mecen320i

słuchajcie sprawa dosc smieszna dla mnie bo padł mi rozrusznik,wiec wymontowałem go,rozebrałem na czynniki pierwsze wymieniłem szczotki,podłaczyłem na krótko przed montażem i chodzi aż milo,elektromagnes bendix wywala wiec mysle do auta.no i teraz problem bo na zamontowanym kreci tylko ze nie silnikiem tak jakby nie zazebiał(a przed montazem sprawdzalem i wybijał),wiec mowie wymienie elektromagnes i od nowa demontaz-montaż i....znow to samo czyli po przekreceniu kluczykiem rozrusznik slychac a kołem zamachowym ani drgnie :cry2: znow wyjałem go, podłaczylem te same kable od auta tylko ze na zewnatrz i znow kluczyk przekrecam bendix wywala rozrusznik kreci.- wiec o co tutaj chodzi :?: :?: ?jest jeszcze cos odpowiedzialnego w tym modelu za rozruch?typu-przekaźnik,bezpiecznik(pomijajac te w schowku bo wszystko ok) bo mi juz pomysłów brak??? :mad2: :mad2: zamontowałem go dobrze bo źle sie nie da,tylko w jednej pozycji pasuje P.S.próbowałem na linke i od razu zapalił,po zgaszeniu dalej to samo :duh:

dzis zwalilem te plastikowe obudowy silnika i zauwazylem ze przy 1 (mocno) przy 2 (mniej) wtrysku(patrzac od przodu na wtryski) jest mokro od czegos wydaje mi sie ze to olej.2 koncowe wtryski suchutkie.czy moze byc tak ze w okolicy tych 2 pierwszych wtryskow wywalilo mi uszczelke pod klawiatura i wali mi olejem ktory dodatko jakos trafia do turbiny i mi go przepala skad biora sie te niebieskie spaliny??gniazdo pierwszego wtrysku naprawde mocno zlane,ogolnie to ta cala plastikowa obudowa w ktorej jest tez korek od wlewu oleju jest jakby spocona.dodam ze ten brak mocy i kopcenie raczej nie jest zwiazane ze zuzyciem tlokow,pierscieni czy tam czegos powazniejszego ,gdyz stalo to sie praktycznie z godziny na godzine,wczesniej beemka rwala jak wsciekla praktycznie w kazdym zakresie obr i nie bylo mowy o jakiejs turbodziurze.egr dzis wymontowalem,brak jakichkolwiek nagarow.na kompie wywalilo mi te dwa bledy(jak wyzej).

nie nie wlozylem mp3.probowalem na kilku plytach i nic.kazda ladnie pobiera odczytuje,widzi ile jest utworow na niej,i normalnie odtwarza utwor za utworem bo po uplywie ok ty 3-4 min przeskakuje nastepny numer.ale nic w glosnikach nie idzie.na tape,radio ladnie glosniczki graja a na cd-ku nic,kompletna cisza.wyjalem ja i niby wtyczki podlaczone 3 i 6 pinowe,jest tam jeszcze takie jakies wyjscie jak antena u tv tylko duzo mniejsze,okragle z bolczykiem w srodku ale wolne nic nie podlaczone.

wiam. u mnie jakis dziwny problem bo normalnie zmieniarka sprawdza plyty po wlozeniu w magazynek,oddaje,ja wybieram sobie numer plyty,pobiera,czyta, na lcd wyswietla mi komunikat z nr plyty i utworu,tak jakby wszystko bylo ok ale cisza z glosnikow.laser dobry bo plyte rozpoznaje,widzi ile jest na niej utworow itp.sprawdzalem juz na roznych plytach,oryginalnych,nagrywanych i na kazdej taka sama przypadlosc,nie ma glosu,czemu?? :?:

ok no ja jestem laikiem ale ten co podlaczal pod kompa tak powiedzial,moze cos pokrecil.ale założmy ze we wtryskiwaczu sterujacym jest tak jak mowisz czy to cos tak konkretniej powaznego?? bylem dzis dopytac o ten czujnik doladowania turbiny w sklepach to mi powiedzieli ze tylko ASO :mad2: ,a w jednym ze nawet nie wie co to jest. :duh: musze cos z tym zrobic bo auto raz idzie z reguly jak zimne lub troche odpocznie,a wiekszosc jazdy to strach sie brac za kogos bo nie ma czym. :cry2: dodam jeszcze ze koles mi parametry pracy turba sprawdzal mowi ze wsio ok,a jesli chodzi o wtrysk to ze cos z kątem jest nie tak bo bylo 0,68 a norma do 0,2 czegos tam. nadmieniam ze w kwestii diesla jestem na razie kompletnym amatorem. :? :?

