Kiedyś na terenie firmy, parkując jak zawsze na moim miejscu parkingowym, pod wiatą , bardzo duży wiatr potoczył aluminiową rurę z kołnierzem, która uderzając jeszcze wtedy w moje F30, uszkodziła delikatnie lakier na tylnym zderzaku. Szkodę pokrywało ubezpieczenie firmy, nie z polisy AC mojego BMW. Przyjechał rzeczoznawca, robił zdjęcia wszystkiego, chciał regulamin parkingu na terenie firmy itp. itd. Jakie było moje zdziwienie, jak sprawdzał i notował opony, rozmiar, homologacje BMW i grubość bieżnika , pomimo, że auto nie było w chwili szkody w ruchu, a stało zaparkowane na terenie firmy. Powiedział, ze taki mają obowiązek. Akurat z racji xDrive, miałem wszystko oryginał, więc tym faktem nie zaprzątałem sobie głowy. Ale taka sytuacja miała miejsce.