
Leśny Władek
Zarejestrowani-
Postów
49 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Leśny Władek
-
Mam to samo ale zauważyłem pewną prawidłowość. W profilu GOŚĆ wszystko jest OK. Widać Spotify i można korzystać. W Moim profilu już nie widać Spotify i tym samym nie można korzystać.
-
Super że to odkryłeś! Wielkie dzięki! Zrobiłem tak jak napisałeś i pojawiły mi się aplikacje: MLaptimer, ParkNow, Korytarz życia oraz możliwość wykupienia driverecordera. Niestety nie pojawiła mi się aplikacja Spotify dla której to właśnie wszystko zrobiłem. Na niej mi właśnie najbardziej zależy. Co należy dodatkowo zrobić aby Spotify się pojawiła? Edit: Spotify działa! Tylko nie ma ikonki w zbiorach aplikacji. W Mediach doszedł wybór Spotify.
-
Dzięki za info. Wygląda solidnie.
-
Nie znalazłem w sprzedaży oryginalnej kuwety do wersji dużej bagaznika. Do krótkiego bagażnika jest. Kupiłem i jest super. Jaką "dużą kuwetę" stosujecie? Z konieczności jakiś chiński czy też polski zamiennik czy może oryginalną kuwetę z X5 (co zasugerował mi sprzedawca w BMW)?
-
Można się zgodzić iż w określonych przypadkach hybryda ma sens. Natomiast hybryda jako "rozwiązanie dla wszystkich" jest kiepskim pomysłem nie do obrony. Zabija jak to zostało powiedziane "radość z jazdy". Powiem więcej. Hybryda ma większy sens w takiej Toyocie czy Skodzie bo tam i tak nie ma radości z jazdy. Ale w BMW??!? Na szczęście prawo nie nakazuje nam kupowania tych hybryd i nie wszyscy są skazani na szczęście płynące z użytkowania plugina. Większość nadal będzie czerpać przyjemność z jazdy w oparach spalin i dźwięku sportowego wydechu. :D
-
Zamiast spokojnie użytkować sobie samochód mając hybrydę skazuje się człowiek na jakieś specjalne rytuały o których trzeba pamiętać i stosować aby zakup hybrydy miał jakikolwiek sens. Pamiętać o każdorazowym podłączeniu się do gniazdka zamiast poprostu wysiąść z samochodu oraz potem odłączyc przed odjechaniem. Pamiętać o specjalnej eko jeździe i odpowiednim hamowaniu a nie poprostu jeździć żeby spalanie i zasięg miały sens. Pamiętać żeby pakować rzeczy z głową bo mniejszy bagażnik. Słowem stajemy się zakładnikami "hybrydowego uzytkowania". I co dostajemy w zamian za to?? Niższe rachunki za paliwo i energię? Jeżeli tak to jakie to ma przełożenie na sumaryczną wartość kosztu użytkowania wozu łącznie z kosztami serwisów i utraty wartości?? Każdy ma kalkulator i może sobie policzyć. Czy te wszystkie niedogodności związane z użytkowaniem hybrydy są warte tego ułamka procenta rzekomych oszczędności?
-
Dlatego warto mieć to i to.
-
tomek777477 Ty nie masz auta premium. Ty masz samochód marki premium. To jest różnica. Jak to w końcu zrozumiesz będzie żyło się tobie łatwiej i w końcu przestaniesz narzekać.
-
Panowie, proszę o poradę ponieważ samemu nie dam rady podjąć decyzji. Chodzi mi o opony letnie i zimowe. Za miesiąc odbieram X7 z pure excellence co oznacza opony na felgach 21'. Nie mam pojęcia na jakich letnich oponach będzie. Mam uraz do opon Pirelli i chcę za wszelką cenę uniknąć ich używania. Mam kilka opcji (tylko opony homologowane wchodzą w grę): 1. Jak przyjdzie na Bridgestonach (letnie) to wymienić na Continentale. 2. Zostawić na Bridgestonach ponieważ dają radę i nie są gorsze od Conti. 3. Pirelli wyminiam bezapelacyjnie. Która opcja Panowi? Napewno macie już doświadczenie w swoich X7. Teraz kwestia opon zimowych. Rozumiem że muszą być opony homologowane ale czy felgi również muszą być homologowane przez BMW (OEM)? Może wystarczą jakieś niefabyczne z jakimś certyfikatem TUV? Wtedy wybór felg jak ogromny i dużo jest ładnych felg. Problem jest taki iż felgi OEM są ładne tylko 21 I 22' a 20' są brzydkie a opony zimowe Continental są tylko 20'. 21' są tylko Bridgestone oraz Pirelli. Chyba że nie macie problemów z Pirelli i Bridgestone zimowymi w rozmiarze 21' do X7? Miki problem jednak ma. Pomóżcie proszę w letnio-zimowym dylemacie.
