brws

Mi szarą beczkę bardziej od tego ładnego olabelowanego pudełeczka przypomina to co poniżej. Dzięki za uświadomienie. Od tej pory mogę czekać bez stresu do momentu wygaśnięcia bsi

Dlaczego odpowiadasz pytaniem na pytanie?

Jak to lepsze? Przecież pisałem, że lałem ori (OE BMW 0W30 LL-04) Znowu dałem sie nabrać! Następnym razem podjadę z baniakiem po wodzie do ASO z prośbą o odlanie z tej niebrandowanej szarej beczki. Ciekawe, czy mają kranik

Cóż można powiedzieć? Odpowiedź tak merytoryczna i z takim konkretem, że nie wiadomo z której strony zaatakować i to ugryźć. Pozostaje życzyć dalszej bezawaryjnej eksploatacji pojazdu opartego na przeglądach, interwałach oraz zakresie niezbędnych czynności wyznaczanych przez producenta Niektórzy to sie urodzili pod szczęśliwą gwiazdą eh...

I tak zapewne jest. Trzeba być świadomym, że cały taki biznes, a więc i serwis skrojony jest od wielu lat pod specyfikę leasingową więc nie ma się co łudzić, że producentowi będzie zależało nie wieloletniej niezawodności tak jak dawniej. Wręcz przeciwnie, skoro ludzie wymieniają auta co 3-4 lata to akceptują taki cykl życia i niezawodności pojazdu i tyle wystarczy, a kolejne auto za chwilę znowu wciśnięte. I takie też materiały eksploatacyjne będą wystarczające. Rachunek ekonomiczny producenta na pierwszym miejscu, co wcale nie jest dziwne. Tym bardziej trzeba dbać we własnym zakresie.

Jak ASO nie jest Ci w stanie podać marki oleju, którym zalało auto 5 minut wcześniej, to ja bym to nazwał najdelikatniej mówiąc loterią. Nie wiem co to za olej, nie wiem też jak zachowuje się silnik po przebiegu na oleju lotos - może dobrze, a może z bardzo słabym smarowaniem pod obciążeniem. Jak to nazwać? Jest taki kanał na yt, gdzie gość w laboratorium ma taką profesjonalną maszynkę do testowania właściwości smarnych olejów samochodowych: przykłada do siebie dwa metalowe elementy, jeden z tych elementów jest zamontowany na takim ramieniu, na którego końcu są metalowe odważniki, które dokłada w trakcie testu zwiększając w ten sposób siłę docisku i tarcie pomiędzy obydwoma elementami. Po włączeniu urządzenia jeden z tych elementów kręci się mając cały czas kontakt z drugim. Przyłożone do siebie elementy są jednocześnie zanurzone w testowanym oleju, który jest też podgrzewany do temperatury podobnej do panującej w silniku. Po kilkudziesięciu sekundach w takim kręciołku przy kiepskim oleju i bardzo małym docisku obydwu elementów widoczne są już ślady zużycia przypominające starcia krzywek na wałku. Im lepszy olej tym dłużej i pod coraz większym obciążeniem wywołanym dokładanymi krążkami dociskane elementy są w stanie wytrzymać bez oznak zużycia. W testach tych przewijają się znane wszystkim marki olejów. Jeden wytrzymuje docisk wywołany np. jednym krążkiem, a inny pięcioma, czy siedmioma wskazując jakie właściwości smarne ma danych olej. Czego więc można spodziewać się po oleju, którego marki ASO nie podaje? Ja nie wiem.

Dodam jeszcze do powyższego, że przy takiej polityce marki, jaką opisałem powyżej, gdzie filtr powietrza wymienia się co 50 000 km, olejów w napędach nigdy, serwis nie ma pojęcia jakim olejem zalewa auta na gwarancji (uściślając: wie, ale z wiadomych powodów nie może powiedzieć) i jednocześnie udaje, że wszystko jest OK, to można mieć niemal 100% pewność, że stosowany olej jest najgorszego sortu, ponieważ jest to polityka maksymalizacji zysku producenta czyt. minimalizacji kosztów. Pytanie więc i dylemat, czy warto wymieniać międzyinterwałowo lub pogwarancyjnie olej w ASO nie ma praktycznie sensu.