czujnik ruchu iglicy w pomie

bylem wczoraj na kompie i wywalilo mi 2 bledy: 1.czujnik ruchu iglicy 2.zawór przeladowania turbiny w przypadku tego drugiego gosc usunal i dalej nie wyskakiwal a pierwszego nie dalo sie usunac wogole.od czego tu zaczac jakies dzialanie ,znajomy mi mowil ze to cos oparte na recylkulacji spalin i moze wystarczy rozebrac,przeczyscic,bedzie ok.nie wiem od czego tu wogole zaczac,przydalyby sie jakies sugestie,ewentualnie moze ktos juz cos takiego mial,i jak mu z tym poszlo,ile zabulił??

witam.doczepiam sie do tematu.posiadam e46 320d z '98 r. 136ps.dzis rano pojechalem do pracy,auto szlo dobrze tak jak zwykle,stalo 8 h.po 15 wsiadam chce jechac do domu a tu zonk :mad2: ,auto nie ma mocy,osiaga tylko ok 2 tys obr podczas jazdy i moge deptac i deptac i nic wiecej nie wycisne.na biegu jalowym osiaga max do odcinki ale wali z rury na niebiesko ze masakra.nic dziwnie nie dzwoni,nie halasuje jedyny objaw to ten niebieski dym.wydaje mi sie ze turbo klekło bo wczesnie ja slyszalem a teraz cisza moze jakis tam minimalny świst,a moje pytanie brzmi czy wtedy kopci na niebiesko czy raczej na czarno jak turbina siadzie,a moze to jeszce cos innego :cry2: ?

szef_ff-iee a gdzie ja mam szukac u siebie tego czujnika temp. płynu? m50b20,coupe z vanosem :?: :?: u mnie dokladnie sie dzieje tak jak piszesz.powoli wchodzi na obroty jak lekko wciskam pedał gazu,jak szybko kicha,prycha,faluje. :cry2: :mad2: :duh:

sprobuj na rozgrzanym silniku wykrecic.powinno pojsc latwiej.co do reszty nie wiem. :cry:

A jeszcze kolega mecen ,jaki masz gaz??Weź wypnij jeszcze czujnik ten na kablu wysokiego napięcia,kostke masz obok filtra oleju,i powiedz czy wypinałeś przepływke i co sie dzieje(to zrób najpierw a później ten czujnik)?? zwykly gaz mam,bez sekwencji.przeplywke wypinalem i nic to samo.nie wiem o jaki czujniku na kablu WN mowisz,od czego on?? :?: :?:

witam.doczepiam sie,mam to samo.moja pierwsza mysl to sonda padnieta ale niepotwierdzone.denaturat nie pomogl,objawy kopcenia nie ustaly w dodatku dziwnie mi te spaliny pachna. :mad2: spalanie na benzynce mega duze,na lpg ok w miare oczekiwan.wogole na pb nie jade nie wchodzi mi na obroty,dopiero po chwili i to z bolem i strzalami,kichaniem i cos ja muli. :cry2: szrotvagenami mnie kosza. :mrgreen: :arrow: :cry2: :cry2: :mad2:. m50b20 '93.

sprawdz poziom plynu i odpowietrz :search:

mozesz jechac ale uwazam,ze jak bedzie tak jak pisalem to nie ma sensu diagnostyka.nawet jak tak nie bedzie to i tak wez go oddaj,to dadza ci drugi.wtedy sie okaze czy diagnostyka potrzebna.ewidentnie co z nim nie tak.

nowy moim zdaniem ma zwarcie na ktorejs celi.podczas ladowania odkrec kurki i popatrz czy we wszystkich jednakowo "bulgocze",porownaj ruch elektrolitu.wystarczy ze w jednej bedzie mniejszy badz wogole go nie bedzie i juz po aku.wtedy pod reke go i na gwarancje.