-
To na cholerę to kupiliście? Bylo kupić Skodę Kodiaq mieli byście to samo "niepremium" a wydalibyście mniej kasy i co najważniejsze, narzekalibyscie na forum Skody a nie tutaj. Ile można ludzie...
-
Pojemność akumulatora jest bez znaczenia. I tak przez noc w domu można naładować na max 40 km więc zasięg auta 400 km jest bez znaczenia. Naładowanie np. Tesli w domu to jakieś 2 dni ładowania. Także samochody elektryczne ładowane w domu są bez sensu. Generalnie samochody elektryczne do czasu kiedy nie staną się "indukcyjnymi trolejbusami" są bez sensu. Dla kilku złotych oszczędności która i tak nie ma znaczenia przy utracie wartości użytkownik musi pieprzyc się codziennie z ładowaniem i godzić sie na uciążliwe kompromisy związane z masą i mniejszym bagażnikiem, większym spalaniem w trasie itd. Także pogadać na forum ale i owszem można ale i tak nikt rozsądny tego "szajsu" nie kupi. Mogę się założyć iż założyciel wątku nie kupi tego auta. Ewidentnie wynika z opisu potrzeb iż odpowiedzą na nie jest 40i.
-
Bentley czy Rols to nie premium tylko luksusowe. Tam nie uświadczysz nawet V6. Silnik zaczyna się od V8. No ale ja nie o tym. Napisze na przykładzie BMW ale dotyczy to calej wielkiej trójki premium. Koncerny premium w ciągu ostatnich lat bardzo zwiększyły sprzedaż. Jest to zasługa większej dostępności ich aut dla konsumentów. Dlaczego tak się stało? Ludzie zaczęli więcej zarabiać? Otuz nie. Samochody staniały marek premium. Kiedyś np. 30 lat temu BMW czy Mercedesem w salonie kupowali tylko bogacze. Albo przedsiębiorcy albo mafia. Żaden lekarz czy inny prawnik nie był wstanie kupić w salonie nowego BMW 5. Teraz jest inaczej. Praktycznie każdego stać na auto marki premium. Marki premium tak ale nie AUTO PREUMIM. Tutaj nic się nie zmieniło. Te auta nadal są poza zasięgiem przeciętnych ludzi. Przykładowo. Czy gołe BMW 1 z trzycylindrowym silnikiem jest autem premium? Absolutnie nie. Jest autem marki premium nie będącym autem premium. Kosztuje tyle co skoda oktawia. Ale już to samo BMW 1 ale w wersji M135i na pełnym wypasie jest autem premium? Tak jest. Jeździ i użytkuje się jak auto premium. Zwykle auta w tej klasie "nie mają z nim szans". Niestety nie kosztuje już tyle co oktawia ale tyle co dwie. Oznacza to iż to w konfiguratorze zrobiliśmy że zwykłej Jedynki auto premium płacąc za to dwa razy. Kolejny przykład. BMW serii 5. Cena zaczyna się dla biznesu od 156 tys zł. Tyle samo kosztuje niezbyt wyposażony VW Passat. Czy taka BMW 5 jest autem premium? Nie jest jeździ podobnie jak passat i w zasadzie nie wiele różni się od niego. Dopiero jak doposazymy w Konfiguratorze ( w mocny silnik, luksusowe wyposażenie) to stworzymy auto premium a nie tylko "auto z marki premium". Będzie nas to kosztowało załóżmy 350 tys zł. I tak jak na 150 tys zł ludzi stać to już na 350 tys zł o wiele mniej. Na drogach widzimy w 90% "auta marek premium" a nie premium. W większości gole 520D. Poprostu koncerny premium zdyskontowały "swoje premium" i wypuszczają zwykle samochody że znaczkiem premium a ludzie je kupują aby móc poczuć i pokazać TO premium. Ruch jest świetny i koncerny świetnie zarabiają. Ale czy takie gole BMW520D jest lepsze od wypasionego pasata czy Volvo S90? Absolutnie nie. Niestety cudów nie ma. Masz to za co zapłaciłeś. Wydałeś 150 tys zł na samochód to za tyle Dostajesz. Znaczek Marki Premium w niczym tu nie pomoże. 30 lat temu nie było takiej możliwości aby peugeot był droższy od BMW. Przykładem jest 508 na wypasie vs gole BMW 520D Marki premium zeszły "pod strzechy". Ale to Marki Premium stały się bardziej dostępne a nie SAMOCHODY PREMIUM. Te nadal są niedostępne dla zwykłych ludzi. Dowody tego stoją w salonach. Idźcie do salonu BMW i zobaczcie jak wygląda gole BMW 1, 5 czy X5 a potem idzicie do Peugeota i Volvo i zobaczcie jak wygląda wypasione 508 czy XC90. Przepaść na korzyść zwykłych Marek. Jednak jak odpowiednio doposazymy każde auto w swojej klasie premium to żadne zwykle auto najlepiej wyposażone nie ma szans. Niestety to kosztuje. Reasumując. Premium uzyskujemy w Konfiguratorze a nie przyklejając znaczek. Premium od zwyklch marek różni się tym iż konfigurator premium "pozwala na wiecej" a w zwykłych autach już nie.