Zachęcam do samodzielnej wymiany, która ze względu na brak konieczności ściągania osłony silnika (jest rewizja) i filtr oleju z komfortowym dostępem od góry, jest łatwa, prosta i przyjemna. Kilka dni temu byłem w ASO na "przymusowej" wymianie po 25000 w X3. Na pytanie o rodzaj zalewanego oleju w związku z tym iż w połowie interwału wymieniam sam, doradca odpowiedział, że 5W30, ale jaki to nie ma pojęcia bo przychodzi w szarej niebrandowanej beczce więc może to shell, a może lotos . Po 2 tys oraz 12 tys wymieniałem na OE BMW 0W30, ale teraz przerzucam się na Millers 0w30 i już tego będę się trzymał jednocześnie z utęsknieniem czekając na koniec pakietu serwisowego. Co mi po takim pakiecie, w którym nawet głupi filtr powietrza jest wymieniany co 50 000? O nic nie warto dbać bardziej pedantycznie i osobiście niż właśnie o olej. Przerobiłem osobiście następujące usterki w różnych pojazdach na przestrzeni lat, które wynikały z zaniedbań w związku z wymianą oleju: 3x pęknięty kolektor, 2x padnięta turbina, kilka uszczelnień wałów, zapchane odmy, doloty, urwany korbowód, przegrzany blok i nieszczelna uszczelka. Znaczna część usterek silnika i okołosilnikowych wynika z zaniedbań olejowych i często jest to reakcja łańcuchowa, gdzie jeden element prowadzi do awarii kolejnego. Odkąd przestałem zlecać tą czynność w swoich pojazdach to nagle awarie tego typu się skończyły. Myślę, że to już ponad 10 lat. Dwa miesiące temu sprzedałem XC90 II z 2017 roku z nalotem 292 000, gdzie od początku dbałem o wymianę i to na rzadkim oleju 0W20. Silnik bez żadnych wpadek i pewnie jeszcze sporo pojeździ. Jeśli ktoś leasinguje i po 3 latach oddaje to inna historia, ale o wymianę oleju we własnych autach planowanych do użytku przez więcej lat warto dbać wg mnie osobiście.

No właśnie To jest w pewnym sensie błogosławieństwo. Różnicę widać dopiero przy bezpośrednim porównaniu i później już to bardzo uwiera. Nie porównując wydaje się, że z HK wszystko jest OK. Powiem więcej - jak pisałem kilka postów wyżej, zrezygnowałem z B&W ze względu na panoramę, która dla mnie ma więcej minusów niż zalet (mam zresztą w innym aucie i nigdy nie skorzystałem - zawsze zasłonięta, jest bo jest i tyle, dodatkowo grzejąc mocniej latem w beret nawet przez przesłonę i szumiąc przy wyższej prędkości), ale będę robił audio customowe po odbiorze auta i to jak gra takie audio (parę dni temu byłem na odsłuchu) tym razem w porównaniu do B&W to przepaść jest jeszcze większa niż między HK, a B&W. Przy takim audio w cenie niższej od B&W, to właśnie B&W wydaje się żartem. Tak więc tych poziomów jest znacznie więcej niż mogłoby się wydawać. Ja nie jestem żadnym melomanem, ale słysząc HK po wielu latach korzystania z B&W to po prostu nie przechodzi i tyle. Przy porządnym audio możesz słuchać przy dużo niższym poziomie głośności i będziesz słyszał całą scenę czysto i wyraźnie z rozróżnieniem typu tu wokal, tam perkusja, a w jeszcze innym miejscu inne dźwięki typu gitary, elektronika etc. co jest bardzo przyjemne. Przy zwykłym audio to jest jedna brudna fala gdzie wszystko się zlewa, a tym czym się to próbuje kompensować lub maskować jest równie słaby (bo z pogłosem i echem jak z miejskiego kibla z lat 90) dudniący bas oraz efekty typu 3d surround. Najkrócej mówiąc chodzi o czysty, wielowarstwowy dźwięk bez tego typowego głuchego echa. Dobre audio przy wyzerowanym EQ powinno grać przyjemnie. Namiastką i najprostszym sposobem by poczuć tą różnicę jest porównanie wrażeń np. ze zwykłego radia kuchennego i średniej klasy sportowych słuchawek dokanałowych. Każdy to przecież zna. Trochę z innej beczki: kolejnym potwierdzeniem staczania się tej marki poza jakością materiałów wykończenia nowych modeli i stylistyką zewnętrzną jest wspomniany wcześniej B&W w nowej 5-ce, który ma 655 W, a więc niewiele więcej niż HK z X5 (pocieszające ) i jednocześnie 3x mniej niż B&W z X5. Może więc rzeczywiście nie ma co narzekać na HK bo idzie gorsze.

