczesnego dystrybutora BMW na Zjednoczone Królestwo) i karosowane przez firmę Abbot jako "bezsłupkowa limuzyna". W 1948 roku (samochód stracił dotychczasowe nadwozie w niewyjaśnionych okolicznościach) podwozie zostało karosowane (już jako spider) przez firmę Williams & Pritchard, dotychczas zajmującą się produkcją aluminiowych części do myśliwców Spitfire. Więcej o firmie Frazer & Nash: http://en.wikipedia.org/wiki/Frazer_Nash Więcej o firmie Williams & Pritchard, oraz tym konkretnym autku: http://www.williamsandpritchardregister.co.uk/numberone.htm -
przymiarka do kupna e36 coupe
Żaba1685047794 odpowiedział(a) na przemo_bmw temat w Spalanie & Paliwa alternatywne
6 garów = większa kultura pracy, większe spalanie... Dwuwałkowy czterogarowiec (is) ogólnie ma opinię tak słabą, że dorównują mu w niej tylko starsze TDS-y. Jeżeli gazować, to szóstkę... albo M43, ale SOHC (115 konną) -
Co do wyższości BMW nad czymkolwiek innym (a zwłaszcza nad Alfami) wystarczy po prostu porównać, ile E30-tek w dobrym stanie jeździ jeszcze po naszych drogach, a ile śliczniutkich kiedyś Alf 33 i 75 :) Tyle o wytrzymałości mechanicznej, jakości produkcji i (w Alfach problem nr 1) jakości zabezpieczeń antykorozyjnych. Mam w swojej "Beci" 1.6 M43 i gotów jestem stanąć na rolkach i zmierzyć się z dowolną niemodyfikowaną Alfą 1.6 o podobnym roczniku (98) i przebiegu (180k)... ciekawe ile z tych 120 koników zostaje nawet w niezbyt leciwym (w kategoriach BMW a nie Alfy rzecz jasna) silniku. BMW jest najlepsze, bo po prostu eksploatowany rozsądnie, tzn. bez wariactw, przeżywa zdecydowaną większość aut. Rzecz jasna można też kupić równie trwały kredens na kółkach (oznaczenia producenta mebli na kółkach - W123 i W124), ale to już nie to samo, co BMW.
-
Ja za swój dałem grubo ponad 10, ale nie wyglądał nawet w połowie tak masakrycznie jak ten z ogłoszenia. Kto do 1.6 daje naklejkę MSport? Tylko totalnie nakręcony małolat, który katował samochód po wiejskich/Warszawskich dyskotekach. Do tego tanie kierunkowskazy psujące linię i te tylne lampy... ech :( Na pierwszy rzut oka autko miało bliski kontakt z jakąś niewysoką przeszkodą (wymienione plastiki, ale na listwie zderzaka jest ślad). Sprawdziłbym podłużnice i przednie zawieszenie + szczelność układu chłodzenia. Kierownica wygląda raczej na 300+ tys. km (mój z niecałymi 180 na budziku ma ją w 2 razy lepszym stanie)... albo ktoś jeździł w rękawicach ze wzmocnieniami z PCV nim. A co do silnika 1.6 - mi odpowiada (i to w sedanie!). Jakoś nie ciągnie mnie do większego motorka póki co. Niezarżnięty M43 1.6 też daje dużo frajdy z jazdy... na pewno więcej niż pędzony gazem i dobijający do 500tys przebiegu dwuliterek "po przejściach".
-
Zanim zabrałbym się za wymianę sworzni, sprawdziłbym bieżnik i wyważenie kół. Zwłaszcza jeśli ściąganie przechodzi w pewnym momencie (a raczej przy pewnej prędkości) w drżenie. Dwa razy już wyważałem koła (za pierwszym razem pomiędzy 80 a 100km/h latała kierownica - bardzo nieprzyjemne na trasie, za 2gim, po tym jak narzeczona parkowała go kilka razy przy krawężniku [kobiety już tak chyba mają, że jak widzą krawężnik, to muszą go zaliczyć] tył zaczynał myszkować przy 130-140km/h) w obydwu wypadkach wystarczyło wyważyć koła (luzów nie było a samochód mimo to zachowywał się do ... niczego).
-
Zdecydowanie za mało jak na mój gust. Ja swoją E36 z M43 (1.6) wyciągnąłem 210 (licznik) czy też 208 (GPS) (czyli 5 więcej od katalogowej). Żeby było śmieszniej, wszystko wskazywało na to, że poszedłby jeszcze troszeczkę szybciej... problem w tym, że minąłem właśnie tablicę świetlną "Stau 10km" (niem. "Korek za 10km") i jakoś mi przeszła ochota na dociskanie :twisted: Z relacji znajomych, dobrze utrzymana 320i (E36, nadwozie coupe, automat) poszła im koło 230 (twierdzą, że więcej, ale zdjęcie z GPS mają właśnie na takiej wartości).
-
Ile tak naprawde Wam pali ?
Żaba1685047794 odpowiedział(a) na Gerald temat w Spalanie & Paliwa alternatywne
E36, silnik M43 1,6 Miasto - 9-12 (zależy od miasta, u siebie [Lublin] spalam około 10-11, w zimie 12, przez dwa weekendy jeżdżenia po pustej w weekend Wawie było niecałe 9) Trasa - 6,8-9 (zależy od trasy i prędkości, ale nawet przy 150km/h na 5-ym ekonomizer [i paragony ze stacji paliw] wskazują około 7-7,5). -
Witam wszystkich forumowiczów. Od dość dawna (prawie 2 lata) jestem posiadaczem E-36 z 1998 roku. Niestety niedawno zauważyłem "mniejszą żwawość" zabawki w przedziale 1-2tys. obrotów. Nie jest to dramatyczny spadek osiągów, silnik po prostu "mniej chętnie" wchodzi na obroty w tym przedziale. Po prostu jako osoba jeżdżąca tym autkiem na codzień zacząłem to odczuwać. Nie ma żadnych innych problemów, powyżej 1800-2000 obrotów kręci jak zwykle, czyli dobrze. Silniczek ma 176 tys. przebiegu (którego jestem pewien na niemalże 100%) i pracuje od dwóch lat na Castrolu Magnatec 10W40 (ostatnia wymiana 1000km temu). Brak wycieków, niepokojących hałasów i innych objawów... olej jest w misce olejowej a płyn chłodniczy w chłodnicy (a nie na odwrót), samochód nie bierze oleju (przed ostatnią wymianą nie dolałem ani kropli przez ponad 10 tysięcy kilometrów), wszystko szczelne. Samochodem tym zrobiłem już grubo ponad 25 tysięcy kilometrów i nigdy wcześniej "takie rzeczy" się nie działy. Wie ktoś może, gdzie szukać przyczyny?