-
Brak zgodności użytkowników X5 chyba wynika z rozbieżności w oczekiwaniach. Jedni którzy spotkali się pierwszy raz z marką premium wyobrażali sobie "Bóg wie co". Inni natomiast którzy użytkowali wcześniej prawdziwe premium czyli BMW Mercedes I Audi (a nie jakieś aspirujące do premium Volvo alfa itd a nie będące premium) wiedzieli na co mogą liczyć. Ci pierwsi są rozczarowani bo myśleli iż płacą parę złotych więcej otrzymają Supercar - niezawodny, luksusowy, ze świetnymi osiągami samochód. Rzeczywistość okazała się inna. Auto nie jest luksusowe bo nawet nie ma dechy w skórze (bo nie kupili) a przecież powinno być bo premium. Auto ma przeciętne osiągi, jest wolne i wychyla się na zakrętach (bo nie kupili mocnego silnika tylko 2,0l. oraz zaawansowanego zawieszenia) a przecież powinno być super bo to premium. Auto jest awaryjne lub posiada jakieś niedoróbki a w premium nie powinno przecież być jak wydało się tyyylllee chajsu. Auta premium tym różnią się od zwykłych aut że są o wiele bardziej zaawansowane technologicznie. Oznacza to iż jest o wiele więcej podzespołów które mogą ulec awarii. W tej kwestii przewagę zawsze będą miały zwykłe samochody bo są proste jak cep czego jest przykładem Toyota z technologią i osiągami z lat dziewięćdziesiątych. Ci drudzy którzy mieli już premium są w większości przypadków zadowoleni bo wiedzieli dlaczego kupują taki a nie inny samochód. Nie są rozczarowani. Auto jest luksusowe ponieważ ma dechę w skórze, merynosy na siedzeniach, masaże, termowizję i lasery na pokładzie. Tak to jest premium i lepsze od Mercedes GLE bo on tego nie ma. Auto ma świetne osiągi, jest szybkie i świetnie prowadzi się w zakrętach. Dlaczego? Bo silnik 3,0 V6 lub 4,4 V8 daje świetne osiągi a oś skrętna i adaptacyjne zawieszenie pneumatyczne pozwala cudownie pokonywać zakręty. Tak, X6 jest lepsze od Audi Q8 które jeździ gorzej (tak sobie powie jeden z drugim) Auto jest awaryjne. Racja ale nie bardziej niż Audi czy Mercedes a na dodatek obsługa w tym serwisie jest świetna bo w ostatnim była do dupy ale zmieniłem serwis i teraz jest ok. Tak sobie powie, jeden czy drugi. Panowie jest generalna zasada...... Kupując samochód marki AUDI Mercedes czy BMW nie kupujemy od razu samochodu premium..... Czy samochód będzie premium to zależy tylko od kupującego i od jego portfela. BMW X5 z silnikiem 2,0l. z dizlem i golasem nie jest premium i nie jeździ jak premium bo NIE MA PRAWA nim być w takiej konfiguracji. Marka premium oznacza iż możemy kupić samochód z którego zrobimy w wyniku konfiguracji auto premium ale z automatu takiego auta nie dostajemy. Przykładem jest VOLVO. Czy to marka premium? Nie. I nigdy nie będzie. Dlaczego? Bo nigdy nie będzie tak jeździło jak X5M czy nawet X5 40i Zamiast kupować BMW X5 25D to już lepiej (bardziej opłacalnie użytkowo i cenowo) kupić VOLVO XC90. Reasumując: Auto premium tworzymy sami w KONFUGURATORZE a nie kupując najtańsze auto ze znaczkiem jednej z marek premium. Ta zasada nie dotyczy tylko BMW ale innych premium również. pozdrawiam i bez obrazy.
