Skocz do zawartości

arturoo

Zarejestrowani
  • Postów

    126
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez arturoo

  1. Hmm, podporę wału raczej wykluczam ze względu na to że o tyle o ile w trakcie jazdy czuć te wibracje przy prędkości powyżej 140km/h to te same wibrację czuć również ale nie w tak dużym stopniu a bardziej słychać stojąc np na parkingu dodając gazu a przecież wał wtedy się nie porusza.
  2. Witam, odrazu przejdę do sedna tematu. W ostatnią sobotę jadę autostradą 140km/h i zaczynam wyprzedać jakieś tam auto, patrzę w lusterko ktoś się do mnie szybko zbliża no więc ja gaz w dechę na piątce przy 140km/h auto wyrywa do przodu i tu nagle jakięs dziwne wibracje czuć na karoserii pod pedałem gazu tak jakby szły z silnika. No ale jadę dalej już z prędkością 130km/h i nic się nie dzieje. Po przyjeżdzie do domu stojąc pod garażem mówię depnę jej na gaz i tu znowu niespodzianka, silnik po zejściu z max obrotów do około 3 tyś wydaje dzwięk coś w rodzaju trrr, po czym kończy się to po zejściu do 2 tyś obrotów. I teraz moje pytanie do Was czy to oznaka kończącego się koła dwumasowego, czy coś innego. Jak sądzicie? Dodam że auto ma na liczniku zrobionych 200001tyś, przebieg oryginalny. Proszę o podpowiedzi gdyż chciałbym i muszę się tym jak najszybciej zając. Pozdrawiam
  3. Tak jak kolega Puzonn napisał zaczął Ci się zacierać mechanizm, miałem dokładnie to samo w E 36 przeczyściłem mechanizm nasmarowałem tuleje oraz trzpienie i wszystko pracowało bardzo dobrze do sprzedaży auta, czy dalej jest dobrze nie wiem bo pojechało w Polskę.
  4. Tak jak pisałem wyżej nie wiem jaki czujnik AUC ma związek z Działaniem tempomatu co nie zmienia faktu, że po wymianie samego czujnika a przed wykasowaniem błędów z komputera w którym był tylko ten jeden,tempomat zaczął działać prawidłowo, a przez dwa wcześniejsze lata jak kupiłem samochód błędów miałem dość sporo i tempomat jakoś działał bez zarzutu. Uważam że temat powinien zostać zamknięty, zakładający problem rozwiązał więc po sprawie a Swoje mądrości i wywody o bajkach drogi kolego zostaw dla ludzi którym naprawiasz ( być może tylko wymieniasz co się da i jak się da)samochody. Pozdrawiam.
  5. puzonn bajki to może ty opowiadasz na tym forum w co po niektórych tematach i jak je czytam to sądzę że jesteś w tym właśnie mistrzem a po kulturze i formie pisowni w Twoim poście mniemam, że to ty jesteś tym dzieciakiem do którego ten post był skierowany. Nikogo w swoim poście nie namawiałem do wymiany czujnika AUC , tylko opisałem co było w moim aucie uszkodzone i po wymianie czego wszystko wróciło do normy także nie zarzucaj mi pisania bajek. Natomiast jeśli chodzi o sam czujnik AUC, to miałem dokładnie taką samą usterkę jak kolega forumowicz , który założył temat i powiem Ci, że ja nie szczędzę pieniędzy na moje auto i poniekąd znam się trochę na naprawie samochodów jednakże nie bawię się w naprawy typu "jak nie to jest zepsute to może to może wymienię jeszcze to " tylko jeśli nie potrafię sobie z czymś poradzić to auto oddaje w ręce fachowców. Auto było diagnozowane komputerem w ASO Bawaria Motors w Katowicach w trakcie tej diagnostyki wyszedł uszkodzony czujnik AUC po czym został wymieniony na nowy oryginalny( nie wiem czy są zamienniki) i praca tempomatu wróciła do normy. Dodam nie wiem jaki związek ma czujnik AUC z tempomatem ale najwidoczniej jakiś ma skoro wszystko wróciło do normy. Natomiast po założeniu tematu około 3 lata temu odnośnie tej usterki raz, że nie było zbyt wiele porad, podpowiedzi co może być przyczyną awarii,dwa jeden z kolegów podpowiadał, że uszkodzony przepływomierz za to odpowiada. I co rachunek jest prosty, podpowiedź forumowicza uszk. przepływomierz koszt oryginał jakieś 1300 zł, zamiennik VDO- Siemens 800 zł, dojazd do ASO i z powrotem 20 zł diagnostyka komputerowa 100 zł ( ze względu na znajomości z kolegą z działu części), czujnik AUC 170 zł ( trzy lata wstecz również po znajomości ). Czyli wychodzi w pierwszej podpowiedzi kolegi forumowicza od 800-1300 a drugiej mojej wykonanej czynności 290 zł tak więc rachunek jest prosty w kieszeni co najmniej 500 zł kolego puzonn. I jeszcze jedna uwaga do Ciebie nie wiem i zresztą nie interesuje mnie ile Ty masz lat choć z twojej kultury wywnioskowałem jak na początku postu ale ja mam na już 38 lat i do tego również głowę na karku, która kieruje się rozsądkiem.