Zróbcie sobie wg poniższego filmu i screena. Na 130 komentarzy praktycznie każdy jest z podziękowaniem i informacją zwrotną, że przed korekcją i po to niebo a ziemia więc pewnie coś pomoże. Ja osobiście czekając na auto (odbiór październik-listopad) kilka dni temu dokonałem zmiany swojej konfiguracji i wyrzuciłem okno panoramiczne, którego ogólnie nie znoszę (mam m.in. w Pajero IV i przez 11 lat nie skorzystałem ani razu) i początkowo wybrałem je tylko dlatego, że było obowiązkowe przy wyborze audio B&W. W efekcie zostaję z tragicznym HK. Może ktoś uważa inaczej, ale zarówno ja, jak i żona (a nie jesteśmy jakimiś specjalnymi audiofilami) po jeździe próbnej stwierdziliśmy identycznie, że jest to totalny paździerz. Przez 6 ostatnich lat jeździliśmy XC90 z B&W na pokładzie więc to jest jak zderzenie ze ścianą. Nie sądzę więc, że konfig equalizera z w/w video jakoś cudownie odmieni sytuację, ale skoro inni piszą, że zauważalnie pomogło to warto spróbować. Ja osobiście jestem już po słowie z firmą od audio i od razu po odbiorze oddaję auto na wymianę wzmacniacza i głośników. Za ok. 15 tys. ma być lepiej niż z B&W na pokładzie (dedykowany zestaw do BMW - wzmacniacz 10-kanałowy Match + głośniki Helix. Wiązki zostają oryginalne więc nie ma żadnego cięcia etc.). Wychodzi to i tak o połowę taniej niż gdybym brał znienawidzoną panoramę z zestawem Travel i wspomnianym B&W więc jeśli zagra to chociaż w 75% jak B&W to już będę szczęśliwy. Na pewno opiszę tu jaki będzie finalny efekt. Tymczasem, jak ktoś spróbuje poniższych ustawień dla HK to byłbym wdzięczny za info na ile poprawiło to odbiór. Miłego strojenia.

Kilka postów wyżej pisałem o 745m. Dla mnie to jest z kolei korba w drugą stronę, a szczególnie przy ciemnym lakierze. Tam się zbyt dużo dzieje i samochód schodzi na drugi plan - są same felgi. 749m to z kolei w przeciwną stronę czyli totalny minmalizm - na takich felgach w dużym rozmiarze auto wygląda jak na szczudłach. Jedne i drugie przypominają mi wzory sprzed 20 lat. Ciekawe, że nikt nie myślał o przemalowaniu czarnych 742m na jednolity grafit. Może będę pierwszy?

Chwilę mnie nie było, bo byłem na urlopie. Przez okrągły tydzień temat felg męczył mnie jednak, więc po powrocie szybko znalazłem pierwsze lepsze ogłoszenie w okolicy z autem na felgach 747m i podjechałem obejrzeć samochód na sprzedaż grając kupca (a raczej głupka ). Niestety po raz kolejny potwierdza się moja osobista teza, że choćbym nie wiem ile zdjęć i filmów felg oglądał to na żywo zawsze wygląda to zupełnie inaczej, a w szczególności z kapciem i na samochodzie. Tak też było tym razem. Felga 747m za cholerę nie przypomina tej z fotki kilka postów powyżej (nie wiem jakim cudem to wygląda na foto jak wygląda). W rzeczywistości wygląda na bardzo lichą, szczerbatą i jeszcze bardziej pustą niż srebrna wersja 742m, co już i tak mi bardzo przeszkadzało. Ten wzór mocno psuje wygląd auta, które na tych felgach wygląda jak jakiś długi spłaszczony trep . Zgadzam się ze stwierdzeniem kogoś wyżej, że ostatecznie sprowadza się to do osobistych preferencji, ale wg mnie X5 ma naprawdę kiepskie wzory. O ile felga 741m mimo, że oklepana to daje jeszcze jako tako radę i kupię taki komplet na zimę, to na lato wracam do punktu wyjścia. Ostatecznie pozostanę więc chyba przy czarnej 742m na lato jako mniejszym złu, a jak będzie mnie mocno ten czarny look denerwował to sprzedam i kupię drugi komplet 741m lub za radą @maciek_w kupię 4 szt. 818m w jednym rozmiarze. Bardzo szkoda, że felgi 740m nie ma w większym rozmiarze, bo z tej całej cepeliady prezentuje się chyba najbardziej przyzwoicie. Może to ze mną jest coś nie tak, ale ja w tym aktualnym wzornictwie dostrzegam głównie infantylizm. Co za czasy...