-
Tomek zgłosiłeś do salonu że nie podoba Ci się kolor tarcz hamulcowych? I potraktowali Ciebie "z buta" ponieważ ten kolor to oznaka przegrzania. To skandal.
-
Oj ludzie ludzie. "Wszędzie dobrze tam gdzie nas nie ma." Jakość w Audi spadła na pysk. Widać jak tną koszty na jakości, technologii i wykonaniu. Przyczyną jest jedną. Przeinwestowanie grupy VW w związku z "elektryfikacja" grupy. Brakuje pieniędzy na opracowywanie. Owych modeli oraz zastosowanie lepszych materiałów. To co teraz prezentują to czarna rozpacz. Modele które weszły kilka lat temu do sprzedaży to jeszcze jako tako wyglądają ale te najnowsze to masakra. Pol życia jeździłem Audi i nigdy BMW. Do salonu BMW jeździłem pośmiać się z jakości wykonania i dizajnu a właściwie jego braku w stosunku do Audi. Obecnie kupuje BMW a do Audi podjeżdżam boki zrywać. Samochody zmieniam co max 2 lata i mam spore doświadczenie. Wiem jak ma jeździć dobry samochód. Audi z dieslem obecnie nie jeżdżą. To jakiś dramat jest. O to nie jest wina skrzyni biegów tylko oszczędności na technologiach. Zamiast wydać miliardy (które poszły na elektryfikacje) na technologie zmniejszające emisję tak jak BMW i Mercedes przeprogramowali silnik i skrzynie tak żeby występujący "lag" zmniejszal poziom emisji. Słowem kosztem komfortu użytkownika spełnili normy. Tak kwiatków jest więcej. Wciskanie marketingowego kitu że wnętrze nowych modeli jest całkowicie z recyclingu w trosce o środowisko. Gów.. no prawda. Tną koszty i robią plastiki z szajsu dla oszczędności kasy a nie środowiska. I to we wnętrzu czuć. Przyjrzyjcie się dokładnie jakości wykończenia. Guzikom, klamkom. To wszystko jest stare. Ze starych modeli. Kupuje pierwsze BMW w życiu bo wg mnie poraz pierwszy BMW jest lepsze od Audi i w wielu modelach (nie wszystkich) od Mercedesa. BMW ostatnimi modelami zrobiło ogromny skok w jakości, dizajnie i zastosowanych technologi. Tak że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma Panowie.
-
Wiadomo że literówka. Pewnie chodziło o 100 tys km. Swoją drogą tyle kilometrów w 9 miesiecy to chyba musiałeś non stop jeździć.
-
Wielkie dzięki za chciało Ci się napisać. Miałbym kilka pytań: Jaki silnik masz? Jak wytrzymałość skór (ślady użytkowania)? Czy zmieniałeś klocki i tarcze? Coś zaczęło skrzypieć?
-
U mnie produkcja drugi tydzień stycznia, odbiór w marcu. Rabat 15% i promocyjny comfort lease w Inchape. W Białymstoku są lepsze warunki o jakieś 2% ale nie skorzystałem.
-
Niestety BMW nie popisało się z M235i. Chciałem to kipic ale po jeździe próbnej żona powiedziała że nie będzie tym jeździć że względu na... dźwięk silnika. 300 KM wystarczyłoby jej w kompakcie ale ten dźwięk... Jeździ to nawet fajnie ale nic specjalnego. Tego samego dnia przejechaliśmy się Cla45. I to jest fura! Wszystko perfekcyjne. W tym segmencie MB rządzi. I tak jak byliśmy nastawieni na M235i (żona cały czas jest zakochana w stylistyce) tak kupimy jednak Cla45. Nawet bez "S" żeby ciąć koszty. Polecam każdemu jazdę próbną tym autem i wyrobienie sobie opinii. Niestety cena jest wyższa ale już nie od M2.
-
Słuszna koncepcja. Odpisałem Ci na priva.