  6. Ja miałem kiedyś podobną awarie i mimo założenia tematu na tym forum odpowiedzi było bardzo mało wiec myślę że usterka niezwykle rzadka ale się zdarza. Jeden forumowicz pisał że uszkodzona przepływka powoduje takie cyrki z tempomatem, ktoś pisał coś jeszcze innego a u mnie odpowiedzialny z to był czujnik kurcze nie pamiętam jego dokładnej nazwy ale był to czujnik, który włącza obieg zamknięty nawiewu po przekroczeniu dopuszczalnych norm czystości powietrza. A znalazłem czujnik AUC nr części 64116917001.
  7. piotr2569 nie do końca to jest tak tak jak ty piszesz. W trakcie sprawdzania owalizacji koła jeśłi diagnosta stwierdzi że koło nie jest okręgiem albo inaczej jest jajem to to jest również informacja że coś jest nie tak z piastą ponieważ tarcza nie osiadła prawidłowo na przylgni (kołnierzu) piasty nie została wycentrowana śrubą centrująca. Dzieje się tak przez korozję która to jest usuwana w trakcie czyszczenia pylgni piasty a tym samym zmniejszasz jej średnicę co w efekcie prowadzi do nieprawidłowego wycentrowania tarczy a to kończy się brakiem owalizacji. Co do oporów toczenia to zwiększone opory nie są tylko oznaką zapieczonego tłoczka ale również właśnie krzywej piasty jak i krzywej tarczy. Wiadomo, tarcza sama z siebie się może wykrzywić poprzez szybkie schłodzenie gdy jest rozgrzana i jest dobrze jeśli po jej wymianie okazuję się że wszystko już jest o.k ale tak jak pisałem wcześniej w moim przypadku wymieniałem trzy komplety tarcz i klocków i zawsze po około 2-3 tyś.km bicia tarcz wracały bo poprostu tarcze po tym czasie ułożyły sie na krzywych piastach i w ten sposób sie właśnie skrzywiły. Tylko dzięki diagnoście który sprawdził mi te dwa parametry owalizację i opory toczenia nie kupiłem kolejnego kompletu nowego który zapewne po miesiącu trafiłby na złom a tak cieszę sie w tej chwili brakiem bicia na kierownicy.
  8. Wyżej pisałem, wymień piasty. Wszystko powymieniałeś narażając się na zbędne koszty. Powinieneś zacząć od sprawdzenia piast, jeśli tarcza się krzywi to przeważnie winna temu jest skrzywiona piasta. Przeczytaj uważnie moją pierwszą odpowiedź na Twoje pytanie.
  9. Rzeżnik89 rozwiązałeś problem opru przy jeżdzie w swoim samochodzie?
  10. Manolo, zdiagnozowanie piast wygląda tak jak pisałem w poprzednim swoim poście. Stacja diagnostyczna, pomiar owalizacji koła oraz oporów toczenia. Te koło które wynik będzie miało większy od drugiego, to będzie oznaczało że coś jest z nim nie tak. Jeśli chodzi o toczenie tarcz, raz toczyłem Brembo które jakiś czas jeszcze pojeździły i pewnie dłużej by pojeździły gdyby się ponownie nie skrzywiły nie mniej jednak nie zaleca sie toczenia tarcz. Co do kosztów piast, ja mam wersje X nie wiem jak jest w tylnonapędówce ale do mnie kupowałem piasty i osłony tarcz oryginały ze zniżką kolegi pracownika ASO za 780 zł plus łożyska FAG po 120 za jedno. Być może do tylnonapędówki można dostać zamienniki, pewnie tak bo skoro do E36 kupowałem zamiennik to do E46 też dostaniesz. A co do kwestii wymiany jednej czy pary ja bym wymienił parę, wiem że to są koszty ale bynajmniej będziesz miał pewność że wszystko będzie o.k.