Właśnie widziałem. No te felgi w tym kolorze mają zdecydowanie coś w sobie, ale wydaje mi się, że im ciemniejszy lakier tym mniej pasują i samochód na tym traci bo staje się jedną wielką ciemną plamą z pewnej odległości, gdy nie widać już szczegółów kół. Sam mam w X3 czarne 19-stki na zimę i jestem zadowolony, ale auto jest białe i fajnie się to komponuje. Czarne 742M świetnie wyglądają przy lakierze szarym skycraper i tutaj nie miałbym żadnych wątpliwości. Przy twoim też jeszcze daje radę. Przy moim carbonie ja to już widzę jako taką trochę tanią gangsterkę względnie budżetowy młodociany tuning spod stodoly i wiem że po tygodniu już by mnie to chyba mocno waliło po oczach i lekko wku... tak więc chyba na pewno je odpuszczę chociaż same w sobie z bliska świetne. Trochę to kusi bo felgi bardzo ładne. Muszę poszukać, czy ktoś już taki schemat przerabiał. Dzięki za sugestię A co w takiej sytuacji z wyborem odpowiednich opon w systemie auta skoro dla 21" jest defaultowo mieszane ogumienie? Nic się nie będzie gryzło podczas jazdy po takim wyborze?

Mam więc chyba wersję i na lato (747M) i na zimę (741M) ogarnięte. Myślę, że będą pasować lepiej niż czarne 742M, gdzie trzeba być po prostu zwolennikiem takiej kolorystyki. Pozostaje zmienić zamówienie. Dzięki serdeczne za pomoc! Gdybyś jeszcze @Marchall zechciał wrzucić fotkę twojego autka na tych czarnych to bylbym wdzięczny.

Kurcze... nie są to felgi moich marzeń i wcześniej odrzucałem je z automatu jako chyba najbardziej powszednie i oklepane, ale teraz jak patrzę jak wygladaja na aucie to wygląda to całkiem OK. Nie ma tam przesady o której wczesniej pisałem i calkiem ładnie zgrywają się z autem w ciemnym lakierze. Poniżej pierwsze lepsze foto chyba właśnie z autem w kolorze CB i tymi felgami. Dzięki wielkie bo wydaje mi się że mimo wszystko wygladaja lepiej od 741M które pewnie wziąłbym zamiast czarnych 22" z zamowienia, co do których mam coraz większe wątpliwości. Co to znaczy siła sugestii . W takim razie jeszcze pytanie: co ladniejsze - 741M, czy 747M?

Dzięki za podpowiedź. Ogólnie te felgi wyglądają OK, ale zdecydowanie na jaśniejszych lakierach. Super przy dryvicie, ale przy ciemnych kolorach jak carbon lub szafir juz bardzo słabo bo dzieje się tam zbyt dużo, nadmiernie odcinają się od auta i przesadnie wychodzą na pierwszy plan jak takie typowo szprychowe dla cyganow i tym podobnych milosnikow przesadzonej estetyki barokowej . Ja szukam czegoś pośredniego pomiędzy 5-ramiennymi, które przeważnie są zbyt ubogie i wyglądają, jakby zabraklo fabryce stali, a wlasnie tymi podanymi przez Ciebie. Cos w stylu 809M. Niestety auto trzeba zamówić na oemach a w X5 wszystkie są do bani...

No mi się w ogóle nie podobają oemowe felgi niezaleznie od rozmaru. Auto zamówiłem z fabrycznymi 22" 742M na lato w kolorze czarnym bo te zwykłe srebrno-czarne wyglądają bardzo nijak na aucie (wzór jak sprzed 20 lat) i tu tez mam problem bo samochod tez jakoś specjalnie na tych czarnych nie wygląda, a w zasadzie wygląda specyficznie i trzeba być konkretnym entuzjasta czarnych felg do ciemnego auta. Nie wiem czy nie zmienić ostatecznie na 741M. Ktoś jeździ autem w kolorze CB z tymi czarnymi 22" i może coś napisać? Osobiście uważam że przy ciemnych lakierach najbardziej pasują felgi dwukolorowe antracytowo-srebrne lub czarno-srebrne jak właśnie 818M tyle że nic takiego nie ma w oryginale poza wspomnianymi 742M, które są nijakie.