-
O promesie też pomyślałem. Warto podpisać. Ten rabat 19% to na razie palcem na wodzie pisany. Znajomy mi załatwia ale uwierzę jak zobaczę ofertę z tym rabatem. Mam nadzieję dostać jutro. Jak rzeczywiście dostanę to dam Ci namiary. Ten Białystok wygląda zachęcająco. Daj namiary proszę na swojego handlowca w Białymstoku no wychodzi lepiej niż Inchcape.
-
Z progami to jest niestety racja że zamiast ułatwiać to utrudniają wsiadanie kierowcy i posazerowi. Dzieciom jednak pomogą. Jednak wezmę. Ja mam zalatwiony rabat w Inchcape 15% i Comfort Lease na świetnych warunkach ale działam jeszcze przez znajomego u innego dealera o 19% tylko nie wiadomo jak z CL u tego dealera. Jak załatwię (kilka dni) to dam znaka. W swoich banku dostalbym pewnie tańszy leasing ale ja decyduje się na Comfort Lease ponieważ nie chcę mi się bawić ze sprzedażą samochodu. Po 4 latach oddaje i po kłopocie. Każdy woli coś innego. Edit: Z tym start/stop nie wiem jak się przyzwyczaję. Pierwsze co robię jak wsiadam do auta to wyłączam to dziadostwo odruchowo a teraz będzie to niemożliwe.
-
Też właśnie konfiguruje i w pierwszym momencie nie wziąłem ale po zastanowieniu jednak biorę. Progi mają jeden minus. Przy wsiadaniu/wysiadaniu można jak się nie uważa pobrudzić sobie nogawki. Kwestia większego kroku i przyzwyczajenia. Plusem jest łatwiejsze wsiadanie dla dzieci ponieważ są trochę niżej niż prób samochodu, do tego chronią boki samochodu przed obiciem drzwiami na parkingu oraz jest o co opukać buty z błota pośniegowego przy wsiadaniu. Edit: Gdzie kupujesz i jaki rabat dostajesz?
-
Jeździłem nowym GLSem. Jeździłem również X7. I nie ma porównania. Nastawialem się na GLSa. Mój brat ma GLSa (2 lata poprzedni model) I sobie chwali więc też chciałem mieć. Mam już jednego Mercedesa a BMW nigdy nie miałem. Już kilka razy chciałem kupić BMW ale za każdym razem w mojej ocenie znalazłem lepszą opcję w Audi i Mercedesie. Tym razem myślałem że będzie tak samo tym bardziej że Mercedes bardziej mi się podoba zewnętrznie. Po przejechaniu się tego samego dnia oboma samochodami po raz pierwszy kupię BMW. Mercedes przekonuje do siebie tylko ciekawszym infoteimentem ale wcale nie wygodniejszym w obsłudze oraz... niesamowitym pokonywaniem "policjantów". Jezdzilem najlepszą wersją GLS z aktiv body. Coś niesamowitego przy pokonywaniu "policjantów" wręcz nienaturalnie. W ogóle nie czuć przeszkody. I to byłoby na tyle. Natomiast wszystko inne czyli komfort jazdy po asfalcie, a w szczególności po kiepskiej jakości drogach asfaltowych i brukach należy do X7. Jeździłem z Executiv PRO. Po prostu nie ma porównania. Zachowanie w zakrętach X7 rządzi. A teraz coś co mnie zszokowało. Jakość wykończenia i użytych materiałów. W GLS nie ma Merino a w X7 jest. Jakość przeszyć foteli, deski rozdzielczej klasa wyżej nad GLSem. W GLS słyszałem pracę tylnego zawieszenia jak sapalo i coś trzeszczało w bagażniku. Pani z Mercedesa powiedziała że samochód wymaga tylko regulacji bo jest nowy że to nic wielkiego. Dla mnie to był szok. Do tej pory uważałem że BMW jest gorzej wykonane od Mercedesa a tu taka niespodzianka. Nie kupuję GLSa tylko X7. Zachar chyba nie przyjrzał się dokładnie jakości wykończenia obu samochodów. W X7 cisza. Moim zdaniem ocena (moja) jest obiektywna ponieważ byłem uprzedzony do BMW i przychylnie nastawiony do GLSa a mimo to niestety lub stety X7 jest jakby o klasę wyżej od GLSa i chociaż X7 nie jest tak "dizajnersko nowoczeny" jak GLS to jest (może właśnie przez to) bardziej przyjazny dla kierowcy i pasażerów.