  11. Witam wszystkich, manolo na twoim miejscu wymieniłbym piasty. Ja u siebie walczyłem z drganiami kierownicy i biciem tarcz ze dwa lata i podobnie jak u ciebie po wymianie tarcz i klocków na nowe po około miesiącu czyli około 2-3 tyś kilometrów przejechanych bicia wracały.W międzyczasie również zregenerowałem dociski. Po pewnym czasie się do nich przyzwyczaiłem ale jak pewnego dnia hamowałem ze 180km/h a kierownica chciała mi odpaść z tych drgań powiedziałem dość. Po wymianie trzech kompletów tarcz i klocków (Brembo+klocki trw, TRW+ klocki TRW,ATEnacinane+klocki ATE) dodam że brembo raz toczyłem, ATE zareklamowałem i zwrócili pieniądze, zakupiłem nowe piasty,osłony tarcz i łozyska oraz tarcze Zimmerman + klocki ATE. Po wymianie tego wszystkiego bicia odeszły w zapomnienie, teraz jakieś dwa tygodnie temu założyłem również Zimmermany+ TRW na tył plus nowe szczęki i powiem że nawet jak jeszcze miałem oryginały po zakupie auta to nie hamowały tak jak teraz Zimmermany i bez żadnych drgań. Tak więc zacząłbym na waszym miejscu od wizyty na stacji diagnostycznej i sprawdzenia owalizacji koła oraz oporów toczenia, jeśli wyniki będą odbiegały od normy diagnosta was poinformuje, tak było w moim przypadku i nakieruje na piasty( bynajmniej powinien). Wymieniłem wedle jego zalecenia i po problemie. Pozdrawiam
  12. Jakub, Św. Piotr nie musi mi auta hamować czy tam trzymać jak to tam sobie nazwałeś ponieważ mam 37 lat głowę na karku a w niej sporo rozumu i jakieś tam szaleństwa BMW mam za sobą już jakieś parenaście lat. Może z Twojej strony to był żart może nie ale uwierz mi, że jakbyśmy się zamienili na tydzień samochodami to Twoje odczucia były by zbliżone do moich czy przedmówcy a uwierz mi jestem cierpliwy, nie wiem jak Ty, może po miesiącu walki z naszym problemem byś sie poddał? Ja walczę z tym już od roku.Jeśli możesz to pomóż a jeśli nie potrafisz albo nie możesz to proszę Cię bardzo grzecznie nie udzielaj się z takimi odpowiedziami do tematu bo po kilku latach obecności na tym forum i przeczytaniu niejednej Twojej odpowiedzi do tematu zmienię o Tobie zdanie na bardzo negatywne. Pozdrawiam
  13. HugoEmPe żadnych niepokojących dzwięków w trakcie postoju ze skrzyni nie słychać na 2,3,4,5 biegu w trakcie jazdy wszystko jest o.k żadnego wycia buczenia tylko na 1 biegu jest słyszalne. Jakub chodzi mi i toczenie się samochodu np. stoisz na światłach pod górkę na luzie puszczasz hamulec i czy u Ciebie jest wyczuwalny opór przy rozpoczęciu staczania się i analogicznie odwrotnie jakbyś stał z górki i miał stoczyć się do przodu, u mnie w przód jest o.k ale w tył czuć mały opór.
  14. Witam, kurcze w sumie jak teraz pomyślę to w tamtym roku i tylne hamulce w komplecie wymieniałem włącznie ze szczękami ręcznego i płynem hamulcowym w całym układzie. Na kompie nie ma żadnych błędów ESP,ABS. Podejrzewam jednak przednie łożyska, że zostały źle wprasowane przez partaczy z warsztatu. Co do samych przednich hamulców to tak jak pisałem po wymianie piast i włożeniu nowych tarcz wszystko jest już w porządku, żadnych bić na kierownicy już nie mam.
  15. Jakub u mnie w przeciwieństwie do wyżej opisanej usterki występuje trochę coś innego a mianowicie ruszając na jedynce i jadąc cały czas pomału na niej słychać takie charakterystyczne wycie jakbym jechał na wstecznym, gdy puszczę gaz lub wcisnę sprzęgło wycie skrzyni nadal się utrzymuje nie zanika. Widzę że Ty też masz X więc może napisz jak u Ciebie to wygląda z jazdą na 1? A tak przy okazji jako że masz X to spytam się czy Twoje auto z niewielkiej górki stacza się luźno czy czujesz jakby coś je trzymało?