Poszukuję felg na zimę w rozmiarze 21' dla auta w kolorze carbon black. 20' są wg mnie wizualnie za małe (wyglądają jeszcze jako tako, póki obok nie stanie drugie auto na 21' i wtedy widać wyraźnie różnicę). OEM-owe 21' 741M średnio mi się podobają. Jak dla mnie idealne stylistycznie są felgi 818M z modelu X6. Problem w tym, że tam są one w mieszanej rozmiarówce (21+22). Oczywiście można kupić 4 szt. 21', ale i tak różniłyby się nieco parametrami (10.5Jx21 ЕТ31) w stosunku do specyfikacji dla X5 (9.5Jx21 ET37 przód + 10.5Jx21 ET43 tył). Czy ta różnica w szerokości i odsadzeniu jest jeszcze akceptowalna, czy nie powinno się już tego wkładać do X5? A może ktoś ma jakieś repliki lub coś w podobnej stylistyce z właściwymi parametrami i mógłby polecić?

Przy zamawianiu X5 spytałem się sprzedawcy jak tam sprzedaż nowej X3. Odpowiedział, żeby go o ten temat nie pytać bo on jest po drugiej stronie barykady, a nie chce mnie oszukiwać. Powiedział, że lepiej sprzedają się drogie m-ki niż ten piękny stylistycznie model, który powinien być popularny jak poprzednik, ale nie jest. Przyznał, że ludzie narzekają na stylistykę oraz plastik wewnątrz i po jeździe próbnej odpuszczają. Po roku od premiery na ulicach też tego specjalnie nie widać.

del

Ja w ubiegłym roku kupiłem X3 właśnie za gotówkę od dealera przy rabacie 12%. Auto ze stocku. Sprzedawca jednocześnie przyznał, że praktycznie nikt nie kupuje za gotówkę, ale tak, czy inaczej nie było z tym żadnego problemu.

Ktoś chwilę wcześniej wspominał, że uzyskał 20% na sztukę zamawianą u dealera i nie ze stocku. Wątpię, by było to możliwe. Ja mając 2 auta marki nabywane w ciągu ostatnich 2 lat i negocjując z co najmniej połową dealerów przez ostatnie 2 miesiące (same zapytania wysłałem praktycznie do wszystkich włącznie z poszczególnymi oddziałami jeżeli takowe posiadali) wynegocjowałem na egzemplarz wyposażony "pod dach" włącznie z audio B&W i innymi zbytkami "jedyne" 13,5% + kilka szpargałów typu rabat w tej samej wysokości na pakiety serwisowe i gwarancyjne, rabat na koła zimowe oraz koszt leasingu 103% na 3 lata przy maks. wpłacie początkowej. Nikt nie da rabatu z powietrza jeśli nie przedstawi się mu najpierw podkładki od konkurencji. Pewien poziom przebijania ofert ciężko jest więc uzyskać. Też miałem ofertę 20%, ale przy 118% koszcie leasingu. X5 jest nadal drugim najlepiej sprzedającym się modelem i mimo zbliżającego się końca produkcji na rabat 20% przy atrakcyjnym koszcie finansowania i aucie pod zamówienie, a nie z placu raczej bym nie liczył - w dodatku patrząc jak zapowiada się następca. Ewentualne +3% na grupę zawodową.

A czy rzeczywiście tak jak się dosyć często czyta przy runflatach w zimie na koleinach z mokrego śniegu występuje to nieszczęsne szynowanie dużo bardziej zauważalne niż przy zwykłych oponach?

Czy możecie polecić sprawdzone opony zimowe 19" bez RFT do G01 ze standardowym zawieszeniem? Dwa dni temu kupiłem kompletne koła zimowe 19" na felgach 887M z oponami Michelin Pilot Alpin 5 RFT. Wrzuciłem na auto w celu przetestowania i mocno kartoflano i twardo. Dzisiaj rano sprzedałem opony i szukam czegoś sprawdzonego bez RFT, tak by było w sam raz i by nie było przegięcia w drugą stronę . Przy okazji - od człowieka z działu części jednego z większych ASO dowiedziałem się, że homologacja opon w Polsce nie ma znaczenia przy oponach o jednakowych wymiarach na obydwu osiach i w żaden sposób nie koliduje i nie ma wpływu na gwarancję napędu xdrive i że jest to mit powtarzany na forach (co innego w Niemczech). Ważne jedynie by trzymać się zalecanych wymiarów. Używa ktoś Michelina Pilot Alpin 5 w wersji bez RFT? Myślałem też nad Goodyear UltraGrip Performance 3, ale część osób pisze, że z kolei zbyt miękka.