  16. Witam, a powiedzcie da się rozłączyć napęd na przód w E46 330xi?
  17. Witam odświeżę temat, kolego uporałeś się z wyciem skrzyni?
  18. Witam, dołączę się do tematu ponieważ również mam podobny problem z oporem przy jeździe. U mnie wygląda to następująco, od dłuższego czasu walczyłem z biciem tarcz hamulcowych przednich i trzymaniem auta na nawet sporej górce. Wymieniłem ich już w sumie ze cztery komplety z czego dodatkowo dwa były jeszcze toczone i mimo tego bicia powracały po około miesiącu od wymiany lub toczenia. Przed włożeniem drugiego nowego kompletu tarcz Brembo zregenerowałem zaciski hamulcowe ponieważ nie wygłądały najlepiej i przynajmniej jeden tłoczek był trochę przyrdzewiały wewnątrz i to on powodował trzymanie auta na górce,po regeneracji zacisków auto zaczęło się pięknie staczać z każdej nawet najmniejszej górki. Minął miesiąc bicia wróciły auto z górki się staczało ale było wyczuwalne lekkie trzymanie ze względu na krzywe tarcze. Brembo poszły do toczenia, po miesiącu znowu wszystko wróciło. No więc myślę sobie skoro Brembo są takie marne to kupię teraz ATE Powerdisc plus klocki ATE. Pojeździłem na nich nawet nie miesiąc, bicia wracają,lecz po ich włożeniu efektu trzymania nie było auto samo się pięknie toczyło. Tarcze poszły do reklamacji, która została uznana na moje szczęście bo to nie tarcze były wszystkiemu winne tylko piasty. Mówię sobie pewnego dnia wszystko masz wymienione, tarcze, klocki, zaciski po regeneracji, łożyska wymieniane dwa lata wcześniej i pozostały stare tylko piasty więc je również wymieniłem wraz z nowymi łożyskami bo inaczej się nie da. Kupiłem nowe tarcze Zimermann i po pół roku ich użytkowania bić już nie ma a więc winne były krzywe piasty. Tyle tylko że wróciło trzymanie auta na górce tzn. auto stacza się lecz nie tak luźno jak powinno, do przodu jeszcze tak bardzo tego nie czuć jednak jak toczy się w tył to jest to już wyczuwalne. I tak myślę czy czasem panowie mechanicy którzy wymieniali mi piasty przypadkiem nie wcisneli mi jakoś krzywo łożysk w zwrotnicę i później piastę w łożysko bo jak podniosę auto na lewarku pokręcę kołem to jakoś specjalnie luźno te koła się nie obracają, dodam że mam napęd na cztery koła i skrzynia roździelcza może dawać jakiś opór ale mimo wszystko jak dla mnie to koła obracają się z dużo większym oporem niż kiedyś i niż powinny. Co wy na to, jak myślicie co może być przyczyną takiego stanu rzeczy.
  19. samael16 odpowiedz mi proszę na pytanie jaką różnice zauważyłeś w pracy silnika na biegu jałowym lub jazdy na świecach czteroelektrodowych a na jednoelektrodowych
  20. Wiesz nie pamiętam teraz jakiej marki były wtryski ale instalator który je wymieniał odrazu stwierdził że dla nich i tak to był przebieg wiekszy o 10 tyś. km. W sumie nie wiem na jakie wymienił ale po jego zapewnieniach że nowe wytrzymają dłużej mam tylko taką nadzieję.
  21. kolego jakub tak jak mój przedmówca sie wypowiedział, dobra instalacja gazowa plus prawidłowy montaż oraz regulacja i spalanie LPG nie będzie dużo wyższe od PB a i osiągi będą w miarę zbliżone do siebie. Ja kupiłem auto z zainstalowaną już instalacją Stag i jedyną rzeczą poza filtrami i regulacją, którą wymieniłem to wtryski bo zakończyły swój żywot po około 40 tyś.km.
  22. kolego samael16 wytłumacz mi dlaczego ma niby zmieniać świece z czteroelektrodowych na jednoelektrodową, jakie to ma znaczenie bo szczerze to nie rozumiem. Jestem również posiadaczem E46 330xi tyle że w wersji touring i od czterech lat jak ją kupiłem jeżdżę na na świecach czteroelektrodowych NGK i jak dotąd żadnych problemów z zapłonem oraz pracą silnika w trakcie jazdy, choć raz wsadziłem z ciekawości jednoelektrodowe to silnik strasznie nierówno pracował. A co do waszego spalania koledzy to nie wiem jaką macie nogę ciężką ale spalanie u mnie w wersji touring na LPG miasto 12,7-13,5,trasa 120-130 10,5-11, a PB miasto 11,5-12,5 ,trasa 10,5-11,5 w większym przedziale 150-160 nie będę sie wypowiadał ponieważ rzadko mam okazję jeżdzić z taką predkościa więc nie wiem ile pali.
  23. arturoo

    E46 kierunkowskazy

    Moja E 46 jest z lutego 2003 więc rozumiem że u mnie nie będzie takiej możliwości? Szkoda kurcze bo jestem przyzwyczajony do tej opcji ponieważ na codzień w pracy jeżdżę Ducato z tą funkcją a i żona w Fordzie C-MAXIE też to posiada i jak wsiadam do BMW to jakoś taki dziwnie mi się jedzie bez tego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.